Panem et circenses, ale dyktatorzy nie wszystko mogą
Rosja wzorem Związku Sowieckiego, który zmieniał biegi rzek zechciała zorganizować zimową olimpiadę w nadmorskim kurorcie o śródziemnomorskim klimacie. Własciwie, skoro Putin zdecydował o wydaniu kilkudziesieciu miliardów dolarów na tę imprezę, to dlaczego nie wybrał miejsca gdzieś na Uralu, to mogłoby zaktywizować tamte rejony i nie byłoby kłopotu ze śniegiem. Teraz widzimy jak zawodnicy upadają na twarz w tej mazi, której własciwości fizyko-mechaniczne odbiegają od cech śniegu. Czy dla szlachetnej skądinąd idei, ale idei skrzywionej przez widzi mi się dyktatora - sportowcy mają ryzykować całością swoich członków, a nawet życiem. Osobiscie mam ambiwalentne odczucia, myślę iż należałoby pozostawić zawodnikom decyzję, czy startować w warunkach, które mogą być zbyt niebezpieczne. Nie miałbym pretensji np. do skoczków - Kamil i tak pozostałby moim bohaterem tych igrzysk. Już w starożytności znana była choroba "szał Cezarów"; Kazdemu dyktatorowi w końcu odbija, Putinowi zaczyna sie wydawać, że klimat też mu się podporządkuje. Zdjecia pokazują też jego śmieszność - m.in.upieksza swoją fizys - przy pomocy nadmiernej ilości botoksu - efekt przeciwny od zamierzonego.
- Janusz40 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Pan Janusz 40
Szanowny Panie Januszu,
To nie tylko Putin, chce robić za Cezara.
Szejkowie z Kataru dostali mistrzostwa świata w piłce kopanej / 2022 /w czasie kiedy w Europie i Ameryce nie gra się w piłkę. Na dodatek w temperaturze 50°C
Wszystkie miary angielskie biorą się od yard`a = 0,9144 metra.
Ponoć to odległość o d nosa jakiegoś króla angielskiego do kciuka
Na igrzyskach w Calgary, ponoć było podobnie.
Ukłony
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz