Odgórne elity

avatar użytkownika elig
Jacek Karnowski powiedział podczas prezentacji "Resortowych dzieci...", że widzi podobieństwa miedzy wprowadzaniem komunizmu w Polsce, a "transformacją ustrojową" i nastaniem III RP. W obu przypadkach sterowały wydarzeniami "odgórne elity". W pierwszym przywiezione zostały one na sowieckich czołgach, zaś w drugim - wyłoniono je podczas obrad Okrągłego Stołu. Schemat był jednak ten sam. Oświecona mniejszość prowadzić miała naród drogą postępu ku wymarzonemu szczęściu, a zwykli ludzie mieli pokornie słuchać i robić co im każą. Pierwsza z "odgórnych elit" dała początek postkomunistycznej sitwie, demaskowanej właśnie m.in. w książce "Resortowe dzieci...", a ta druga rządzi obecnie naszym krajem pod postacią PO. Przenikają się one zresztą, gdyż przy Okrągłym Stole doszło do sojuszu komunistów z częścią opozycji solidarnościowej. Gdy jednak obserwowałam, co działo sie podczas promocji wyżej wzmiankowanej książki /mój opis - / http://naszeblogi.pl/43003-moje-wrazenia-z-promocji-resortowych-dzieci-w-hybrydach //, zaczęłam się zastanawiać, czy i po stronie obecnej opozycji nie zaczyna sie przypadkiem formować nowa "jedynie słuszna" odgórna elita. Przejawia się to na razie głównie w drobiazgach, takich jak zadawanie pytań z sali na kartkach, które są potem selekcjonowane, by przypadkiem żadna kłopotliwa kwestia się nie pojawiła czy też odgradzanie specjalnych sektorów "za zaproszeniami" podczas spotkań. Są jednak i groźniejsze objawy ujawniające się wskutek rywalizacji Ruchu Narodowego z PiS. Opisał je dobrze Kokos26 w notce "Nie ma wroga na prawicy" / http://naszeblogi.pl/39117-nie-ma-wroga-na-prawicy /: "Odzyskanie Ojczyzny nie może polegać na zastępowaniu jednego monopolu innym, tym razem słusznym, a coś mi się wydaje, że na prawicy powstaje wygodna, koncesjonowana i miękka kanapa, na której zasiedli ci, którzy we własnym przekonaniu są bardziej od innych predysponowani do niesienia sztandaru wolności, ponad którego drzewce nie ma prawa wznieść się inna chorągiew, nawet jeśli wypisano na niej Bóg Honor Ojczyzna. (...) W II RP tak zwana „ideologia stanowa” pojawiła się dopiero po zwycięstwie i odzyskaniu niepodległości. U nas jej zalążki widać już dzisiaj, choć do odzyskania Polski jeszcze droga daleka. ". Podobnie dzieje sie i w dziedzinie propagandy. Wczoraj /18.12/ Krzysztof Pasierbiewicz napisał złośliwą notkę "TVN24 i TV Republika - telewizje nienawistnie obłąkane" / http://naszeblogi.pl/43016-tvn24-i-tv-republika-telewizje-nienawistnie-oblakane / w której zestawił ze sobą cechy przekazu obu tych stacji. No cóż, często jedna z nich bywa lustrzanym odbiciem drugiej. Warto więc nieustannie przypominać: Celem obozu patriotycznego NIE może być stworzenie "nowej lepszej" Unii Wolności, czy PO, "nowej lepszej" Gazety Wyborczej, czy też "nowej lepszej" TVN. Tego właśnie należy unikać.

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @elig

Unicorn rok temu, 08/11/2012 napisał wpis

Lista "naszych", którym nie ufam

bardzo delikatnie sugerujący funkcjonowanie takich "nowych elit" . Jaki raban się podniósł, jaka obraza i oskarżenie o zdradę "naszych".

Tyle w temacie .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

2. @Elig

Twoje obawy brzmią mi co najmniej dwuznacznie. Mówiąc o tych sprawach trzeba mieć na uwadze wiele, a zwłaszcza nie wolno zapominać o jednym. Że plan każdego domu jest wyrysowany w jego fundamentach i nie ma takiej możliwości, by na którymkolwiek pietrze zmienić układ ścian nośnych.
Ponieważ PiS powstał jako oddolny ruch społeczny, więc to jest jeden z jego fundamentów i nie ma takiej możliwości by w przyszłości się to zmieniło. Zawsze koła będą autonomiczne wobec centrali i nigdy central nie bezie mogła narzucić niczego kołom. Nikt kto przystępował do PiS nie oczekiwał żadnych z tego fruktów, poza ekipą św. p. Prezydenta, ale oni nie wstępowali do PiS`u a raczej byli zapleczem personalnym osoby wybitnej. Z resztą nie św.p. Prezydent tworzył PiS a jego brat. Stąd też wszyscy, którzy chcieli osobiste korzyści z polityki już chyba PiS opuścili. Po prostu w domu o tak ustawionych ścianach nośnych nie było dla nich miejsca. NIe ma więc takiej technicznej możliwości by PiS przekształcił się w partię odgórna. To jest z reszta powód nienawiści do PiS`u i pisizmu.
Co uformowania się jedynie słusznej elity to jesteś w głębokim błędzie i mylisz zjawiska.
Otóż wydaje mi się, ze nie zdajesz sobie sprawy ze stopnia zagrożenia, z siły presji jak jest na PiS wywierana. To wymaga podejmowania działań ochronnych. O ile ochrona fizyczna Jarosława nikogo z naszych nie dziwi, tak nie powinna dziwić ochrona medialna naszych imprez. O prowokację jest bardzo łatwo, Wystarczy przypomnieć co robili działacze genderowi na nieprzychylnych im wykładach. Chciał byś mieć to samo na naszych imprezach?
Co do ruchu narodowego to dobrze radzę: zapomnij o tym towarzystwie. Oni jeszcze nie jeden numer nam wytną.
Ludzi tak oderwanych od rzeczywistości tak ślepych na rzeczywistość jeszcze w naszej polityce nie było.
Ich podstawowym zarzutem do PiS`u było podpisanie przez rząd Polski traktatu Lisbońskiego, który ogranicza suwerenność poszczególnych krajów w tym i Polski. Oni zaś twierdzą, ze rząd powinien podejmować tylko te działania, które tej suwerenności sprzyjają. I oczywiście mają 100% racji. Tylko, że my nie jesteśmy w tej chwili krajem suwerennym, z czego to towarzystwo nie zdaje sobie sprawy, a Traktat Lisboński wyznacza tryb odzyskanie suwerenności w sprzyjajacych warunkach. Można ją uzyskać albo w drodze porozumienia , albo przez wygenerowania sytuacji, w której dany kraj zostanie z Unii wyrzucony. Tak więc on otwiera drogę do suwerenności a nie ją zamyka.
Czy jesteśmy teraz krajem suwerennym. NIe nie jesteśmy. Dam najświeższy przykład. Jedna z dużych międzynarodowych korporacji w ramach dążenia do likwidacji odrębności narodowej państw w których działa, w październiku zapowiedział, ze nie zgadza się by polscy pracownicy mieli wolne pierwszego listopada. Gdy polscy menadżerowie zaczęli tłumaczyć swoim szefom z za wielkiej wody znaczeni tego święta w naszej kulturze, to szefowie postanowili w tym roku pójść na kompromis i zaproponowali, by pracownicy pierwszego listopada mogli przyjść do pracy nawet dwie godziny później. To miało im pozwolić rano pójść na cmentarz a później mogliby normalnie pracować. Gdy jednak okazało się, ze prawo zakazuje nakłądania obowiązku pracy pierwszego listopada, to firma odpuściła. Korporacje unikają jawnego łamania prawa. Jednakże w ciągu 6 tygodni został znowelizowany Kodeks Pracy w ten sposób, że zakaz ten został usunięty. Nie było by w tym nic dziwnego- ot normalny lobbing, gdyby nie jedna rzecz. Żadna nowelizacja, której źródłem był polski rząd nie była przeprowadzona tak szybko! Oni lepiej kontrolują nasz parlament niż nasze partie polityczne.
To rząd bez ich zgody nie może nic zrobić na czas!
Mówimy o niekorzystnych zmianach w oświacie. Otóż z tymi zmianami było tak, że "resort" w ramach normalnej swojej pracy przygotowywał zupęłnie inne rozwiązania. Pracowli nad tym przez kilka lat. Gdy już opracowali, uzyskali uzgodnienia międzyresortowe i złożyli ten projekt o odpowiedzialnego wiceministra okazało się że za stroną tytułową są zupełnie inne zapisy niż te, które były uzgodnione. Okazało się też, że żaden z dyrektorów departamentów odpowiedzialnych za ten projekt nie wie nawet kto w końcu te zmiany przygotował! I znowu okazało się, że nawet w Sejmie nie można nic z tym zrobić i weszły w życie rozwiązania zupełnie nam obce.
Jednocześnie 2,5 mln podpisów w sprawie referendum zostało wyrzuconych do kosza.
Jeśli mi ktoś powie, ze żyjemy w suwerennym kraju, że jest czego bronić to uznam, że mam do czynienia, albo ze ślepcem, albo z idiotą. Uznanie tego państwa za suwerenne i żądanie obrony tej suwerenności jaką obecnie mamy to po prostu zaprzaństwo lub głupota.

uparty

avatar użytkownika elig

3. @UPARTY

Zgadzam sie, że w tej chwili Polska nie jest suwerenna. Jak jednak pokazał przykład Węgier - to się może zmienić. O Ruchu Narodowym nie mogę zapomnieć, bo ciagle mam przed oczami obraz tych 90 tysięcy młodych i pełnych zapału ludzi na Marszu Niepodległości.

avatar użytkownika UPARTY

4. @Elig

Też widzę te tłumy i widzę przewodników wiodących ich na manowce. Nie może być dla takich działań żadnej akceptacji- nawet milczącej, czy pośredniej, przez krytykę tych co sie tym ruchem nie zachwycają.
Co Orbana to rzeczywiście dzięki mediom węgierskiego mainstreamu zdobył władzę. Oczywiście nie jest jego ruch w żadnym razie ruchem pookrągłostołowym, bo na Węgrzech był dla odmiany stół trójkątny i przy jednym z jego boków siedział kto.....? Orban!
I teraz gdy wielu Ukraińców chce do Unii Europejskiej po to by się oddzielić od Rosji to co robi Orban? Orban nic nie robi!
A to że w sprawach światopoglądowych sprzeciwia się Unii Europejskiej to prawda, ale Putin robi to o wiele bardziej. To zaś, że kazał przewalutować kredyty mieszkaniowe na forinty, to bardzo ładnie, ale dzięki temu sektor bankowy uniknął konieczności ogłoszenia swego bankructwa.
Ja nie kwestionuje tego, że Orban jest lepszym patriotą od wielu naszych polityków ale stopień znikczemnienia u nas polityków niektórych partii jest tak monstrualny, że to nie sztuka.

uparty

avatar użytkownika Unicorn

5. "Celem obozu patriotycznego

"Celem obozu patriotycznego NIE może być stworzenie "nowej lepszej" Unii Wolności, czy PO, "nowej lepszej" Gazety Wyborczej, czy też "nowej lepszej" TVN. Tego właśnie należy unikać."
"Nasi" sami ulegają zatrutym czarom postubeckich środowisk przyjmując ich zaproszenia zamiast całkowicie i regularnie ich bojkotować. W ten sposób dają argumenty do ręki RN i JKMowi, że są partią "systemową" w 100% i w zasadzie nie chcą niczego zmieniać jeno parę drobiazgów i szyldy (mowa o PiS), co oczywiście nie jest prawdą ale momentami można odnieść takie wrażenie.
Przyznaję krytycznie, że sądziłem, iż RN ma jakąś przyszłość przed sobą. Teraz już wiem, że nie ma żadnej i nie mam zamiaru się zastanawiać jaki jest stopień nasycenia agenturą wszelaką partii politycznych w Polsce i kto gdzie jeździł na "szkolenia." Nie miejmy złudzeń, PiS również jest TYLKO partią polityczną a nie aniołem...Ja i tak od lat wybieram mniejsze zło. Tłumy, tłumy, wielka "Solidarność"i co z tego? Energia skanalizowana=energia uwolniona, para poszła w gwizdek.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'