Miętne – Duma Mazowsza. W 30. rocznicę zakończenia strajku szkolnego w obronie Krzyża

avatar użytkownika Maryla

6 kwietnia 1984 roku zakończył się trwający 100 dni protest młodzieży w Miętnem w obronie Krzyża.

Zespół Szkół Rolniczych w Miętnem (powiat garwoliński) miał być w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej pokazową placówką socjalistycznej oświaty. W jej powstanie zaangażował się ówczesny premier PRL Piotr Jaroszewicz. Szkoła w Miętnem miała być potwierdzeniem sloganu, że „Polska rośnie w siłę, a ludziom żyje się dostatniej”. Do szkoły przybywały zarówno krajowe delegacje państwowo-partyjne jak i z państw tzw. bloku socjalistycznego. W szkole funkcjonowała „prężna”  podstawowa organizacja partyjna Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Zespół Szkół Rolniczych w Miętnem to była nowoczesna szkoła ze znakomicie wyposażonymi pracowniami, z basenem, z internatem, w którym mieszkała większość uczniów oraz osiedlem mieszkaniowym dla nauczycieli.

Jesienią 1980 r., w okresie „karnawału Solidarności”, uczniowie zawiesili krzyże we wszystkich pracowniach. Jednak w okresie stanu wojennego zostały zdjęte  krzyże, przy drzwiach wejściowych do szkoły oraz z większości pracowni. 3 grudnia 1983 roku dyrektor ZSR Ryszard Domański polecił opiekunom pracowni zdjąć pozostałe krzyże. Polecenie wykonał tylko jeden nauczyciel. Dwa dni później ze ścian zniknęły wszystkie krzyże. Dlatego, w tej sytuacji, samorząd uczniowski wręczył dyrektorowi petycję, w której domagał się wyjaśnienia przyczyn zdjęcia krzyży. W odpowiedzi, na apelu szkolnym, dyrektor oznajmił, że krzyże zostały zdjęte w imię porządku prawnego i świeckiego charakteru szkoły.

Wioletta Sosnowska (obecnie Kluczek), przewodnicząca samorządu szkolnego, tak opisywała apel w dniu 19 grudnia 1983 roku:

„Gdy dyrektor odmówił przywrócenia krzyży do szkoły, tych ponad 30 młodych mężczyzn nagle spontanicznie zaintonowało: „Nie rzucim, Chryste, świątyń Twych”. Ta pieśń otworzyła nam serca, uświadomiła, o co walczymy, co chcą nam odebrać. Już wówczas trzy czwarte uczniów było zdecydowanych bronić obecności krzyży. Panował wielki entuzjazm, uczniowie pisali wiersze, spisywali pamiętniki, układali piosenki i one natychmiast rozchodziły się po szkole, recytowano je, wspólnie śpiewano pieśni. Panowała też wielka zgodność”.

 

W celu złamania oporu młodzieży w szkole odbyła się Rada Pedagogiczna z udziałem władz wojewódzkich.

W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia odczytany został list księdza dziekana dekanatu garwolińskiego Władysława Zwierza informujący wiernych o wydarzeniach w Miętnem oraz wzywający do wsparcia młodzieży szkolnej „modlitwą i postawą”. Około 10 000 mieszkańców Garwolina podpisało protest przeciwko zdejmowaniu krzyży, skierowany do Przewodniczącego Rady Państwa Henryka Jabłońskiego oraz Marszałka Sejmu PRL, Stanisława Gucwy.

9 stycznia 1984 roku dyrektor szkoły na porannym apelu ogłosił decyzję – w szkole świeckiej nie ma miejsca na formy i treści religijne. Stało się to bezpośrednim powodem rozpoczęcia przez uczniów protestu polegającego na nieuczestniczeniu w zajęciach lekcyjnych do czasu wyjaśnienia kwestii zdjęcia krzyży. W proteście pod hasłem – „Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem” uczestniczyła zdecydowana większość uczniów – ok. 500 osób.

W pamiętniku, w dniu 12 stycznia, Wioletta Sosnowska, zapisała:

„Dyrektor tymczasem znowu uciekł się do podstępu (…) Gdy tylko przekroczyliśmy próg jego gabinetu, wskazał nam, leżące na biurku pudełko, w którym znajdowały się krzyże. Kazał policzyć, zapakował je i oddał nam, byśmy odwieźli je do Kościoła (…) Widząc naszą rozterkę, dyrektor powiedział, że wyrzuci krzyże do kosza”. (A Wasak, B. Wawer, Obrona krzyża w Miętnem. Wspomnienia,, dokumenty, relacje, Radom 2004).

Mimo wątpliwości, uczniowie postanawiają odnieść odebrane od dyrektora krzyże do kościoła w Garwolinie. Około 500 uczniów w zwartej kolumnie wyruszyło do oddalonego o 5 km od Miętnego miasta.

Księża z parafii w Garwolinie  odprawili nabożeństwo ekspiacyjne, wyrażając nadzieję, że krzyże niebawem wrócą do szkoły. 19 lutego, rodzice którzy przybyli na wywiadówkę, ponownie zawieszają przywiezione ze sobą krzyże, które już następnego dnia zostają zdjęte. I znów do akcji wkracza młodzież. W pamiętniku Wioletta Sosnowska pisze:

22 luty – środa. Dziś zbieramy się wszyscy na dużej przerwie. Śpiewamy „Nie rzucim, Chryste”, „Czarna Madonna’, „My chcemy Boga” i wiele innych pieśni. Z pieśnią na ustach przeszliśmy korytarzami szkoły i zawiesiliśmy krzyże tam, gdzie poprzednio powiesili je rodzice.

23 luty – 3 marca. Nie poddajemy się. W każdej pracowni staramy się powiesić krzyż. Jest nam ogromnie trudno. Nauczyciele wzmogli czujność, Chcą złapać wieszającego. Niestety, złąpano dwóch uczniów z pierwszej klasy. Pod groźbą usunięcia ze szkoły zmusili ich do zdjęcia krzyży (…) W szkole rygor wojskowy. Klasy zamykane na klucz. Przy drzwiach wejściowych strażnicy legitymujący każdego wchodzącego.

5 marca – poniedziałek. W szkole nie ma już żadnego krzyża”.

Następnego dnia około 350 uczniów w zwartej kolumnie, z krzyżem na czele, udaje się pieszo do Garwolina. 7 marca samorząd szkolny proklamuje strajk. Około 400 uczniów rozpoczyna okupację budynku. Wojewoda zawiesza zajęcia w szkole.

Od samego początku protest uczniów w Miętnem znalazł się w obserwacji ze strony Służby Bezpieczeństwa. SB Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Garwolinie wszczęła sprawę operacyjnego sprawdzenia (SOS). Teczki z dokumentami na ten temat zostały zniszczone w 1990 roku.  Informacje o proteście młodzieży w obronie krzyży przekazał do agencji zachodnich i  Radia Wolna Europa działacz opozycyjny Marian Piłka. Dzięki temu nie tylko opinia publiczna w Polsce ale i na Zachodzie dowiaduje się o tym wydarzeniu.

27 marca zajęcia w ZSR w Miętnem zostały wznowione, ale dopuszczono do nich tylko tych uczniów, którzy podpisali oświadczenia, że uczą się  w szkole świeckiej, w której nie ma miejsca na symbole religijne. Oświadczenie o respektowaniu świeckiego charakteru szkoły podpisało około 90 uczniów na 600.

Do zakończenia strajku przyczynił się biskup siedlecki Jan Mazur, który prowadził w tej sprawie rozmowy z wojewodą siedleckim a następnie z ministrem do spraw wyznań Adamem Łopatką. Początkowo rozmowy nie przyniosły rezultatu. W tej sytuacji biskup podjął ścisły post o chlebie i wodzie aż do rozwiązania konfliktu. Po kolejnych spotkaniach wojewody z biskupem ustalono porozumienie między Episkopatem i rządem oraz ordynariuszem siedleckim i wojewodą. Ustalono, że:

- w czytelni szkoły będzie wisiał krzyż

- uczniowie mogą nosić emblematy religijne i kłaść je na ławkach podczas lekcji

- wszyscy uczniowie mogą bez przeszkód wrócić do szkoły

- wobec uczniów i nauczycieli nie będą stosowane represje

- zostaną wycofane oświadczenia warunkujące powrót do szkoły.

9 kwietnia 1984 roku, po przyjętych uzgodnieniach, w Zespole Szkół Rolniczych wznowiono naukę.

Obrona prawa do obecności krzyża trwała 100 dni. Przede wszystkim należy z uznaniem podkreślić wielką dojrzałość organizacyjną, moralną i patriotyczną uczniów ZSR w Miętnem.

Obrona obecności krzyża w Zespole Szkół Rolniczych w Miętnem była ich dziełem . Ale trzeba pamiętać o duchowym wsparciu i pomocy, jaką uczniowie otrzymali od księży z parafii i dekanatu garwolińskiego oraz ordynariusza siedleckiego biskupa Jana Mazura. Wówczas proboszczem parafii był ks. Henryk Bujnik a prefektami: ks. Stanisław Bieńko, ks. Stanisław Żarski, ks. Michał Śliwowski. Księża za tę postawę wierności Bogu i Polsce byli poddawani szykanom ze strony komunistów. Ks. Stanisław Bieńko wspomina: „Byliśmy nękani przez milicję, ZOMO, SB. Niemal co dzień przychodziło do mnie dwóch milicjantów, co drugi dzień zabierano mnie na posterunek MO na przesłuchanie”.

Wsparciem dla uczniów byli na ogół rodzice. Niestety, zdecydowana większość nauczycieli była przeciwna protestowi, ale i byli tacy, którzy wykazali się wspaniałą postawą. O tych nauczycielach pamiętają ich wychowankowie. Niektórzy z nich regularnie spotykają się także ze swoimi nauczycielami, którzy do dzisiaj pozostali dla nich wzorem i autorytetem.

Trzeba podkreślić wpływ jaki na formowanie postaw uczniów z ZSR w Miętnem miały struktury NSZZ „Solidarność” w tej szkole. Dzięki nim młodzież mogła poznać prawdziwą historię Polski, którą wyrzucono ze szkolnych podręczników.

Kilku nauczycieli, pod pozorem reorganizacji, zostało zwolnionych i przeniesionych do innych szkół. Wielu uczniów, którzy nie podpisali oświadczenia lojalności wobec tzw. świeckości szkoły zostało zmuszonych do poszukiwania nowych miejsc nauki, często w bardzo odległych miejscach zamieszkania. Niektórzy z aktywnych uczestników protestu zostali wcieleni  do wojska.

Obrończyni krzyża sprzed 30. lat, Bogusława Gora, nauczycielka szkoły w Miętnem, powiedziała niedawno „Była to praktyczna lekcja z bierzmowania. Lekcja dojrzałości”.

 

dr Krzysztof Kawęcki

historyk, wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej

 

http://blogpublika.com/2014/04/06/mietne-duma-mazowsza-w-30-rocznice-zakonczenia-strajku-szkolnego/

 

Etykietowanie:

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Co wydarzyło się 30 lat temu w Miętnem

http://radzyninfo.pl/2013/12/co-wydarzylo-sie-30-lat-temu-w-mietnem/

Miętne-001

Trzydzieści lat temu, na początku grudnia,
rozpoczęły się wydarzenia, które przeszły do historii jako obrona
krzyża w  Zespole Szkół Rolniczych w Miętnem. Mała wioska koło
Garwolina, leżąca na skraju diecezji siedleckiej, stała się znana w
całym świecie, gdy ucząca się tam młodzież upomniała się o  obecność
krzyża w szkole i prawo do publicznego wyznawania wiary w Chrystusa.
 Od
tych wydarzeń minęły trzy dekady, zbliża się ćwierćwiecze od upadku
komunizmu, który programowo walczył z chrześcijaństwem, a walka z
krzyżem trwa. Ma inne metody – może nawet bardziej wyrafinowane, bo
odbywa się pod przykrywką walki o postęp, wolność, nowoczesność,
tolerancję, ma formę „artystycznych” prowokacji, profanacji albo
ignorowania – czyni się z krzyża pusty znak, czasem tylko – element
dekoracyjny. Temat obecności krzyża w naszym życiu, w życiu publicznym
jest stale obecny, i stanowi wielkie wyzwania, sprawdzian autentyczności
naszej wiary. Dlatego warto te wydarzenia przypomnieć.
 

Przez wszystkie  lata swych rządów w Polsce komuniści zajadle
walczyli z Krzyżem. Po strajkach sierpniowych w 1980 r. krzyże zawisły w
zakładach pracy, szkołach i szpitalach. Działo się tak w całym kraju,
obudzonym z marazmu przez pielgrzymkę Jana Pawła II w 1979 r. i
wielomilionowy ruch chrześcijańsko-narodowy „Solidarność”.   Powrót
krzyży oznaczał przegraną władzy o duszę Narodu i fiasko dotychczasowych
strategii walki z Kościołem. O tym, jak bardzo rozjuszyło to ekipę
Jaruzelskiego, świadczy fakt, że już od pierwszych dni stanu wojennego
rozpoczęło się ich usuwanie z przestrzeni publicznej. Za parawanem
„rozdziału Kościoła od państwa” władze nakazywały zdejmowanie
„emblematów religijnych”.

Tak było też w Zespole Szkół Rolniczych w Miętnem. Jesienią 1980 r.
na fali historycznych przemian społeczno-politycznych w kraju zostały
zawieszone krzyże we wszystkich pracowniach. Po zakończeniu stanu
wojennego krzyże zaczęto stopniowo usuwać, aż na początku 1983 r.
zniknęły ze wszystkich pracowni. Uczniowie nie zgodzili się na to i
przez ok. 3 miesiące upominali się o ich powrót, kierując do dyrekcji
szkoły petycje, modląc się w szkole, śpiewając pieśni religijne. Poparła
ich w tym część nauczycieli oraz zdecydowana większość rodziców,
duchowe wsparcie otrzymali także ze strony Kościoła – począwszy od
miejscowego duchowieństwa po ówczesnego ordynariusza ks. bp. Jana
Mazura. Gdy takie formy upominania się o powrót krzyży nie pomogły, 7
marca uczniowie ogłosili strajk okupacyjny. Tego samego dnia władze
zadecydowały o zawieszeniu szkoły. Gdy uczniowie, obawiając się
pacyfikacji, podjęli nocny marsz do kościoła w Garwolinie, drogę
zastąpiły im oddziały ZOMO, które zmusiły ich do powrotu do internatu.
Od tego czasu w zajęciach mogli uczestniczyć tylko ci uczniowie, którzy
wraz z rodzicami podpisali tzw. lojalki, czym zobowiązywali się do
przestrzegania regulaminu szkoły;  w praktyce oznaczało to zgodę na
nieobecność w szkole krzyży. Zdecydowana większość, bo ok. 85% uczniów
takich oświadczeń nie podpisała, przez co nauki nie mogła kontynuować w
tej szkole, natomiast Ministerstwo Rolnictwa wydało zakaz przyjmowania
uczniów z Miętnego do innych szkół rolniczych w Polsce. W takiej
sytuacji i wobec braku efektów rozmów z władzami państwowymi różnych
szczebli ówczesny ordynariusz siedlecki ks. bp Jan Mazur podjął post o
chlebie i wodzie do czasu rozwiązania konfliktu. Decyzja ta odbiła się
szerokim echem w kraju i na świecie dzięki zachodnim agencjom
informacyjnym, które przekazywały informacje o przebiegu wydarzeń
związanych z obroną krzyża w Miętnem. Nacisk opinii światowej, ale
przede wszystkim działania podjęte z ramienia Episkopatu Polski, który
całym swym autorytetem poparł uczniów z Miętnego, doprowadziły do
zawarcia porozumienia: 7 kwietnia 1984 r. krzyż wrócił do Zespołu Szkół
Rolniczych. Niestety, tylko do jednej sali.

Strona rządowa nie dotrzymała wielu ustaleń. Nauczycieli, którzy
poparli strajkujących uczniów wyrzucono z ZSR, musieli podjąć pracę w
wiejskich szkołach podstawowych. Ci spośród uczniów, którzy nie
podpisali „lojalki”, musieli pod koniec roku szkolnego szukać miejsca w
innych placówkach. Tymczasem Ministerstwo Edukacji Narodowej i
Ministerstwo Rolnictwa wydało zarządzenie zakazujące przyjmowania do
szkół rolniczych na terenie całej Polski młodzieży z Miętnego. Sytuacja
była szczególnie trudna dla maturzystów.

Obrona krzyża w Miętnem, mimo blokady cenzury, odbiła się głośnym
echem w Polsce i na świecie. Zainspirowała podobny protest młodzieży we
Włoszczowej w grudniu 1984 roku.

W dwudziestą rocznicę strajku na dziedzińcu szkoły stanął krzyż
pomnik, na którym widnieje napis „In hoc signo vinces” ( W tym znaku
zwyciężysz). Okazuje się, że mimo szykan, jakim poddani byli nauczyciele
i uczniowie, ostatecznie odnieśli zwycięstwo. Ci najbardziej zdolni
podostawali się na studia i je pokończyli, kilkoro zrobiło kariery
naukowe, dwie uczennice wstąpiły do zakonu, inni pozakładali rodziny,
pracują na swych gospodarstwach.  Jak twierdzi ,Bogusława Gora
nauczycielka, która podczas strajku sercem, słowem i czynem wspierała
młodzież broniącą obecności krzyża w szkole, nikt z jej uczniów nie
żałował udziału w obronie krzyża, nikt się nie skarżył, że to miało
negatywny wpływ na dalsze życie.(..)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. historia

historia Szkoły
http://www.mietne.edu.pl/zsr-mietne-historia-szkoly.html

Szkoła w Miętnem jest jedną z najstarszych szkół rolniczych w Polsce. Otwarcia Publicznej Szkoły Przysposobienia Rolniczego im. Stanisława Staszica 4 maja 1924r. dokonał Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Stanisław Wojciechowski.
Szkoła podlegała Sejmikowi Powiatowemu i przeznaczona była wyłącznie dla chłopców. Dla jej potrzeb przekazano dworek wraz z oficynamii budynkami gospodarczymi oraz 52 ha gruntów rolnych po rozparcelowanym majątku Miętne.
Zorganizowanie i uruchomienie placówki powierzono pierwszemu dyrektorowi inż. Stanisławowi Kowalskiemu.
Szkoła zapewniała absolwentom pełne przygotowanie do prowadzenia indywidualnych gospodarstw rolnych. Wdrażała i upowszechniała nowoczesne metody w uprawie i hodowli. Wzorowo prowadzone gospodarstwo rolne spełniało ważną rolę w rozwoju zacofanego rolnictwa w powiecie garwolińskim. Rolnicy nabywali w Miętnem m.in.: kwalifikowany materiał siewny, rozsady, drzewka i cielęta.
Podczas okupacji w latach 1939-44 szkoła nie przerwała działalności. Hitlerowski okupant zezwolił na nauczanie wyłącznie przedmiotów zawodowych, dlatego przedmiotów ogólnokształcących uczono potajemnie. W dworku zorganizowano konferencje Tajnej Organizacji Nauczycielskiej i powołano Powiatową Komisję Oświaty i Kultury.
Po wojnie władza ludowa nie była pozytywnie nastawiona do rolnictwa, co powodowało ciągłe zmiany w funkcjonowaniu szkoły: najpierw powołano Gimnazjum Gospodarstwa Wiejskiego (1946r.), następnie Państwową Średnią Szkołę Rolniczą (1948r) i Państwową Szkołę Praktyczną Specjalistów Obrotu Ziemiopłodami (1950r.), by w 1952r. placówkę zlikwidować, a majątek przekazać warszawskim Zakładom Radiowym im. Kasprzaka.
Po pięciu latach szkoła została reaktywowana: najpierw jako rolnicza, później wodno-melioracyjna, a następnie drobiarska.
Na początku dekady lat 70. przyszłość szkoły ponownie stanęła pod znakiem zapytania. W ramach przeprowadzanej reformy oświaty, likwidowano małe placówki oświatowe. Tylko dzięki operatywności dyrektor pani inż. Bogumile Szeląg oraz zaangażowaniu nauczycieli i pracowników udało się odwrócić niekorzystne decyzje.
Życzliwe wsparcie oraz zainteresowanie premiera Piotra Jaroszewicza skłoniło władze do zlokalizowania w Miętnem regionalnego centrum oświaty rolniczej. W tym celu zaprojektowano wzorcowy kompleks dla szkolenia praktycznego oraz dla dydaktyki i rekreacji.
Pierwsze obiekty oddano do użytku we wrześniu 1977r.
Szkoła pod dyrekcją inż. Ryszarda Domańskiego miała pełnić rolę nowoczesnego ośrodka przygotowującego kadry rolnicze różnych specjalności. Największą popularnością cieszyło się ogrodnictwo. Do Miętnego przybywały liczne delegacje z kraju i zagranicy. Władze partyjne i administracyjne chciały widzieć w szkole wizytówkę.
W 1983r. ponownie patronem szkoły został Stanisław Staszic.
W stanie wojennym Miętne stało się znane nie tylko w Polsce, ale również na świecie. Uczniowie stanęli w obronie krzyży usuwanych z sal lekcyjnych. Długotrwałe protesty, a wreszcie strajk okupacyjny, zawieszenie pracy szkoły i powrót krzyża do szkoły – to chlubne karty w dziejach walki o godność człowieka.
Od połowy lat 80. szkoła dynamicznie się rozwija. Pod dyrekcją mgr Andrzeja Piesiewicza, a od 1992r. mgr inż. Stanisława Szostakiewicza obiekty szkolne zostały rozbudowane i zmodernizowane. Liczba uczniów i kierunków kształcenia podwoiła się. Szkoła zmieniła charakter, stając się centrum kształcenia praktycznego. Z wyprzedzeniem reaguje na zachodzące w kraju zmiany społeczno-polityczne i gospodarcze. W miejsce kierunków typowo produkcyjnych rozwija profile usługowe (agrobiznesu, mechanizacji, ekonomiczno-administracyjne, kształtowania środowiska, żywienia człowieka).
(...)


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Wbrew komunizmowi i całemu Światu,
piękną mieliśmy i nadal mamy młodzież

Tyle, że ta młodzież potrzebuje mądrych przewodników ciała i duszy.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika guantanamera

4. Wspaniali, kochani...

Katolicy, Polacy... Oni są dumą Mazowsza i całej Polski. Są naszą dumą.
Wzorem dla dzisiejszej polskiej, katolickiej młodzieży. Tacy piękni na fotografiach...
Chciałabym, żeby powstał film oparty na tych wydarzeniach... Mam nadzieję, że
wywalczymy modlitwą Polskę, w której będą powstawać filmy o takich ludziach.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Do Pani Guantanamery

Szanowna Pani Guantanamero,

Ja widziałem film, bądź reportaż, być może był to program Jana Pospieszalskiego o Miętnem.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz