WŁADYSŁAW BARTOSZEWSKI HONOROWY OBYWATEL IZRAELA

avatar użytkownika aleksander szumanski

 

Władysław Bartoszewski przyznał, że „w czasie wojny bałem się bardziej Polaków niż Niemców” - cytat wyrwany z kontekstu ale…czyżby Bartoszewski pracował wtedy jako konfident? Agent? Kolaborant? Podejrzane fakty, przemilczane sprawy, relacje świadków, historie jego znajomych i ich rodzin…
Ogólnie dostępne materiały na temat Władysława Bartoszewskiego to w ogromnej większości wywiady z nim samym bądź wspomnienia własne. Testis unus, testis nullus – (jeden świadek, żaden świadek) – tak głosi maksyma rzymskiego prawa.
Według wiedzy encyklopedycznej Bartoszewski to autorytet. Urodzony 19 lutego 1922 roku w Warszawie jest znanym polskim politykiem, dziennikarzem, pisarzem, działaczem społecznym i historykiem. Kawaler Orderu Orła Białego, członek Kapituły tego odznaczenia, honorowy obywatel Izraela..
Podaje się za profesora zwyczajnego, co jest niezgodne z obiektywną prawdą, ponieważ posiada jedynie niepełne wykształcenie średnie. jako absolwent Gimnazjum im. św. Stanisława Kostki w Warszawie (1937 r.) oraz Liceum Humanistycznego Towarzystwa Wychowawczo-Oświatowego „Przyszłość” w Warszawie .Był uczniem, nie dopuszczonym do matury.
Więzień Auschwitz, żołnierz Armii Krajowej, działacz Polskiego Państwa Podziemnego, uczestnik powstania warszawskiego. Dwukrotnie minister spraw zagranicznych, senator IV kadencji, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w rządzie Donalda Tuska.
Gdy wybuchła II wojna światowa Władysław Bartoszewski miał 17 lat. 19 września 1940 r. został zatrzymany na Żoliborzu w masowej obławie zorganizowanej przez Niemców. Przypadkowo dostał się do Oświęcimia, był w tym samym transporcie co Witold Pilecki.
Od nocy 21/22 września 1940 roku obaj stali się więźniami niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau (Konzentrazionlager Auschwitz I, numer obozowy 4427, natomiast Witold Pilecki, który do obozy poszedł z własnej woli miał nr 4859).
Bartoszewskiego zwolniono z Oświęcimia po kilku miesiącach – 8 kwietnia 1941 roku, co było wydarzeniem niespotykanym.
Natomiast Pilecki dopiero po ponad 2 latach… 27 kwietnia 1943 zdecydował się na ucieczkę z obozu…. Dlaczego wspominanie o Witoldzie Pileckim w tej części historii jest istotnie? – o tym kilka akapitów dalej.
Według Bartoszewskiego zwolnienie zawdzięcza przyjaciołom z Polskiego Czerwonego Krzyża. Oficjalnym powodem był zły stan zdrowia. Nieoficjalnie zwolnienie przypisywano stawiennictwu siostry Bartoszewskiego, która kolaborowała z Niemcami, nawet wyszła za mąż za SSmana. Jednak według relacji prof. Miry Modelskiej - Creech z Georgetown University w Waszyngtonie, pracownika administracji Białego Domu, istnieje świadek, który przeżył Oświęcim i twierdzi, że Bartoszewski był niemieckim kolaborantem.
Świadek opowiadała, iż spotkała się z Władysławem Bartoszewskim w Oświęcimiu, znała m.in., szczegóły na temat wykształcenia Bartoszewskiego. Twierdziła, że za sprawą Bartoszewskiego i 14 innych donosicieli, którzy opuścili Oświęcim (nota bene pociągiem pierwszej klasy) zlikwidowano 21 wysokich rangą akowców. Ów świadek jest przekonana, że Bartoszewski był konfidentem gestapo.
Potwierdził te fakty w rozmowie ze mną, Józef Rosołowski prezes Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych, były wieloletni więzień niemieckich obozów zagłady.
„Nikogo nie zwalniano z Auschwitz, przynajmniej nie uczciwych ludzi, co innego kolaboranci” - odpowiedział Józef Rosołowski, na moje zapytanie dotyczące zwolnienia Władysława Bartoszewskiego z Auschwitz , złożone przeze mnie w czasie swojego spotkania edukacyjnego ze światową młodzieżą żydowską w Muzeum „Galicja” w Krakowie w marcu 2012 roku.
Żydowskie Muzeum Galicja – muzeum założone w Krakowie przy ulicy Dajwór przez brytyjskiego fotografa Chrisa Schwarza. Oficjalnie otwarte zostało 27 czerwca 2004.
Muzeum mieści się w odrestaurowanym budynku byłej żydowskiej fabryki mebli w Krakowie przy ul. Dajwór 18 (31-052 Kraków) i prowadzi m.in. stałe spotkania edukacyjne ze światową młodzieżą, nie tylko żydowską, również i z rodzinami ogólnopolskiego, wielce historycznie zasłużonego ” Stowarzyszenia Dzieci Holocaustu”. Józef Rosołowski jest stałym prelegentem owych spotkań.
Józef Rosołowski twierdzi, iż tłumaczenie, że Bartoszewskiego zwolnili ze względów zdrowotnych wydaje się co najmniej podejrzane, mając na uwadze zarówno funkcje społeczno-polityczne spełniane przez Bartoszewskiego jak i jego międzynarodowe stosunki polityczne .
Pomimo tego, obdarzono go zaufaniem w organizacji katolickiej FOP – Front Odrodzenia Polski, związanym ze Stronnictwem Pracy, a kierowanym przez pisarkę Zofię Kossak Szczucką, której pamięć sponiewierała dr Alina Cała, doktorantka, pracująca obecnie jako pracownik naukowy w Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie, prowadzonym przez dyrektora, prof. zwyczajnego Pawła Śpiewaka profesora socjologii i historyka idei, profesora Uniwersytetu Warszawskiego, publicysty, posła na Sejm V kadencji. http://lubczasopismo.salon24.pl/Mistrzowie/post/557978,zydowski-atak-na-...
Alina Cała w wywiadzie udzielonym „Rzeczpospolitej” twierdziła, iż Polacy winni są Holocaustu, jak również zamordowania 3 milionów polskich Żydów. http://www.rp.pl/artykul/310528.html
Natomiast prof. Paweł Śpiewak stwierdził, iż Polacy wymordowali 124 tysiące Żydów w Zagładzie (por. http://nczas.com/publicystyka/fikcyjne-10-czyli-ilu-zydow-zabili-polacy/).

Bartoszewski niemal natychmiast po wyjściu z Oświęcimia został wzięty do struktur konspiracyjnych. Jest to sytuacja nie do pomyślenia, taki człowiek był zbyt podejrzany, tacy ludzi mogli być pod obserwacja, dla konspiracji to zbyt duże ryzyko…
Bartoszewski prawdopodobnie albo zataił ten niewygodny fakt, albo został wciągnięty do konspiracji z pomocą niemieckiej agentury Gestapo w Polsce.
Wystarczy poczytać raporty Pileckiego, żeby wiedzieć, że zwolnienia polskich więźniów się zdarzały i niekoniecznie musieli to być kolaboranci, bo np. za pośrednictwem jednego z takich zwolnionych rotmistrz przekazywał informację do Warszawy.
Nie jest tajemnicą, że władze okupacyjne były podatne na gigantyczną korupcję i dobrą łapówką można było ocalić życie.
Według wersji przytaczanej przez przewodników w obozie Auschwitz, Bartoszewski miał kartę pracy PCK, jego matka pracowała w PCK i zrobiła z niego pracownika Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.
Rodzicie prawdopodobnie wręczyli łapówki Niemcom dzięki którym został wezwany przed komisję lekarską. Przed komisją za namową polskiego lekarza, zamaskował swoje rany i udawał, że jest zdrowy (inaczej nie wypuściliby go, jako żyjącego „dowodu” na mordercze warunki w obozie).
Podpisał oświadczenie, że nie ma zastrzeżeń do pobytu w KL Auschwitz i po prostu wyszedł…
W tamtym czasie niemiecka agentura Gestapo w Polsce była niezwykle rozwiniętą., dzięki m.in. żydowskiej agenturze „Żagiew” i rozbudowanych Judenratach w niemieckich gettach w Polsce.
Dzisiaj milczy się o tej niechlubnej przeszłości. Hasło „banda Ganzweicha”, „Grupa 13″ – „trzynastka”, „Pierwsza pomoc”, „Żydowskie Pogotowie Ratunkowe” nikomu nic nie mówi. Podobnie zresztą jak wspomniana Żagiew dla której pracowały tysiące żydowskich agentów Gestapo.
Żagiew czyli Żydowska Gwardia Wolności działała nie tylko w getcie warszawskim, a w całej Warszawie. Służyła do infiltrowania żydowskich i polskich organizacji podziemnych, w tym niosących pomoc Żydom, m.in. Żegocie.
Niemcy wyposażali swoich żydowskich agentów także w broń! Agenci mieli za zadanie udawać, że szukają pomocy, a gdy znaleźli Polaków którzy im ją zaoferowali po prostu donosili na nich skazując ich i tym samym często ich rodziny na śmierć.
Trudniących się tym zajęciem Żydów polskie Państwo Podziemne starało się na nich wydawać wyroki śmierci i zabijać. Bynajmniej nie był to wyraz antysemityzmu. Żagiew zajmowała się również przemytem żywności do getta starając się przejąć całkowitą kontrolę nad kanałami przerzutowymi, co czyniło tę organizację pośrednio odpowiedzialną za śmierć głodową swoich rodaków.

Żagiew zajmowała się także szmalcownictwem tropiąc i wydając Niemcom Żydów ukrywających się w tzw. „aryjskiej” części Warszawy, na „aryjskich papierach”. Skala tego zjawiska była porażająca, podobnych organizacji działało wiele, równolegle, w niemal każdym większym mieście.
Nawet w Berlinie – słynna grupa żydowskich informatorów Stelli Kuebler – Goldschlag, której notabene finansowo opłacała się dodatkowo kolaboracja z Gestapo.
Jednak największe znaczenie miały w okupowanej Polsce Judenraty, bez nich Holocaust po prostu nie udałby się.
Judenraty wyjątkowo gorliwie pomagały Niemcom mordować własny naród. W ostatecznym rozrachunku to właśnie Żydzi byli największymi pomocnikami Hitlera i w największym stopniu przyczynili się do Zagłady (Shoah, Holocaustu).
Fakty są dla światowego (głównie amerykańskiego) lobby żydowskiego i dla rządzących obecnie Polską niewygodne, dlatego wciąż uważa się Polaka za antysemitę, traktując to jako zasłonę dymną dla żydowskich zbrodni popełnionych na własnym narodzie. Dodatkowo wchodzi w te oszczerstwa jeszcze dążenie do wyłudzenia od Polski ok. 65 - 67 miliardów dolarów amerykańskich „należnych” światowym organizacjom żydowskim tytułem t.zw. „restytucji mienia pożydowskiego w Polsce”. (patrz http://wzzw.wordpress.com/2010/06/26/piaty-rozbior-polski-z-67-miliardam... „Piąty rozbiór Polski z 67 miliardami dolarów w tle”).
Należy mówić nawet o niewygodnych kwestiach, tak samo jak należy mówić o przypadkach Polaków – agentów, których w wielomilionowym narodzie trochę się znalazło.
Jednak władze Polski Podziemnej nigdy nie współpracowały z Niemcami, a Polaków- szmalcowników, żerujących na tragedii narodu żydowskiego, skazywano w imieniu RP na śmierć.
To wielka i zasadnicza różnica między postawą Polaków, a postawą innych narodów, których władze oficjalnie współpracowały z okupantem i wydawały im swoich obywateli.
O roli, znaczeniu i skali niemieckiej żydowskiej agentury dzisiaj nie pamięta się, lub stara się nie edukować społecznie tych historycznych zjawisk.
Ciekawym skali tych zjawisk polecam wyszukać nazwiska szefów bardziej znanych siatek żydowskich kolaborantów, takich jak m.in.:
Maurycy Diamant, Julian Appel, Aleksander Förster, Grysza Zełkowicz, Szamaj Grajer, Leon (Lejb) Skosowski („Lonek”), Abraham Gancwajch, Dawid Sternfeld, Kenigl, „kapitan” Lontski, Ganzweich, Kuebler-Goldschlag, Paweł Włodawski, Hermanowski i jego żona Wanda Mostowicz, Lola Kochman, Zuzanna Gińczank, Wilson ps. Stekier, Stanisława Lepianka, Fijałkowski Władysław, Rajchman („Romanowski”) etc.
Nie tylko tysiące Żydów – niemieckich agentów Gestapo skutecznie niszczyło wizerunek Polaków podczas II wojny światowej. Niemal każdy Żyd, który bogacił się kosztem swoim braci podsycał strach przed Polakami-antysemitami.
Co ciekawe, wbrew pozorom można odnaleźć tysiące przypadków, znanych, czynnych przedwojennych Polaków- antysemitów, którzy w czasie wojny ratowali życie Żydów ryzykując własne. Czy jakiś Żyd zdobył się na coś takiego? To nie jest pytanie retoryczne, niestety trudno tutaj o jakąkolwiek konkretną odpowiedź.
Polak antysemita nie kupował u Żyda, pisał antysemickie teksty, nawoływał innych do bojkotu tego co żydowskie, jednak nigdy nie był mordercą na jakiego się go usiłuje wykreować. To różnica zasadnicza.
Można było być dobrym Polakiem, katolikiem i antysemitą jednocześnie. Polakom mogła nie podobać się niesamowita nadreprezentacja Żydów w wielu zawodach, a szczególnie na studiach…
I próbowali działać gdyż nie chcieli aby 90% elity tego kraju było Żydami. Ich działania, jak słynne m.in. „getto ławkowe” działające m.in. na lwowskim Uniwersytecie Jana Kazimierza w konsekwencji uratowało życie tysiącom Żydów, gdyż wielu nie mogąc studiować w Polsce wojnę spędzili studiując za granicą…
Wracając do strachu przed Polakami – co sprytniejsi Żydzi bardzo często napadali innych Żydów „na Polaka” – często sami udając Polaków lub udając bandy współpracujące z Polakami, chociaż niewykluczone, że czasami współpracowali z Polakami – szmalcownikami.
Żydowskość w tym czasie nie zawsze była kwestią jednoznaczną. Byli przechrzczeni, były mieszane małżeństwa , wielu Żydów miało blond włosy, niebieskie czy zielone oczy. Wielu Żydów było patriotami polskimi ( słynni żydowscy bohaterowie w polskich Legionach Marszałka Józefa Piłsudskiego), czy też znanymi w świecie naukowcami jak, np. prof. Maurycy Allerhand - zamordowany w obozie janowskim we Lwowie, wydany przez kolaborantów żydowskiego Judenratu lwowskiego getta.
Granica się zacierała. Jest wiele historii gdy Polacy, mieszkańcy małych miasteczek zbiorowo ratowali Żydów zintegrowanych z Polakami, z rąk innych Żydów katów, żydowskiej gestapowskiej policji (Ordnungdienst), czy Niemców… – ratowali tych, którzy opowiedzieli się za polskością i zintegrowali się z polską kulturą. Zrobili to co każdy mieszkaniec każdego kraju robić powinien aby dany kraj mógł nadal trwać – obywatele nie mogą się całkowicie izolować w swoich grupach.
Żydzi często popadali w paranoję strachu, a wielu tę paranoję podsycało. Wokół Polaków narosło przez to wiele negatywnych mitów i stereotypów, które naprawdę nigdy nie były rozsądnie uzasadnione.
Na podstawie nielicznych wyjątków zbudowano negatywny obraz Polaka-antysemity, który w czasie wojny donosił i nawet samodzielnie mordował i rabował Żydów.

Wciąż powstają nieuprawnione legendy, książki, ostatnio nawet filmy o Żydach bohatersko walczących z Niemcami.
Jednak historia nie zna takich przypadków, z polskich bandytów żydowskiego pochodzenia robi się bohaterów (Film „Opór” z Craigiem o braciach Bielskich – bandytach, którzy rabując i gwałcąc zamordowali ponad setkę Polaków w tym kobiety i dzieci), albo po prostu ich się wymyśla (Film „Bękarty wojny”, „Inglourious Basterds” w którym bohaterscy Żydzi z pasją zabijają Niemców, w tym samego Hitlera).
Powstanie w Warszawskim Getcie jest tym słynniejsze, gdy podkreśla się bohaterstwo żydowskich syjonistów i komunistów działających w Żydowskiej Organizacji Bojowej.
Całkowicie wymazuje si e z historycznej pamięci działania bojowe w czasie Powstania w getcie warszawskim Żydowskiego Związku Wojskowego, żydowskiej zbrojnej powstańczej organizacji, polskich patriotów, zbrojonych przez Polskie Podziemie.
Bartoszewski zawodowo zajmuję się wypaczaniem historii i mieszaniem ludziom w głowach, znane są jego słynne słowa o tym, że podczas II wojny światowej bardziej bał się Polaków niż Niemców. Słowa te potwierdzał wielokrotnie. Władysław Bartoszewski nie neguje kłamliwych i szkodliwych dla Polski i Polaków tez.
Książki Jana T. Grossa „Strach”, czy „Złote żniwa” są przez Bartoszewskiego komentowane pozytywnie, łącznie z „Malowanym ptakiem” antypolaka Jerzego Kosińskiego.
Bartoszewski stwierdza, że „to bezwstydne bogacenie się Polaków nie miało rasistowskiego tła”. Daje więc do zrozumienia, że rzeczywiście generalnie Polacy masowo mordowali, donosili na Żydów, usługiwali Niemcom aby zagarnąć żydowskie majątki, jednak wcale nie tylko z powodu antysemityzmu lecz ze zwykłej chciwości.
Niszczy się więc pamięć o dobrych faktach chociażby o fakcie, że setki tysięcy Polaków uratowało niemal pół miliona Żydów. Wspomina się ich jak najmniej i jak najrzadziej, podobnie jak nie wspomina się o ofiarach żydowskiej agentury, Polakach, którzy oddali życie za Żydów, nierzadko całych rodzinach (np. dobrze udokumentowany przypadek rodziny Ulmów) .
Nie udało się też do dziś udokumentować ani jednej historii odwrotnej tzn. gdy Żydzi ryzykując własnym życiem ratowali Polaków.
W tym niszczeniu pamięci bohaterskich Polaków niestety pomagał i pomaga Władysław Bartoszewski, który konsekwentnie milczy na pewne tematy, mówiąc na inne, kreując historię pełną zniekształceń, czasem wprost fałszywą.
Powszechnie forsowana jest kuriozalną teza jakoby Polacy byli w jakiejś mierze współodpowiedzialni za Holocaust. Artykuły na ten temat pisał „Die Welt”, a Bartoszewski, kombatant Polski Podziemnej, człowiek wielce zasłużony w ratowaniu Żydów (aktywna działalność w „Żegocie”), honorowy obywatel Izraela, poważany również przez Niemców, z własnej inicjatywy i woli przyznaje, że powyższa teza znajduje uzasadnienie w jego poglądach.
Bartoszewski w Powstaniu Warszawskim właściwie statystował. Był noszowym, a w 1944 roku tylko adiutantem. Był uczestnikiem, ale że „bronił stolicy” to za dużo powiedziane.
Takich jak on pomocników AK walczącej było dziesiątki tysięcy. W boju się nie wykazał. Wiele opowieści z tego okresu jego życia okazało się kłamliwych. Na jednym ze spotkań pytano go gdzie dokładnie brał udział w Powstaniu i czy mógłby podać jakiś oddział, nazwiska, wydarzenia etc.
Odpowiedział jedynie zakłopotaniem i mętnymi wyjaśnieniami. W żadnej dokumentacji nie ma jego nazwiska czy pseudonimu. Wygląda na to, że jego przyszłość jest jednym z mitów III RP, który trzeba natychmiast odkłamać.
Po wojnie pracował jako dziennikarz. Siedział kilka lat za AK, choć działał w Delegaturze Rządu – a nie AK, która była jednakowo źle widziana przez żydowski Urząd Bezpieczeństwa. Później dużo pisał w masońsko -prosyjonistycznym krakowskim „Tygodniku Powszechnym” (dlatego też tygodnik ten dezawuował J. Em. Ksiądz Kardynał Prymas Stefan Wyszyński).
Bartoszewski jest chyba jedynym w Polsce człowiekiem, który siedział za AK, ale w AK nie był.
W 69 rocznicę bohaterskiej obrony Warszawy „profesor” powiedział o Polakach: „Polacy to ochrzczony motłoch”.
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=XfydJsMWyWo
„PROFESOR” WŁADYSŁAW BARTOSZEWSKI, NAZYWANY TAK PRZEZ DZIENNIKARZY,U BOKU KOMOROWSKIEGO I TUSKA WZIĄŁ UDZIAŁ 1 SIERPNIA 2013 ROKU W PAŃSTWOWYCH UROCZYSTOŚCIACH POŚWIĘCONYCH 69 ROCZNICY POWSTANIA WARSZAWSKIEGO.
PRZED WARSZAWSKIMI UROCZYSTOŚCIAMI BARTOSZEWSKI UDZIELIŁ WYWIADU "PRAWICOWEJ" DZIENNIKARCE TVN KATARZYNIE KOLENDZIE-ZALESKIEJ, W KTÓRYM OSOBY BIORĄCE UDZIAŁ W ROCZNICOWYCH OBCHODACH NAZWAŁ MOTŁOCHEM.
NATOMIAST ZDANIEM "PROFESORA" OCHRZCZENI UCZESTNICY UROCZYSTOŚCI POPEŁNILI ŚWIĘTOKRADZTWO.
WŁADYSŁAW BARTOSZEWSKI, KTÓRY NAZWAŁ OŚMIOMILIONOWY ELEKTORAT PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI BYDŁEM,DOTĄD NIE PRZEPROSIŁ I NIE SPROSTOWAŁ NADAWANEGO MU PRZEZ DZIENNIKARZY TYTUŁU PROFESORSKIEGO.
FRAGMENTY WYWIADU PODAŁY „FAKTY” TVN, NATOMIAST „WIADOMOŚCI TVP 1” NIE PODAŁY WYPOWIEDZI BARTOSZEWSKIEGO O „ŚWIĘTOKRADZTWIE OSÓB OCHRZCZONYCH” BIORĄCYCH UDZIAŁ W UROCZYSTOŚCI (1 SIERPNIA 2013 r.) UPAMIĘTNIAJĄCEJ BOHATERSTWO POWSTAŃCÓW WARSZAWSKICH. CZY BARTOSZEWSKI JEST OCHRZCZONY? WĄTPIĘ. ZATEM MOTŁOCH.
CZY BARTOSZEWSKI NADAL BARDZIEJ OBAWIA SIĘ POLAKÓW NIŻ NIEMCÓW? („DIE WELT”) http://www.wprost.pl/ar/233766/Bartoszewski-w-cz...
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=XfydJsMWyWo
SKORO TAK SIĘ OBAWIA POLAKÓW, TO KIM WŁAŚCIWIE JEST WŁADYSŁAW BARTOSZEWSKI? POLAKIEM, POLSKIM ŻYDEM, NIEMCEM, VOLKSDEUTSCHEM, A MOŻE KOLABORANTEM ZWOLNIONYM Z KL. AUSCHWITZ NA INTERWENCJĘ PCK Z POWODU ZŁEGO STANU ZDROWIA? TO JEDYNY PRZYPADEK ZWOLNIENIA Z NIEMIECKIEGO OBOZU ZAGŁADY OBRZEZANEGO WIĘŹNIA NA RZEKOMĄ INTERWENCJĘ PCK. NATOMIAST BARTOSZEWSKI JEST NA PEWNO ZDRAJCĄ POLSKIM SKORO ZASIADA WE WŁADZACH NEO TARGOWICY.BARTOSZEWSKI JAKO SEKRETARZ KAPITUŁY ORDERU ORŁA BIAŁEGO SPRZECIWIŁ SIĘ PRZYZNANIU POŚMIERTNIE WYSOKICH ODZNACZEŃ DLA BOHATERÓW POLSKIEGO PAŃSTWA PODZIEMNEGO, GENERAŁA EMILA AUGUSTA FIELDORFA „NILA” I ROTMISTRZA WITOLDA PILECKIEGO.
BARTOSZEWSKI W 1996 ROKU ZOSTAŁ PRZEZ DEUTSCHER BUNDENSTAG ODZNACZONY ZŁOTYM MEDALEM POLAKOŻERCY NIEMIECKIEGO, DZIAŁACZA POLITYCZNEGO, KANCLERZA NIEMIEC, GUSTAVA STRESEMANNA. Z OWYM ORDEREM W KLAPIE 1 SIERPNIA 2013 ROKU SKŁADAŁ WIEŃCE W CZASIE UROCZYSTOŚCI 69 ROCZNICY UCZCZENIA BOHATERSTWA POWSTAŃCÓW WARSZAWSKICH.
GUSTAV STRESEMANN MINISTER SPRAW ZAGRANICZNYCH REPUBLIKI WEINMARSKIEJ, REPREZENTUJĄCY POGLĄDY MONARCHISTYCZNE I NACJONALISTYCZNE, BYŁ OBOK HITLERA NAJWIĘKSZYM POLAKOŻERCĄ OKRESU MIĘDZYWOJENNEGO.
WŁADYSŁAW BARTOSZEWSKI JEST HONOROWYM OBYWATELEM IZRAELA I …KRAKOWA (NA WNIOSEK ZDRAJCY NARODOWEGO JERZEGO MILERA – KONTYNUATORA MISJI TOW. GEN. TATIANY ANODINY).
Dokumenty, źródła, cytaty:
http://wzzw.wordpress.com/2010/06/26/piaty-rozbior-polski-z-67-miliardam...
http://aleszuma.nowyekran.pl/post/83558,hanba-w-...
http://niepoprawni.pl/blog/2171/hanba-w-krakowie
http://www.wprost.pl/ar/233766/Bartoszewski-w-cz...
http://ryszardczarnecki.blog.onet.pl/2012/02/21/...
http://niepoprawni.pl/comment/371664/Bydloszewsk...
http://aleszuma.nowyekran.net/post/96538,profeso...
http://niepoprawni.pl/blog/457/strategia-bula-ko...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gustav_Stresemann
http://wzzw.wordpress.com/2013/09/16/%E2%98%9E-wladyslaw-bartoszewski-ba...
http://chodakiewicz.salon24.pl/81001,lonek-skosowski-koniec-zydowskich-k...
http://www.polandpolska.org/dokumenty/witold/raporty-witolda.htm
http://lubczasopismo.salon24.pl/Mistrzowie/post/557978,zydowski-atak-na-...
http://www.wprost.pl/ar/233766/Bartoszewski-w-czasie-wojny-balem-sie-bar...
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=XfydJsMWyWo

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Pan Aleksander Szumański

All,

Profesor Modelska o Bartoszewskim

http://w451.wrzuta.pl/film/3YltWCgbQmf/prof._mira_modelska-creech_o_w_ad...

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Janusz40

2. Aleksandrze i szanowny Panie Michale,

życiorys tego autoryteta jest znany wśród ludzi, którzy chca wiedzieć, jak jest. Oczywiście - mój przyjaciel Aleksander ma ogromne, nieporównywalnez innymi zasługi w tropieniu i publikowaniu spraw na styku dwóch kultur, dwóch narodów, dwóch nadzwyczaj przez historię doświadczonych narodów, nie owija w bawełnę, głosi prawdę, choćby była bolesna. Może jeszcze prof. Jerzy Robert Nowak jest równie pracowity...

Mnie nasunęła się na kanwie tego artykułu inna refleksja - mianowicie - zastanawiajacy jest poziom formalny i moralny tych tzw. autorytetów III RP. Dziwnie się składa, że np. Mazowiecki zrezygnował (wyrzucono go z I, czy tez II roku prawa) ze studiów, Wałęsa - wiadomo (multidoktor) po zawodówce, Olbrychski - 2 lata temu obronił pracę magisterską (bodaj o aktorstwie jego samego), by zostać "profesorem" - wykładowcą w szkole teatralnej. Jan Litynski - studiował matematykę, o skończeniu studiów nic nie wiadomo. Komorowski - pracę magisterska (z historii) pisał podobno 2 tygodnie pod kierunkiem prof. Samsonowicza (rekord świata) - jakie są tego skutki - widać gołym okiem. Były prezydent - Kwaśniewski - nawet oszukiwał, iż ma dyplom ukończenia studów (za komuny był za to nawet dodatek finansowy). Minister Sikorski w swoim curriculum vitae podaje ukończenie Oxfordu ze stopniem Bachelor of Since jako odpowiadajacego tytułowi magistra, co nie jest prawdą - odpowiada on stopniowi licencjata. Wprawdzie Oxford ma zwyczaj przyznawanian po kilku latach wyższego uczelnianego stopnia na wniosek absolwenta (bez dodatkowych studiów, o co Sikorski wystąpił), ale jest to wyłącznie stopień kurtuazyjno-tytulany i inaczej sie nazywa niż tytuł przyznawany po ukończeniu klasycznych pełnych studiów uniwersyteckich...

Nade wszystko - z historycznego magisterium Donalda Tuska jeszcze nic pozytywnego nie przedostało się do publicznej świadości, poza tym, iż Polskość, to nienormalność.

W stylu Aleksandra: padam do nóżek obu panom. Zdaję sie jednak , iż tak się mówi wyłącznie paniom, ale niech będzie)

W czasie odwiedzenia Nowego Miasta Lubawskiego Pan Prezydent wygłosił znamienne przemówienie. Dotyczyło