WRONA nie skona. Jeszcze przez rok.

avatar użytkownika MagdaF.
Każda ustawa wchodzi w życie z chwilą ogłoszenia jej w Dzienniku Ustaw. Ma zawsze datę jej uchwalenia przez Sejm, a nie np. podpisania przez Prezydenta. Wczoraj Sejm olbrzymią przewagą głosów przyjął ustawę likwidującą emerytalne przywileje funkcjonariuszy SB, autorów stanu wojennego oraz członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, która 13 grudnia 1981 r. wyprowadziła na ulice czołgi przeciwko Polakom. Za zgłoszonym przez Platformę Obywatelską projektem głosowało 366 posłów PO, PiS i PSL. Przeciw było 50 parlamentarzystów Lewicy, a 22 wstrzymało się od głosu. – Przywracamy normalność i elementarną sprawiedliwość. Niektórzy blokowali to przez lata, inni tylko o tym mówili, a my przeprowadziliśmy przez Sejm ustawę – powiedział premier Tusk. Radość jest jednak przedwczesna, z prozaicznego powodu. Data ogłoszenia ustawy w Dz.U nie będzie datą likwidacji przywilejów, ponieważ ZUS potrzebuje aż roku, by obliczyć wysokość nowych świadczeń dla esbeków. Koszt przeprowadzonego Kompleksowego Systemu Informatycznego (KSI, ZUS) współtworzonego przez Prokom Software SA to 1,5 mld zł. W 2005 roku zdobył on nagrodę eEurope Awards Trophy w konkursie eEurope Awards for eGovernment. „Jesteśmy najlepsi w Europie! Pierwsze miejsce dla systemu informatycznego ZUS” – można przeczytać na stronie rzecznika ZUS.

1 komentarz

avatar użytkownika Rx

1. Bo ustawa humorystyczna

Dwa sprostowania: Usytawy nie wchodzą w życie z chwilą ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, tylko po określonym czasie od daty opublikowania tamże ('vacatio legis'), który może wynosić np. dwa tygodnie, miesiąc czy początek nowego roku. Tutaj chodzi o coś zupełnie innego. A mianowicie: gdyby posłowie naprawdę chcieli "przywracać sprawiedliwość", to by po prostu zmniejszyli ubekom emerytury do zera i nie byłoby czego przeliczać i ustawa mogłaby wejśc w życie od początku przyszłego miesiąca. Natomiast tutaj mamy do czynienia nie z przywracaniem sprawiedliwości tylko z błazeństwem: oto pozmniejszają im z 6 tys/mc na 4 tys/mc. Zatem ubek po zmniejszeniu będzie sobie żył w nieco mniejszym luksusie niż przed zmniejszeniem. Świetny pomysł - wilk syty i owca cała, tylko że to parodia idei. Banda oszustów z PO pluje w twarz społeczeństwu. Ale cóż, banda idiotów stanowiąca elektorat PO i tak tego szczegółu nie zauważy. Dodatkowo, żeby ubecy jeszcze mniej odczuli to nieznaczne zmniejszenie luksusu, wymyślono operację z przeliczaniem, aby zmniejszenie odsunąć w czasie. A nie można odciąć od razu tyle a tyle procent,a później dalej obliczać? Jeszcze wymyślili "zaświadczenia z IPN" - kolejny szwindelek w Powskiej farsie. To jak to, organizacja zbrodnicza a jej członkowie dobrzy byli? To czemu gangsterom - prywaciarzon emerytur nie dają? Tak naprawdę, to system informatyczny w ZUSie tu nie ma wiele do rzeczy. Może tyle z dobrego wyniknie, że nie będą mogli IPNu zlikwidować, bo kto im będzie wyszukiwał "dobrych" ubeków.