Połowy tygodnia (37.)
tu.rybak, sob., 14/09/2013 - 19:38
Władze miasta ciągle powtarzały, że na sobotniej manifestacji w Warszawie było sto tysięcy protestujących. Znaczy najmarniej było dwieście...
Media rządowe straszyły mieszkańców by nie wychodzić na miasto, politycy straszyli faszyzmem i rozruchami, władze zniknęły, a rządowi specjaliści od propagandy twierdzili, że przekaz związkowców jest zbyt skomplikowany. A przekaz był dość prosty: dość upokarzania ludzi i dość już tej władzy...
Dla mnie jedynym zgrzytem było to, że protestujący mieli wśród punktów programu wizytę u prezydenta. Z petycją. A powinni być z taczkami. Dzięki Bogu prezydent też stchórzył i petycję odebrał jakiś urzędnik.
Natomiast zachwycający był złoty pomnik Tuska w pozie leninowskiej, w czapce z Peru i z piłką pod pachą. I z podpisem: "premierowi naród". Do końca kadencji tej władzy ów pomnik powinien stać gdzieś w środku miasta - nikt by go chyba nie podpalał. A potem można by go przenieść razem z pomnikiem czterech śpiących gdzieś na peryferie, obok wysypiska śmieci...
W międzyczasie okazało się, że Klich (ten co to go Sowieci wybrali na akredytowanego) napisał własny raport, w którym mówił, że winna katastrofie pod Smoleńskiem jest bratnia strona radziecka. I ów raport został zignorowany. Wiarygodność Klicha jest taka sama jak Tuska, więc nie przywiązywałbym do tego większej wagi, ale niesmak pozostał...
A w sprawie Smoleńska do Rosji pojechał Seremet. Do swojego kolegi Czajki. Seremet wrócił dumny, bo mu obiecali, że przyspieszą śledztwo, a jak przyspieszą to skończą i oddadzą wrak. A jak!
Inny zasłużony ws. Smoleńska dziennikarz "Wyborczej" Wojciechowski został rzecznikiem prasowym Sikorskiego. Albo odwrotnie. Ów Wojciechowski co tak wiernopoddańczo dziękował braciom radzieckim za doskonałą współpracę po katastrofie dobrze trafił. Bo jego nowy szef skromniutko pochwalił się, że to dzięki niemu Syryjczykom nic się nie stanie i że Sowieci będą kontrolować sytuację. Co prawda to nie prawda, ale prawda, że piękne?
Co do skromności, to Sikorskiego przebił Hofman. Uważał, że jego trywialne dowcipy o wielkości przyrodzenia stały się pretekstem do ataku mediów na niego z powodu jego sukcesów. Prostactwem mnie Hofman nie zaskoczył, ale tą skromnością to i owszem...
Media rządowe straszyły mieszkańców by nie wychodzić na miasto, politycy straszyli faszyzmem i rozruchami, władze zniknęły, a rządowi specjaliści od propagandy twierdzili, że przekaz związkowców jest zbyt skomplikowany. A przekaz był dość prosty: dość upokarzania ludzi i dość już tej władzy...
Dla mnie jedynym zgrzytem było to, że protestujący mieli wśród punktów programu wizytę u prezydenta. Z petycją. A powinni być z taczkami. Dzięki Bogu prezydent też stchórzył i petycję odebrał jakiś urzędnik.
Natomiast zachwycający był złoty pomnik Tuska w pozie leninowskiej, w czapce z Peru i z piłką pod pachą. I z podpisem: "premierowi naród". Do końca kadencji tej władzy ów pomnik powinien stać gdzieś w środku miasta - nikt by go chyba nie podpalał. A potem można by go przenieść razem z pomnikiem czterech śpiących gdzieś na peryferie, obok wysypiska śmieci...
W międzyczasie okazało się, że Klich (ten co to go Sowieci wybrali na akredytowanego) napisał własny raport, w którym mówił, że winna katastrofie pod Smoleńskiem jest bratnia strona radziecka. I ów raport został zignorowany. Wiarygodność Klicha jest taka sama jak Tuska, więc nie przywiązywałbym do tego większej wagi, ale niesmak pozostał...
A w sprawie Smoleńska do Rosji pojechał Seremet. Do swojego kolegi Czajki. Seremet wrócił dumny, bo mu obiecali, że przyspieszą śledztwo, a jak przyspieszą to skończą i oddadzą wrak. A jak!
Inny zasłużony ws. Smoleńska dziennikarz "Wyborczej" Wojciechowski został rzecznikiem prasowym Sikorskiego. Albo odwrotnie. Ów Wojciechowski co tak wiernopoddańczo dziękował braciom radzieckim za doskonałą współpracę po katastrofie dobrze trafił. Bo jego nowy szef skromniutko pochwalił się, że to dzięki niemu Syryjczykom nic się nie stanie i że Sowieci będą kontrolować sytuację. Co prawda to nie prawda, ale prawda, że piękne?
Co do skromności, to Sikorskiego przebił Hofman. Uważał, że jego trywialne dowcipy o wielkości przyrodzenia stały się pretekstem do ataku mediów na niego z powodu jego sukcesów. Prostactwem mnie Hofman nie zaskoczył, ale tą skromnością to i owszem...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. Rybaku
wszystko stoi na głowie. Poza pomnikiem Słońca Peru, co stoi na cokole.
A ten zasłuzony pracownik Wyborczej Bosacki został wyawansowany w ambasadory do Kanady.
Na jego miejsce Sikorski dostał kolejnego pracownika Wyborczej, bo to Wyborcza obsadza stołki u Tuska i Komorowskiego. Bardziej u Komorowskiego. Ale taki rzecznik do spraw, to równie dobrze przekaźnik z Czerskiej do obu kancelarii, żeby nie było kakafonii, jak z Syrią.
Marcin Wojciechowski, były dziennikarz "Gazety Wyborczej", będzie nowym rzecznikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych. A o nim Wasiukiewicz
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. fakt, za dużo wyrzuciłem przy sczytywaniu
zaraz będzie poprawione
3. skromny jak Hofman....
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. skromny - fakt
Ale tylko nie jak Hofman
5. Rybaku
to też było dobre stanie na głowie. Wyrok w zawieszeniu. Podatnik zapłaci.
"Budżet państwa pożyczy Mazowszu 220 mln zł, żeby miało mu z czego zapłacić ostatnie raty janosikowego. Tak uchwalił w piątek Sejm.W piątek posłowie przegłosowali poprawkę do ustawy budżetowej, która zwiększa pulę środków na pożyczki dla samorządów. Absurd? - Z całą pewnością janosikowe w obecnym kształcie jest nie do utrzymania - przyznał premier Donald Tusk.
Mazowsze musi w tym roku przekazać 660 mln zł. Do uregulowania zostało jeszcze 220 mln. A w kasie województwa pustki z powodu niższych wpływów z podatku CIT. Już ostatnie raty samorząd płacił z kredytów. Kolejnych nie może zaciągnąć, bo przekroczyłby zapisany w przepisach próg 60 proc. dopuszczalnego zadłużenia. Na same odsetki od obecnego długu od stycznia do sierpnia Mazowsze wydało aż 32 mln zł."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. :)
Komunikat Ministerstwa Prawdy (nr 329): Świecką peregrynacją figury Niegasnącego Słońca Peru Donalda Tuska, zakończyły się trwające kilka dni, demonstracje poparcia dla Partii i Rządu Ludowego.
Masy pracujące miast i WSI, które przeszły ulicami Warszawy, wezwały do rozliczenia spekulantów zatrudniających robotników na umowy śmieciowe i uchylających się od łatania dziury w ZUSie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. :)
Ministerstwo Prawdy jest piękne.
Co do "janosikowego" to wiadomo było, PO wspomogło siebie i sojusznicze stronnictwo PSL...
Zadłużamy aż do wyborów. Ale na długo kasy nie starczy więc wybory muszą być wcześniej.
8. :)
Polska Rewolucja Narodowa.
Według nas oceny są mocno naciągane.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. może nie mocno
tylko skala była od 1 do 100