DONALD TUSK "OSKAR"

avatar użytkownika aleksander szumanski
DONALD TUSK „OSKAR” Donald Tusk podejrzany o współpracę ze STASI i SB agent o pseudonimie „Oscar” Czy to prawda panie Premierze? Jeżeli tak to prosimy o natychmiastową dymisje pańską i rządu. Nazwisko jakie pada w sprawie wspólnego agenta NRD-owskiej STASI i PRL-owskiej SB, to nazwisko premiera Donalda Tuska. Choć nikt nie jest w stanie przedstawić dowodów na piśmie, to jednak informację tę potwierdza każdy były funkcjonariusz zarówno STASI jak i SB poproszony o komentarz. Cała sprawa ma związek z ukazaniem się w Niemczech książki Ralfa Georga Reutha i Günthera Lachmanna „Pierwsze życie Angeli M.” poświęconej działalności w NRD obecnej kanclerz Angeli Merkel. Twierdzą w niej, że w 1981 była szefem wydziału agitacji i propagandy FDJ (Wolna Młodzież Niemiecka – komunistyczna organizacja młodzieżowa Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec w NRD) oraz członkiem władz komisji zakładowej Akademii Nauk w NRD. Wolfgang Schnur oraz Lothar de Maizière – polityczni protektorzy młodej Angeli Merkel, pod których skrzydłami rozpoczynała polityczną karierę, okazali się agentami STASI. Obaj na terenie byłej NRD tworzyli oddziały zachodnioniemieckiej partii CDU, z której wywodzi się … Angela Merkel. Jeżeli Donald Tusk był agentem STASI i SB o pseudonimie „Oscar”, który aktywnie działał w gdańskiej „Solidarności”, to ewentualne zamierzchłe powiązania ze STASI mogą rzucać zupełnie nowe światło na wzajemnie wsparcie i zażyłe stosunki w polityce międzynarodowej Donalda Tuska i Angeli Merkel. Książka Ralfa Georga Reutha Na razie krążą tylko enuncjacje na ten temat, nie tylko prasowe. W tej sprawie wątpliwości, już od dawna, zdają się nie mieć redaktorzy strony byłych działaczy Wolnych Związków Zawodowych Kazimierz Maciejewski, Krzysztof Wyszkowski i Lech Zborowski. Teraz po opublikowaniu w Niemczech książki Ralfa Georga Reutha i Günthera Lachmanna pt. „Das erste leben der Angela M.” („Pierwsze życie Angeli M.”) temat powraca ze zdwojona siłą. „Książka ta dotyczy życia i działalności Angeli Merkel w NRD i odsłania nieznane , a raczej utajnione dotychczas czarne strony życiorysu obecnej kanclerz Niemiec. … Wir können belegen, dass Angela Merkel dem DDR-System näher war als bislang bekannt. Während ihrer Tätigkeit an der Akademie der Wissenschaften der DDR war sie an ihrem ¬Institut Funktionärin, beispielsweise von 1981 an als FDJ-Sekretärin für Agitation und Propaganda, was sie bis heute bestreitet. Außerdem saß sie in der Betriebsgewerkschafts-Leitung.“ … tłumaczenie: Jesteśmy w stanie udowodnić ze Angela Merkel systemowi NRD była znacznie bliższa aniżeli dotychczas jest nam to znane. Podczas swych zajęć na akademii nauk w dawnej NRD była funkcjonariuszka partii i tak w roku 1981, np. przykład, była szefem wydziału agitacji i propagandy FDJ oraz członkiem władz komisji zakładowej tejże uczelni”. źródło: http://wzzw.wordpress.com/2013/05/10/merkel-ma-akta-oscara-vel-d-tuska-%E2%98%9A-przeczytaj/ Ralf Georg Reuth i Günther Lachmann nie pozostawiają złudzeń. Byli agenci Stasi i działacze FDJ (np. Wolfgang Schnur, czy Lothar de Maiziere) tworzyli na terenie byłej NRD struktury i oddziały CDU. Przypominają się lata 40. i 50. XX w., gdy blisko 70% członków NSDAP, po tzw. denazyfikacji, „spokojnie i bezstresowo”, przez nikogo nie niepokojeni, przystąpiło do odbudowy Republiki Federalnej Niemiec. W kontekście książki Reutha i Lachmanna, wygląda na to, że misja lustracyjna pastora Gaucka, dzisiaj prezydenta RFN, to wielka mistyfikacja. Tylko pobieżny rzut oka na karierę polityczną Donalda Tuska każe powątpiewać w jego czyste, zgodne z polską racją stanu, intencje. Przykłady, takiego stanu rzeczy, są znane wszem i wobec: „nocna zmiana” rządu Olszewskiego, powołanie do życia Platformy Obywatelskiej, która, co dzisiaj widać jak na dłoni, z zimną krwią dokonuje demontażu Państwa Polskiego, wasalne stosunki z Angelą M. – kuriozalne ordery i europejskie apanaże, stocznie, Nord Stream, Smoleńsk i cały kontekst związany z zamachem i strach, wielki strach przed pułkownikiem Putinem. Że akta STASI (i nie tylko) leżą gdzieś na Łubiance, nie powinniśmy mieć, co do tego, żadnej wątpliwości. Takie dokumenty nie płoną. Że czekiści trzymają całą tę zgraję sprzedawczyków na krótkiej smyczy, tzn. za mordę, również. Władimir Bukowski od lat przekonuje, że „przemiany” przełomu lat 80. i 90. XX w. w Europie Wschodniej zostały zaaranżowane i wykonane według „okrągłostołowych” i „pokojowych” koncepcji i instrukcji moskiewskich. To dlatego Kiszczak i Jaruzelski zostali ludźmi honoru, a Angela Merkel i pastor Gauck legitymizują wschodnioniemieckie FDJ, a Ceausescu musiał zginąć. A Putin siedzi sobie jak 1 września 2009 roku na Westerplatte, cyniczny, dumny i arogancki i zdaje się mówić: – Zabiliśmy tę polską swołocz w Katyniu; i co nam zrobicie… A pytanie pozostaje ciągle otwarte: – Czy agent STASI Oscar, to Donald Tusk. I tak sobie będziemy pytać… Bo nawet jeśli nie był, to wszystko co powie, może być przez Putina użyte przeciwko niemu. Na razie dużo ważniejsza w tej rozgrywce pozostaje Angela M.. Here is the attachments of this Post Maciej Rysiewicz Autor: Maciej Rysiewicz Dziennikarz obywatelski, twórca portali „Bobowa Od-Nowa” i „Gorlice i Okolice” w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism „Kalendarz Pszczelarza” i „Przegląd Pszczelarski”. Właściciel Wydawnictwa „WILCZYSKA” www.wilczyska.eu Dokumenty źródła, cytaty: http://racjapolskiejlewicy.pl/donald-tusk-podejrzany-o-wspolprace-ze-stasi-i-sb-agent-o-pseudonimie-oscar-czy-to-prawda-panie-premierze-jezeli-tak-to-prosimy-o-natychmiastowa-dymisje-panska-i-rzadu/5181 http://wzzw.wordpress.com/2013/05/10/merkel-ma-akta-oscara-vel-d-tuska-%E2%98%9A-przeczytaj/ . www.Parezja.pl www.marucha.wordpress.com http://racjapolskiejlewicy.pl/donald-tusk-podejrzany-o-wspolprace-ze-stasi-i-sb-agent-o-pseudonimie-
Etykietowanie:

13 komentarzy

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Pan Aleksander Szumański

Szanowny Panie,

Dla ludzi znających polityczną tabliczkę mnożenia było to pewnikiem.
Tusk jest tylko nocnikowym lokajem.Człowiekiem o rodowodzie niemieckim wiec łatwym do kupienia przez Niemców

Dlaczego Helmut kohl poparł Angelę Merkel.
W czasie łączenia się Niemiec, córka pastora, który współpracował nie odgrywała żadnego znaczenia.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

2. szanowny panie Aleksandrze

od dawna go o to podejrzewamy...
ale dowodów ...brak....
mnie jednak wystarczy,ze malarz kominów i głosiciel oderwania Morza od Polski wlazł tak wysoko i siedzi tam...nadal...

Polska znowu na niebezpiecznym zakręcie...ciekawe,kogo na jego miejsce już pasują ?
serdeczne pozdrowienia

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

3. Napaść na Jarosława Kaczyńskiego w 2011 roku

za zdanie o Angeli Merkel, które brzmiało: „Nie sądzę, żeby kanclerstwo Angeli Merkel było wynikiem czystego zbiegu okoliczności, nie będę jednak tego przeświadczenia rozwijał, zostawiam to politykom i historykom”.
Jazgot o tym zdaniu podczas kampanii wyborczej... Napaści... Furia...

Dzisiaj jest oczywiste, że miał rację ...

Dlatego trzeba o tym mówić i pisać. Przypominać. Zwłaszcza histerię zamieszanych w sprawę...
Przecież patrzymy na efekty ...

avatar użytkownika gość z drogi

4. @Guantanamero ,oby :)

o tym samy myslałam...dobrze,ze przypomniałaś ten CASUS
Przypominać przypominac...bo zagonieni ludziska pamięć maja krotka...czyli co dzisiaj lub ewentualnie..co jutro....a wczoraj...nie,a PO co ...tego w telewizorni nie gawarili...
piszą ludziska
nie pisze o Czytajacych i piszących ..oczywista...:)
serdeczności dla Wszystkich :)

gość z drogi

avatar użytkownika basket

5. ad 3

Warto przypomnieć sławny list w którym piątka bohaterów
"własnom piersiom" osłania kanclerz Merkel przed straszliwą
insynuacją J.Kaczyńskiego:

Warszawa, 6 października 2011 r.

Jako byli szefowie dyplomacji niepodległej RP czujemy się w obowiązku wyrazić głęboki sprzeciw wobec ostatnich wypowiedzi prezesa Jarosława Kaczyńskiego o stosunkach polsko-niemieckich. Szczególny niepokój budzi insynuacja, że wybór na urząd kanclerza pani Angeli Merkel „nie był wynikiem czystego zbiegu okoliczności”, oraz zdanie: „ważne jest, że od Polski Merkel chce przede wszystkim może miękkiego, ale jednak podporządkowania”. Insynuowanie podejrzanych przyczyn demokratycznego wyboru przywódcy kraju, który jest ważnym partnerem w Unii Europejskiej i z którym łączą nas przyjazne relacje, przez lidera najważniejszej partii opozycyjnej i kandydata na premiera RP jest dla Polski szkodliwe.

Od czasu odzyskania przez Polskę niepodległości, zjednoczenia Niemiec i polsko-niemieckiego Traktatu o Dobrym Sąsiedztwie z roku 1991 stosunki między naszymi krajami stają się coraz bliższe i przyjazne. Republika Federalna Niemiec udzieliła Polsce wsparcia w kluczowych kwestiach naszego interesu narodowego, w tym przyjęcia do NATO i UE. Kanclerz Merkel osobiście należy do najbardziej Polsce przychylnych polityków niemieckich.

Są też między Polską a Niemcami różnice, a nawet spory. Jednak w dialogu z każdym partnerem zagranicznym, zwłaszcza tak bliskim, nie ma miejsca na język insynuacyjnych niedomówień.

O polską politykę zagraniczną wszyscy mamy prawo się spierać i często to robimy. Jednak wszyscy uczestnicy tej debaty muszą przestrzegać podstawowych reguł: dbania o polską rację stanu oraz szacunku dla partnerów zagranicznych. Żałujemy, że przywódca partii opozycyjnej narusza te reguły w imię iluzorycznych korzyści w kampanii wyborczej.

W tej chwili czujemy moralny obowiązek powiedzenia Pani Kanclerz Merkel: solidaryzujemy się z Panią. Polacy i Niemcy mają jeszcze wiele razem do zrobienia. Nie tylko w stosunkach dwustronnych, ale i dla dobra zjednoczonej Europy. Władysław Bartoszewski; Włodzimierz Cimoszewicz; Andrzej Olechowski; Dariusz Rosati; Adam Daniel Rotfeld
----------------
PS Traktując poważnie treść tego wazeliniarskiego tekstu, należy przyjąć, że
kanclerz RFN A.Merkel została wybrana przypadkowo.....!

basket

avatar użytkownika gość z drogi

6. List Pięciu...

a ilu TW ?
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

7. @basket

Właśnie!

Trzeba przypomnieć całą nagonkę tych obłudników na Jarosława Kaczyńskiego.... Krok po kroku...
Przywołać wszystkie faryzejskie teksty i krótsze wypowiedzi też - w obronie Anglei Merkel, które miały zaszkodzić PiS-owi ... I zaszkodziły.
Zamierzam je teraz powywlekać...

avatar użytkownika guantanamera

8. Teraz pomoże!!!

"Na kilka dni przed wyborami 2011 burzę wywołały słowa Kaczyńskiego z jego najnowszego książki "Polska naszych marzeń". Polityk PiS napisał wtedy o Angeli Merkel, że "jej kanclerstwo nie było wynikiem czystego zbiegu o okoliczności", że jej celem jest celem jest podporządkowanie Polski Niemcom.

Partia rządząca, a także przeciwnicy polityczni Kaczyńskiego nie pozostawili suchej nitki na liderze PiS. Zarzucali mi, że obraża kanclerz Niemiec, najważniejszego premiera w Unii Europejskiej, przez co mogą się ochłodzić stosunki polsko-niemieckie.

Sam Kaczyński nie przeprosił za te słowa, ale w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" przyznał się do winy. - Kolejna sprawa to wypowiedź w książce na temat Angeli Merkel. Nie ukrywam, że to był mój błąd. (Chyba se)

A to jedna taka gazeta:

"Premier Donald Tusk ocenił w środę, że prezes PiS Jarosław Kaczyński rozpoczął wojnę, "na razie na słowa", z Niemcami. Tusk podkreślił, że w Europie nie ma bardziej przyjaznego Polsce przywódcy niż kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Tusk odniósł się podczas środowego briefingu prasowego do informacji zawartej w książce Jarosława Kaczyńskiego "Polska naszych marzeń", że kanclerstwo Merkel nie było wynikiem czystego zbiegu o okoliczności.

"Jarosław Kaczyński dzisiaj, jeszcze zanim wygrał wybory, już rozpoczyna wojnę i to z dość poważnymi partnerami. Rozpoczyna wojnę, na razie na słowa, z państwem z którym dobra współpraca, jaką zagwarantowałem przez cztery lata, przynosiła Polsce korzyści, a nie straty" - powiedział premier. Jak zaznaczył, dzisiaj w Europie nie ma bardziej przyjaznego dla Polski przywódcy niż Angela Merkel.

W ocenie Tuska, Jarosław Kaczyński ma obsesję na punkcie naszych sąsiadów, co spowodowało kiedyś m.in. gorszą wymianę gospodarczą zarówno z Niemcami, jak i Rosją. Szef rządu podkreślił, że w polityce zagranicznej bardzo ważna jest odwaga, zdrowy rozsądek, ale także zdolność realistycznej oceny tego, co możliwe."

avatar użytkownika gość z drogi

9. "na wołowej skórze by nie zmieściło się"

wszystko co paskudnego powiedzianano o prezesie Kaczyńskim...nie zapominając,że nawet po śmieci nie uszanowano

Dobrego Imienia Prezydenta sp Lecha Kaczyńskiego

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

10. Ale tym razem rozmawiamy

o tym, że Jarosław Kaczyński miał wtedy 100 procent racji ...

avatar użytkownika gość z drogi

11. miał i Wszyscy TO wiemy...

gdy mleko się rozlało...prasa dziwnie zamilczała i tematu już nie podjęła...
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

12. No i teraz to temat do podjęcia

Wykrzyczenia IM w twarze ... Każdemu po kolei "sygnatariuszowi"....

avatar użytkownika Tymczasowy

13. Szanowny Panie Michale

w ostatnim numerze Gazety Polskiej red. T.Sakiewicz zupelnie jednoznacznie sugeruje, ze Radoslaw Sikorski byl prowadzony przez agenciaka Turowskiego. Takie byly poczatki kariery Radka na Zachodzie.