Polska pozwana przez KE

avatar użytkownika lesiu

Komisja Europejska poinformowała niedawno, że pozywa Polskę do Trybunału Sprawiedliwości za to, że śmieliśmy stosować niższe stawki podatku VAT na artykuły dziecięce od tej proponowanej w unijnej dyrektywie. Jednak, aby było jeszcze śmieszniej ta sama KE wskazała krajom członkowskim, aby zmierzały do obniżania stawek VAT w związku z kryzysem finansowym. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że obecnie VAT w Polsce jest jednym z najwyższych w Europie. Były wiceminister finansów doktor Cezary Mech słusznie zauważa, że takie zachowanie KE jest skutkiem totalnej uległości polskich polityków wobec Brukseli i niesie ze sobą ogromne zagrożenia : „Zagrożenia są dwa : pierwsze jest takie, że będą nakładane dodatkowe obciążenia, w ramach których będzie ukierunkowana pomoc przedsiębiorstwom umiejscowionym w Europie Zachodniej kosztem pomocy dla nas. Pewne groźne symptomy już widać w opiniach wątpiących, że jeśli się pomoże tym krajom, to na tym skorzysta i Polska. Z drugiej strony, może to oznaczać zagrożenie dla wysokości i skali transferów do naszego kraju, do których Unia Europejska jest zobowiązana, jak i niebezpieczeństwo takiej relokacji świadczeń w przyszłości, które odbędzie się kosztem naszych interesów”.


 

O „dobrodziejstwach” UE w dziedzinie gospodarki i tzw. „wolnym rynku” propagowanym rzekomo przez Brukselę przekonały się już polskie stocznie, ale nie tylko one. Otóż w piątkowej prasie znalazłem ciekawy artykuł zatytułowany : „Czy Komisja Europejska przegoni Della z Łodzi ?”. Jak pisze autorka tekstu : „Prawie 2 tys. pracowników łódzkiej fabryki Della może stracić pracę, jeśli Komisja Europejska wstrzyma obiecaną koncernowi pomoc polskiego rządu. Gra idzie o 54.5 mln euro. (…) Wiadomo, że KE podczas postępowania sprawdzi, jak recesja wpłynie na fabrykę w Łodzi. Sprawdzi też, czy Dell nie ma więcej niż 25% udziałów w rynku komputerowym w Polsce. Jeśli okaże się, że tak, obiecane rządowe dotacje do łódzkiej fabryki nie trafią”. Jest to kolejny przykład jak w UE morduje się wolny rynek, a także depcze gospodarczą suwerenność państw członkowskich, które nie mogą w sposób suwerenny podjąć decyzji o przyznaniu dotacji. Z wolnością i suwerennością niewiele ma to wspólnego.

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. UE jak Komunistyczna Partia ZSRR - dla Berlina i Paryża -

"elastycznośc" - reszta, nie licząca się w grze, a powiązana z Berlinem, Paryzem , Rzymem i Moskwą , dostanie ochłapy. Byłe republiki ZSRR - za karę, ze sie stawiają osi Berlin-Moskwa - po łapach, po kieszeniach, zabrac kasę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl