Urzędnik groził wydawcy - pogotowie dziennikarskie
Redakcja BM24, wt., 18/03/2014 - 12:47
Jednak prokuratura uznała, że prawo nie zostało złamane i umorzyła sprawę.
"Uzasadniony niepokój budzi prokuratorska decyzja o umorzeniu postępowania dotyczącego gróźb karalnych, przekazywanych poprzez wiadomości SMS przez osobę pełniącą funkcje publiczne, a adresowanych do dziennikarza „Kuriera Pienińskiego”. Po naszych usilnych staraniach i wniesieniu zażalenia sprawę rozpatrywano ponownie – jednak z tym samym rezultatem" - pisze do pogotowiedziennikarskie.pl wydawca Kuriera Pienińskiego.
"Interesujący jest sposób „rozegrania” tejże sprawy. W naszym odczuciu celowo zablokowano dalszą drogę dochodzenia. „Awaryjnym” rozwiązaniem byłaby bowiem możliwość dalszego postępowania z subsydiarnego aktu oskarżenia – jednak opcja ta dostępna jest tyko wówczas, gdy organ dwukrotnie odmówi wszczęcia postępowania lub wszczęte postępowanie karne umorzy.
Zgodnie z art. 330 § 2 k.p.k., kiedy już po uchyleniu wydanego postanowienia prokurator po raz drugi dochodzi do wniosku, że należy odmówić wszczęcia postępowania lub sprawa podlega umorzeniu, pokrzywdzony już nie może zaskarżyć w ten sposób wydanego postanowienia, może natomiast sam wnieść akt oskarżenia do sądu w terminie 30 dni od doręczenia mu postanowienia.
W naszej sprawie mamy natomiast do czynienia z jednokrotną odmową wszczęcia i jednokrotnym umorzeniem, co skutecznie uniemożliwia wykorzystanie takiej możliwości prawnej" - czytamy w korespondencji z redakcji niezależnego serwisu.
Sprawa dotyczy sekretarza gminy Szczawnica, który napisał wysłał do wydawcy "Kuriera" takie smsy: "Widzę, że do rozumu daleko, ale my rozumu uczymy", "O dwa słowa za dużo, miarka się przebrała", "To błąd, o którym wnet się przekonasz".
- Swoją decyzją prokuratura daje sygnał, że teraz każdy, kto jest niezadowolony z publikacji, może napisać takie smsy - mówi Pogotowiu Dziennikarskiemu wydawca serwisu.
Sprawa gróźb kierowanych pod adresem dziennikarza Kuriera Pienińskiego była przedmiotem interpelacji do prokuratora generalnego. Można ją przeczytać tutaj: http://www.sejm.gov.pl/ sejm7.nsf/InterpelacjaTresc. xsp?key=508613D3
Już niedługo wrócimy do tej sprawy na łamach Pogotowia Dziennikarskiego.
"Interesujący jest sposób „rozegrania” tejże sprawy. W naszym odczuciu celowo zablokowano dalszą drogę dochodzenia. „Awaryjnym” rozwiązaniem byłaby bowiem możliwość dalszego postępowania z subsydiarnego aktu oskarżenia – jednak opcja ta dostępna jest tyko wówczas, gdy organ dwukrotnie odmówi wszczęcia postępowania lub wszczęte postępowanie karne umorzy.
Zgodnie z art. 330 § 2 k.p.k., kiedy już po uchyleniu wydanego postanowienia prokurator po raz drugi dochodzi do wniosku, że należy odmówić wszczęcia postępowania lub sprawa podlega umorzeniu, pokrzywdzony już nie może zaskarżyć w ten sposób wydanego postanowienia, może natomiast sam wnieść akt oskarżenia do sądu w terminie 30 dni od doręczenia mu postanowienia.
W naszej sprawie mamy natomiast do czynienia z jednokrotną odmową wszczęcia i jednokrotnym umorzeniem, co skutecznie uniemożliwia wykorzystanie takiej możliwości prawnej" - czytamy w korespondencji z redakcji niezależnego serwisu.
Sprawa dotyczy sekretarza gminy Szczawnica, który napisał wysłał do wydawcy "Kuriera" takie smsy: "Widzę, że do rozumu daleko, ale my rozumu uczymy", "O dwa słowa za dużo, miarka się przebrała", "To błąd, o którym wnet się przekonasz".
- Swoją decyzją prokuratura daje sygnał, że teraz każdy, kto jest niezadowolony z publikacji, może napisać takie smsy - mówi Pogotowiu Dziennikarskiemu wydawca serwisu.
Sprawa gróźb kierowanych pod adresem dziennikarza Kuriera Pienińskiego była przedmiotem interpelacji do prokuratora generalnego. Można ją przeczytać tutaj: http://www.sejm.gov.pl/
Już niedługo wrócimy do tej sprawy na łamach Pogotowia Dziennikarskiego.
Redakcja: Administracja
Tomasz Nieśpiał
http://www.
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz