Bój o pamięć . Wizna 1939 . Kapitan Raginis i 720 żołnierzy. Na Górze Strękowej, 8 września o godz. 12.00
Przechodniu powiedz Ojczyźnie, żeśmy do końca spełnili swój obowiązek.
W dniach 7-10 września 1939 r. na odcinku "Wizna" starły się ze sobą cztery wielkie jednostki Niemców wraz z wsparciem lotniczym oraz oddział żołnierzy polskich składający się z siedmiuset dwudziestu żołnierzy i oficerów.Kapitan Raginis dowodząc zaledwie 720 żołnierzami toczył zacięty bój z ponad 42-tysięczną armią niemieckiego najeźdźcy. Kapitan Władysław Raginis złożył przysięgę, że żywy nie odda Niemcom dowodzonej przez siebie pozycji. Mimo druzgocącej przewagi wojsk nieprzyjaciela, polscy żołnierze przez 3 dni odpierali natarcie wroga.
Obrona odcinka "Wizna" była jedyną w swoim rodzaju bitwą, gdzie spotkały się takie różnice sił. Choć przewaga wojsk niemieckich była ogromna, to obrońcy pod dowództwem kapitana Raginisa walczyli do końca. Udało im się powstrzymać przez dwie doby dywizję XIX korpusu pancernego generała Heinza Guderiana. Bitwa pod Wizną opóźniła o dwa dni podejście wojsk niemieckich nad Wisłę. Punkt oporu w okolicach Wizny nazywany jest "Polskimi Termopilami". Bitwa pod Wizną stała się symbolem bohaterstwa żołnierzy polskich. Skład XIX korpusu pancernego był następujący: 3 dywizja pancerna generała von Shweppenburga i 20 dywizja zmotoryzowana generała Wiktorina. Dodatkowo w skład korpusu weszły: 10 dywizja pancerna generała Schaala oraz brygada forteczna "Lótzen" pułkownika Galla, które walczyły już pod Wizną.
W 74. rocznicę bitwy pod Wizną
Uroczystości na Górze Strękowej w 2013r.
Uprzejmie informuję, że Stowarzyszenie "Wizna 1939" nie organizuje w bieżącym roku oficjalnych uroczystości z udziałem władz państwowych na Górze Strękowej.
Jednakże, jak co roku, w rocznicę walk pod Wizną oddamy hołd polskim żołnierzom poległym w walkach oraz uczcimy pamięć mjr. Władysława Raginisa i kpt. Stanisława Brykalskiego, składając wieńce i kwiaty na Ich grobie, na Górze Strękowej k. Wizny.
Uroczyste składanie wieńców i kwiatów zaplanowane jest na dzień 8 września 2013r. (niedziela) o godz. 12.00 .
Zatem zapraszam wszystkich, z kwiatami i biało-czerwonymi flagami, by wziąć udział w tej skromnej, ale jak zawsze prawdziwie patriotycznej uroczystości. Wspólnie oddajmy cześć tym, co za świętą sprawę polegli na polu chwały!
Spotykamy się na Górze Strękowej, 8 września o godz. 12.00 .
Dariusz Szymanowski
http://www.wizna1939.eu/
Zdając sobie sprawę z wielkiej przewagi wroga, Raginis, dla wzmocnienia ducha walki wśród swoich podkomendnych, z dowódcą artylerii por. Stanisławem Brykalskim złożyli przysięgę, że żywi nie opuszczą bronionych pozycji.
8 września Niemcy rozpoczęli atak artyleryjski. Jednak w niewielkim stopniu naruszyli polski system obrony. W nocy wielogodzinny ostrzał wsparły z góry samoloty. 9 września gen. Guderian osobiście objął dowództwo nad siłami Wehrmachtu. Po południu ruszyły do walki czołgi, które okrążały poszczególne schrony i blokowały je. Piechota niemiecka coraz bardziej wdzierała się w głąb polskiej obrony. Mimo to Niemcy dopiero po wielu godzinach sforsowali większość umocnień, ponosząc przy tym duże straty własne.
Siły Polaków jednak wyraźnie słabły. Od odłamka pocisku artyleryjskiego zginął por. Brykalski, a kpt. Raginis został ciężko ranny.
Opór Polaków został złamany. Rankiem 10 września niemieckie kolumny podążały już na Brześć. Schron na Górze Strękowej, dowodzony przez kpt. Raginisa, jeszcze się bronił. O godz. 10 okrążyły go przygotowane do ostrzału trzy czołgi. Wówczas do schronu podszedł niemiecki parlamentariusz i postawił polskiemu dowódcy ultimatum, że jeśli się nie podda, wszyscy jeńcy wzięci do niewoli, na mocy rozkazu Guderiana, zostaną rozstrzelani.
Ciężko ranny kpt. Raginis poprosił o czas do namysłu, choć wiedział, że to już koniec walki. Żołnierze byli wycieńczeni, ogłuszeni, oślepieni, brakowało amunicji. Nie było żadnych możliwości obrony. Upłynęła jednak ponad godzina, zanim kapitan podjął decyzję. Zwrócił się do podwładnych, powiedział, że spełnili swój żołnierski obowiązek, a następnie rozkazał im wyjść. Sam został na miejscu.
Ostatni schron opuścił Seweryn Biegański. "Kapitan spojrzał na mnie ciepło i łagodnie ponaglił” – opisywał ten moment. "Gdy byłem już w wyjściu, uderzył mnie w plecy silny podmuch i usłyszałem wybuch. To kpt. Raginis rozerwał się granatem, pozostając wierny złożonej przysiędze”.
Pogrzeb dowódców obrony Wizny po 72 latach w bezimiennej mogile
Na pogrzebie szczątków, po 72 latach w bezimiennej mogile, kpt. Raginisa i por. Brykalskiego zabrakło przedstawiciela Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, a także przedstawiciela Marszałka Województwa Podlaskiego. W 74. rocznicę nie odda czci Bohaterom nikt z władz państwowych. To, że mogliśmy przyczynić się do pośmiertnego awansu kapitana, to dla nas powód do dumy. Wreszcie Polska doceni jednego ze swoich największych bohaterów – Stowarzyszenie Wizna '39 Dariusz Szymanowski.
Wobec obojętności władz III RP oraz jej autorytetów moralnych, obowiązek odnalezienia i godnego pochowania dowódców zaciekłej obrony Wizny w 1939 roku wzięło na siebie obywatelskie stowarzyszenie „Wizna 1939”. Nie szczędząc przez lata sił i środków, po kilku nieudanych próbach Stowarzyszeniu udało się wreszcie w zeszłym miesiącu odnaleźć szczątki kpt. Raginisa i jego zastępcy, doprowadzić do ich identyfikacji i przygotować chrześcijański pochówek, na który nasi bohaterzy czekali 72 lata.
Rzecz, co niewiarygodne i przykre, rozegrała się bez pomocy władz III RP - nie licząc... wójta gminy Zawada (brawo, Wójcie!), gdzie kilkuset polskim żołnierzom pod dowództwem kpt. Raginisa udało się przed laty zatrzymać kilkudziesięciotysięczny korpus armijny sławnego Hansa Guderiana, bohatera powojennej Bundeswehry.
Jako przykład dziwnego oporu władz w sprawie tak oczywistej podam, że na identyfikację zwłok kpt. Raginisa (koszt ok. 15 tys. zł) wojewoda podlaski w tym roku pieniędzy nie znalazł, obiecując je w przyszłym... po złożeniu w odpowiednim czasie dobrze udokumentowanego wniosku. Podobnie swą finansową pomoc... za rok zadeklarowała Rada Ochrony Walk i Męczeństwa. Wstyd! Oczywiście teraz wszyscy będą dumnie wypinać piersi i sobie przypisywać zasługi innych, jak zawsze.
Pozytywna identyfikacja DNA kończy spór o ciało kapitana. Gdy kilka tygodni temu odnaleźli je i ekshumowali członkowie stowarzyszenia 'Wizna 1939', wywołało to sceptyczną reakcję ze strony lokalnych władz oraz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Choć miesiąc temu w Wiźnie odbył się uroczysty pogrzeb Raginisa, Rada nie zgodziła się na umieszczenie na monumencie nazwiska oficera. Pozostawiono na niej wolne miejsce, które teraz zostanie zapełnione.
To było niezwykle przykre. Rada traktowała nas jak ludzi niepoważnych – mówi „Rz" Dariusz Szymanowski z Wizny 1939. – Nie dała nawet grosza na monument, na pogrzeb nie pofatygował się żaden jej przedstawiciel.
Według niego zachowanie ROPWiM było „zadziwiające".
– Jak trzeba było stawiać w Ossowie monument poległym bolszewikom, to nie było żadnych przeciwwskazań. W jego osłonięciu osobiście brał udział sekretarz rady Andrzej Krzysztof Kunert. W tej sytuacji trudno powiedzieć, czyją „pamięć i męczeństwo" ta instytucja właściwie chroni – dodaje Szymanowski.
Wstyd dla urzędników III RP, podziękowanie natomiast - dla stowarzyszenia "Wizna 1939"!
Link:
http://www.rp.pl/artykul/10,730382-DNA-kapitana-Raginisa.html
Pomnik na Górze Strękowej Stowarzyszenie Wizna 1939 wzniosło własnym sumptem, podobnie jak wcześniej przeprowadziło prace ekshumacyjne w przydrożnej mogile, gdzie oprócz kości ludzkich znaleziono liczne odłamki i "łyżkę" granatu, a także charakterystyczny medalik Matki Bożej, który nosił na szyi kpt. Raginis oraz druciane pęto, które według
relacji świadków posłużyło do wyciągnięcia ciała dowódcy z bunkra i przeciągnięcia go do przydrożnej mogiły, co kazali zrobić okupanci sowieccy.
Również za własne pieniądze Stowarzyszenie zleciło przeprowadzenie badań DNA szczątków kpt. Raginisa, które potwierdziły jego tożsamość. Dowódcy odcinka Wizna z września 1939 roku zostali awansowani na wyższe stopnie wojskowe. Władysław Raginis na stopień majora, a jego zastępca Stanisław Brykalski na kapitana.
- Zaloguj się, by odpowiadać
22 komentarzy
1. Więcej o boju Stowarzyszenia o pamięć
z archiwum
Stowarzyszenie Wizna 1939 odnalazło grób kapitana Raginisa?
Szczątki obrońcy umocnień na Wiźnie leżą w przydrożnym rowie
Jest wniosek o ekshumację ciała kpt. Władysława Raginisa.
10 września br. o godz. 10.00 w kościele parafialnym w Wiźnie po 72 latach odbędzie się pogrzeb kpt. Władysława Raginisa
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Uroczystości na Górze
Uroczystości na Górze Strękowej w 2013r.
Uprzejmie informuję, że Stowarzyszenie "Wizna 1939" nie organizuje w bieżącym roku oficjalnych uroczystości z udziałem władz państwowych na Górze Strękowej.
Jednakże, jak co roku, w rocznicę walk pod Wizną oddamy hołd polskim żołnierzom poległym w walkach oraz uczcimy pamięć mjr. Władysława Raginisa i kpt. Stanisława Brykalskiego, składając wieńce i kwiaty na Ich grobie, na Górze Strękowej k. Wizny.
Uroczyste składanie wieńców i kwiatów zaplanowane jest na dzień 8 września 2013r. (niedziela) o godz. 12.00 .
Zatem zapraszam wszystkich, z kwiatami i biało-czerwonymi flagami, by wziąć udział w tej skromnej, ale jak zawsze prawdziwie patriotycznej uroczystości. Wspólnie oddajmy cześć tym, co za świętą sprawę polegli na polu chwały!
Spotykamy się na Górze Strękowej, 8 września o godz. 12.00 .
Dariusz Szymanowski
http://www.wizna1939.eu/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Przywrócić pamięc o Bohaterach !
To
jest bohater! Plutonowy Stefan Karaszewski samotnie stawił 5.09.1939
roku, czoła ok. 60 niemieckim czołgom. Przy pomocy granatów zniszczył
sześć pojazdów. Niemcom nie udało się
wziąć plutonowego żywcem. Wysadził się zanim podeszli do jego pozycji.
Swoim czynem uratował 85 Pułk Strzelców Wileńskich, który mógł wycofać
się z atakowanych pozycji.
więcej:
http://moszczenica.pl/uploadf/turystyka/sz_czarny/karaszewski/karaszewski.html
http://knieja.piotrkow.zhp.pl/index.php/o-nas/nasz-patron/80-nasz-patron...
Stefana
Karaszewskiego pochowano na Cmentarzu Katolickim w Tomaszowie
Mazowieckim przy ul. Smutnej.W kieszeni munduru miał książeczkę
wojskową, z której wynikało, że został awansowany do stopnia
plutonowego. W kieszeni miał też naszywkę plutonowego, której nie zdążył
przytwierdzić do munduru. W kieszeni munduru miał jeszcze wykaz imienny
dwudziestu podległych mu żołnierzy.
W listopadzie 1976r. mieszkaniec Moszczenicy – Eugeniusz Miksa, na granitowym głazie wykuł napis:
PAMIĘCI
STEFANA KARASZEWSKIEGO
POLEGŁEGO
W SAMOTNEJ WALCE
Z CZOŁGAMI NIEMIECKIMI
5-IX-1939r.
Na
bocznej stronie głazu widnieje siedem spłaszczonych trójkątów, będących
symbolami czołgów niemieckich zniszczonych przez Stefana Karaszewskiego
i jedno kółko jako symbol motocykla zniszczonego wraz z 2-osobową
załogą. Stosowny głaz podarował proboszcz parafii. Głaz znajdował się
przy dzwonnicy kościelnej. Po wykuciu głaz umieszczono w pobliżu miejsca
walki Stefana Karaszewskiego przy domu drużnika Stanisława Janczaka.
5
września 1978r. w rocznicę śmierci Stefana Karaszewskiego przy głazie
upamiętniającym jego walkę i śmierć odbyło się uroczyste spotkanie
harcerzy Drużyny Harcerskiej przy Szkole Podstawowej w Kosowie z siostrą
Stefana Karaszewskiego – Marią Kobacką, stryjem – Władysławem
Karaszewskim oraz dowódcą plutonu II kompanii karabinów maszynowych 85
Pułku Strzelców Wileńskich – kpt. Janem Hanka. Po roku 1980, dzięki
lokalnej społeczności, głaz osadzono na postumencie betonowym i
ogrodzono.
W
październiku 2008 r. na części wojskowej cmentarza w Tomaszowie
Mazowieckiego (od ul. Cmentarnej) pojawiła się tabliczka z nazwiskiem
Stefana Karaszewskiego. W 2010 roku Stefan Karaszewski został
pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu odrodzenia Polski.
Pomnikiem opiekują się harcerze 86 Piotrkowskiej Drużyny Harcerskiej „KNIEJA” im. Stefana Karaszewskiego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. (Brak tytułu)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Źródło tekstu:
Ilustracja: Zburzony most w Wiźnie.
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090903/MAGAZYN/81216083" height="403" width="287">
...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Sabaton jakos wycieli z You Tube.
Szkoda!
7. Tymczasowy
jest, w wersji oryginalnej i klipy polskie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Bitwa pod Wizną - inscenizacja Góra Strękowa 2009
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Proszę wybaczyć, że Pani fotografie wstawię w większym formacie
Polskie Termopole, proszę powiekszyć
Z wyrazami szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
10. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Proszę wybaczyć
Polskie Termopile, prosze powiększyć
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
11. Szanowny Panie Michale
pięknie dziękuję. Teraz wyraźnie widać efekt pracy Stowarzyszenia Wizna 39. Tylko dzieki nim odnaleziono szczątki kpt. Raginisa i dokonano chrześcijańskiego pochówku godnego bohaterskiego Obrońcy Ojczyzny.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Wizny , ciąg dalszy
z wyrazami szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
13. Cześć i Chwała Bohaterom!
Byłam tam i oglądałam to miejsce, gdzie rozegrała się bitwa pod Wizną.
Polska pamięta, Podlasie nie zapomina.
Pozdrawiam serdecznie
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
14. R.Sobkowicz/Nasz
R.Sobkowicz/Nasz Dziennik
Przechodniu, powiedz Polsce
Kalendarz polski codzienny
Władysław Raginis pochodził z rodziny łotewskich Polaków. Po
odrodzeniu Rzeczypospolitej rodzina wróciła do kraju, do Wilna.
Władysław ukończył Szkołę Podchorążych Piechoty w Komorowie i studia w
Oficerskiej Szkole Piechoty. Był dowódcą plutonu w 76. Pułku Piechoty w
Grodnie. Jako wyróżniający się oficer został dowódcą 3. kompanii ckm w
batalionie KOP „Sarny”.
W 1939 r. dowodził obroną odcinka granicznego Wizna, w powiecie
łomżyńskim. Od 7 do 10 września rozegrała się tu krwawa bitwa. Żołnierze
kpt. Raginisa zatrzymali XIX Korpus Pancerny gen. Heinza Guderiana,
umożliwiając polskim oddziałom przegrupowanie w kierunku Warszawy.
Przeciw 42 tysiącom Niemców – z 350 czołgami, 457 moździerzami,
działami i samolotami – stanęło 720 oficerów i żołnierzy kpt. Raginisa.
Kilkudziesięciu dostało się do niewoli, kilkudziesięciu zdołało się
wycofać, pozostali polegli. Kapitan Raginis złożył przysięgę, że żywy
się nie odda. Po wydaniu rozkazu kapitulacji, dla ratowania ostatnich
żołnierzy, pozostał jak Wołodyjowski w twierdzy kamienieckiej. Rozerwał
się granatem. Podobną przysięgę złożył por. Stanisław Brykalski (zginął w
walce). Byli jak Wołodyjowski i Ketling…
We wsi Wizna jest tablica z napisem nawiązującym do wąwozu
termopilskiego: „Przechodniu, powiedz Ojczyźnie, żeśmy walczyli do
końca, spełniając swój obowiązek”. 28 sierpnia 2009 r. prezydent Lech
Kaczyński odznaczył pośmiertnie kpt. Władysława Raginisa Krzyżem Wielkim
Orderu Odrodzenia Polski.
Śmiertelne szczątki bohaterów odnaleźli wolontariusze ze
Stowarzyszenia „Wizna 1939”. Badania DNA potwierdziły odkrycie. 10
września 2011 r. odbył się pogrzeb kpt. Raginisa i por. Brykalskiego.
Spoczęli w bunkrze dowodzenia na Strękowej Górze. Minister obrony
narodowej mianował pośmiertnie kpt. Raginisa na wyższy stopień. Czołem,
Panie Majorze!
Piotr Szubarczyk
http://www.naszdziennik.pl/mysl/53421,przechodniu-powiedz-polsce.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Hołd bohaterom Września W
Hołd bohaterom Września
W Bykowcach k. Sanoka odbyły się uroczystości
patriotyczne upamiętniające 74. rocznicę głośnej potyczki wojsk polskich
z niemieckimi, w której bohaterską śmierć poniosło sześciu żołnierzy
tylnej straży 6. Pułku Strzelców Podhalańskich z Sambora.
10 września 1939 r. pododdział Pułku Strzelców Podhalańskich z
Sambora pod dowództwem ppor. rezerwy Mariana Zaremby, z zawodu leśnika,
osłaniał odwrót polskiej jednostki, zadając duże straty niemieckiej
Armii Górskiej.
Wobec przeważających sił wroga oraz strat w ludziach nakazał
wycofanie pozostałych przy życiu żołnierzy. Ranny, sam pozostając na
stanowisku karabinu maszynowego, do wyczerpania amunicji prowadził
ostrzał wroga. Ujęty przez Niemców i poddany torturom został
rozstrzelany przez niemieckiego oficera. Ciała jego nie pozwolono
pochować. Dopiero po wielu dniach zwłoki bohaterskiego oficera spoczęły
na cmentarzu w Bykowcach. Tam również ostatecznie pochowano poległych
wraz z nim pięciu żołnierzy. Wrześniową potyczkę z 1939 r. przypomina
kamienny pomnik w kształcie poszarpanej flagi narodowej, wzniesiony w
latach 70. przy drodze z Sanoka do Przemyśla.
Uczestnicy dzisiejszych uroczystości - uczniowie miejscowych szkół,
mieszkańcy Bykowiec oraz przedstawiciele władz samorządowych województwa
podkarpackiego - złożyli wieńce i kwiaty pod pomnikiem poległych
żołnierzy. Na cmentarzu odbył się Apel Poległych z udziałem Kompanii
Honorowej 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, a na grobach bohaterów
zapłonęły znicze.
Bohaterstwo Żołnierzy Września dokumentuje stała ekspozycja w Izbie
Pamięci w dawnej szkole w Bykowcach, gdzie zgromadzono wiele pamiątek i
eksponatów związanych z potyczką w Bykowcach i historią Brygady
Strzelców Podhalańskich.
Mariusz Kamieniecki
http://www.naszdziennik.pl/polska/53460,hold-bohaterom-wrzesnia.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Sabaton daje pstryczka w nos Niemcom
http://www.cda.pl/video/98497a4/Sabaton-daje-pstryczka-w-nos-niemcom
VIDEO Z KONCERTU W NIEMCZECH W Wacken
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. WNIOSEK DO PREZYDENTA O WSTRZYMANIE EKSHUMACJI W TYNNEM
W dniu dzisiejszym złożyliśmy do Pana Prezydenta RP wniosek o pomoc i wstrzymanie ekshumacji w Tynnem k. Sarn na Ukrainie, które mają się odbyć dziś, bez udziału strony polskiej. Treść pisma prezentujemy poniżej.
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Pan Andrzej Duda
Szanowny Panie Prezydencie!
W imieniu Stowarzyszenia „Wizna 1939” oraz Fundacji „Honor, Ojczyzna” im. Majora Władysława Raginisa, a wyrażam przekonanie, że także w imieniu wielu innych Polaków, którym bliska jest pamięć o skrycie pomordowanych żołnierzach Korpusu Ochrony Pogranicza, prosimy Pana Prezydenta o pomoc i spowodowanie wstrzymania zaplanowanych na dziś na godzinę 9.00 czasu polskiego, pierwszych prac ekshumacyjnych, odnalezionych staraniem polskich organizacji społecznych, szczątków żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, w rejonie Tynnego k. Sarn (dziś terytorium Ukrainy).
Panie Prezydencie.
Od wielu lat polskie organizacje społeczne, wśród nich Stowarzyszenie „Wizna 1939”, ale także indywidualne osoby, prowadzą – własnym staraniem i na własny koszt - poszukiwania mogił żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, którzy po zdradzieckiej napaści na Polskę dokonanej przez Związek Sowiecki we wrześniu 1939 r., bohatersko stawiali opór agresorom zza wschodniej granicy.
Nasze działania skupiły się głównie na odcinku „Tynne”, skąd w połowie sierpnia 1939 r. wyruszył pod Wiznę kpt. Władysław Raginis, późniejszy dowódca obrony odcinka „Wizna”. W Tynnem pozostali jego współtowarzysze broni z 4. kompanii fortecznej baonu „Sarny”, którzy przez kilka dni mężnie stawiali opór sowieckiemu najeźdźcy. Znaczna część polskich obrońców poległa bezpośrednio w walkach, ale część z nich, w tym oficerowie, została rozstrzelana (zamordowana) w nieznanym miejscu.
Nie trzeba i chyba nawet nie wypada nawet dodawać, jak bardzo powinniśmy być wdzięczni za Ich ofiarę i poświęcenie, a dbałość o pamięć o polskich żołnierzach powinna być naszym zaszczytnym obowiązkiem. I tak też jest, a o tę pamięć staramy się dbać zarówno my, jak i wiele innych osób i organizacji społecznych, czego wyrazem są nasze wspólnie prowadzone prace na Ukrainie w rejonie Tynnego.
W dniu 23.05.2015 r. członkowie Stowarzyszenia „Wizna 1939” oraz wolontariusze ze Straży Granicznej, podczas specjalnie zaplanowanej i zorganizowanej wyprawy, odnaleźli prawdopodobne miejsce mordu i pogrzebania polskich żołnierzy KOP (informowaliśmy o tym na naszej stronie internetowej www.wizna1939.eu – wpis z dnia 31.05.2015 r., Tynne – ślady zbrodni sowieckiej na żołnierzach KOP). O fakcie tym poinformowaliśmy także pisemnie Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, prosząc o pomoc w dalszych działaniach, m. in. o zgodę na dalsze prace. Już nawet nie prawo, a zwykła przyzwoitość nakazywałaby zainteresować się choć trochę przekazaną informacją.
Nic takiego się jednak nie stało, w związku z czym po upływie 3-ch miesięcy napisaliśmy do Rady „ponaglenie”, dając tym razem nasze pismo ponaglające do wiadomości Kancelarii Prezydenta RP (pismo z dnia 28.09.2015 r.).
Jednocześnie nasi koledzy ze Stowarzyszenia Weteranów Polskich Formacji Granicznych we współpracy z wolontariuszami ze Straży Granicznej, nie czekając na odpowiedź i pomoc ze strony Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, uznając zaistniałą sytuację - zlokalizowanie poszukiwanego od lat prawdopodobnego miejsca mordu na żołnierzach KOP, podjęli dalsze poszukiwania, uznając to za stan wyższej konieczności. Tym razem natrafiono już na szczątki polskich żołnierzy i zlokalizowano mogiły, o czym bez wątpienia świadczą odnalezione na miejscu przedmioty.
Wobec powzięcia informacji o odnalezieniu polskich żołnierzy z 1939 r. zwróciliśmy się do Wojewody Lubelskiego o wstępną zgodę odnośnie możliwości urządzenia mogiły wojennej dla odnalezionych żołnierzy w rejonie Lublina, a to ze względu na fakt, że większość z nich wywodziła się z tych właśnie okolic. Wojewoda Lubelski wstępnie zadeklarował gotowość w tym zakresie wskazując potencjalne miejsce pochówku (notatka z dnia 14.10.2015 r.).
Pozostało więc tylko przeprowadzić ekshumację i przygotować uroczystość pogrzebową. Chcieliśmy i chcemy, by to się odbyło w Polsce. Niestety, inne stanowisko zajął Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, wskazując miejsce pochówku w Sarnach na Ukrainie, ok. 200 km od granicy (pismo z ROPWiM z dnia 6.11.2015 r., w załączeniu). I tak, ze względu na to, że nie było zgody na ekshumację, spodziewaliśmy się, że sprawa utknie do przyszłego roku.
Ku ogólnemu zaskoczeniu, w dniu 27 listopada (piątek) w godzinach popołudniowych dowiedzieliśmy się (nieoficjalnie, bo oficjalnie nikt nas nie poinformował), że następnego dnia, tzn. dosłownie za kilkanaście godzin, zostanie przeprowadzona ekshumacja polskich żołnierzy. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa powierzyła sprawę Konsulatowi w Łucku, który następnie zlecił wykonanie prac ukraińskiej firmie archeologicznej.
Wiedząc o zaplanowanych pracach w trybie nadzwyczajnym rozpoczęliśmy przygotowania do wyjazdu, chcąc wziąć udział (w charakterze obserwatorów) w tym wyjątkowym wydarzeniu. Nasza obecność w takiej chwili i w takim miejscu miała być nie tylko zwieńczeniem naszych poszukiwań, ale to także element prowadzonych badań naukowych nad historią walk w rejonie Tynnego.
Jakież było nasze zdziwienie, gdy dowiedzieliśmy się, że nie ma zgody na obecność Polaków i mediów podczas ekshumacji (zaznaczam, wykonywanej na zlecenie ROPWiM, czyli za polskie, publiczne środki), którym strona ukraińska, w osobie Światosława Szeremety, pełniącego funkcję Sekretarza Międzyresortowej Komisji ds. Upamiętnienia Ofiar Wojny i Represji Politycznych przy Gabinecie Ministrów Ukrainy, zabroniła obecności przy pracach ekshumacyjnych.
Pomimo poinformowania o całej sprawie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Departament Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą (piątek 27 listopada br.), ekshumacje z udziałem konsula w Łucku mają się odbyć dziś, 30.11.2015 r. (sobotnie nie doszły do skutku), bez udziału strony polskiej - społecznej i mediów (program TVP Historia Było… nie minęło), które od początku wspomagały prace.
Sytuacja bez precedensu, rzecz niebywała, skandal !
Odpowiedzialnością za ten skandal obarczamy jednak w całości Sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa dr. Andrzeja Krzysztofa Kunerta, gdyż jest to efekt jego działań oraz ignorowania organizacji pozarządowych.
Panie Prezydencie.
Ekshumacja przeprowadzona bez udziału organizacji społecznych i mediów, jest zamachem na demokrację, cenzurowaniem informacji, do których społeczeństwo polskie ma prawo. Zostaliśmy pozbawieni kontroli nad wyjaśnieniem jednych z ważniejszych faktów w historii Polski. Czy nie jest to próba ukrycia bądź zatarcia śladów sowieckiej zbrodni na żołnierzach polskich? Teraz, gdy udało się zidentyfikować pierwsze miejsce zbrodni wojennej popełnionej na żołnierzach KOP, Państwo Polskie reprezentowane przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa nie tylko na to pozwala, ale samo się do tego przyczynia.
Sprzeciwiamy się temu i prosimy o interwencję, o wstrzymanie dzisiejszych prac ekshumacyjnych. Na takie działania patrzymy z nieukrywanym smutkiem, szczególnie, że kilkadziesiąt osób z organizacji społecznych poświęciło bardzo wiele czasu i prywatnych funduszy na poszukiwania. Jesteśmy oburzeni też faktem, że nie poinformowano nas w odpowiednim czasie i we właściwy sposób, pomimo próśb, wniosków i ponagleń w tej sprawie.
Jeszcze raz prosimy o spowodowanie wstrzymania dzisiejszych prac ekshumacyjnych w Tynnem, w celu umożliwienia wzięcia udziału w tych pracach (w charakterze obserwatorów) organizacjom społecznym oraz mediom.
Odrębną kwestią pozostaje pytanie o dalszy cel i sens istnienia Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Z poważaniem:
Dariusz Szymanowski
Prezes Stowarzyszenia „Wizna 1939” i Fundacji „Honor, Ojczyzna” im. Majora Władysława Raginisa
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Sabaton - 40:1
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. NBP wprowadzi do obiegu nową
NBP wprowadzi do obiegu nową monetę
nominale 20 zł – "Polskie Termopile – Wizna" - poinformował NBP. Nakład
monety upamiętniającej bitwę pod Wizną z września 1939 roku ma wynieść
do 15 tys. sztuk.
Raginisa na tle schronu koło Góry Strękowej, zwanego również schronem
Raginisa. Natomiast na awersie przedstawiono boginię sprawiedliwej wojny
i mądrości Atenę i napis "Polskie Termopile". Stałe elementy monety to
wizerunek orła ustalony dla godła Rzeczypospolitej Polskiej, nominał, a
także napis: Rzeczpospolita Polska oraz rok emisji
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. Podlaskie: w Wiźnie i Górze
Podlaskie: w Wiźnie i Górze Strękowej uczczono 80. rocznicę walk pod Wizną
Modlitwami,
złożeniem kwiatów w Wiźnie i Górze Strękowej uczczono w niedzielę 80.
rocznicę walk pod Wizną (Podlaskie) z września 1939 r. W uroczystości
wziął udział minister edukacji Dariusz Piontkowski, a list do jej
uczestników napisał prezydent Andrzej Duda.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. 81. rocznica walk pod Wizną w
81. rocznica walk pod Wizną w kampanii 1939 r.
W kampanii polskiej 1939 roku w okolicach Wizny (Podlaskie)
nieliczne siły Wojska Polskiego stawiały opór przeważającym siłom
niemieckim. Walki nazywane są z tego powodu czasem "polskimi
Termopilami". Historycy wciąż badają źródła dotyczące tych wydarzeń.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Bitwa od Wizną często
Bitwa od Wizną często określana jest mianem polskich Termopil. Około 350 żołnierzy pod dowództwem kapitana Władysława Raginisa broniło się trzy dni pod naporem 42 000 żołnierzy niemieckich wspartych czołgami, artylerią i lotnictwem. Kapitan Raginis oraz jego zastępca porucznik Stanisław Brykalski złożyli przysięgę, że nie oddadzą żywi swoich pozycji.
7 września pod Wiznę przybyły oddziały rozpoznawcze 10. Dywizji Pancernej generała Nikolausa von Falkenhorsta. Natknął się na nie polski pluton konnych zwiadowców, który został rozbity.
8 września generał Heinz Guderian niezadowolony z postępów Grupy Armii Północ obawiał się, że Polacy wycofają się spod Warszawy i następnie przegrupują za Bugiem. W tej sytuacji Guderian zaproponował by XIX Korpus uderzył w kierunku Brześcia kierując się przez Wiznę.
Jeszcze tego samego dnia korpus ruszył w kierunku tej miejscowości. Tymczasem niemieckie lotnictwo zbombardowało Kurpiki, Górę Strękową i Giełczyn. 10. Dywizja Pancerna zaatakowała Wiznę, Wierciszewo i Sieburczyn.
9 września korpus Guderiana dotarł do pozycji zajmowanych przez 10. Dywizję Pancerną. Tam dowódca XIX Korpusu przekonał się, że niemieckie raporty o przełamaniu polskiej obrony są nieprawdziwe. Po dwugodzinnych przygotowaniach artyleryjskich do ataku na polskie pozycje ruszyła niemiecka piechota wsparta przez czołgi.
Niestety, polskie schrony nie zostały ukończone przed wybuchem wojny i nie posiadały wentylacji, na skutek dymu Polacy nie mogli prowadzić stamtąd ognia więc wyniesiono broń do okopów. Podczas niemieckiego natarcia zginął porucznik Brykalski.
Mimo niedostatku amunicji do dwóch karabinów przeciwpancernych, Polacy zniszczyli kilkanaście niemieckich czołgów. Jeszcze tego dnia napastnicy zmienili taktykę. Za pomocą czołgów przecinano komunikację pomiędzy polskimi schronami, a następnie okrążała i zdobywała je piechota. Mimo nowej taktyki Niemcom nie udało się do zmroku zdobyć wszystkich polskich stanowisk. Do niewoli poszło część polskich żołnierzy.
10 września o świcie ruszyło niemieckie natarcie. Jako ostatni padł schron kapitana Raginisa znajdujący się na Górze Strękowej. Niemcy zagrozili kapitanowi, że jeżeli się nie podda to polscy jeńcy zostaną rozstrzelani. Po godzinie namysłu, kapitan Raginis rozkazał swoim żołnierzom opuścić schron, a sam dochowując przysięgi, rozerwał się granatem.
Heroiczna obrona pod Wizną zatrzymała na 2 dni niemiecki korpus Guderiana. W tym czasie powstała Armia Warszawa, w której skład weszły niedobitki wojsk polskich nadciągających z różnych stron do obrony stolicy.
Dokładne straty Polaków nie są znane. Prawdopodobnie 40 żołnierzy dostało się do niewoli, a drugie tyle udało się wycofać. Przyjmuje się, że pozostali obrońcy zginęli. Straty niemieckie są nieznane.
Po zakończeniu walk, tuż obok schronu na Górze Strękowej, pochowano kapitana Raginisa i porucznika Brykalskiego. Podczas okupacji sowieckiej ciała polskich oficerów kazano przenieść w inne miejsce, by utrudnić oddawanie czci bohaterom.
10 września 2011 roku kpt. Raginis i por. Brykalski powrócili na miejsce pierwotnego pochówku. W 2012 roku kpt. Raginis został awansowany pośmiertnie na stopień majora, a por. Brykalski na stopień kapitana.
https://historykon.pl/7-wrzesnia-1939-roku-rozpoczela-sie-bitwa-pod-wizna/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl