KALENDARIUM STRAJKOWE

avatar użytkownika gość z drogi

 Marek Bednarz 

"STAN OBLĘŻENIA    "      

13 Grudnia .Rankiem w porozumieniu z innymi zwiazkowcami Antoni Kusznier proklamuje strajk okupacyjny w Hucie Katowice.Zawiązany zostaje 11-osobowy Zakładowy Komitet Srajkowy  oraz sześcioosobowe Kolegium Redakcyjne "Wolnego Związkowca.Przystapiono do barykadowania bram wjazdowych>cysternami,samochodami i dżwigami. o 8.00powstają pierwsze Komitety Strajkowe

W "Komunikacie nr I żąda się natychmiastowego uwolnienia wszystkich działaczy związku i przywrócenia łącznosci z krajem    

10 komentarzy

avatar użytkownika gość z drogi

1. c.d

14 Grudnia :
o godzinie 14,50 oddzialy ZOMO i wojska przystępują do odblokowania bram huty z zamiarem ujęcia i zatrzymania działaczy Komitetu Strajkowego.Próba zatrzymania nie udaje się .Poszukiwani ukrywają się na oddziałach.Po demonstracji siły tak wewnątrz jak i na zewnątrz huty ,ZOMO i wojsko póznym wieczorem wycofują się z zakładu i jego obrzeży "Wolny Związkowiec"publikuje w 2,3,4 numerze wydania strajkowego "czarną listę"aresztowanych przez SB działaczy Solidarnosci

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

2. c.d 15 Grudnia

 Na teren Huty przybywają trzej księża z parafii Sosnowiec-Zagórze.Na większych wydziałach
odprawione zostają Msze Święte.Po konsultacji ze strajkującą załogą,w rejonie bramy głownej postawiony zostaje krzyż...

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

3. c.d 16 Grudnia

"Skąpo napływające wiadomości potwierdzają informacje o strajkujących załogach w całym kraju.Starannie opracowany na najwyższym szczeblu partyjno-milicyjnej władzy mechanizm krwawego spacyfikowania kopalnianych załóg zostaje wprawiony w ruch.

Strajkująca załoga Huty Katowice nie jest świadoma,że podobny scenariusz  przygotowywany jest i dla niej..."

gość z drogi

avatar użytkownika Pelargonia

4. Droga Zofio,

Dziś mija 32. rocznica pacyfikacji katowickiej kopalni Wujek. 16 grudnia 1981 r. od milicyjnych kul zginęło tam dziewięciu górników, a kilkudziesięciu innych zostało rannych. Była to największa tragedia stanu wojennego.

Protest w kopalni Wujek rozpoczął się po wprowadzeniu stanu wojennego, na wieść o zatrzymaniu szefa zakładowej Solidarności Jana Ludwiczaka. Został on aresztowany w nocy z 12 na 13 grudnia. Zomowcy rozbili drzwi jego mieszkania i wdarli się do środka. Pobili dwóch górników, którzy pilnowali wejścia.

W niedzielny poranek, 13 grudnia, na prośbę górników, do kopalni przyszedł z pobliskiego kościoła ks. Henryk Bolczyk, który odprawił mszę w zakładzie. Po jej zakończeniu pracownicy rozeszli się do domów. 14 grudnia pierwsza zmiana rozpoczęła strajk. Górnicy domagali się zwolnienia z więzienia Ludwiczaka i innych działaczy "S" z całego kraju, respektowania Porozumienia Jastrzębskiego oraz niewyciągania konsekwencji wobec protestujących.

Do strajku przyłączali się górnicy z dalszych zmian, którzy sformułowali kolejne postulaty - zniesienia stanu wojennego i przywrócenia działalności Solidarności. Przywódcą strajku wybrano Stanisława Płatka, sekretarza komisji rewizyjnej "S" w zakładzie.
Reklama
Advertisement

Negocjacje strajkujących z władzami nie przyniosły rezultatu. Zawiązał się komitet strajkowy. W pierwszych dniach stanu wojennego na Śląsku zastrajkowało w sumie ok. 50 zakładów. 15 grudnia do strajkujących zaczęły dochodzić wieści, że milicja i wojsko spacyfikowały niektóre strajkujące zakłady, m.in. kopalnię Manifest Lipcowy w Jastrzębiu Zdroju.

Górnicy, nie wiedząc jeszcze wówczas, że strzelano do robotników w Manifeście, rozpoczęli przygotowania do obrony swojego zakładu. Bronią stały się łopaty, kilofy, łańcuchy, zaostrzone pręty, cegły i śruby.

Następnego dnia kopalnię, gdzie strajkowało już ok. 3 tys. górników, otoczyły oddziały milicji, czołgi i wozy pancerne. Wokół zebrał się też tłum kobiet, młodzieży i dzieci. Do strajkujących poszli przedstawiciele wojska, by nakłonić ich do poddania się. Propozycja została odrzucona. Wtedy armatkami wodnymi, przy 16-stopniowym mrozie, zaatakowano ludzi otaczających zakład. Milicjanci obrzucili tłum gazami łzawiącymi i świecami dymnymi.

Przed godz. 11 czołgi sforsowały kopalniany mur, a oddziały ZOMO wkroczyły na teren zakładu. Górnicy byli ostrzeliwani pociskami z gazem łzawiącym i polewani wodą. Gdy do akcji wprowadzony został pluton specjalny, padły strzały. Na miejscu zginęło sześciu górników, jeden umarł kilka godzin po operacji, dwóch kolejnych na początku stycznia 1982 r.

Dla Józefa Czekalskiego, Krzysztofa Gizy, Ryszarda Gzika, Bogusława Kopczaka, Zenona Zająca, Zbigniewa Wilka, Andrzeja Pełki, Jana Stawisińskiego i Joachima Gnidy była to ostatnia szychta w życiu. Ponad 20 innych górników zostało rannych. Straty drugiej strony to 41 rannych, z których 10 wymagało leczenia w szpitalu.

Po zakończeniu pacyfikacji górnicy zakończyli strajk. Wkrótce potem służby bezpieczeństwa zatrzymały ośmiu organizatorów protestu. W lutym 1982 roku czterej z nich otrzymali wyroki od 3 do 4 lat więzienia, czterej inni zostali uniewinnieni.

Sterowane przez władze śledztwo w sprawie odpowiedzialności milicjantów za użycie broni palnej podczas pacyfikacji kopalni Wujek umorzono.

Sprawa została wznowiona po upadku komunizmu. Prawomocny wyrok zapadł dopiero w 2008 r., po trzech procesach (dwa poprzednie wyroki uchylał sąd apelacyjny). Były dowódca plutonu specjalnego ZOMO Romuald Cieślak został skazany na 6 lat więzienia, dwaj jego podwładni na 4 lata, a 11 innych - na 3,5 roku więzienia.

Cześć Ich Pamięci!

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

5. Cześć ICH Pamięci...droga Pelargonio

o dramacie na Kopalni Wujek ,Huta dowie się dopiero jutro...t.j 17 Grudnia
dzięki za wspaniałe uzupełnienie tych tramatycznych zdarzeń i ku pamięci następnemu pokoleniu...
serdeczności

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

6. 17 GRUDNIA 1981

 Strajkujacy dowiadują się o tragedii w kopalni "Wujek"Na Walcowni Średniej

odbywa się Msza Swięta ,po której strajkujący przysięgę  pozostania na swoich posterunkach ,aż do ostatniej kropli krwi.Przeprowadzają zbiórkę pieniedzy dla rodzin 
ofiar strajku w KWK "Wujek"

Marek Bednarz "Stan Oblężenia "

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

7. Krzyże ...

"Na większych wydziałach
odprawione zostają Msze Święte. Po konsultacji ze strajkującą załogą,w rejonie bramy głownej postawiony zostaje krzyż..."

Krzyże... Stawiane przez nas, zabierane przez .... kogo?

Co stało się z tamtym krzyżem - postawionym w rejonie bramy głównej 15 grudnia 1981 roku?

avatar użytkownika gość z drogi

8. Droga @Guantanamero :)

Dobre Pytanie
ale czy zadamy go Włascielom ?
Arceor Mittal - Poland S.A ?
a moze dyrektorowi generalnemu Sanjay Samadorn tylko w jakim języku ?
PS doskonale rozumiem Twoje pytanie nie mniej jednak...Polska i Polskie Huty dawno już maja obcy Kapitał
i TO jest prawdziwy dramat...nie do Polskiego,Państwowego Skarbu płyną dochody,dywidendy
nie nasza juz tAM KULTURA I WŁASCICIEL ...
PODOBNIE ZRESZTĄ JEST z poztałymi hutami....
Buzek na wózek...tak kiedyś krzyczeliśmy...ale to było kiedyś....
pozdrowienia
PS na Hucie byłam moze RAZ ale dawno temu...i w innych czasach...czasach,gdy kontrakty handlowe były jeszcze z polską huta zawierane...
pozdrowienia :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Polscy kapłani zdali egzamin wspomagając strajkujących.
Wielu z nich z Blogosławionym księdzem Jerzy, odda życie za Polskę






Módlmy się za Nich

Wyrazy szacunku


Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

10. Panie Michale,byli jak żołnierze przez Boga

postawieni na straży Polski i Jej Wolnosci tak duchowej jak i polityczne...
To Koscioły Katolickie stwałay sie miejscem spotkań patriotycznych i modlitw za Ojczyzne
wieczne odpoczywanie racz IM dać Panie
serdeczne pozdrowienia

gość z drogi