Wreszcie rozerwać pęta niewoli ...

avatar użytkownika guantanamera

Jest 14 grudnia, Adwent, zbliża się kolejne Boże Narodzenie …
Wczoraj minęła 32 rocznica wprowadzenia stanu wojennego … Ileż my lat wytrzymujemy w kolejce do wolności.
A do Wolności wyswobodził nas Chrystus... Przyszedł na nasz świat jako Dziecko tylko po to, żeby nas wyzwolić, by dać nam wolność ... Żebyśmy z Nim dorastali... I dorośli!
Więc niech nasze myśli o tym Dziecku będą pełne największej miłości, ale bez taniego sentymentalizmu. Zważmy, że ON już w Żłóbku jest Królem Wszechświata!
Potraktujmy bardzo poważnie zasadniczą dla człowieka prawdę: Syn Boży stał się Człowiekiem, aby się z nami połączyć … Przekazać nam Siebie Samego … By nas – przez Swoje Przebóstwione Ciało i Krew – przez Eucharystię - uczynić Swoimi szczególnymi k r e w n y m i … Duchowymi braćmi ...
Oczekując na Boże Narodzenie idźmy do kościoła i zapatrzmy się w tabernakulum... Rozważajmy to niezwykłe, szczególne, duchowe Pokrewieństwo, które ofiaruje nam Król Wszechświata... Zachwycajmy się sakramentalną mocą, która jest radością samą, a której nie wykorzystujemy... Myślmy o wszystkim, co przyniósł nam Jezus przychodząc na nasz świat ...
Proponuję, żebyśmy w tym Oczekiwaniu zaśpiewali Hymn 46 Kongresu Eucharystycznego, który miał miejsce we Wrocławiu w 1997 roku... Jan Paweł II przypominał nam wtedy: „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus”....

Przyszedłeś, Panie, by wolność dać światu
Przyniosłeś Prawdę w swej Ewangelii
W wolności szkodzić nie będzie brat bratu.
W Prawdzie brat z bratem niech się weseli.
Z całunu śmierci dnia trzeciego wstałeś,
Zwycięski idziesz z nam po ziemi
Sakramentalną moc ofiarowałeś,
Tym, którzy chcą być braćmi Twoimi.

Gdy oszukany świat nie wie, jak trzeba
Grzesznej rozerwać pęta niewoli,
Kościół wskazuje na Boży głos z Nieba:
Szukajcie Prawdy, która wyzwoli.
Ciało z ołtarza świętego bierzemy,
Miłości Bożej znak w nim zawarty
Zagubionemu światu dziś niesiemy,
By znów odnalazł wiecznej blask Prawdy.

Boże, obecny w wędrówce Kościoła,
Przyjmij pokorne hołdy wdzięczności.
Ten tylko pojąć obecność Twą zdoła,
Kto łaską tknięty żyje w miłości.
Zbawco nasz, Chryste, łakniemy Cię wszyscy I budujemy świat w codzienności. TY zostawiłeś nam dar Eucharystii By ład wewnętrznej tworzyć wolności.

Słowa Hymnu napisał ks. Mirosław Drzewiecki ... Muzykę skomponował prof. Stefan Stuligrosz.
Prawykonanie odbyło się podczas “Statio Orbis” we Wrocławiu
w obecności Ojca Świętego Jana Pawła II, w dniu 1 czerwca 1997 roku.
Śpiewał 800-osobowy chór pod batutą kompozytora.

22 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @guantanamera

wydaje sie, że od tamtego czasu minęły wieki.... dobrze, że przypominasz.

Pocztówki kartki papież Karol Wojtyła 46 kongres Wrocław 1997 JP II w Świdnicy - image 2
Pocztówki kartki papież Karol Wojtyła 46 kongres Wrocław 1997 JP II w Świdnicy - image 3



Eucharystia i wolność

Z przemówienia Ojca Świętego Jana Pawła II

do członków Papieskiego Komitetu Międzynarodowych

Kongresów Eucharystycznych.



Upadek władzy komunistycznej w Europie Wschodniej dał nam opatrznościową
sposobność, aby zorganizować kongres w tej części Europy, która po okresie
ciężkich prób odrodziła się i odnalazła wolność (Anioł Pański podczas Kongresu
Eucharystycznego w Sewilli, 13 VI 1993).


W Sewilli zawierzyłem macierzyńskiej opiece Matki Boskiej Częstochowskiej
przygotowania i przebieg przyszłego spotkania z Jezusem obecnym w Eucharystii,
które powinno dostarczyć nowych bodźców działalności Kościoła, zwłaszcza
w krajach środkowej Europy (por. tamże). Temat najbliższego kongresu będzie
zatem brzmiał: „Eucharystia i wolność”, zaś jego gospodarzem będzie Kościół
polski.


Kongres będzie niezwykłym hymnem wdzięczności Chrystusowi za dar wolności
w Europie Środkowej, który stał się dobrodziejstwem dla całego Kościoła
i całego świata. Kongres będzie też mógł ukazać, że wiara w Chrystusa Odkupiciela,
obecnego w liturgii eucharystycznej i w Najświętszym Sakramencie, była
źródłem nadziei i miłości, które przetrwały wszelkie cierpienia i prześladowania,
że to ona ostatecznie wysłużyła i urzeczywistniła wolność. W Eucharystii
możemy znaleźć drogę do wyzwolenia także od nowych form niewoli, które
pojawiają się we współczesnym konsumpcjonistycznym i hedonistycznym społeczeństwie.

Kongres odbędzie się w historycznym mieście Wrocławiu, w samym sercu
Europy – tej Europy, która dla dobra całej ludzkości musi zachować lub
odnaleźć swoje chrześcijańskie korzenie. W tym mieście, którego bramy są
otwarte ku Wschodowi i które ma bardzo wyraźny charakter ekumeniczny, Kongres
będzie także musiał zadać sobie pytanie, w jaki sposób chrześcijanie mają
wyzwolić się od wszystkiego, co nie pozwala im zgromadzić się razem wokół
Eucharystii (por. Orientale Lumen, 19 i 28).


Obrady waszego zgromadzenia były poświęcone między innymi refleksji
nad niezbędnymi działaniami duszpasterskimi, które mają uczyć chrześcijański
lud przeżywania żywotnej więzi między Eucharystią a wolnością. Wolność,
jakiej szukamy u Chrystusa i w sakramencie eucharystycznym, to owa wolność
rozległa i głęboka, opisana przez Sobór Watykański II: Wolność prawdziwa
to szezególny znak obrazu Bożego w czlowieku (Gaudium et spes, 17).
Właśnie o takiej wolności mówi apostoł Paweł w Liście do Galatów słowami,
które stały się mottem Kongresu: „Hac libertate nos Christus liberavit...”
– „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie
poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli!” (Ga 5,1).


Każdego dnia w Eucharystii staje się obecna i skuteczna ofiara Chrystusa,
który dobrowolnie złożył ją za nas, abyśmy mogli wraz z Nim odrodzić się
do nowego życia. Chrystus ukrzyżowany – jak przypomniałem w encyklice Veritatis
splendor
– objawia autentyczny sens wolności, w pełni go realizuje
poprzez całkowity dar z siebie i powołuje swoich uczniów do udziału w tej
samej wolności (n. 85). Właśnie dzięki temu Eucharystia, w naszym stuleciu
podobnie jak w pierwszych wiekach Kościoła, była chlebem wolności, wiatykiem
odwagi i męczeństwa. Jej celebracja w katakumbach XX wieku tworzyła przestrzeń
wiary i nadziei, w której hartowali się nowi męczennicy: dając świadectwo
własnym życiem, a często płacąc także cenę śmierci, ukazali oni wzniosłą
wartość ludzkiej godności i posłuszeństwa prawu Bożemu.


Moi drodzy, pragnę wyrazić uznanie i szczerą wdzięczność wam wszystkim
za ważną pracę, którą wykonujecie. Wiem, że Papieski Komitet oraz lokalny
komitet we Wrocławiu, przy pomocy kompetentnych i ofiarnych współpracowników,
wiele już uczynił, aby przygotować Kongres i nakreślić jego program. Spotkanie
w tym tygodniu z arcybiskupem kard. Henrykiem Gulbinowiczem i z przedstawicielami
wspólnoty diecezjalnej dało wam przedsmak braterskiej gościnności, z jaką
spotkają się pielgrzymi z całego Kościoła.


Wiele pozostaje do zrobienia, aby osoby bezpośrednio uczestniczące w
kongresie nie przeżywały tego cennego doświadczenia w odosobnieniu. Jednym
z waszych najważniejszych zadań jako przedstawicieli Kościołów partykularnych
będzie właśnie rozbudzenie prawdziwego zainteresowania tym ważnym wydarzeniem
w życiu Kościoła i dopomożenie wiernym, aby mogli czuć się jego uczestnikami.
W związku z tym podjęliście stosowną refleksję na temat żywotności kultu
eucharystycznego w waszych krajach, stawiając sobie pytanie, w jaki sposób
Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny może dostarczyć nowych, opatrznościowych
bodźców dla jego rozwoju.


Pierwszym środkiem będzie tu oczywiście uważne śledzenie przygotowań
duszpasterskich, katechetycznych i liturgicznych; jakie zostaną podjęte
we Wrocławiu i w całej Polsce, aby następnie włączyć się w nie przez inicjatywy
dostosowane do kontekstu kulturowego każdego kraju.

Drugi środek, to głęboka refleksja nad samym tematem kongresu: pozwoli
ona rozpoznać zjawiska i czynniki, które w różnych realiach lokalnych uniemożliwiają
lub utrudniają swobodne korzystanie z autentycznej wolności.

Trzeci środek, to dawanie konkretnego świadectwa o tym, że wiara w Chrystusa-Eucharystię
oraz pobożność eucharystyczna dostosowana do współczesnych norm liturgicznych
mogą uczynić człowieka naprawdę wolnym wobec różnorakich presji oraz nowych
form bałwochwalstwa, które chcą zapanować nad sumieniami.


Maryja, która wypowiadając dobrowolnie swoje „fiat” i stojąc u stóp
krzyża ofiarowała światu Jezusa Wyzwoliciela, niech nam pomoże spotykać
Go w sakramencie ołtarza i niech nam wyjedna, aby najbliższy Kongres ukazał
Go światu jako jedynego prawdziwego Odkupiciela - dzisiaj tak samo jak
wczoraj i zawsze (por. Tertio millennio adevniente, 1 i 59). Zawierzając
Jej was i waszą pracę, udzielam wam wszystkim i waszym współpracownikom
apostolskiego błogosławieństwa.

http://www.pwt.wroc.pl/kongres/pl/zaloze/kong_pap.htm

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

2. @Maryla

Jakie piękne obrazy... Jakie piękne słowa...
" dawanie konkretnego świadectwa o tym, że wiara w Chrystusa-Eucharystię
oraz pobożność eucharystyczna dostosowana do współczesnych norm liturgicznych
mogą uczynić człowieka naprawdę wolnym wobec różnorakich presji oraz nowych
form bałwochwalstwa, które chcą zapanować nad sumieniami."

ON naprawdę tamtej Nocy przyszedł nas wyzwolić...
Porozmawiajmy z Nim - jeszcze w Adwencie - o wolności...
O NIE- podległości...
O Radości...

avatar użytkownika guantanamera

3. Sedno naszego Sierpniowego Zwycięstwa

słowami Jana Pawła II:
"wiara w Chrystusa Odkupiciela, obecnego w liturgii eucharystycznej i w Najświętszym Sakramencie, była źródłem nadziei i miłości,
które przetrwały wszelkie cierpienia i prześladowania,
to ona ostatecznie wysłużyła i urzeczywistniła wolność.
W Eucharystii możemy znaleźć drogę do wyzwolenia także od nowych form niewoli, które
pojawiają się we współczesnym konsumpcjonistycznym i hedonistycznym społeczeństwie."

W Sierpniu 1980 byliśmy blisko Boga. A potem odeszliśmy.
Trochę za daleko...

avatar użytkownika intix

4. @guantanamera

Wreszcie rozerwać pęta niewoli ...
(...)
...Oczekując na Boże Narodzenie idźmy do kościoła i zapatrzmy się w tabernakulum... Rozważajmy to niezwykłe, szczególne, duchowe Pokrewieństwo, które ofiaruje nam Król Wszechświata...

Jako komentarz do tych słów, pozwolę sobie dodać... do rozważań...:
>KRÓLUJ NAM, CHRYSTE…!
***
...A do Wolności wyswobodził nas Chrystus... Przyszedł na nasz świat jako Dziecko...

***
Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika guantanamera

5. @intix

Dziękuję Ci za komentarz, który łączy Przyjście Jezusa na świat z Jego Śmiercią i Zmartwychwstaniem...

Kilka lat temu napisałam...

Już po raz 2011
Oczekujemy na Twoje przyjście.
Na Cichą Noc Twojej Chwały.
Na prawdę, dla której się narodzisz
Na czas Twojego pokoju.
Ale przecież wiemy co się wydarzy.

Twojej Świętej Matki nie przyjmą w gospodzie,
a Symeon już wkrótce przepowie Jej wielki ból.
Herod z zawiści o przyszłą władzę zabije maleńkie dzieci.

W Twoje słowa uwierzą nie wszyscy.
Kapłani będą się oburzać, że uzdrawiasz ludzi
poza prawem, które oni ustalili.
A przyjdzie czas, gdy tuż po odmówieniu modlitw
będą się domagać Twojej śmierci.

Tłum, ta wspólnota błędu
opuści Ciebie i zawoła: uwolnij Barabasza!
Będą z Ciebie szydzić i Cię obrażać.
I ukrzyżują Cię, a wtedy wszystko się wykona.
My to wiemy dzisiaj. Ty wiedziałeś zanim się wydarzyło.
Ale przyszedłeś - aby nas ratować.
A nam tak potrzebne jest Twoje Przyjście
i Cisza Świętej Nocy.

Przecież Ty po to przyszedłeś na świat
aby na ziemię przynieść Prawdę,
Pokój, Boży Ład i Bożą Harmonię.
Nie na tę jedną Noc! Nie na trzy dni! Na zawsze...
Przyjdź Panie Jezu!

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Do Pani Guantanamery

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika UPARTY

7. Skąd u wszystkich taki pesymizm?

Jezus Chrystus przyszedł na świat by go zbawić i dać wolność ludziom w niego wierzącym, pokazał, że to on zamienia wodę w wino i przepędza lichwiarzy. Jedyna chronologiczna Ewangelia - czyli św. Jana pokazuje to wyraźnie, to jest początek Jego działalności.
Dlaczego został on odrzucony przez wielu? Bo nie chciał fizycznie pokonać okupanta (Rzymian) a stworzyć niezależne od niego Królestwo Boże, czyli niezależną strukturę społeczną, wewnątrz której ludzie byliby wolni i nie cierpieli niedostatku, czyli Kościół ale o czym zapominamy Kościół Narodowy. Każdy chrześcijanin rodzi się powtórnie z wody i Ducha Świętego.
Stan wojenny zmusił środowiska związane z Solidarnością do właśnie takiej najbardziej pożądanej aktywności. Do aktywności nie skierowanej przeciwko czerwonym a do aktywności w tworzeniu alternatywy dla czerwonego. Była to niezależna prasa, były to początki prywatnych struktur organizacyjnych. Zupełnie nowa jakość w stosunku do NSZZ Solidarności, która powstawała w oparciu o struktury państwowe- czyli państwowe zakłady przemysłowe.
A to, że jest trudne zadanie, wymaga wielkiej rozwagi i cierpliwości, to prawda.
Ale jakoś dajemy sobie radę.
I teraz o zasadniczej różnicy miedzy tym co dzieje siw na Węgrzech i tym co u nas. Otóż na Węgrzech mimo wszystko została zachowana jedność narodowa. Niby to dobrze ale czy na pewno. Czy drobina kwasu nie niszczy całego ciasta?
To co od 20 lat dzieje się u nas to ciągła, jakby to powiedzieć językiem technicznym, rafinacja narodu.
Po kolei odpadają od nas osoby, które swoimi poglądami "zakwaszały ciasto".
Musimy bowiem pamiętać, że nie wszystko, co nawet dokładnie wymieszane jest spoiste, a warunkiem naszego dobrobytu jest właśnie spoistość narodowa ludzi powtórnie narodzonych z Wody i Ducha Świętego. Czy jest to alternatywa dla aspiracji narodowych Polaków? Żadną miarą, bo tak się złożyło , że pojecie Polskości wywodzi się właśnie z powtórnego narodzenia z Wody i Ducha Świętego naszego przodka, uznanego przez naszych przodków króla niejakiego Mieszka, zwanego teraz Pierwszym.
Tak więc w sumie nie idziemy w złą stronę, tylko droga długa.

uparty

avatar użytkownika intix

8. UPARTY

...To co od 20 lat dzieje się u nas to ciągła, jakby to powiedzieć językiem technicznym, rafinacja narodu.

Po kolei odpadają od nas osoby, które swoimi poglądami "zakwaszały ciasto"
...

Masz rację... ale...:
>Poszedł szukać zabłąkanej...

Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika UPARTY

9. Nie dotyczy to jednak "kwasu faryzeuszy" ,

drzew nieowocujących i soli, która utraciła smak.

uparty

avatar użytkownika intix

10. Kolejna racja... ale też kolejne "ale"... bo...

Jednak nie wszyscy, którzy odpadają, są całkowicie kwasem faryzeuszy spaleni...
Trzeba nam szukać "zabłąkanych owieczek"... zabłąkanych dzieci Tej Ziemi...
Przyłączyć do STADA...
Tak podpowiada Nam... Ojców Naszych Wiara...

avatar użytkownika UPARTY

11. Zabłąkaną owieczką

są tylko ci, którzy są tacy jak my ale coś tam zaspali, wpadli w jakąś dziurę albo czegoś nie zauważyli, ale nie ci, którzy wyznają inne wartości albo chcą żyć niegodziwie. To nie są zagubione owieczki a raczej wrogowie, których mamy miłować. Nie znaczy to jednak, że mamy ich dopuszczać do naszej wspólnoty. Tutaj św.Paweł jest absolutnie jednoznaczny. Takich mamy usuwać ze swego grona. Tak mówi Pismo.

uparty

avatar użytkownika intix

12. Ja nie mówię o tym...

że wrogów mamy dopuszczać do Naszej Wspólnoty...
Przed wrogami... Wspólnotę musimy chronić...
Mam nadzieję, że dobrze się rozumiemy...

avatar użytkownika guantanamera

13. Pan Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

Dziękuję za przywołanie tej pieśni.
Dotarło do mnie, że przecież istnieje o wiele ważniejszy punkt widzenia! A poszukując pełnego tekstu znalazłam ten - z jeszcze jedną, wcześniej nieznaną mi zwrotką: "My chcemy Boga w wojsku, w sądzie..."
Oto punkt widzenia, o którym tak często zdajemy się zapomniać, a który pozwoliłam sobie wyobrazić i dopisać ...

1. My chcemy Boga, Panno święta! Chcę być z człowiekiem, Maryjo!
O, usłysz naszych wołań głos! Pomóż przekazać ludziom Moje pragnienie!
Miłości Bożej dźwigać pęta, Niech zrozumieją, że Moja Miłość do nich
To nasza chluba, to nasz los. Daje im wolność! Prawdziwą, największą...

Błogosław, słodka Pani!
Błogosław wszelki stan!
My chcemy Boga! My poddani!
On naszym Królem, On nasz Pan.

2. My chcemy Boga w rodzin kole, Chcę być z rodzinami i z każdym!
W troskach rodziców, w dziatek snach; Ze Mną jesteście zawsze bezpieczni ...
My chcemy Boga w książce, w szkole, Chcę, żeby pisano o Mnie ksiażki i uczono w szkole
W godzinach wytchnień, w pracy dniach. Pragnę, żeby ludzie byli zawsze blisko Mnie

3. My chcemy Boga w wojsku, w sądzie Niech pamiętają o Mnie w sądach i wojsku!
W rozkazach królów, w księgach praw We wszystkich rozkazach i prawach
W służbie na morzu i na lądzie Na lądzie i morzach
Spraw to Maryjo, spraw, o spraw To może się stać przez Ciebie, Maryjo!

4. My chcemy Boga w wszelkim stanie Niechaj pamięta o Mnie wszelki stan:
Boga niech wielbi szlachta, lud szlachta, lud, robotnik i mieszczanin
Pan, czy robotnik, czy mieszczanin I niech każdy czyn będzie podjęty z myślą o Mnie
Bogu niech niosą życia trud  - niech będzie wypełnieniem Moich planów

5. My chcemy Boga w naszym kraju Chcę być z ludźmi w każdym kraju
Wśród starodawnych polskich strzech, wśród ich domów, tradycji
W polskim języku i zwyczaju, w ich języku i zwyczaju
Niech Boga wielbi chrobry Lech. Ponieważ ich kocham...

6. My chcemy Boga w każdej chwili, Chcę być z ludźmi zawsze!
I dziś i jutro, w szczęściu, w łzach; W szczęściu i cierpieniu
Czy nam się pociech niebo schyli,
Czy w gruzach legnie szczęścia gmach.

7. My chcemy Boga! Jego prawo Chcę być z ludźmi! Moje Prawo
Niech będzie naszych czynów tchem! Niech będzie ludzkich czynów tchem!
Byśmy umieli chętnie, żwawo: Aby umieli chętnie, żwawo
Obierać dobre, gardzić złem! 
T: tłum. Ks. F. Głodkiewicz
M: Ks. F. Moreau

Pozdrawiam

avatar użytkownika guantanamera

14. Nie, ostatnia strofa powinna brzmieć inaczej:

Chcę być z Wami! Miłości Prawo
Niech będzie Waszych czynów tchem!
Niech Wam pozwoli chętnie, żwawo
Obierać DOBRO, gardzić złem!

Zdaję sobie sprawę jak nieudolne jest to moje tłumaczenie, ale jednak chcę przypomnięć, że Bóg chce być z nami...

avatar użytkownika guantanamera

15. @UPARTY

To nie jest pesymizm tylko poszukiwanie drogi do radości...
Bo wtedy, na początku, była w nas wielka radość... Radość z tego, że odrzuciliśmy zło, a obrali Dobro. Spotykaliśmy się na Mszach świętych odprawianych w zakładch pracy, ponieważ BYLIŚMY WOLNI DUCHEM!
A byliśmy wolni, bo jawnie i otwarcie wielbiliśmy Boga...
Ci, którym to się nie podobało byli skwaszeni, ale udawali, że nie...
A potem, już po 1989 roku, zaczęliśmy się sami z tej wspaniałej wolności jakby wycofywać... Co gorsza, zaczął działać kwas tamtych...
Jeszcze nas podrywał do lotu Jan Paweł II...
To, co nas dzisiaj przygnębia, to brak tamej duchowej wolności. I chyba odwagi.

A trzeba w każdej chwili być z Bogiem. Wtedy znów dostaje się skrzydeł...

avatar użytkownika guantanamera

16. Tak mało osób zdaje sobie sprawę...

że wtedy, w Sierpniu 1980 nasze otwarte, jasne przyznanie się do Boga dało siłę ludowi...
Dzisiaj też potrzebna jest taka deklaracja.

Więcej - demonstracja ... Wyznawanie Boga wszędzie, mówienie o Nim i wzywanie Jego pomocy...

Tylko to pozwoli nam powstać i odrzucić niegodne, nie nasze zachowania i obyczaje, a w efekcie - także narzucane nam, Polsce, brzemiona.

avatar użytkownika guantanamera

18. Sposób na rozrywanie pęt wszelakich

avatar użytkownika markowa

19. @guantanamera zaprawdę piękny śpiew unicestwia pęta wszelakie

dziękuję!

avatar użytkownika guantanamera

20. Z Bogiem dostaje się skrzydeł...

Czasem husarskich ...:)

avatar użytkownika guantanamera

21. Gdy oszukany świat...

Gdy oszukany świat nie wie, jak trzeba
Grzesznej rozerwać pęta niewoli,
Kościół wskazuje na Boży głos z Nieba:
Szukajcie Prawdy, która wyzwoli.

Oszukany świat... Wydarzenia na Ukrainie ujawniaja część tych oszustw. Niewielką, niewielką część...
To, co najważniejsze kłębi się gdzieś pod powierzchnią, Sieci powiązań gospodarczych, politycznych i towarzyskich zarazem... Grupy o różnych nazwach, założeniach i zamiarach... W nich zgrupowani ludzie dążący do zagarnięcia władzy i wszelkich dóbr materialnych. Kierowani żądzami - przede wszystkim władzy i pieniądza.
Sieci oplatające cały świat. Nieujawnione, niewidoczne dla oczu zwykłych ludzi... I spektakle przeznaczone dla ignorantów. Wielkie i za wielką cenę. Tych, którzy mają pieniądze stać na ich organizowanie... Inni płacą za nie ceną życia...

A my, katolicy, chrześcijanie stanowimy przecież wielką wspólnotę światową!

Nasz głos może być potężny.

Możemy zacząć żądać:
NIE GODZIMY SIĘ NA TAKIE DZIAŁANIA!
NIE CHCEMY ŚWIATA BEZ ZASAD!!

avatar użytkownika gość z drogi

22. "gdy oszukany świat"

Droga Guantanamero ,ależ te pajęcze sieci oplatają również Nasz Kraj...
Czasy "złodziejskiej Transformacji"korowód smierci i "przywódcy przyniesieni w sumkach "somsiadów"
ileż pod tym wszystkim kryje się zbrodni,złodziejstwa,ludzkiej krzywdy i zwyczajnego draństwa...i szydzenia z nas ludzi dawnej pięknej Panny Solidarności...
My nie wypinaliśmy piersi do odznaczeń,nie kroiliśmy tego tortu, Polską zwanego
w myśl zasady .."teraz k.my..."
Polska pajęcza siec złodziejskiego byznesu jak na razie ma się super dobrze...ale do czasu...do czasu staliniatka,i WSI spokojna WSI wesoła...
Droga @Guantanamero....dzięki za Husarskie skrzydła...to wyjątkowa pieśń...szczególnie TEJ Wiosny,gdy wróg czai sie nieopodal...

gość z drogi