Zrzutka na dziwadło.

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

 

Szczerze mówiąc, w temacie zrzutki na Rokitę jedyne  co mam do powiedzenia, to to, że jeśli wzbudza ta sprawa we mnie jakieś reakcje, to jest to chęć  zrzucenia mu tej białej czapeczki  jednym trzepnięciem - no tak mam i nic na to nie poradzę.

Pomaga mi we wzbudzeniu tego zdrowego odruchu moja dobra pamięć:

ja, w przeciwieństwie do pisowskiej wierchuszki, tak przejętej losem Rokity, doskonale  pamiętam co wyprawiał  Rokita podczas słynnych „negocjacji przed kamerami” pomiędzy PO i PiS , po niesłusznie , jak się okazało, wygranych przez PiS wyborach 2005.

To było przynajmniej obrzydliwe, jeśli pozostać przy (nieadekwatnych w tej kwestii zupełnie) kategoriach estetycznych.

O pookrągłostołowej tzw.komisji Rokity, która tak naprawdę do niczego wymiernego nie doprowadziła, o roli w czasie puczu 4 czerwca 1992 pisać mi się nie chce, bo palców szkoda.

A Kornatowski to…. Kornatowski. Komendant Główny Policji z nadania rządu PiS.
Jeśli PiS się teraz tego Kornatowskiego wstydzi, to po pierwsze słusznie, po drugie duuuuużo za późno, po trzecie: po cholerę było jeść tę żabę (i wiele innych)?

Co, to już nie ma w Polsce uczciwych ludzi, których można na stanowisko oberpolicmajstra powołać, że trzeba było po takie „sprawdzone” (a raczej – niesprawdzone, jak się okazało) kadry sięgać?!

Tak czy inaczej – wstyd za Kornatowskiego to nie jest mój wstyd i nie jest moja sprawa.

Moim (i całkowicie niesłusznym zdaniem) obaj panowie są siebie warci: wzięli się za łby – niech się tam szarpią, mnie do tego nic.

Niech znieprawione (to cytat z Prezesa) sądy się tym zajmują, bo też do układanki pasują, jak znalazł.

A tak poza wszystkim, zrzutka na Rokitę jest z komunikacyjnego punktu widzenia pomysłem nie tylko idiotycznym, ale i samobójczym.

Bo umacnia tylko coraz powszechniejszą opinię, że  w tej polityce wszyscy są ze sobą jakoś tam poukładani.

Chce PiS być kojarzony z obroną niesympatycznego (eufemizm) dziwadła, tylko dlatego, że to dziwadło jest byłym sąsiadem z poselskiej ławki i kolejki do okienka kasowego?
 
Najwyraźniej chce i  nic na to nie poradzę.

A tak zupełnie bez związku i nie na temat - mój były szef miał zwyczaj mawiać przy różnych okazjach, że w g…. się nie grzebie. No tak mawiał.

Skoro jednak chęć wsparcia Rokity jest choć nieracjonalna, to przemożna, niech politycy PiS zrzucą się ze swoich pieniędzy prywatnych, a nie partyjnych, bo to byłby z kolei argument za pozbawieniem partii politycznych finansowania z budżetu, a niewykluczone, że PO chwyci się tego pomysłu jako ostatniej deski wyborczego ratunku.
  

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Ewaryst Fedorowicz

mnie intryguje ten rozrzut pomiędzy faktycznym zajęciem komorniczym - 10 tyś, a ogłoszoną przez Rokitę kwotą 350 tyś.
Czyżby Rokita liczył na ogłoszenia zbiórki na wykup palta swojej żony z I klasy od Lufthansy?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl