Krótki poradnik, jak zdemaskować antysemitę

avatar użytkownika kokos26

 Tak to już jest na tym świecie, że pewna część ludzi uważających się za mądrzejszych i bardziej światłych uzurpuje sobie często prawo do pouczania maluczkich. Z medialnych wyżyn i mównic, czasami dla zmyłki przypominających ambony, płyną w świat porady dla duchownych i świeckich, wierzących i niewierzących, mądrych i tych nieco głupszych. 

Prym pod tym względem wiedzie Gazeta Wyborcza słusznie nazywana przez redaktora Stanisława Michalkiewicza organem prasowym kierowanym przez „starszych i mądrzejszych”. Organ z Czerskiej prowadzi, można śmiało powiedzieć, poradnikowy blitzkrieg i doradza totalnie. Dlatego nie powinno nikogo dziwić, że pojawiają się tam takie pozycje jak:

Krótki poradnik, jak wyrzucać śmieci, Krótki poradnik, jak zostać astronautą, Krótki poradnik duchowego włóczęgi, Skrócony poradnik dla turystów i tubylców…itp.

Jednak w tym poradnikowym szale i amoku „autorytetów” z ulicy Czerskiej istnieje pewna niewypełniona luka.

Choć to z łam Wyborczej dowiadujemy się zawsze, kto jest polskim zwierzęcym antysemitą to trudno na tych łamach znaleźć poradnik, jak owych antysemitów rozpoznawać i demaskować oraz jaki klucz do tego etykietowania zastosować.

Sprawa musi być bardzo trudna i skomplikowana gdyż to, co wydaje się być w jednych sprawach oczywiste, w przypadku polskiego antysemityzmu już takie oczywiste nie jest.

Na przykład do tego grona podludzi zalicza się tam, prof. Krzysztofa Jasiewicza czy Prezesa USOPAŁ, Jana Kobylańskiego, a już nie wiedzieć, dlaczego hołubi się autorkę żydożerczych tekstów z 1968 roku, Iwonę Śledzińską-Katarasińską z PO, czy organizatora i uczestnika antysemickich czystek w Ludowym Wojsku Polskim, renegata i zdrajcę, Jaruzelskiego.

Postanowiłem tutaj na łamach Warszawskiej Gazety wypełnić tę lukę pozostawiona przez Gazetę Wyborczą i opublikować Krótki poradnik, jak zdemaskować antysemitę.

Tak się bowiem szczęśliwie złożyło, że w ostatnich dniach lipca dane było mi poznać osobiście Pana Jana Kobylańskiego, który dla środowiska Gazety Wyborczej jest „wzorcem z Sevres” polskiego antysemityzmu.

To właśnie na jego przykładzie, punkt po punkcie, składnik po składniku wskażemy, z czego przyrządza się danie pod tytułem „polski zwierzęcy antysemityzm na zimno”.

1.       Polski antysemita to najczęściej osoba niezależna mentalnie i finansowo od Salonu III RP oraz taka, która mimo to osiągnęła w życiu sukces, i której ów Salon nie jest w stanie nic zrobić oprócz obszczekiwania i wieszania się u jej nogawki

2.       Polski antysemita to przeważnie wielki patriota, a jego żydożerczość staje się tym groźniejsza, jeżeli na dodatek posiada on twardy kręgosłup i pochodzi ze starego herbowego rodu, w tym przypadku „Lubicz”

3.       Polski antysemita, choć ma w gronie swoich znajomych i przyjaciół uczciwych Żydów to jednak nie pada na kolana powalony „ogromem autorytetu” różnych Michników, Smolarów, Gebertów, Hartmanów i Blumsztajnów

4.       Polskiemu antysemicie już na sam dźwięk słowa „POLSKA” zaczynają błyszczeć antysemickie oczy, a kiedy słyszy słowa Bóg Honor Ojczyzna, lub śpiewaną „Rotę”, albo „Boże coś Polskę” wzrok jego staje się szklisty, a po policzkach spływają mu antysemickie łzy.

5.       Polski antysemita wzywa Rodaków do jedności i masowego udziału w wyborach by odzyskać Ojczyznę

6.       Polski antysemita broni Kościoła i wartości chrześcijańskich

O co więc chodzi z tym tropieniem w Polsce antysemitów zamiast, co wydawałoby się logiczne i oczywiste, antypolonitów?

Sprawa wbrew pozorom jest niezwykle prosta. To książkowa akcja prewencyjna eliminująca ludzi uznanych za niebezpiecznych przez okrągłostołowych geszefciarzy, którzy wzięli sobie Polskę w pacht.

Zamiast silić się na własne mądrości niech przemówią wielcy Polacy.

Aleksander Fredro: "Naród, który nie ma siły i woli powiedzieć łotrom, że łotry, nie wart być narodem"

Prymas Tysiąclecia, kardynał Stefan Wyszyński: "Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej."

Chodzi o pozbawienia nas siły i woli oraz wiary we własną wielkość oraz unicestwienie pragnienia tej wielkości. Robi się to poprzez stygmatyzowanie mianem „antysemitów” ludzi niezależnie myślących, polskich patriotów, którzy mają zadatki na przywódców i zdają sobie sprawę, że gra idzie o likwidacją Polski, jako wspólnoty i narodu.

Chodzi o wyhodowanie pokolenia, dla którego ważniejsze od Polski będzie picie piwka i grillowanie przy akompaniamencie piosenki,  „Dymać orła białego…ha…ha…bum”, a Kościół reprezentować będą wyłącznie księża typu Lemański, Boniecki i Sowa.

Wówczas to Michnik i spółka uroczyście ogłoszą ostateczne zwycięstwo w walce z polskim antysemityzmem i końcowy triumf kościoła otwartego.

Parafrazując słowa Fredry, Naród, który nie ma siły i woli powiedzieć „autorytetom” i rządzącym zdrajcom, że łotry, nie wart być narodem

Etykietowanie:

5 komentarzy

avatar użytkownika guantanamera

1. No, tak...

Spełniam wszystkie wymienione kryteria - jedynie to pierwsze niezupełnie...

avatar użytkownika Maryla

2. @kokos26

zostać antysemitą w III RP odzyskanej dla Michnika to żaden problem. Wszyscy, poza wąskim kręgiem "jaśnieoświeconych" , skoligaconych i namaszczonych przez żydokomunę spełniają te kryteria.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Gazeta Wyborcza ma nową definicję dla polskiej prawicy

Polityka gniewu  Konrad Sawicki

Narodowo-socjalna prawica mesjanistyczna ma dziś w
Polsce duży potencjał. Na fali tego gniewu jest w stanie zniechęcić
część elektoratu PO i wyprowadzić na ulice wielotysięczne manifestacje.

Gdy przed Pałacem Prezydenckim usłyszałem
gromkie: "Jarosław, Polskę zbaw!", pomyślałem najpierw, że to taka
niezbyt stosowna metafora. Potem dotarło do mnie, że dla wołających
zbawienie jest kategorią nie tyle religijną czy polityczną, co
mesjańską.

Prawa część polskiej sceny politycznej nie
jest monolitem. Mamy tu narodowców, zwolenników tradycji
piłsudczykowskiej, państwowców, republikanów, konserwatywnych liberałów i
innych. Dziś jednak widać, że sercem i duszą prawicowego wyborcy
zawładnęła idea w wersji narodowo-socjalnej na wskroś przeszyta
specyficznie pojętym katolicyzmem


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. "Będą was nazywali papistami,

"Będą was nazywali papistami, klerykałami, nieprzejednanymi wstecznikami; miejcie to sobie za honor!" Św. Papież Pius X

Poprzez
przebiegłość i zakłamanie perfidnego liberalnego katolicyzmu, który z
trudem utrzymując się na granicy potępionego błędu, usiłuje się
zachowywać pozory systemu
przestrzegającego najczystszej doktryny. Ksiądz ma za zadanie wykryć te
przewrotne knowania. Liberalni katolicy są wilkami odzianymi w owcze
skóry. Będą was nazywali papistami, klerykałami, nieprzejednanymi
wstecznikami; miejcie to sobie za honor!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika poligraf

5. kokos26

"..dane było mi poznać osobiście Pana Jana Kobylańskiego, który dla środowiska Gazety Wyborczej jest „wzorcem z Sevres” polskiego antysemityzmu.
To właśnie na jego przykładzie, punkt po punkcie, składnik po składniku wskażemy, z czego przyrządza się danie pod tytułem „polski zwierzęcy antysemityzm na zimno”.

-----------------------------

Bardzo dobry tekst, serdeczne gratulacje !!!
Można nie lubić Rosjan, Niemców, Francuzów czy nawet Eskimosów,
i to jest zrozumiałe, ale nie lubić Żydów ??
Od razu jest się antysemitą, a to stygmatyzuje i odbiera możliwość normalnej dyskusji.

Serdecznie Pana Pozdrawiam

poligraf