W hołdzie „ojcom założycielom”
Coraz częściej zastanawiamy się nad pewnym zadziwiającym i coraz bardziej nurtującym nas fenomenem-zagadką.
Istnieje już cała armia wyznawców Michnika, która zawdzięcza mu dosłownie wszystko. Naprodukował nasz „narodowy skarb” tyle autorytetów, które upstrzyły świat polityki, nauki i kultury, że choćby z wdzięczności za te wyrządzone im dobrodziejstwa oraz jego wielkie zaangażowanie w architektoniczny projekt cudownej przecież III RP, nikt nie podjął się spisania jego biografii. Pytamy w księgarniach, przeszukujemy nowości wydawnicze w Internecie, a tu ciągle nic.
Można starać się ten wydawniczy brak jakoś na siłę wytłumaczyć tym, że nasz wieszcz przecież jeszcze żyje i jakby to nieludzko nie zabrzmiało, nigdy nie da się napisać pełnej biografii bohatera, jeżeli ten stąpa jeszcze po ziemi i na dodatek jest nadal aktywny.
No, ale przecież jest inny mędrzec nad mędrcami i „wielki mąż stanu”, który już odszedł, a piątą rocznicę tego odejścia właśnie będziemy obchodzić 13 lipca.
Popytajcie w księgarniach, poszperajcie w Internecie. Od razu uprzedzamy. Nigdzie nie znajdziecie biografii Bronisława Geremka, którego każde wypowiedziane za życia słowo Salon zawijał w bisior, pakował w kunsztowne puzderka i przekazywał przez zaprzyjaźnione media pod polskie strzechy jak najcenniejsze relikwie.
Jakie tajemnice skrywają życiorysy tych dwóch umysłowych gigantów, że do dziś brakuje śmiałków, którzy spisaliby ich biografie?
Dlaczego tego trudu nie podejmą tacy mistrzowie pióra jak Wojciech Czuchnowski, Jarosław Kurski, Agnieszka Kublik, Tomasz Wołek i nie napiszą pracy zbiorowej pod redakcja Seweryna Blumsztajna, który odkąd publicznie zadeklarował, że rezygnuje z macierzyństwa, ma dużo wolnego czasu?
Myślę, że wykorzystując twórczość Wisławy Szymborskiej, Adama Ważyka i Jacka Bocheńskiego, choć trochę zrekompensujemy te braki i luki wydawnicze oddając tym samym hołd ojcom założycielom III RP.
Czerska. Należeć do niej
Z nią działać z nią marzyć
Z nią w planach nieulękłych
Z nią w trosce bezsennej
Wiesz mi to najpiękniejsze
Co się może zdarzyć
W czasie naszej młodości
Gwiazdy dwuramiennej
…
Mądrość Geremka,
rzeka szeroka,
w turbiny mękach
przetacza wody,
płynąc wysiewa
pszenicę w tundrach,
zalesia stepy,
stawia ogrody.
…
Wyjaśniał przeszłość, teraźniejszość, przyszłość.
Jeżeli epoka piętrzyła problemy,
jeśli naszym myślom stawało się ciemniej,
Michnik wiedział, kiedy zaświecić nam swoją mądrością.
Rozlegał się wówczas jego głos,
a był to tak prosty i mądry,
że nazajutrz inaczej patrzyliśmy na świat.
***
Najnowszy nr tygodnika Warszawska Gazeta od jutra w kioskach
- kokos26 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. @kokos26
"Nigdzie nie znajdziecie biografii Bronisława Geremka' - to temat tabu, jak i pozostałych tytanów Czerskiej. Pospieszalski za delikatna próbę poruszenia w swoim programie świeckiej świętości Geremka, został urlopowany przed terminem wakacyjnym i nie wiadomo, czy powróci do publicznej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Ich matki założycielki, ich ojcowie zalożyciele ...
Ich ojcowie założyciele, ich "autorytety" są osobnikami, których w naszej cywilizacji nie wolo naśladować. To dla nas odwrotność autorytetu - taka "tetyrotua".... Ale my musimy im to powtarzać. Nie rzucać epitetami, ani obelgami, bo to objaw słabości. Rzucać im w oczy - mamy własne zdanie, własne autorytety, własnych bohaterów. A WY macie swoich - zupełnie innych....
3. Nie ma, bo cyngle demagoga z "GWna" nie mogą ich krytykować...
A pewnie musieliby za jakieś drobiazgi...
Jak np. choćby za rządowy samolot wiozący tych zbolszewizownych "doradców" Solidarności i agenturę tow. Kiszczaka do stoczni w Gdańsku...
Czy choćby tylko wspomnieć o uwłaszczeniu się postbolszewików na majątku „Wyborczej”...
A tymczasem, od dawna mamy już wyrok sądu w sprawie antypolskiej (post)bolszewi:
"negatywne treści na temat Adama Michnika redaktora naczelnego Gazety Wyborczej oraz wydawcy tej gazety Agory S.A. są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego", co właśnie tymi słowami orzekł na piśmie Wysoki Sąd w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej (sygn. III C 1225, sędzia przewodnicząca Agnieszka Matlak).
Red. Remuszko mówił także w jednym z wywiadów m.in. i to:
(...)
Co spółki nomenklaturowe mają wspólnego z „Wyborczą”?
Po pierwsze: wspólną cechą jest państwowy majątek, bez którego „Gazeta” nie mogłaby ruszyć. Papier, druk, kolportaż, lokal, transport, łączność, kredyty. Te deficytowe podówczas dobra nie były osobistą własnością Jaruzelskiego czy Kiszczaka, lecz własnością całego polskiego społeczeństwa. Te dobra przy Okrągłym Stole zostały przyznane nie prywatnie redaktorom „Wyborczej”, lecz całemu społeczeństwu – a przynajmniej tym kilkunastu milionom obywateli, którzy 4 czerwca 1989 głosowali na kandydatów sfotografowanych z Wałęsą.
Po drugie: wspólną cechą jest niemoralne samouwłaszczenie się tym majątkiem – po roku przez szesnastu członków kierownictwa redakcji, po następnych zaś dziewięciu latach przez stu głównych właścicieli-akcjonariuszy, których nazwiska do dziś pozostają ściśle tajne.
(...)
- Byli szefowie Agory Wanda Rapaczynski i Ernest Skalski mówią, że dostali to wszystko od Opatrzności. Zacytuję: To, że byliśmy we właściwym miejscu i we właściwym czasie, to jest dar od Pana Boga.
– O, widzę, że pan czytał moją książkę “Gazeta Wyborcza. Początki i okolice”.
Andy — serendipity