Nie ma starych, malowanych ręcznie tabliczek z nazwą ulicy J. Wiśniewskiego, zastąpiły je nowe na niebieskim tle. Jednak wmurowanie nowej tablicy w ramach pomnika ofiar Grudnia ‘70 przy al. Solidarności, to swoiste epitafium dla wszystkich gdyńskich ofiar. Tablica została odsłonięta w ramach obchodów 38 rocznicy wydarzeń grudnia 1970.
Sprawdzałem, nie przetrwała żadna z malowanych ręcznie i przywieszanych bez zgody władz miejskich przez młodzież z SW i FMW (w nocy z 16/17 grudnia 1990), tabliczek z nazwą: ul. J. Wiśniewskiego. Pisałem o nich przed kilkoma dniami na naszym portalu, patrz: http://mariuszroman.salon24.pl/107115,index.html. Nie ma nawet, tych miejskich tabliczek z czerwona obwolutą - zastąpiły je zupełnie nowe, na niebieskim tle, które pojawiły się przy okazji przeprowadzanego ostatnio remontu historycznego wiaduktu i ronda pod stocznią w Gdyni. To znak czasu, ale za to wiecznie zakorkowana ulica Wiśniewskiego została poszerzona o dodatkowe pasy w każdą ze stron.
Tradycyjnie, rozpoczynające się każdego 17 grudnia o godz. 6 rano, przy pomniku - obok przystanku SKM Gdynia Stocznia, gdyńskie obchody rocznicy tragedii z 1970, w tym roku miały szczególnie uroczystą oprawę. Połączono je bowiem z odsłonięciem tablicy, upamiętniającej pomordowanych przed 38 laty. Tablicę, w towarzystwie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, odsłoniły Izabela Godlewska - matka i Stefania Drywa – wdowa, po zabitych w Gdyni.
Tablica została ufundowana przez społeczny komitet i została zamontowana na Pomniku Ofiar Grudnia. Zaprojektował ją rzeźbiarz Stanisław Gierada, który jest także autorem samego pomnika. Tablica jest dwustronna. Po jednej ze stron znajduje się lista znanych nam nazwisk 18 osób poległych na ulicach Gdyni w grudniu 1970, a po drugiej swoiste epitafium o treści:
„Ulica, po której codziennie zmierzają do pracy gdyńscy portowcy i stoczniowcy nosi imię Janka Wiśniewskiego – bohatera ballady opiewającej młodego portowca Zbyszka Godlewskiego, którego ciało niesiono na drzwiach przez miasto”.
I choć najprawdopodobniej na drzwiach niesiono wtedy, co najmniej dwie ofiary, to z całą pewnością jedną z nich, był uwieczniony na tablicy Zbyszek Godlewski.
napisz pierwszy komentarz