Anglia -strasznie grozny sojusznik Polski
Anglia, sojusznik Polski, powinna przyjsc nam na pomoc we wrzesniu 1939 r. Niby przyszla, ale nie przyszla. zobaczmy jakie miala mozliwosci. Stan sil zbrojnych opisal w skrocie gen.Heywood w czasie wieczornego posiedzenia delegacji wojskowych Zwiazku Radzieckiego,Wielkiej Brytanii i Francji w dniu 13 VIII 1939 r. w Moskwie. Obie strony traktowaly te rozmowy na swoj sposob. Sowieci wiarolomnie, Alianci - na pol gazu. Oto wypowiedz przedstawiciela Zjednoczonego Krolestwa:
"Armia brytyjska sklada sie z dwoch zasadniczych trzonow. Jeden z nich to armia zawodowa,stosunkowo nieliczna,dobrze wyszkolona, zmotoryzowana i ze zmodernizowanym uzbrojeniem. Polowa tej armii rozmieszczona jest w samej Anglii, a druga polowa - poza metropolia. Drugi trzon to armia terytorialna, bardzo liczna, lecz gorzej wyszkolona. Dyslokowana jest na miejscu. Poza tym istnieja wojska kolonialne i wojska dominiow".
Dalej, slusznie tarmoszony przez marsz. K.E.Woroszylowa, gen. Heywood poinformowal:
"W tej chwili w Anglii istnieje 5 dywizji piechoty i jedna zmechanizowana, ktore sa w pelni skompletowane dzieki poborowi mlodziezy i ktore moga byc wyslane natychmiast".
Wyjasnic nalezy, ze w czasie bardzo intensywnych dzialan wojennych, jak na przyklad w Stalingradzie,jedna dywizja szla na przemial w ciagu jednej doby. Pozostawal tylko jej numer.
W rzeczywistosci Anglicy dysponowali na europejskim teatrze wojennym 4 dywizjami piechoty i jedna dywizja dopiero formowana. Dodac nalezy 12 batalionow piechoty rozproszonych na terenach United Kingdom.Formowano wlasnie rowniez jedna dywizje pancerna. Bardzo powoli ja szkolono i wyposazano. Tak na sposob brytyjski. TAK BEDZIE DO SAMEGO KONCA WOJNY.
Z kolei wojska terytorialne liczyly 24 dywizje, glownie na papierze. Dopiero przechodzily podstawowe szkolenie i do walki w normalnym sensie wojskowym sie nie nadawaly.
Bez wojsk potegi militarnej, jaka byla Francja nie da sie rachowac. W dniu 3 IX 1939 r. armia francuska liczyla 29 dywizji piechoty (w tym:4 kolonialne, 4 polnocnoafrykanskie i 1 marokanska). Do tego 2 lekkie dywizje zmechanizowane i 3 dywizje kawalerii. Mobilizacja zajelaby 2-3 tygodnie.
I co my tu mamy? Jakies 40 dywizji. A co Niemcy mieli na tym teatrze wojennym? 17 dywizji 1 armii,14 DP-5 armii, 6 DP-7 armii. A do tego, 11 dywizji z rezerw frontu zachodniego. W dodatku, Niemcy mieli plan, wybitnie, realistyczny, przemieszczania od 15 IX 3-4 dywizji pancernych i 2-3 lekkich dywizji z Polski. Fajnie sie czyta wypowiedzi wysokich ranga niemieckich sztabowcow, ktorzy po wojnie utrzymywali, ze gdyby Alianci zaatakowali we wrzesniu 1939 r., to dotarliby do Renu!
A co, kto wystawil? Brytyjczycy, wiemy! Lichota. Francuzi-86 dywizji, a Niemcy-78 DP. Nawet Polska-43 DP.Jak sie to ma to Anglikow? To raczej Polska moglaby, w razie co, im pomagac, a nie oni Polsce.
Najwieksza lczba dywizji piechoty UK wynosila 39. Cokolwiek mialby to znaczyc. A poskich-43.
Porownajmy populacje i ilosc zmobilizowanych zolnierzy:
Francja-41 mln. (6 mln.)
Niemcy-69 mln. (20 mln.)
Polska-34 mln.
UK- 47 mln. (5.9 mln.)
Nieznosny problem niebianskich sojusznikow Polski polegal na tym, ze to wojsko brytyjskie nadawalo sie do tlumienia powstan Zulusow, a nie do normalnej wojny. Armia brytyjska zastygla od czasow I wojny swiatowej. Az tu nagle trzeba bylo znalezc wszystko. Ilez to skor z iluz to zwierzat potrzeba bylo na samo uszycie kamaszy dla tych milionow salutujacych?
Taki jeden moj starszy kolezka, ktory byl szefem kontrwywiadu 5 Kresowej Dywizji Piechoty, dostal kiedys propozycje, by pozostac w Londynie na sluzbie. Pasowal, bo ukonczyl prawo przed wojna. Olal, bo dostrzegl ruje i porobstwo. A o jego wyczynach w kampanii wloskiej napisal, a ja mu wydalem ksiazeczke noszaca tytul: "W kontrwywiadzie".
Anglia w czasie II wojny swiatowej zmobilizowala 5.9 mln. ludzi.Tyle,ze stosunek oddzialow bojowych do liczby oddzialow pomocniczych wynosil jak jak 1:9. Jakaz cudowna musiala tam byc biurokracja.Policzmy szybko. Nie chce mi sie siegac po dane na temat stanu etatowego dywizji brytyjskich. Niech bedzie 15 tys. Przemnozmy to przez maksymalne 39 i wychodzi nam jak drut - 585 tys. zolnierzy.
Najwieksza liczba dywizji wystawionych przez Anglikow wyniosla 39 w 1943 r. W tym czasie, Niemcy wystawili 327 DP. O czym my tu mowimy? Jasne, ze trzeba tez uwzglednic stan liczebny floty brytyjskiej, prawdziwej potegi. Takze lotnictwo.To jednak nie zmienia oceny.
Rzad Zjednoczonego Krolestwa i Polnocnej Irlandii w traktacie, czyli polsko-brytyjskim ukladzie sojuszniczym zawartym 25 VIII 1939 r. zobowiazal sie do NIEZWLOCZNEGO udzielenia "wszelkiej mozliwej pomocy i poparcia" Zobaczmy jak to wygladalo w rzeczywistosci i co by bylo gdyby Brytyjczycy zabrali sie za szybkie wojowanie z Niemcami.
Armia brytyjska na poczatku wrzesnia 1939 r. osiagnela prawie stan etatowy, ktory rysowal sie nastepujaco: armia regularna - 230 tys. zolnierzy, 183 tys. rezerwistow i 270 tys. Territorials. W sumie - 683 tys. Pierwszych zolnierzy przerzucono do Francji w dniu 4 IX 1939 r. W pierwszym etapie do 11 X 1939 r. przerzucono 158 tys. zolnierzy. Nie do konca oni byli wyposazeni. Brakowalo wielu elementow sprzetu: pistoletow, kompasow, lornetek itp.
W drugim etapie, do 13 III, osiagnieto stan 316 tys. zolnierzy. Bylo to 10 dywizjii piechoty tworzacych 3 korpusy operacyjne. Do tego okolo 500 samolotow i 590 czolgow.
W krytycznym maju 1940 r. British Expenditionary Force liczyl 394 165 wojskowych. Wyliczam to starannie, bo okazalo sie, ze to nie byl asset, tylko liability. W tym sensie, ze trzeba bylo to jakos ewakuowac przez Kanal.
Jak wygladala wojna 1940 r. kazden jeden wie. Francuzi, choc swietnie wyposazeni i bardzo liczni nie mieli ducha napoleonskiego, tyylko nastroje rozowe z Moulin Rouge. I to jest najlepszy dowod empiryczny, co by sie stalo, gdyby nasi Wielcy Sojusznicy zaatakowali Nemcy we wrzesniu 1939 r. Masakra wyszla ptrzy obronie, za betonem Linii Maginota. A w ataku? Reka, noga, mozg na scianie!
No to juz jestesmy 8 miesiecy po wrzesniu 1939 r. Alianci zmobilizowani po same zeby. I skonczylo sie na plazach Francji, a w Dunkierce przede wszystkim. Anglicy stracili 68 111 zolnierzy. 40 tys. zolnierzy, glownie Francuzow, poszlo do niewoli.
Dwie operacje ratunkowe: "Dynamo" i "Ariel"udaly sie dzieki uprzejmosci Hitlera. Z Dunkierki uratowano 338 226 tysiecy zolnierzy, w tym 139 997 zolnierzy francuskich, belgijskich i polskich.
Na francuskich plazach Moc, Potega, Lew Brytyjski zostawil 84 427 pojazdow, 2 472 dzial (w tym 310 ciezkich) oraz 657 tys. ton amunicji i sprzetu.Wystarczajaco do wyposazenia 9 dywizji. A to oznaczalo, ze na Wyspach pozostal sprzet dla jakichs 2 dywizji. Twierdze, ze Anglia w maju 1940 r. stala otworem. Wystarczylo przeplynac kanal i wziac Dumnych Brytyjczykow pod siebie, jak to zawdy Tatarzy czynili.
Jak dzentelmeni i ladies zachowaliby sie pod okupacja, tez wiemy. Jako zaciekly plaski empirysta nie moge sobie odmowic podania przykladu brytyjskich wysp na kanale okupowanych przez Niemcow. Znane bylo powiedzenie Anglikow: "No i co, ze Niemcy wkroczyliby na Wyspe? Po prostu, nie wpuscilibysmy ich do naszych domow! I co by robili pozostawieni na ulicy?".
Ogladalem kiedys serial angielski o okupacji jednej z wysp na Kanale. Tam strasznie straszny ruch Oporu sie rozgrywal. Jak taki jeden oficerek niemiecki zachowal si niezrecznie wobec Damy Brytyjskiej, to Ona przestala sie do niego odzywac! Czyz moze byc wieksza kara dla mezczyzny?
By the way, kiedys napisalem artykul w paryskich Studiach Historycznych na temat ostatniego aktu II wojny swiatowej. Otoz, moj starszy kolezka latal na jakichs Tajfunach, czy cos takiego. Rozne numery wyczyniali, bo na przyklad w Anglii brakowalo grzebieni, a nasze chlopaki mialy dlugie wloski. Wymyslali wiec powody, dla ktorych koniecznie trzeba bylo leciec do Irlandii. Oczywizda, ze na zakupyyy!
No i ten moj kolezka, po zakonczeniu II wojny swioatowej, zrobil to, co zwykli mezczyzni robic w takich sytuacjach,czyli spil sie w trupa. A tymczasem okazalo sie rankiem, ze garnizon niemiecki na jakiejs wysepce nie chcial sie oficjalnie poddac. Trudno bylo dobudzic spitych lotnikow. Moj znajomek, akurat mial mocniejsza glowe, choc i tak byl w stanie zanietrzezwienioa. Polecial z eskadra, puscili pare serii i Niemiaszki opuscily swoja flage hitlerowska o dosc ladnym zestawie kolorow i wywiesily przescieradlo.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
16 komentarzy
1. Tymczasowy
Polska nie miała sojuszników, poza Węgrami. Dzisiaj też nie ma. Co gorsza, znów karmieni jesteśmy złudnymi zapewnieniami, ze jakby co, to ruszą nas bronić... ci z NATO.
Musimy uczyć sie historii i wyciągać nauki.
Już wkrótce Święto Zmarłych. Wiele polskich mogił na terenie Wielkiej Brytanii jest zaniedbanych i opuszczonych. To chyba najlepszy moment by Polacy mieszkający tutaj zadbali o groby rodaków zapomnianych przez innych.
Tegoroczna akcja sprzątania grobów odbędzie się 2-go listopada na cmentarzu Arnos Vale,Bath Road, Bristol, BS4 3EW. Wszyscy zbieramy się o godzinie 12.30.
https://www.facebook.com/events/580443548659372/?ref_newsfeed_story_type...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo.
Pięknie i prawdziwie Pani napisała:
Polska nie miała sojuszników, poza Węgrami.
"Narody brytyjski i polski wspólnie walczyły
przeciw brutalnemu wrogowi w ciągu pięciu tragicznych lat. [...] Dzielni
polscy żołnierze, marynarze i lotnicy walczyli obok moich sił zbrojnych
w wielu częściach świata, wszędzie uzyskując ich wysokie uznanie. W
szczególności, my w tym kraju - z wdzięcznością wspominamy rolę odegraną
przez polskich lotników w Bitwie o Wielką Brytanię, którą cały świat
uznaje za przełomowy moment w wojnie. Jest moją najszczerszą nadzieją,
że Polska uzyska nagrodę za całą jej odwagę i ofiarność..." (Król Jerzy VI / z dynastii niemieckiej / do prezydenta RP W. Raczkiewicza: Depesza z okazji zakończenia wojny z Niemcami, 8 maja 1945 r.) .
Po zdobyciu Monte Cassino, dowódca amerykański Mark Wayne Clarkteż nie zaprosił Armii generała Andersa. Zaprosił Rosjan, których w Italii nie było.
pan generał powiedział:
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. Pan Tymczasowy
Szanowny Panie Edwardzie,
Moje gratulacje dla Pana, Kanady pachnącej dziewicą i Pani Alice Munro za Nobla w dziedzinie Literatury.
Ukłony
Dziwna nagroda w dziedzinie pokoju dla jakiejś organizacji, szkoda , ze nie Rosji, bo ona w tym maczała Palce
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
4. Pan Tymczasowy
Szanowny Panie,
Anglia i wczoraj i dzis to kolos na glinianych nogach,
Zwykły zdrajca, który uciekł z pola walki
Swe intencje podali w czasie rozmów z Francuzami w Abbevile 12 września 1939 r.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. Szanowny Panie Michale
Z prasy sie dzis dowiedzialem o Noblistce. Bardzo mnie to ucieszylo, bo tu krolowala lewaczka Margaret Atwood. Ona byla od inicjowania roznych glupot politycznie poprawnych, jak tuszczane autorytety.
Noblistka jest bardzo skromna osoba. Zyje gdzies w ontrayjskiej gluszy. I dobrze, bo duze miasta, to politycznie poprawna zaraza. Napisali, ze jest mistrzynia krotkich form. Jakos tak snuje watek, ze niespodziewanie wychodza jakies cuda. nazwali to geniuszem.
Pewnie, ze przy okazji przypomina sie mi nasz problem, a nawet dwa. Milosz,ktoremu dano nagrode, bo byl czas "Solidarnosci". Potem ta Szymborska od podpisywania glupot. Kilka wierszy swietnych. A to troche za malo. Powinna znalezc sie gdzies w cieniu Herberta.
Pozdrawiam.
6. Tymczasowy
jedyne pozytywy u Anglików, że potrafią się sami z siebie śmiać. W farsie "Allo, Allo!" pokazali też swoich dzielnych bojowników zadekowanych we Francji.
Zawsze dbali tylko o swoje. Teraz zresztą też to robią. Wypięli się na Obamę i NATO, nie zamierzają ani za nikogo ginąć, ani płacić tym, co za kase by to zrobili za nich. Tylko patrzeć, jak przyspieszą referendum i wyjdą z UE, bo im się juz nie opłaca .
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Brytyjska doktryna polityczna
zawsze polegala na utrzymywaniu rownowagi w Europie.Kanclerzowa Merkelowa przegiela pale, wiec Anglicy musza pchnac wahadlo w druga strone.
Serdecznie pozdrawiam Cie Lauro!
8. Tymczasowy
:) ja Ciebie też bardzo serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Tymczasowy
wzniosę toast za Twoje finansowe wybicie się na niepodległość !
Ja zamiast widoków na takowe, dostałam papier z ZUS, gdzie mi napisali, że jak nic sie nie zmieni, państwo nie zbankrutuje, zrezygnuję z OFE i dożyję do 62 roku życia ( tyle mnie dodali - dwa lata plus likwidacja wczesniejszej, czyli w sumie 7 lat niewolnictwa) to dostanę jakies grosze, żeby od tego oddać jeszcze podatki do kasy :)
Nic to, żyję na wsi, to i tak mam lepiej, niż moje koleżanki w miastach :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Marylu
Pewnie:grzybki, maliny, angrest i porzeczki oraz ogoreczki z ogrodka. Da sie zyc.
A mnie w tym roku cos wzielo i wyrazilem watpliwosci dotyczace jesiennego rytualu: papryczka, ogoreczki, grzybki nie dopisaly. Troche mniej smaczne i troszeczke drozsze. Moze warto sie z tym pogodzic?
Z dwoch starozytnych szkol filozoficznych, z ktorych jedna glosila, ze bezruch jest stanem naturalnym i ruch trzeba udowodnic, a druga, wrecz przeciwnie (ruch jest stanem naturalnym), ja jestem fundamentalista, zacieklym zwolennikiem pierwszej szkoly.
11. Tymczasowy
u nasz na wsi wszystkie panie zamieniły ogródki warzywne w angielskie trawniczki i gazony. Ale wiele nie zrezygnowało z hodowli królików i kur, dzieci zabiera się na grzyby do lasu, jak trzeba będzie, to trawniczki sie przekopie :) róże ustąpią marchewce i damy radę :) Najgorsze jest to uzależnienie od prądu i gazu - tu sie nie da tak prosto przestawić. Nic tam, pamiętam opowiadania Babci o zupie z lebiody , podobno bardzo pozywna, tylko skąd ja wezme lebiodę? :)
U mnie okręg sadowniczy, a lebioda rosnie tam, gdzie kartofle :)
ps. co do grzybków, to sąsiad wczoraj mi podrzucił 10 litrowe wiadro grzybów, miałam roboty, ale za to jakie pyszne duszone z cebulką i śmietaną!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Lebioda
jak pamietam, zawsze dorodna i zawsze chwast do wyrwania. A do tego, taki szczaw, rosnie wszedzie, zawsze mozna sobie pozuc, zupke zagotowac. Same korzysci. A do zupki szczawiowej, jajeczka trza pogotowac. Warto tez miec smietane.
13. Tymczasowy
nas Polaków historia nie rozpieszczała, potrafimy przeżyć, potrafimy sie mobilizować . Ostatnie lata okrągłostołowców przestawiły nam wajchę, zaczęlismy myslec o tym, by mieć, nie być.
Ale to szybko można odkręcić. Rezerwy w nas drzemią, potrafimy się regenerować.
Donek już na wylocie, bliżej niż dalej.
A jego los w rękach tych, co go obsadzili w roli karbowego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. 10-litrowe wiadro grzybow
od sasiada, sen to czy marzenie?
15. Tymczasowy
:) dobro sąsiedzkie stosunki, czyli życzliwość. Nazbierał tyle grzybów, że postanowił się podzielić z sąsiadami. U nasz na wsi tak jest, że ludzie są życzliwi i wzajemnie pomocni. Ja też zapracowałam sobie na to, żeby nas, element napływowy, adaptowali jak swoich.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Pani jest pokoleniem, które o Kolumbach czytało więc angielski Pani zna lepiej jak ja.
Ja kiedyś musiałem przeczytać Klub Pickwicka The Posthumous Papers of the Pickwick Club.
Była to dla mnie pańszczyzna taka sama jak przy czytaniu Chaty wuja Toma.
Niech się tam nasz edytor cieszy, że i my"cuś o ameryce wiemy"
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz