Adresat: Piotr Semka.

avatar użytkownika mona

  

   Panie redaktorze!

Uważam, że nie warto być świętszym od papieża, a wzajemne wojny między dziennikami nie powinny wpływać na rzetelną ocenę faktów.

NIE czytam Gazety, niemal zapomniałam, kim jest Piotr Pacewicz, ale napisał prawdę. Nie jestem również fanką Dominiki W. - ale zakrzykiwanie jej tzw. "świętym oburzeniem" nie zmieni meritum sprawy.

Jednak wymienieni państwo są niejako "funkcjonariuszami". To Pan, w mniemaniu wielu osób, jest myślącym, obiektywnym dziennikarzem, potrafiącym ująć każdy problem z tej "rozsądnej" strony, bez fanatyzmu, bez obrażania ludzi. Nawet, jeśli ma Pan określone poglady i sympatie polityczne.

Śmielismy się serdecznie, że nagrody dostają "funkcyjni", czekając po prostu w kolejce. Okazuje się, że niekoniecznie, że naprawdę ktoś na nich głosuje!

No cóż, mamy widocznie różne gusta, a de gustibus est non disputandum. Tyle, że dyskusja się odbyła.Więc pozwalam sobie wyrazić własne (ale bynajmniej nie wyłącznie) zdanie:

Rymanowski JEST antydziennikarzem, a jego program jest równie badziewiacki, jak program pani Łaszcz. Rozumiem, że prywatnie ów człowiek, Rymanowski może być zupełnie sympatycznym facetem - i od tej strony Pan go ocenia - ale do Mensy raczej go nie przyjmą. Nie musi włożyć żadnego wysiłku w poszukiwanie materiału, nie musi szukać żródeł. Wszystko, co musi - to zlecić przygotowanie kawałka już nagranego - możliwie tendencyjnie - materiału, albo zadanie głupiego pytania.

Program, którego istotą jest wyłowienie bonmotu, idacego na paskach jak dzień długi ( a takie właśnie zadanie powierzono mu "po linii", według talentów ) tak się ma do dziennikarstwa, jak koń do koniaku.

Oto przykład możliwości intelektualnych: Lech Kaczyński prosi Rymanowskiego o przekazanie odniesienia do "Końca świata szwoleżerów", a "dziennikarz" pyta:

- Cooo?

W rezultacie trzeba było temu "dziennikarzowi" wytłumaczyć, że Komorowski zrozumie, on ma tylko przekazać.I śmiem sądzić, że ten wywiad Pan ogladał.

Takie programy jak "Kawa na ławę"są cyrkiem dla gawiedzi, trybuną skrajnych, plujących jadem, lub rechoczących polityków - i nie sądzę, żeby Pan nie zauważył, że goście bynajmniej nie są tam traktowani z równą atencją. Gołym okiem widać - jaki gospodarz, jaki poziom - takie maniery. Czyli - podpuszczanie gości, żeby możliwie widowiskowo pożarli się na wizji. Nie dorównuje wprawdzie "talentem" Lisowi, ale to jednak kwestia możliwości, nie - chęci.

Cenię Pana od dawna, od słynnego programu z Monisią, Urbanem i Michnikiem w rolach głównych, "Nocnej zmiany", etc. - i mam nadzieję, że mi to nie przejdzie. Ale czuję się zobowiązana do niniejszego wpisu, ponieważ - być może - sama włożyłam ten właśnie kij w mrowisko:

http://mona.salon24.pl/99489,index.html.

Rymanowski mi nie przeszkadza, zawsze mogę sobie zmienić kanał ( co mi poradzono jako komentarz). Uważam, że goście tego programu, ze wszystkich opcji, wiedzą kto ich zaprasza. Jeśli mają kaprys, zwany "parciem na szkło"- ich sprawa.

Mnie chodzi o to, że Piotr Pacewicz, bez względu na wiadome okoliczności, napisał prawdę.Howgh.

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. mona - Howgh.

Prawdę piszesz, a Semka sie wygłupia. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl