Endogamia nie rozłoży okrągłego stołu

avatar użytkownika B.Burdon

Tekst prowincjonalny, ale może zwróci uwagę na skrajne skutki obrad kanciastego stołu, który miał być meblem w formie idealnym. Prowincjusze tacy jak ja zrozumieją i przełożą na własną prowincję. A mieszkańcy metropolii dowiedzą się dlaczego warto najpierw pytać o opinię prowincjuszy zanim się zacznie im pomagać.


Endogamia czyli zjawisko oparte na zawieraniu związków małżeńskich w jednej grupie kulturowej, w zawężonym środowisku, w obrębie lokalnej społeczności prowadzi z czasem do degeneracji genetycznej i naturalnego wymierania. W sferze biologicznej jest to proces dobrze znany, opracowany i spopularyzowany. Jak się wydaje przyroda sama daje sobie radę z tym co odbywa się wbrew naturze. Niestety ten sam mechanizm nie działa w przypadku endogamii przeniesionej do sfery życia politycznego. Tutaj genetyka nie może uruchomić procesu fizycznej degrengolady co sprawia, że wraz z upływem czasu taki zdegenerowany polityczny twór zdaje się tylko umacniać.

Takie skojarzenie przyszło mi do głowy w czasie ostatniej Sesji Rady Miasta Hajnówka. Lokalna społeczność miała okazję na żywo oglądać obrady, których jeden z punktów dotyczył skargi Mieszkańca na, jego zdaniem, źle funkcjonujący zakład budżetowy. Skąd jednak moje skojarzenie z pierwszego akapitu? W pewnym momencie obrad przypomniałem sobie dokument z początków istnienia hajnowskiej rzeczywistości PeKaWueNowskiej. Mam tutaj na myśli Protokół  doraźnej  lustracji  Zarządu Gminnego  w  Hajnówce przeprowadzonej  przez  zastępcę  inspektora samorządu  gminnego Wydziału Powiatowego w Bielsku  Podlaskim  P. Sikorskiego z dnia 14 października 1944r. Kończy się on wnioskami do dalszej pracy hajnowskiego Urzędu Gminy: ”Warunki do pracy w Zarządzie Gminnym dosyć  trudne  z  uwagi na  osadę  Hajnówka  o  nasileniu  robotniczym,  wymagają  szczególnej  opieki  i  wglądu  ze  strony  władz,  personel  Zarządu Gminnego  musi  być  energiczny,  fachowy,  a  zarazem  mieć  dużo  taktu przy załatwianiu interesantów."

Wypisz wymaluj wnioski powtarzające się najczęściej w czasie kontroli wynikających ze skarg także i dzisiaj. A reszta protokołu? Można go przeczytać w Internecie, jest ogólnie dostępny. Ciekawe, że niedomagania dotyczą „niefachowej” kadry kierowniczej (to już przeszłość), zbyt małego obciążenia miejscowych przedsiębiorców (to także przeszłość), problemy sprawia opieka społeczna, służba zdrowia, z której wybrani korzystają bezpłatnie (wojskowi), ale za to wyposażenie (budynek, meble oraz tzw. inwentarz) urzędu zadowalające, a podatki od nieruchomości nałożone.

Przeglądając inne dokumenty dotyczące samorządów ludowych w 1944 na terenie obecnego powiatu hajnowskiego trudno nie oprzeć się wrażeniu, że władza ta już tutaj wcześniej funkcjonowała. 25 września 1939 to bardzo oczywisty moment. Komisarze ludowi ramię w ramię z żołnierzami włościańsko-robotniczej armii rozpoczęli proces wyzwalania Hajnówki z jej Polskiej rzeczywistości. Witani bramami triumfalnymi oraz chlebem i solą, których niebawem miało zabraknąć. Tak skończyła się Rzeczypospolita i zaczęła „transformacja ustrojowa”. Prawda tej „transformacji” w skali powiedzmy europejskiej jest omawiana przez wielu myślicieli i historyków. Składa się z wojen, okresów błędów i wypaczeń, stanów wyjątkowych, kryzysów gospodarczych, okrągłych stołów oraz majdanów, a pewnie jeszcze w przyszłości zaskoczy nas kolejnym elementem układanki.

W latach 1939-41 zaprowadzono nowy ład. Podobno jeszcze nie komunistyczny (tak mówi się teraz, wtedy było to słowo kluczowe), ale wystarczająco nieludzki by sprawdził się jako narzędzie służące do eksterminacji Polskich Elit – nie tylko narodowo, ale raczej państwowo polskich. Dokumenty z tego okresu potwierdzają barbarzyńską przemyślność ówczesnej władzy. Plany deportacyjne i skuteczny sposób ich realizacji na tle wszechobecnej niegospodarności i bezmyślności są najlepszym dowodem.

Niestety w latach 1941-44 zmienił się tylko styl. Estetyka dożynania (używam określenia, które do języka dyplomatycznego wprowadził szef dyplomatycznego resortu) Elity przybrała bardziej sterylną formę. I proszę się nie oburzać zawczasu nadużyciem z mojej strony. Wystarczy sięgnąć po wyżej wzmiankowany dokument – chodzi mi o protokół. Jest w nim informacja jakoby wszyscy pracownicy oprócz referenta podatkowego (podatki są wspólne dla każdego systemu) byli w administracji samorządowej nowi. Podobny wniosek znajdujemy w tożsamym dokumencie stworzonym w czasie kontroli w urzędzie gminy Narewka (Protokół  doraźnej  lustracji  Zarządu Gminnego  w  Narewce przeprowadzonej  przez zastępcę inspektora samorządu  gminnego Wydziału Powiatowego w Bielsku  Podlaskim  P. Sikorskiego z dnia 19 października 1944). Tam także inspektor Sikorski opisując stan personelu urzędniczego stwierdza, że oprócz jednego – Antoniego Jangasa – pozostali są pracownikami nowymi. Podkreśla nawet szczególnie brak wykształcenia Jana Leszczyńskiego wójta gminy. I można by było przejść nad tym zapisem do porządku gdyby nie informacje z innego źródła mówiące zupełnie co innego. Materiały zebrane na potrzeby Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w roku 1948 wskazują, że nie był zupełnie świeżym pracownikiem lokalnej administracji niejaki Piotr Kabac. W okresie okupacji niemieckiej pełnił bowiem zaszczytną funkcję… burmistrza Narewki, a od 1944 stanął na stanowisku zastępcy wójta będąc jednocześnie specjalistą od podatków. Natomiast wśród radnych GRN znajdujemy nazwisko Sołoniewicza, który do roku 1944 pełnił funkcję prezesa lokalnego komitetu narodowego. Ciekawostką jest także sprawa krótkotrwałego zatrzymania podczas obrad GRN w dniu 4 września 1944 wzmiankowanego Jana L. przez milicję z Białegostoku, następnie pisemna interwencja zatroskanych towarzyszy do starosty bielskiego i powrót aresztowanego na stanowisko. Tak więc ciągłość sprawowania czy udział w sprawowaniu władzy został zachowany przez lokalną grupę i dosyć ciekawie uzupełniony przez tych, którzy przeszli do frontu antyfaszystowskiego w roku 1941.

Ramię w ramię stają więc do budowy nowego (znowu nowego?) porządku (ładu używałem wcześniej) chociażby towarzysze Kabac i Sołoniewicz z towarzyszem Antonim Nikonowiczem wójtem gminy Narew, a w czasie okupacji niemieckiej łącznikiem oddziału partyzantki radzieckiej. W Hajnówce tę egzotycznie wyglądającą na pierwszy rzut oka grupę, uzupełnia niejaki Aleksander Panasiuk – zastępca wójta Hajnówki, odpowiedzialny za aprowizację. Tajny Współpracownik UB ps.”Nieznany”. Zarejestrowany do rozpracowania członków Białoruskiego Komitetu Narodowego. Sam był również jego członkiem.

Dalej następuje okres błędów i wypaczeń, odwilże, amnestie. Władza ludowa przybiera kolejne twarze, ale nadal decyduje o losach ludzi. O tym kogo awansować, komu przydzielić mieszkanie, a to przekłada się na decyzje chociażby i takie czy pozostać w Hajnówce czy też wyjechać tam gdzie nie sprawdzają tak skrupulatnie legitymacji PZPR czy ZSMP. Ten temat niedługo zostanie systematycznie opracowany w formie pracy naukowej. Mam nadzieję, że jako  zapis pewnego okresu historycznego władze Hajnówki wydadzą to opracowanie w formie książkowej. Przecież już kilka takich publikacji na koncie mają.

A tymczasem? Koledzy z ZSMP zapełniają lokalną scenę polityczną zajmując stanowiska na odcinakach frontu, na które zostali oddelegowani. Jedni jako sprawujący władzę, a inni jako opozycja.

Dzisiaj rano (powiedzmy, że tuż po XXXIV Sesji RM Hajnówka, z dnia 19 lutego 2014) spotkałem prawosławnego (zaznaczam to bo sam mi się tak przedstawił) Mieszkańca Hajnówki, który uzmysłowił mi, że powyższe spostrzeżenia są prawdziwe. Jest starszy ode mnie, ma większe doświadczenie związane z funkcjonowaniem lokalnej władzy. I wyróżnia się tym, że aspiruje do tego by stać się częścią Polskiej Elity. Czyli do tego by świadomie budować i dbać o dobro (rzeczy) wspólne (pospolite). Czy to go wynaradawia? Czy to go wyobcowuje z kręgu wyznaniowego? A obaj od dzisiaj możemy powiedzieć w jednym z hajnowskich sklepów, że prosimy o to co zwykle i obaj otrzymamy to samo.

 

 

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. B.Burdon

okres błędów i wypaczeń utwalony dzieki umowie Okrągłego Stołu trwa w najlepsze. Akurat Hajnówka nie jest tu wyjątkiem, choć tereny wschodnie są szczególnie podatne na lokalne , utrwalone w latach 1939-1945, wymiany elit.

To sie dzieje tu i teraz, po 25 latach niby wolnej Polski.

http://intra-ak.pl/skany/szkola_narewka_6.9.2011.jpg
mamy luty 2014  i nadal:
cytat ze strony szkoły: "Patron Szkoły Podstawowej Aleksander Wołkowycki
- postać ta jest mocno związana ze szkołą i środowiskiem, świadczy o
tym działalność w szerzeniu i propagowaniu oświaty i kultury w trudnych
latach wojennych. Wpajał dzieciom i młodzieży wiarę w siłę i przyszłość
nauki, oświaty i kultury."



Aleksander Wołkowycki — agent sowieckiego NKWD i niemieckiego Gestapo patronem szkoły w III RP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika B.Burdon

2. ...

...to ten sam powiat. I osoby...

MORS HOSTIBUS PATRIAE

avatar użytkownika Joanna K.

3. Fakt faktem, ze społeczność Narewki jest wyjątkowo nieprzema-

kalna na argumenty w sprawie Wołkowyckiego. Czy można ją zlekceważyć składając tą niemrawość na niechęć do działania? Albo nieznajomość rzeczy? Wątpię. Jestem przekonana, że nie.
Im odpowiada podpieranie własnej władzy sowieckimi agentami. Dlaczego? Bo nie są powiązani z Polską, z naszą historią, naszym dziedzictwem i naszą kulturą.
Słowem - obcy.
Pytanie, jak wychowują własne dzieci. Czy także na obcych Polsce?

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika B.Burdon

4. ...

...stąd spostrzeżenie, że władza nie zmieniła się w tym rejonie od 25 września 1939 roku ani na chwilę

MORS HOSTIBUS PATRIAE

avatar użytkownika Joanna K.

5. Czas zatem dowodnie przypomnieć tym tam w Narewce i Hajnówce

że tu jest Polska. Wychowywać dzieci tak, żeby identyfikowały się z polską Ojczyzną i nie wiązaly swojej przeszłości z bolszewickim "rajem".
To już trzecie pokolenie tracimy. Ile jeszcze?
Pocieszające to, że tworzą się nam nowe elity, przecież widzimy tą cudowną młodzież mocno zaangażowaną w polskie sporawy i naszą historię.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Maryla

6. A po Hajnówce krążą ulotki z

A po Hajnówce krążą ulotki z tym oto tekstem. Brawo Hajnówka!


 


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl