Rządowe działania (po 11 Listopada)
tu.rybak, czw., 14/11/2013 - 20:39
Działania rządowe są od dawna przewidywalne. Po Marszu Niepodległości w Warszawie dodali kilka spektakularnych przykładów swoiście pojmowanej arytmetyki.
1. Dzielenie
Gra na podziały wydaje się być ulubioną grą rządzących. Od podziałów w partii po podziały w społeczeństwie. Ostatnim krzykiem mody jest podział świąt. Otóż prof. (sic!) Markowski w radio "tok fm" wysunął rewolucyjną propozycję Narodowcy niech mają 11 listopada, a my świętujmy 4 czerwca. Ta wypowiedź dowodzi jak bardzo obsunęliśmy się w dół we wszystkim, a w edukacji w szczególności. Jeszcze raz powtórzę, że dawna matura znaczy więcej niż dzisiejszy profesor. Narodowe Święto Niepodległości jest świętem państwowym, naszym. Może Markowski należy do onych, a oni być może posługują się gdzie indziej napisanymi ustawami i - być może - oni mają inne tradycje...
2. Odejmowanie
Odejmowanie wychodzi rządzącym w większości świetnie. Odejmują większości, a dodają swoim. Odejmują wszystko, wszędzie i gdzie tylko się da. Nam. Swoim dodają. Ale odejmują też sobie. Na przykład rozumu: ostatnim przykładem takiego odejmowania są kwiaty składane w hołdzie spalonej tęczy (ambasador Szwecji, Górniak, Olejnik). W dodatku po raz kolejny odjęli Polsce powagi hołdując Rosjanom - i to za spaloną budkę stojącą na ulicy przed rosyjską ambasadą. Odjęli też kilkadziesiąt tysięcy uczestników Marszu Niepodległości, żeby tak porównywalnie z marszem Komorowskiego było...
3. Dodawanie
Jak wyżej pisałem dodają sobie i swoim rodzinom. Ale też - ponieważ poparcie i słupki im spadają - dodają sami siebie. Ostatnio Paradowska w radio "tok fm" tak popisała się umiejętnościami dodawania: 16 tys. ludzi na marszu prezydenckim, 12 tys. osób na Biegu Niepodległości + rodziny. Mogła jeszcze dodać drugie tyle w radach nadzorczych i jeszcze trzecie tyle w urzędach... Ale jakby siebie nie dodawali, to ich suma z czasem maleje...
4. Mnożenie
Tylko pozornie nic nie mnożą. Ktoś powie, że za co się nie wezmą, to zmarnują. Ale ostatnio mnożą ataki: na kościół, na prawa wolnościowe, na opozycję, a w szczególności na Kaczyńskiego. Temu ostatniemu przypisali rozruchy w trakcie marszu i niemal wywołanie wojny polsko-rosyjskiej. Mnożą też poczucie zagrożenia. Jak się oglądało telewizję państwową i te okołorządowe, to marsz był straszny, a jak się czytało i oglądało w Internecie to było normalnie. Takie mnożenie to tylko projekcja własnych strachów...
I to tyle w sprawie działań rządowych. Niestety dodawanie i mnożenie nie są ich najmocniejszą stroną, najlepiej wychodzą im odejmowanie i dzielenie. Z ich rachunków wynika, że to ostatnie jako jedyne jest opłacalne.
Dzielenie wywodzące się ze starej rzymskiej zasady divide et impera...
1. Dzielenie
Gra na podziały wydaje się być ulubioną grą rządzących. Od podziałów w partii po podziały w społeczeństwie. Ostatnim krzykiem mody jest podział świąt. Otóż prof. (sic!) Markowski w radio "tok fm" wysunął rewolucyjną propozycję Narodowcy niech mają 11 listopada, a my świętujmy 4 czerwca. Ta wypowiedź dowodzi jak bardzo obsunęliśmy się w dół we wszystkim, a w edukacji w szczególności. Jeszcze raz powtórzę, że dawna matura znaczy więcej niż dzisiejszy profesor. Narodowe Święto Niepodległości jest świętem państwowym, naszym. Może Markowski należy do onych, a oni być może posługują się gdzie indziej napisanymi ustawami i - być może - oni mają inne tradycje...
2. Odejmowanie
Odejmowanie wychodzi rządzącym w większości świetnie. Odejmują większości, a dodają swoim. Odejmują wszystko, wszędzie i gdzie tylko się da. Nam. Swoim dodają. Ale odejmują też sobie. Na przykład rozumu: ostatnim przykładem takiego odejmowania są kwiaty składane w hołdzie spalonej tęczy (ambasador Szwecji, Górniak, Olejnik). W dodatku po raz kolejny odjęli Polsce powagi hołdując Rosjanom - i to za spaloną budkę stojącą na ulicy przed rosyjską ambasadą. Odjęli też kilkadziesiąt tysięcy uczestników Marszu Niepodległości, żeby tak porównywalnie z marszem Komorowskiego było...
3. Dodawanie
Jak wyżej pisałem dodają sobie i swoim rodzinom. Ale też - ponieważ poparcie i słupki im spadają - dodają sami siebie. Ostatnio Paradowska w radio "tok fm" tak popisała się umiejętnościami dodawania: 16 tys. ludzi na marszu prezydenckim, 12 tys. osób na Biegu Niepodległości + rodziny. Mogła jeszcze dodać drugie tyle w radach nadzorczych i jeszcze trzecie tyle w urzędach... Ale jakby siebie nie dodawali, to ich suma z czasem maleje...
4. Mnożenie
Tylko pozornie nic nie mnożą. Ktoś powie, że za co się nie wezmą, to zmarnują. Ale ostatnio mnożą ataki: na kościół, na prawa wolnościowe, na opozycję, a w szczególności na Kaczyńskiego. Temu ostatniemu przypisali rozruchy w trakcie marszu i niemal wywołanie wojny polsko-rosyjskiej. Mnożą też poczucie zagrożenia. Jak się oglądało telewizję państwową i te okołorządowe, to marsz był straszny, a jak się czytało i oglądało w Internecie to było normalnie. Takie mnożenie to tylko projekcja własnych strachów...
I to tyle w sprawie działań rządowych. Niestety dodawanie i mnożenie nie są ich najmocniejszą stroną, najlepiej wychodzą im odejmowanie i dzielenie. Z ich rachunków wynika, że to ostatnie jako jedyne jest opłacalne.
Dzielenie wywodzące się ze starej rzymskiej zasady divide et impera...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Rybaku
"Mnożą też poczucie zagrożenia. Jak się oglądało telewizję państwową i te okołorządowe, to marsz był straszny, a jak się czytało i oglądało w Internecie to było normalnie. Takie mnożenie to tylko projekcja własnych strachów... "
Znów pojawiły się listy różne i pomysły na demokrację. A to lewackie "porozumienia" pisza do mediów, żeby nie zapraszali nienawistników - no, to przecież media by musiały zostać zamkniete na kłódke, bo przecież nic innego w lewackich media nie ma, jak nienawistna "mowa miłości"
A to Najsztub dzisiaj zaproponował naprawienie demokracji, czyli zamykanie uczestników Marszu Niepodległości w aresztach przed Marszem... wszystko to już było!
Toż to kalka działania mediów i wspomagającyh "środowisk" z lat stalinizmu .
Tak sie zastanawiam, czy te stadiony, wybudowane za nasze podatki, nie będą pełniły funkcji "azylu" dla "ninawistników"... ale wciąz ich za mało... co zrobić z tymi, co sie nie zmieszczą w tych "azylach"? Strach się bać, jak sięgną głębiej do swojej spuścizny po Stalinie...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. dawnych wspomnień czar....
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Marsz Niepodległości 2013 - pozytywna relacja
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl