Nie ma to jak głupie tłumaczenie
tu.rybak, wt., 18/06/2013 - 17:28
Prezydent Komorowski znany ze schodzenia z pierwszej linii frontu i z wprowadzania bez fanfar regulacji antywolnościowych znowu wystąpił z projektem aktu prawnego.
Tym razem celem są referenda, a dokładniej utrudnienie ich realizacji. To się świetnie wpisuje w czas teraźniejszy: zebrano kolejne (po JOW) setki tysięcy podpisów (sześciolatki), jesteśmy po kilku odwołaniach władz lokalnych i w przededniu odwołania w referendum prezydent Warszawy Gronkiewicz-Waltz.
Bardzo interesujące jest wytłumaczenie ciemnemu ludowi jaki cel przyświeca takiej zmianie ustawodawczej. Otóż - tłumaczy minister Dziekoński - to dla naszego dobra. Takie odwołanie władz lokalnych, to porażka wyborców - czyli nas - bo źle wybrali. Utrudnienie odwołań uchroni nas przed stresem - od wyborów do wyborów nie będziemy musieli przeżywać porażek wyborczych, co będzie korzystne dla naszego zdrowia psychicznego...
Dokładniej brzmi to tak: mechanizm, w którym mieszkańcy mają bardzo silny udział w decydowaniu o sprawach bezpośrednio ich dotyczących, pozostawiając jednocześnie kwestie personalne do czasu wyborów, które przecież i tak co cztery lata się odbywają
Nie wiedzieć czemu Komorowski sięga do półśrodków. A nie lepszy byłby projekt ustawy eliminujący referenda i wybory całkowicie? Ludzie by się nie stresowali, byłoby taniej, a prezydent Komorowski z własnej lub narzuconej mu woli mianowałby sobie rządy i władze samorządowe, a nawet władze spółek skarbu państwa?
Podobne wytłumaczenia miał dziś Tusk. Publicznie kajał się za wino (to było wyłącznie na opłatki - na miły Bóg - kto pije alkohol z takiej okazji?) i na przyszłość zabronił, ale garniturów (których nie cierpi) i wynajmu stadionu na piłkę nożną (jest ofiarą sportu) nie odpuści. Taki twardziel.
To wszystko też dla naszego dobra. Rządzący lepiej wyglądają i są wysportowani za nasze pieniądze...
Szkoda tylko, że to wszystko co rządzący są w stanie dla nas zrobić. To współczesna wersja władzy, która je kawior ustami przedstawicieli ludu pracującego miast i wsi...
Tym razem celem są referenda, a dokładniej utrudnienie ich realizacji. To się świetnie wpisuje w czas teraźniejszy: zebrano kolejne (po JOW) setki tysięcy podpisów (sześciolatki), jesteśmy po kilku odwołaniach władz lokalnych i w przededniu odwołania w referendum prezydent Warszawy Gronkiewicz-Waltz.
Bardzo interesujące jest wytłumaczenie ciemnemu ludowi jaki cel przyświeca takiej zmianie ustawodawczej. Otóż - tłumaczy minister Dziekoński - to dla naszego dobra. Takie odwołanie władz lokalnych, to porażka wyborców - czyli nas - bo źle wybrali. Utrudnienie odwołań uchroni nas przed stresem - od wyborów do wyborów nie będziemy musieli przeżywać porażek wyborczych, co będzie korzystne dla naszego zdrowia psychicznego...
Dokładniej brzmi to tak: mechanizm, w którym mieszkańcy mają bardzo silny udział w decydowaniu o sprawach bezpośrednio ich dotyczących, pozostawiając jednocześnie kwestie personalne do czasu wyborów, które przecież i tak co cztery lata się odbywają
Nie wiedzieć czemu Komorowski sięga do półśrodków. A nie lepszy byłby projekt ustawy eliminujący referenda i wybory całkowicie? Ludzie by się nie stresowali, byłoby taniej, a prezydent Komorowski z własnej lub narzuconej mu woli mianowałby sobie rządy i władze samorządowe, a nawet władze spółek skarbu państwa?
Podobne wytłumaczenia miał dziś Tusk. Publicznie kajał się za wino (to było wyłącznie na opłatki - na miły Bóg - kto pije alkohol z takiej okazji?) i na przyszłość zabronił, ale garniturów (których nie cierpi) i wynajmu stadionu na piłkę nożną (jest ofiarą sportu) nie odpuści. Taki twardziel.
To wszystko też dla naszego dobra. Rządzący lepiej wyglądają i są wysportowani za nasze pieniądze...
Szkoda tylko, że to wszystko co rządzący są w stanie dla nas zrobić. To współczesna wersja władzy, która je kawior ustami przedstawicieli ludu pracującego miast i wsi...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Rybaku
WSZYSTKO TO DLA NASZEGO DOBRA. Wybrańcy ludu działają tylko i wyłącznie dla jego dobra.
A jak wybrali, to mają..
Czekam na kolejny ruch - wybory raz na 20 lat, a co !
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Sondaż TNS OBOP dla Gazety Wyborczej i wsio jasno...
Z naszego sondażu wynika, że dziś prawie dwie trzecie warszawiaków chce
wziąć udział w referendum (41 proc. - zdecydowanie tak; 22 proc. -
raczej tak). Spośród nich 64 proc. zapowiada głosowanie za odwołaniem
pani prezydent.
- Prawdopodobny termin referendum to
przełom września i października. Do tej pory opinie mogą się pięć razy
zmienić - uważa politolog prof. Radosław Markowski. - Dzisiejsze oceny
to wynik różnych kłopotów, jak opóźniona budowa metra czy ostatnio
zalana Trasa AK. Nie wszystkiemu winne są władze, ale jest efekt
kumulacji, no i opozycja skuteczniej pokazuje niedociągnięcia
rządzących.
Markowski uważa, że jeśli frekwencja w
referendum wyniesie 35-40 proc., będzie to sukces organizatorów. Sądzi,
że w rzeczywistości zagłosuje ok. 25 proc. warszawiaków, bo na referenda
chodzi mniej osób niż na wybory. - W przypadku referendum nie wiemy
jeszcze, kto ma być ewentualnym następcą, co to odwołanie miałoby
zmienić. Wybór nie będzie więc tak oczywisty - dodaje.
Wczoraj po raz pierwszy w sprawie stołecznego kryzysu zabrał głos premier Donald Tusk.
- Nie rekomenduję ani organizowania referendum, ani uczestniczenia w
nim - mówił. Akcja ta - dodał - "to chęć wypromowania niektórych
lokalnych polityków kosztem Hanny Gronkiewicz-Waltz". Sam wysoko ceni
jej pracę. A testem dla prezydent stolicy powinny być wybory samorządowe w 2014 r.
Odpowiedzią Platformy będzie pełna mobilizacja: Nie oddamy Polski, a ja Warszawy bez walki - wywiad z prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz.
Sondaż TNS OBOP z 13-16 czerwca, próba reprezentatywna 1000 osób zameldowanych w Warszawie w wieku 18 lat i więcej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. A propos publikacji Newsweeka o wydatkach PO
moim zdaniem to nie jest efekt "przestawienia wajchy" tylko wspólna rozgrywka z PO - pokazane zostało, że partie źle wydają publiczne pieniądze i trzeba pozbawić je dotowania z budżetu.
Fakt, trochę się z Tuska pośmieją, on tupnie i ukróci i nie było sprawy. I jeszcze stanie na czele frontu dbania o pieniądze podatników...
4. Szkoda gadać - piosenka pt. Rokita Nelli
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl