Śmierć oficera BOR. Kolejny "nieszczęśliwy wypadek"?

avatar użytkownika Krzysztofjaw


Tajemnicza śmierć w kierownictwie BOR

"Rzeczpospolita" poinformowała, że "w podwarszawskich Ząbkach znaleziono ciało 44-letniego majora z Biura Ochrony Rządu" (1).Według słów jednego z policjantów "rodzina funkcjonariusza od kilku dni nie miała z nim kontaktu, chciała sprawdzić, co się dzieje. Drzwi do mieszkania były zamknięte, a nikt nie reagował na telefony, więc wezwano ślusarza" (1), który  w obecności policji otworzył drzwi mieszkania Marka K. W mieszkaniu znaleziono martwe ciało funkcjonariusza z rozciętym łukiem brwiowym, co - wedle policji - nie mogło być przyczyną śmierci (2).

"Marka K. ostatni raz widziano w niedzielę. W poniedziałek miał wolne. Wiadomo, że broń zostawił w jednostce. Wstępnie wykluczono zabójstwo. Możliwe, że był to nieszczęśliwy wypadek lub samobójstwo. Choć w to drugie nie wierzą koledzy funkcjonariusza, bo, jak tłumaczą, dobrze mu się układało. Ponoć nawet kupił mieszkanie" (3).

"Major Marek K. był szefem wydziału, który zabezpieczał wizyty najważniejszych osób w państwie. Nadzorował też sprawy związane z nadzorem technicznym tzw. VIP-ów w czasie, gdy podsłuchiwano polityków (...) W 2010 roku brał udział w przygotowaniu wizyt prezydenta i premiera 7 i 10 kwietnia 2010 r. w Katyniu. W tej sprawie zeznawał w prokuraturze (...) Major nie miał skłonności depresyjnych" (2).

Warto też wspomnieć, że "na początku sierpnia br. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście uchylił decyzję Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, która umorzyła śledztwo w sprawie organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska w 2010 r. Prokuratura musi wznowić tzw. cywilny wątek śledztwa smoleńskiego" (2).

 Osobiście nie wierzę w żadne przypadki zagatkowych śmierci wśród ważnych publicznie, społecznie i politycznie osób począwszy od 1989 roku do dzisiaj. Dotyczy to również ludzi służb specjalnych i świata przestępczego często niestety powiązanego z niektórymi politykami. Jak wskazałem  dwa lata temu w poście: ""Seryjny samobójca" i "nieszczęśliwy wypadek" - efekty degrengolady państwa polskiego!"" (4) "seryjny samobócja" i "nieszczęśliwy wypadek" uśmiercili już wielu w III RP, w tym też znaczące postaci mogące w jakiś sposób rozwiązać zagadkę tragedii smoleńskiej.

Nie chcę aby moje słowa zabrzmiały zbyt pesymistycznie i odebrane zostały jako przejaw "spiskowej teorii dziejów", ale może warto tutaj przytoczyć słowa wypowiedziane 6 kwietnia 2010 roku przez ówczesnego szefa IPN, J.Kurtyki: "DEMONTAŻ PAŃSTWA JUŻ SIĘ SKOŃCZYŁ. TERAZ ZACZNĄ ZNIKAĆ LUDZIE".

I giną niestety często... i za każdym razem śledczy od razu z reguły wykluczają zabójstwo (sic!)...

(1) http://www.rp.pl/artykul/653412,1132892-Tajemnicza-smierc-w-kierownictwie-BOR.html
(2) http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/91121,niewyjasniona-smierc-bor-owca.html
(3) http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tajemnicza-smierc-w-kierownictwie-BOR,wid,16813401,wiadomosc.html#czytajdalej
(4) http://krzysztofjaw.blogspot.com/2012/11/seryjny-samobojca-i-nieszczesliwy.html

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

 

5 komentarzy

avatar użytkownika Lancelot

1. Obcinają "końce"

To znaczy likwidują te wątki, które mogłyby doprowadzić do organizatorów i oczestników zamachu w Smoleńsku, a wiesz Krzysiu rozpoznałem "Seryjnego" ,) wiem jak się nazywa.
Idealny środek by "pomóc" komuś popełnić samobójstwo, koleś półprzytomny pomoże tobie się powiesić na linie w piwnicy, 'sam' się powiesi, albo zastrzeli w garażu nie wykrywalny po użyciu we krwi nazywa się scopolamina, albo "Oddech diabła" ;))
Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Krzysztofjaw

2. Lancelot

Może coś w tym jest, ale sądzę, że pod wpływem scopolaminy jest też większość naszych rządzących ;))

----------------------------------------------------------------

Skopolamina jest zaliczana do substancji antycholinergicznych, blokuje działanie acetylocholiny w receptorze M. Działa depresyjnie na ośrodkowy układ nerwowy, słabiej od atropiny. Już w małych dawkach powoduje uspokojenie, senność i otępienie. W większych powoduje stany delirium z bólem oraz ze znacznym rozszerzeniem źrenicy i paraliżem mięśni oka. Wykazuje działanie przeciwwymiotne, przeciwkonwulsyjne. Stosowana także przed zabiegami operacyjnymi, aby zapobiegać arytmii serca pod narkozą.

Jest substancją silnie toksyczną, przedawkowanie może skutkować majaczeniem, dezorientacją, halucynacjami, paraliżem i śmiercią. W połączeniu z morfiną powoduje stan "półsnu" oraz amnezję. W latach 50. była wykorzystywana przez CIA jako serum prawdy. [potrzebne źródło]

Nazwa "skopolamina" upamiętnia włoskiego lekarza i botanika G. A. Scopolego oraz nazwany na jego cześć gatunek lulecznicy kraińskiej (Scopolia carniolica Jacq.) z rodziny psiankowatych, zawierającej również skopolaminę.

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Skopolamina

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Lancelot

3. Krzysiu

"..ale sądzę, że pod wpływem scopolaminy jest też większość naszych rządzących ;))"

Tu się nie zgodzę, im to nawet scopolamina nie jest potrzebna, jak świadczy przypadek dyrektora kancelarii premiera /nazwisko zapomniałem/ ich paniczny strach jest dla nich scopolaminą i pod jego wpływem zrobią wszystko co im "wielki szef" każe. A scopolaminę można bardzo łatwo uzyskać z bardzo popularnej i niebezpiecznej roślinki rosnącej na naszych ugorach. Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika guantanamera

4. Dziwna jakaś polityka kadrowa...

Nieodpowiedzialni piloci... Urzędnicy, którzy albo w depresji popełniają samobójstwo, albo fatalnie prowadzą samochody... Oficerowie służb specjalnych, którzy nie potrafią obchodzić się z bronią, albo przewracają na prostej podłodze i zabjają...
Trzeba natychmmiast zmienić tych, co o niej decydują.

avatar użytkownika guantanamera

5. Nowe informacje

Jak nieoficjalnie dowiedział się „Nasz Dziennik”, ciało mężczyzny było zakrwawione, ubrane, widoczne było poważne naruszenie twarzoczaszki.
Około tygodnia przed śmiercią Marek K. miał wypadek – potrącił go samochód, przebywał w szpitalu, z którego wypisał się na własne żądanie.