Boże Ciało - Święto Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa.

avatar użytkownika Maryla

Boże Ciało - Święto Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, to uroczystość ku czci Najświętszego Sakramentu, obchodzone po oktawie Zesłania Ducha Świętego. Jest to jedno z najbardziej uroczystych świąt katolickich. W Polsce  Boże Ciało świętowane jest od 693 lat, po raz pierwszy obchodzone w 1320 roku.

Uroczystość Bożego Ciała obchodzona jest w czwartek po oktawie Zesłania Ducha Świętego - wypada zawsze 60 dni po Wielkanocy. Boże Ciało jest uroczystością liturgiczną mającą na celu uczczenie Najświętszego Sakramentu (ustanowienie Eucharystii przez Jezusa Chrystusa podczas Ostatniej Wieczerzy).

Bezpośrednią przyczyną ustanowienia święta były objawienia błogosławionej Julianny z Cornillon, która miewała widzenia jaśniejącej tarczy z ciemną plamą, co interpretowano jako znak braku w kalendarzu liturgicznym specjalnego dnia poświęconego uczczeniu Najświętszego Sakramentu. Pod wpływem tych objawień biskup Robert ustanowił 1246 takie święto dla diecezji w Liège (Leodium), 1252 rozszerzone na Germanię. 1264 papież Urban IV wprowadził je jako festum Corporis Christi w całym Kościele. W Polsce po raz pierwszy świętowane 1320 w diecezji krakowskiej na polecenie biskupa Nankera.

Tzw. procesję teoforyczną wprowadzono później niż święto, prawdopodobnie 1265-1275 r. Obecnie odbywana się do 4 ołtarzy z Hostią niesioną w monstrancji, którą na zakończenie udzielane jest błogosławieństwo na 4 strony świata.

Procesja z monstrancją zatrzymuje się kolejno przy czterech ołtarzach. Ołtarzy jest tyle, ilu było ewangelistów. Na każdym przystanku czytane są zawsze fragmenty z jednej Ewangelii, a więc po kolei Mateusza, Marka, Łukasza i Jana.
   Z uroczystościami Bożego Ciała wiążą się różne zwyczaje i wierzenia ludowe. Szczególne własności przypisywano zebranym kwiatom i gałązkom, które dekorowały ołtarze. Po przejściu procesji ludność zrywała gałązki, wierząc w ich magiczne właściwości.


Juan de Juanes (1560)

W formie nadzwyczajnej rytu rzymskiego rozdzielnie obchodzi się święto Bożego Ciała i Bożej Krwi: 1 lipca obchodzone jest święto Przenajświętszej Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa (Festum Pretiosissimi Sanguinis Domini Nostri Jesu Christi).

 

Papież Jan Paweł IIPapież Jan Paweł II
 
Plik:Andrea del Castagno 001.jpg
 
Ostatnia Wieczerza, fresk z Santa Apollonia.
 
Szczególnie uroczyście obchodzone jest Święto Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Sokółce. Tysiące osób weźmie jutro udział w procesji Bożego Ciała i adoracji
Chrystusa Eucharystycznego w parafii św. Antoniego Padewskiego . W kościele, gdzie w 2009 r. miało miejsce niezwykłe wydarzenie eucharystyczne.
Podczas udzielania Komunii św. jeden z księży upuścił konsekrowaną Hostię. Umieszczono Ją w naczyniu liturgicznym zwanym vasculum, wypełnionym wodą. Po kilku dniach ktoś zajrzał do vasculum i zobaczył, że woda w nim jest barwy czerwonej, a Komunikant całkowicie się nie rozpuścił. Został on poddany badaniom, które przeprowadziło dwoje niezależnych specjalistów z dziedziny patomorfologii - lekarze
profesorowie białostockiego Uniwersytetu Medycznego.
Obaj stwierdzili, że substancja z centrum Hostii jest fragmentem mięśnia ludzkiego serca. Powołana przez metropolitę białostockiego komisja do zbadania sprawy nie wykryła żadnej mistyfikacji, potwierdzając tym samym nadprzyrodzony charakter zjawiska. Akta
sprawy zostały przekazane do Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie.
 
W październiku 2011 r. odbyły się uroczystości przeniesienia cudownej Hostii do kaplicy Matki Bożej Różańcowej w Sokółce.
Uroczystość przeniesienia cudownej hostii w Sokółce (fot. iSokolka.eu)
Uroczystość przeniesienia cudownej hostii w Sokółce (fot. iSokolka.eu)
Coraz więcej łask
Do parafii św. Antoniego w Sokółce napływa coraz więcej sygnałów o łaskach, jakich ludzie doświadczyli po modlitwie w tej świątyni. Ktoś został uzdrowiony z nowotworu, komuś innemu wróciło czucie w nogach, ktoś wyszedł cało z groźnego wypadku...
 
 

Etykietowanie:

55 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Wysłuchaj nas Panie!

Święty Boże, Święty mocny,
Święty a Nieśmiertelny
Zmiłuj się nad nami...

Od powietrza, głodu, ognia i wojny
Wybaw nas Panie!

Od nagłej i niespodzianej śmierci
Zachowaj nas Panie!

My grzeszni Ciebie Boga prosimy
Wysłuchaj nas Panie!

My chcemy Boga

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

2. a jednak chcę za Tobą iść

a jednak chcę za Tobą iść
z garbem mych
jakże kiepskich wyborów
żyć z Tobą
to życie nabiera kolorów
znam Cię
choć się kiedyś Ciebie zaparłem
Szafarzu życia
suflerską ściągę podaj mi znowu
bym nie zapomniał swej roli
Amen
ps.modlitwę napisałem dawno temu,wciąż się dziwiąc że nadal jest aktualna


 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Boże Ciało, Jest jednym z najważniejszych Świąt w Kościele rzymskokatolickim.
Święto ku czci Najświętszego Sakramentu.
W tym uroczystym dniu wierni Kościoła rzymskokatolickiego wspominają Ostatnią Wieczerze. Wieczerze paschalną Jezusa z Apostołami, która odbyła się w przeddzień Jego śmierci. Podczas Ostatniej Wieczerzy, Jezus Chrystus ustanowił sakrament Euharystii-Wieczerzy Pańskiej.
Przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa.

W Polsce Boże Ciało ma charakter dziękczynny, świąteczny, radosny. Jest u nas obchodzone w czwartki po Uroczystości Trójcy Świętej. Wypada zawsze 60 dni po Wielkanocy.
Nasze Polańskie uroczystosci wiąza sie z procesjami z wywyższeniem Najświetszego Sakramentu, zatrzymujac się przy czterech ołtarzach , gdzie są czytane fragmenty Ewangelii

Boże Ciało, uroczystości Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa po raz pierwszy obchodzono w Liège, Belgia w 1247 roku. Wiąże się z widzeniami przełożonej klasztoru augustianek z Mont Cornillon, św. Julianny de Retine, według której miała wynikać z potrzeby ustanowienia specjalnego święta ku czci Eucharystii. Boże Ciało, jako święto Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa ustanowił opiekun duchowy klasztoru augustianek z Mont Cornillon, późniejszy papież Urban IV. W tym celu przygotował specjalna bullę Transiturus w 1264 roku.Z powodu nagłej smierci bulla została ogłoszona dopiero przez Papieża Jana XXII. Święto zostało przeniesione na cały Kościół.

Do Polski Święto Ciała Krwi Jezusa Chrystusa wprowadzono w diecezji krakowskiej w 1320 roku, za czasów biskupa Nankera,herbu Oksza z rodu książąt Kołdów. Śpiewanie Ewangelii przy czterech ołtarzach pojawia się w Płocku około 1430 roku.



Bamberki w Poznaniu w czasie uroczystości Bożego Ciała

Bambrzy, Bambry, Posener Bamberger,
Polacy o niemieckim rodowodzie. Sprowadzeni z Bambergu / Frankonia/ do
Wielkopolski przez biskupów poznańskich Mikołaja  Bartłomieja Tarło,
herbu Topór i  Krzysztofa  Antoniego Szembeka, herbu Szembek.

Po
Wojnie Północnej i epidemii cholery w Poznaniu i Wielkopolsce
brakowało rąk do pracy.W biednej Frankonii był nadmiar rąk do pracy.

Mieszkańcy
Bambergu w Wielkopolsce, Poznaniu znaleźli bardzo dobre warunki do
pracy, wspólną wiarę rzymskokatolicką, dobre stosunki międzyludzkie.
Bardzo szybko się asymilowali.W końcu XIX wieku wśród katolickich
mieszkańców Wielkopolski już ikt nie deklarował niemieckiego
pochodzenia.

Dzisiejsze
Niemcy, które mienią się przyjaciółmi Polaków i Polski,/ czy tylko na
papierze z podtekstami / powinni brać przykład z Wielkopolski jak
tratowano w Polsce inne narodowośc

Módlmy się

W Poznaniu:

Centralna procesja eucharystyczna miasta Poznania wyruszy z kościoła
Bożego Ciała w czwartek 30 maja br. po Mszy św. o godz. 10.00
odprawionej przez księdza arcybiskupa metropolitę Stanisława Gądeckiego i
biskupów pomocniczych wraz z księżmi neoprezbiterami i przejdzie
ulicami: Krakowską, Garbarami, Wielką, Chwaliszewem na Ostrów Tumski.
Przy ostatnim ołtarzu na Ostrowie Tumskim ksiądz arcybiskup metropolita
wygłosi słowo Boże i udzieli uroczystego błogosławieństwa oraz
przedstawi nowo wyświęconych księży. Na zakończenie uroczystości w
katedrze poznańskiej zostanie odprawiona Msza św.

Uczyńmy Boże Ciało publicznym wyznaniem naszej wiary w Boga obecnego z
nami w Eucharystii i dajmy temu wyraz uczestnicząc w procesji
eucharystycznej.

Mieszkańców Poznania, kapłanów diecezjalnych i zakonnych, siostry
zakonne, rodziców, młodzież i dzieci (pod opieką dorosłych) zapraszamy
do udziału w tych uroczystościach.

Zewnętrznym świadectwem naszej wiary i świętowania niech stanie się udekorowanie domów i mieszkań w całym mieście.

Hasła tegorocznych ołtarzy pochodzą z Programu Duszpasterskiego Kościoła
w Polsce: I. Być solą ziemi; II. Dzielić się wiarą; III. Być razem w
drodze; IV. Wytrwać w miłości. 

Z wyrazami szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

4. Szanowny Panie Michale

Módlmy się i prośmy Boga o łaskę wiary i wytrwałości.



Rzuć wszystko i pójdź za Nim w ten czwartek - pokaż innym, że w Niego wierzysz i nie wstydzisz się Go! (On za tobą poszedł na krzyż, a ty pójdziesz za Nim swoimi ulicami?)




Pięknie dziękuję za uzupełnienie notki.

Pozdrawiam serdecznie


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. CUD EUCHARYSTYCZNY

CUD EUCHARYSTYCZNY

Eucharystyczny cud w Sokółce to wiadomość, że Jezus żyje w
Eucharystii – powiedział o. James Manjackal MSFS, charyzmatyk. Do
Sokółki przybywają liczne pielgrzymki. Parafia zanotowała wiele
uzdrowień duszy i ciała. 

12 października 2008 roku podczas Eucharystii w trakcie udzielania
Komunii Świętej kapłanowi wypadł na stopień ołtarza konsekrowany
komunikant. Po kilku dniach okazało się, że pojawiła się na nim plamka o
czerwonej barwie, przypominająca skrzep krwi, mający postać żywej
cząstki ciała.

Badania wykonane w Białostockiej Akademii Medycznej wykazały, że na
hostii znajduje się fragment mięśnia sercowego człowieka będącego w
agonii. Zaobserwowano także bardzo ciekawe zjawisko – wzajemne
przenikanie się struktury komunikatu z włóknami mięśnia serca. Oznacza
to, że tkanka mięśnia sercowego była z hostią „bardzo ściśle,
nierozerwalnie  złączona”.  To dowód, że nie mogło dojść do
jakiejkolwiek zewnętrznej ingerencji – powiedziała prof. dr hab. med.
Maria Elżbieta Sobaniec – Złotowska.

Ks. kan. Stanisław Gniedziejko, proboszcz parafii św. Antoniego
Padewskiego w Sokółce powiedział, że Cud Eucharystyczny to wielki dar
dla parafii, ale również zadanie. Zaznaczył przy tym, że taki sam cud
odbywa się podczas każdej Eucharystii – w chwili przeistoczenia. Wówczas
chleb przemienia się w Ciało Chrystusa, a wino w Jego Krew.

 

 

- To nie tylko wielki dar dla parafii, ale zadanie świadczenia o obecności Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Jest
to szczególny dar Jezusa Chrystusa dla każdego z nas, dar Jego Miłości.
Wierzymy, że podczas Eucharystii pod postaciami chleba i wina po
przeistoczeniu jest zawsze żywy, prawdziwy Jezus Chrystus. W to
wierzyłem, wierzę i będę wierzył. Ten Cud Eucharystyczny zdarzył się w
naszej parafii dla potwierdzenia prawdy, że Chrystus jest obecny w
Najświętszym Sakramencie
– powiedział ks. kan. Stanisław Gniedziejko.

Ojciec James Manjackal MSFS, charyzmatyk, misjonarz Zgromadzenia
Świętego Franciszka Salezego powiedział, że ten cud jest znakiem dla
całego Kościoła.

- Tu nie chodzi o tę parafię, ani nawet o Polskę, tu chodzi o
Kościół. To wiadomość, że Jezus żyje w Eucharystii. To sam Pan chce być
obecny pośród nas w ciele i krwi. To cud dla tych, którzy nie wierzą, że
Jezus jest w Najświętszym Sakramencie. Przeistoczenie – to jest
największy cud na świecie
– powiedział o. James Manjackal MSFS.

Do Sokółki przybywają liczne pielgrzymki. Ruch pielgrzymkowy cały czas się rozwija.

- To wydarzenie zaciekawia ludzi, interesuje. Myślę, że wiara jest tą
siłą, która kieruje ludzi do tego miejsca. Obserwuję duży ruch
pielgrzymkowy. W ubiegłym roku grup pielgrzymkowych zorganizowanych,
które przybyły do naszego kościoła było 994
Ale to nie są
wszystkie pielgrzymki, nie każda została zapisana, nie wszystkie się
zgłosiły. Poza tym przybywają pielgrzymi indywidualni, całe rodziny z
różnych stron Polski, a także z zagranicy: Białorusi, Litwy, Łotwy,
Niemiec, Włoch, Szwecji, Indonezji
 – powiedział ks. kan. Stanisław Gniedziejko.

Parafia prowadzi archiwizacje cudów i łask. W najbliższym czasie ma
być wydana księga, w której zapisane zostaną wszystkie świadectwa.
Niektóre z nich są potwierdzone badaniami lekarskimi.

Są to łaski na płaszczyźnie duchowej – nawrócenia, a także fizycznej – uzdrowienia. Niektóre z nich są bardzo wzruszające.

- Polska Sokółka, to miejsce jest dla mnie szczególne. Będę tu
przyjeżdżać. Tutaj Jezus objawił się po to, żeby przypomnieć, że jest
żywy, prawdziwy w Najświętszym Sakramencie
– powiedziała kobieta cudownie uzdrowiona z ciężkiej choroby.
„Trudność leczenia, bieg wydarzeń w leczeniu oraz fakt, że siostra od
20. sierpnia bieżącego roku tzn. 2012 roku, wróciła do pracy na ¼ etatu
jako lekarz pediatra emeryt, przekonuje mnie, że nastąpiła cudowna
ingerencja. Mam nadzieję, że kiedyś nawiedzę Sanktuarium w Sokółce”
napisała pani Rozalia.

Swój powrót do Boga po 38. latach opisał pan Marek.

„Mam 61 lat. Dzisiaj cieszę się niezmiernie z tego, że w mojej
wędrówce po Polsce, na rowerze, Bóg przywiódł mnie do Sokółki przed
wizerunek cudownej hostii. To po tej wizycie nastąpiło pojednanie z
Bogiem w Janowie Podlaskim, a następnie zawarcie związku małżeńskiego
przed Bogiem po 32. latach życia w związku cywilnym. To dzięki cudownej
hostii mogę wraz z żoną i rodziną cieszyć się z przeżywania cudownych
misji od 9 do 14 września w rodzinnej parafii, przyjmując codziennie do
swego serca Pana Jezusa”
– napisał pan Marek.

Cud Eucharystyczny w Sokółce uznany jest na szczeblu diecezjalnym.
Zgodę wydał biskup diecezjalny. O rozszerzeniu kultu na cały Kościół
decyduje Stolica Apostolska. Warunkami są m.in.: dowody cudownych
uzdrowień, rozszerzanie się kultu, ruch pielgrzymkowy.

KRÓTKA HISTORIA CUDU W SOKÓŁCE

12 października 2008 roku podczas Eucharystii w trakcie udzielania
Komunii Świętej jednemu z kapłanów wypadł na stopień ołtarza
konsekrowany komunikant. Kapłan zgodnie z przepisem liturgicznym, włożył
Go do vasculum – naczynia z wodą. Tam komunikant miał się
rozpuścić. Po Mszy świętej siostra Julia Dubowska, zakrystianka ze
Zgromadzenia Sióstr Eucharystek na polecenie ks. kan. Stanisława
Gniedziejko, proboszcza parafii, przelała zawartość vasculum do innego naczynia i umieściła je w sejfie w zakrystii kościoła.

Za tydzień s. Julia – zapytana przez ks. Proboszcza o stan
komunikantu – zajrzała do sejfu. Zobaczyła czystą wodę z rozpuszczającym
się w niej komunikantem, na środku którego widniała wypukła plamka o
intensywnej czerwonej barwie, przypominająca wyglądem skrzep krwi,
mający postać jakby żywej cząstki ciała.

O wydarzeniu  natychmiast powiadomiono ks. abp. Edwarda Ozorowskiego,
metropolitę białostockiego. Ks. abp przybył do Sokółki wraz z
Kanclerzem Kurii, księżmi infułatami i księżmi profesorami. Zalecił
zabezpieczenie komunikantu, czekanie i obserwowanie.

W styczniu 2009 roku ks. Arcybiskup zlecił poddać komunikant badaniom
patomorfologicznym. Następnie powołał Komisję Kościelną do zbadania
zaistniałych zjawisk.

9 kwietnia 2009 roku – decyzją ks. abp. – kościół św. Antoniego
Padewskiego w Sokółce został podniesiony do rangi Kolegiaty. Powołano
też Kolegiacką Kapitułę Najświętszego Sakramentu. Jej chryzmatem jest
troska o kult i szerzenie czci Chrystusa Eucharystycznego – strzeżenie
Eucharystii.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Uroczystość Najświętszego

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

W Kościele katolickim obchodzimy dziś święto uwielbienia Eucharystii

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa to dzień skłaniający nas do uwielbienia i dziękczynienia za dar Eucharystii.

Wprawdzie pamiątkę ustanowienia tego sakramentu przeżywamy w Wielki
Czwartek, jednak powaga uroczystości Triduum Paschalnego nie pozwala nam
w wystarczający sposób wyrazić radości i wdzięczności za ten
nieoceniony dar. Stąd Kościół ustanowił to specjalne święto, abyśmy
mogli w specjalny sposób uczcić Jezusa w Przenajświętszym Sakramencie
Eucharystii.

Gdyby szukać najgłębszych podstaw teologicznych tego święta, to
trzeba cofnąć się do samej tajemnicy Wcielenia, gdy Słowo Boże przybrało
ludzką postać w łonie Najświętszej Dziewicy.

„Można powiedzieć, że pierwszą procesję Bożego Ciała odprawiła
Maryja, gdy udała się z Nazaretu do swej krewnej Elżbiety, niosąc w
łonie Jezusa, krótko po Jego poczęciu”mówił bł. Jan Paweł II 14 czerwca 1998.

W praktyce jednak to święto narodziło się w XIII wieku. W 1246 r.
biskup Robert de Thourotte, w Liege, ustanowił w swojej diecezji święto
eucharystyczne znane od tamtego czasu pod nazwą „Bożego Ciała”; uczynił
to na prośbę mistyczki bł. Julianny z Cornillon, która przekazała mu
życzenie Pana Jezusa, aby takie święto zostało ustanowione.

Kilka lat później, w 1264 r. Papież Urban IV nakazał, aby święto
Bożego Ciała było obchodzone w całym Kościele powszechnym, wskazując
przez to na doniosłe znaczenie adoracji eucharystycznego Ciała naszego
Pana.

Uczynił to zapewne inspirowany cudem eucharystycznym mającym miejsce w
Bolsena w 1263 roku. Papież przebywał wtedy w Orvieto, dokąd
przywieziono splamiony krwią spływającą z Hostii korporał. W Polsce już w
XIV wieku zaczęto organizować procesje eucharystyczne, które były
publicznym wyznaniem wiary w Chrystusa Eucharystycznego i nabierały z
czasem formy manifestacji religijnych.

Sama uroczystość Ciała i Krwi Pańskiej ma głęboki sens. Ona
uwrażliwia nas na tę obecność, której czasem nie doceniamy, i zaprasza
nas do adoracji Jezusa w tym znaku, w którym pozostał z nami z miłości i
pozwala się nieomylnie odnaleźć. Wdzięczność i uwielbienie Boga to
najwłaściwsze postawy, jakie w tym dniu winny nam towarzyszyć.

Wychodzenie w uroczystych procesjach na ulice naszych miast to
zaproszenie Jezusa, by wkroczył w naszą codzienność: do naszych domów,
rodzin, szkół, miejsc pracy i odpoczynku. To także wyznanie Jego
panowania nad światem i prawa do obecności w życiu publicznym. 

Nie możemy jednak zapominać, że największym pragnieniem Jezusa jest
to, żebyśmy nie tylko Go „oglądali” i „podziwiali”, ale żebyśmy Nim się
karmili. „Kto spożywa moje Ciało, ma życie wieczne!”. W epoce lęku przed
Komunią Świętą, gdy bardzo mocno podkreślano grzeszność i niegodność
każdego przeciętnego człowieka, wytworzyła się pobożność polegająca na
postrzeganiu wzrokowym i utrwaliło się przekonanie, że święta Hostia
jest „chlebem dla aniołów”, a nie dla zwykłych grzesznych ludzi.

Sobór Laterański IV w roku 1215 za pontyfikatu Innocentego III wydał
nakaz obowiązkowego przystępowania do Komunii Świętej raz w roku, z
okazji Wielkanocy. Ten wymóg podtrzymano do dziś. Niestety, niektórzy w
bardzo minimalistyczny sposób potraktowali go jako zachętę, by tylko raz
w roku przystępować do Komunii Świętej. Jest to niezwykła małoduszność,
z jaką można i dziś nierzadko się spotkać.

Jeśli zatem chcemy naprawdę dobrze przeżyć Uroczystość Bożego Ciała,
nie ograniczajmy się tylko do jej formy zewnętrznej, nawet bardzo
uroczystej. Właściwie uczcić Jezusa Eucharystycznego to zjednoczyć się z
Nim w Komunii Świętej. A gdy przejmiemy Jezusa do swego serca, naszym
zadaniem jest żyć Eucharystią, być drugim Jezusem, zanosić Go w
monstrancji naszych serc do naszych środowisk życia, dając świadectwo
nadziei, gotowej do poświęceń służby i miłosierdzia, do wspólnoty stołu z
ubogimi na całym świecie, jak również do walki o godną przyszłość dla
wszystkich narodów.

o. dr Piotr Andrukiewicz CSsR

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. "Autorytetem jest Jezus, a nie komisarze"

Palące problemy społeczne poruszali polscy biskupi podczas dzisiejszych procesji Bożego Ciała.

Przemyśl

Tysiące dzieci znajduje się w płynnym azocie i nie wiadomo, co z tym zrobić. To jest eksperyment, który woła o pomstę do nieba – mówił o procedurze in vitro abp Józef Michalik podczas procesji Bożego Ciała w Przemyślu. Ponieważ trwa też Archidiecezjalny Kongres Nowej Ewangelizacji przy czterech ołtarzach świadectwami wiary dzielili się świeccy oraz siostra zakonna. Jeden z ołtarzy znajdował się przy archikatedrze greckokatolickiej.

- Nie można milczeć, jeśli dzisiaj czyni się eksperymenty. In vitro, czyli poczęcie człowieka w probówce, jest związane z grzechem złamania prawa natury, bo dziecko ma się poczynać w miłości między kobietą a mężczyzną, w małżeństwie, w rodzinie – mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. – Dziecko ma prawo do ojca i matki, o których wie, że są jego rodzicami. Tysiące dzieci znajduje się w płynnym azocie i nie wiadomo, co z tym zrobić. To jest eksperyment, który woła o pomstę do nieba – podkreślił abp Michalik.

Abp Michalik w swoim kazaniu podkreślał wartość Eucharystii. – Jezus został z nami, żeby nam przypominać, że jest, że Jego misja zbawcza się nie skończyła. Że umarł na krzyżu dla naszego zbawienia, ale został w Najświętszej Eucharystii. Posłał Ducha Świętego, jest z nami. Chrześcijanin nigdy nie jest sam w życiu – zaznaczył kaznodzieja.

Mówił też o kryzysie rodziny. – Trzeba martwić się tym, że kolejne dziecko nie przychodzi na świat w rodzinie, że Polska wymiera. Trzeba martwić się, że rozpadają się małżeństwa i to w jakiej wielkiej liczbie. To dowód, że młodzi nie mają od dorosłych wzorców wierności i przezwyciężania trudności w małżeństwach. My musimy im to dać – apelował metropolita przemyski.

Stwierdził, że niejednokrotnie zarzuca się Kościołowi totalitaryzm. – To, że mówimy, że mamy przebaczać nieprzyjaciołom, to jest dla nich totalitaryzm? To, że dziecko poczęte trzeba ratować, bo jest niewinne i bezbronne, to jest totalitaryzm? To, że chcemy prawa do polskiej ziemi dla Polaków tu urodzonych i tu żyjących, nie zamykając się na inne narody, to jest totalitaryzm? – pytał abp Michalik.

Zaznaczył, że trzeba się liczyć z różnymi trudnościami, nie są one jednak "dyskwalifikacją w życiu", ale szansą, by stawać się „gigantami ducha i uczciwości”. – Jeżeli chcemy, żeby świat był coraz lepszy, musimy go poprawiać, nie tylko zostawiać innym – powiedział. Podkreślił, że brutalizuje się język miedzy ludźmi, rośnie egoizm między sąsiadami i bliskimi. – Nie przezwycięży go premier, ani minister, nie przezwycięży go biskup ani ksiądz. Każdy z nas musi nauczyć się opanowywać siebie – mówił abp Michalik.

– Kościołowi są potrzebni ludzie, którzy odważnie patrzą na świat i potem odważnie podejmują decyzje życiowe, podejmują postanowienia wewnętrzne, nieraz zmagają się ze sobą, ale nie ustępują, pokonują siebie i próbują mnożyć dobro. Kościołowi i światu potrzebni są święci, dlatego potrzebne są trudności, bo święty nie wychowa się w atmosferze cieplarnianej – stwierdził przewodniczący KEP.

Podkreślił, że ważne są wspólnoty kościelne, bo „tam uczymy się mówić, rozmawiać, ubogacać wzajemnie przeżyciami wiary”. – Musimy uczyć się zajmować stanowisko w imieniu Kościoła, w imieniu Chrystusa – powiedział abp Michalik. Zaznaczył przy tym, że żadne z tych stowarzyszeń nie ma aspiracji politycznych, ale poszczególne osoby mają prawo zajmować stanowiska polityczne.

Powołał się też na słowa papieża Franciszka wypowiedziane w lutym br. - jeszcze przed konklawe, że trzeba ludziom mówić z radością, że Jezus żyje dla nich.

Kraków

Kard. Stanisław Dziwisz mówił w święto Bożego Ciała, że Kościół powinien strzec ładu moralnego opierającego się na Dekalogu.

„W społeczeństwie demokratycznym rządzi większość. Pluralizm poglądów i postaw ludzi tworzących nasze społeczeństwo jest faktem. Przyjmujemy ten fakt do wiadomości. Tym niemniej, trzeba jasno stwierdzić, że wierność prawdzie obowiązuje wszystkich, również prawodawców. Prawdy nie ustala się przez głosowanie, dlatego nawet parlament nie jest powołany do tworzenia odrębnego porządku moralnego niż ten, który jest wpisany głęboko w serce człowieka, w jego sumienie" - powiedział metropolita krakowski podczas uroczystości na krakowskim Rynku Głównym.

Jak mówił, Kościół przypomina człowiekowi o jego godności i powołaniu, o wartości życia, o nadrzędności prawa bożego nad prawem stanowionym przez prawodawcze instytucje. „Kościół nigdy nie zrezygnuje z tej misji, bo inaczej sprzeniewierzyłby się swojemu założycielowi – Jezusowi Chrystusowi. Może to czasem wywoływać, i wywołuje napięcia, a nawet otwartą krytykę i sprzeciw wobec Kościoła" - podkreślił hierarcha.

Według niego dzięki postawie Kościoła w naszych czasach wzrósł w polskim społeczeństwie szacunek dla życia, także dla życia nienarodzonych.

„Wzrosła świadomość świętości tego życia, jego nienaruszalności. Trzeba nadal budzić świadomość i wrażliwość w tym zakresie, bo nie jest to tylko sprawa wiary i religii, ale sprawa człowieczeństwa, sprawa fundamentów naszej kultury i organizacji życia społecznego. Poszanowanie dla życia jest miarą naszej cywilizacji” - zaznaczył kard. Dziwisz.

Metropolita krakowski, odnosząc się do metody zapłodnienia in vitro, ocenił, że „nie można dochodzić do celu, nawet szlachetnego, na drodze niemoralnej”. „Nikt nie lekceważy cierpienia par małżeńskich, niemogących doczekać się dziecka (…). Nie można zapominać, że kosztem poczęcia jednego życia metodą in vitro uśmierca się albo zamraża ludzkie zarodki, a każdy z nich jest ludzką istotą” - mówił.

Podkreślił, że sprzeciw Kościoła wobec tej metody nie oznacza braku szacunku dla dzieci narodzonych na tej drodze. „Kościół przyjmuje te dzieci z największą miłością, bo przysługuje im taka sama godność, jak wszystkim innym” - zaznaczył Dziwisz.

W wygłoszonej homilii metropolita krakowski zapewniał o poparciu dla wszystkich konkretnych inicjatyw, również ustawodawczych, wychodzących naprzeciw potrzebom polskich rodzin, zwłaszcza wielodzietnych.

Jak zaznaczył, „z troską o zdrową rodzinę kłócą się próby wprowadzania do polskiego prawa legalizacji tak zwanych związków partnerskich czy homoseksualnych”. Według niego „taki model pseudomałżeństwa” jest niezgodny z prawem naturalnym i zdrowym rozsądkiem.

„Podstawą zdrowej rodziny, a więc i zdrowego narodu, jest związek miłości mężczyzny i kobiety, związek trwały i otwarty na przekazywanie życia. Przecież to jest fundament naszej cywilizacji i rękojmia naszej przyszłości, naszego jutra" - podkreślił hierarcha.

W kazaniu apelował do rodziców, żeby nie pozwolili, by polska szkoła „deprawowała młode pokolenie Polek i Polaków". Dziwisz mówił o podejmowaniu „szalonych prób wychowania naszych dzieci i naszej młodzieży według z gruntu obcych nam programów, wywodzących się z pomieszania pojęć dotyczących człowieka, jego fundamentalnej tożsamości jako mężczyzny i kobiety".

„Rodzice i tylko rodzice mają prawo decydować o kształcie wychowania swoich dzieci. Wszyscy inni, wszystkie instytucje, powinni wspierać tę misję rodziców” - zaznaczył.

Kielce

„Autorytetem dla nas jesteś Ty - Jezu Ewangelii, a nie komisarze, nie prezydenci, nie redakcje tygodników, nie dziennikarze, nie trybunały unijne czy stanowe” – mówił w Kielcach bp Kazimierz Ryczan.

W homilii zwrócił uwagę na motywację ludzi idących dzisiaj w procesjach eucharystycznych, na niepokojące zanikanie tożsamości chrześcijańskiej w Europie i na różnice pomiędzy stołem eucharystycznym – „zastawionym przez Jezusa”, a stołami współczesnego świata, przy których w różnych celach gromadzą się ludzie. Zauważył, że wokół stołu w Boże Ciało gromadzą się ludzie wierzący w Ewangelię, aby wzorem przodków wyznać wspólnie wiarę, aby „wyśpiewać Bogu dziękczynienie za wszystko: za radość z uratowania zasypanego górnika i za wielki smutek po tragedii smoleńskiej”.

Nikt, poza Jezusem, nie zaproponuje stołu ołtarzowego. „Ten stół różni się od stołu historycznej Targowicy, od stołu w Jałcie, Norymberdze, od okrągłego stołu, od pełnego do dziś niedopowiedzeń stołu w Magdalence. Różni się od stołów moskiewskich, warszawskich, paryskich i brukselskich. Na stole z wieczernika leży Ciało i Krew Chrystusa” – mówił biskup kielecki. Jego zdaniem, wszyscy wzmocnieni dzisiaj „Chlebem Mocnych” - na złość potrafią „nie odpowiadać złością, na nienawiść - nienawiścią, na kłamstwo – kłamstwem, na gwałt – gwałtem, na głupotę – głupotą”.

„Przychodzimy, by zrozumieć, że polityka i gospodarka nie mogą rozmijać się z prawdą, wiarą, moralnością, autentycznym dobrem obywateli. Gromadzimy się, by grzechu nie nazywać cnotą, by rodzina stanowiła więź taty, mamy i dzieci a nie kontrakt jednopłciowych kochanków. Gromadzimy się i potwierdzamy, że autorytetem dla nas jesteś Ty, Jezu Ewangelii” – podkreślał hierarcha.

Bp Ryczan zauważył także kontekst historyczny mówiąc, że „początki historii Tej Wielkiej Tajemnicy Wiary sięgają Wielkiego Czwartku”, a na ziemi świętokrzyskiej liczą blisko tysiąc lat. Już dziesięć wieków temu Władysław Herman wskazał miejsce, w którym można było sprawować Eucharystię, czyli modrzewiowy kościółek dedykowany św. Wojciechowi. Z kolei biskup Gredko „zaprosił Jezusa z uczniami nieco później na wzgórze katedralne do murowanego kościółka, przy którym błogosławiony Wincenty Kadłubek ustanowił parafię. Kielecki wieczernik liczy prawie tysiąc lat” – mówił bp Ryczan. Podkreślił także, że w Kielcach zapraszamy Jezusa do dwudziestu ośmiu świątyń, do kaplic klasztornych i szpitalnych.

Jednak, zdaniem biskupa kieleckiego, przygotowanie stołu – wieczernika nie wystarczy. „Na terenie krajów zachodniej Europy widnieją piękne wieże kościołów przypominające dawną świetność religijną tych krajów. Bramy większości są zamknięte. Drogi do kościoła porosły trawą. Na niektórych świątyniach pojawiły się nowe szyldy: sala koncertowa, ekspozycja muzealna, restauracja – zostały sprzedane. Inne świątynie zostały zburzone celem uzyskania terenu. Jezus nie przestaje pytać: Gdzie jest dla Mnie izba, w której mógłbym spożyć paschę z moimi uczniami? Nie ma odpowiedzi, bo zabrakło kapłanów” – mówił bp Ryczan, dziękując zarazem za nowych kapłanów w Polsce i 10 wyświęconych ostatnio w Kielcach oraz za ponad 700 kapłanów, którzy dzisiaj sprawują Eucharystię w ponad 300 parafiach diecezji kieleckiej.

Brakuje powołań w m.in. Francji, Belgii, Holandii, Niemiec, gdzie niegdyś kwitło gorliwe kapłaństwo, upatrywał w swoistym „niewolnictwie” współczesnego człowieka Europy.

„Jezus zwraca się do człowieka wolnego, nie do niewolnika, nie do niewolnika bogactw, niewolnika kompletniej swobody, niewolnika kłamstwa, niewolnika masonerii, niewolnika kompletnej obojętności, niewolnika sekularyzmu, niewolnika nienawiści Boga. Niewolnik nie zna już mowy wolności, nie zna mowy modlitwy, nie zna drogi Ewangelii, chociaż w sklepach i księgarniach można znaleźć tą księgę” – mówił bp Kazimierz Ryczan.

Cytował także badania z Wiednia dotyczące statusu chrześcijan. „Badania z Wiednia wskazują, że 74 proc. chrześcijan w Europie uważa się za "bardziej dyskryminowanych niż wyznawcy innych religii lub ateiści". 71 procent pytanych zwraca uwagę, że zasadniczo media nie szanują chrześcijan, a 61 procent respondentów potwierdza dyskryminację w miejscach pracy. Badania wskazują, że we Francji, która uchodzi za kraj tolerancyjny, w 2010 roku aż 84 procent przypadków aktów wandalizmu to ataki na miejsca kultu” – mówił biskup kielecki.

Zaapelował, w imię wspólnego Polakom miana chrześcijan, naznaczonych znakiem jednego chrztu - o przezwyciężenie „podziałów wynikających z logo partii politycznych. Ważna jest Polska, ważne są Kielce i dobro narodu, a nie radość z pokonania przeciwnika partyjnego. Z podziałów cieszy się tylko szatan. Co zbudujemy w rozproszeniu?” – zaapelował bp Ryczan, modląc się o siłę Chlebem Eucharystycznym, który pozostaje Chlebem Życia, Jedności, Mocnych”.

Po zakończeniu Mszy św. uroczysta procesja przeszła ulicami: Jana Pawła II, Seminaryjską, Żeromskiego, przez plac Moniuszki i dalej ulicą Kościuszki do kościoła św. Wojciecha. Ołtarze były przy gmachu Wyższego Seminarium Duchownego, przed budynkiem rektoratu Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, u zbiegu ulic Kościuszki i Bodzentyńskiej oraz na placu przed kościołem św. Wojciecha.

Częstochowa

Do przeciwstawienia się ateizmowi, który „w masce obrońców rozumu i wolności” dąży do odrzucenia Boga, wezwał podczas uroczystości Bożego Ciała w Częstochowie abp Wacław Depo. Podkreślił, że wiara wymaga dojrzałości i weryfikacji w czynach.

Procesja Bożego Ciała – wskazał metropolita częstochowski – jest zewnętrznym przejawem tego, że dla wierzących Chrystus nie jest tylko wspomnieniem z historii, ale jest stale obecny w Kościele. Częstochowska procesja przeszła w czwartek głównym traktem miasta z miejscowej archikatedry na Jasną Górę. Tak jest co dwa lata; w pozostałych procesja zmierza w odwrotnym kierunku - z Jasnej Góry do katedry.

Abp Wacław Depo, który przewodniczył uroczystościom, przywołał wydaną sześć lat temu książkę włoskiej pisarki Rosy Alberoni „Wygnać Chrystusa”, w której autorka postawiła tezę, że współczesny człowiek, w imię swojej samowystarczalności, „odrzuca tajemnicę Boga, a Chrystusa czyni wspomnieniem z przeszłości, a nie kimś żyjącym”.

„Nadeszła chwila dla wierzących, by podnieść głowę, by przemówić, by ujawnić przemoc i kłamstwo, by ujawnić bezprawie i niebezpieczeństwo. Nadszedł czas, by bronić wartości chrześcijańskich stosując je w praktyce życia, uświęcając je w gestach, ponieważ tylko w ten sposób można stawić czoło innym, gotowym do walki i pozbawionym wątpliwości cywilizacjom wiary ateistycznej” - wskazał metropolita, przywołując słowa włoskiej pisarki.

„Czy ateiści dzisiaj nie żądają właśnie swoistej wiary w siebie, odrzucając Boga i odrzucając Chrystusa? Ta wiara ateizmu pojawia się dzisiaj w kolejnej masce obrońców rozumu i wolności. Ateizm dzisiaj, w imię rozumu, w imię wolności, każe nam odrzucić Boga. Dlatego trzeba się zastanowić, czy śmierć Boga w sercu i cywilizacji człowieka nie przyniesie śmierci człowiekowi? Czy jest jakaś perspektywa życia wiecznego poza Bogiem?" - pytał arcybiskup, wskazując na aktualność tych pytań.

„Nasza wiara nie jest wiarą ślepą, bezrozumną, nie jest posłuszeństwem wbrew rozumowi, ale jest spotkaniem z Chrystusem. I żąda coraz większej głębi, coraz większej dojrzałości, która będzie weryfikowana w naszych czynach” - podkreślił metropolita częstochowski. Procesję Bożego Ciała określił jako ponowne zaproszenie Chrystusa „w nasze radosne i bolesne tajemnice życia”.

Bydgoszcz

Biskup ordynariusz Jan Tyrawa przewodniczył procesji eucharystycznej, która przeszła w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa ulicami Bydgoszczy.

Pasterz diecezji przypomniał, że uroczystość – nazywana także Bożym Ciałem – jest obchodzona dla upamiętnienia ostatniej wieczerzy, gdzie Chrystus pod postacią chleba i wina zaznacza swoją obecność pośród nas. – Jest to obecność dla naszego zbawienia. Przeżyjmy ten dzień w takim duchu, gdzie właśnie Bóg jest obecny pośród nas. Nie dlatego i nie po to – jak sobie to często wyobrażamy – aby być postrachem, być kimś, kto ma nas dyscyplinować. Jest obecny po to i dlatego, abyśmy mieli życie, które dzisiaj jest tak niszczone i lekceważone. A jest ono przede wszystkim niczym innym jak darem. I to darem samego Boga – powiedział podczas Eucharystii w bydgoskiej katedrze.

Ordynariusz diecezji zwrócił m.in. uwagę na jeszcze jeden moment, który charakteryzuje uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. – To owo 'jubilate', czyli cieszcie się i radujcie. I tę radość nieście wszystkim, którzy zwątpili, postawili siebie gdzieś na krawędzi rozpaczy i nie widzą dla siebie przyszłości. Niech procesja będzie tego wyrazem. Nieśmy tę radość innym. Nieśmy tym, którzy może będą stali gdzieś z boku i patrzyli, dziwili się i pytali o racjonalność – zakończył biskup ordynariusz.

Lublin

"Ubieganie się o godną pracę jest swego rodzaju pragnieniem ofiarowywania swojego życia" - mówił podczas uroczystości Bożego Ciała w Lublinie metropolita lubelski abp Stanisław Budzik..

"Odczuwamy potrzebę pracy, gdyż jest to szlachetny sposób na ofiarowanie życia w sposób twórczy i siebie samego innym. Nie można ofiarować życia bez dzielenia się chlebem i bez pracy. Jednak nie można również nazwać prawdziwym życia, które nie zakłada codziennego ofiarowywania siebie samego" - powiedział metropolita.

Abp Budzik zaznaczył, że z Eucharystii płynie wezwanie do miłości we wszystkich jej przejawach - miłości do Boga i człowieka, miłości małżeńskiej, rodzinnej, przyjacielskiej. Realizowanej w każdym powołaniu i zawodzie. Przypomniał słowa Jana Pawła II, który mówił, że chrześcijanin, który uczestniczy w Eucharystii, uczy się z niej być rzecznikiem komunii, pokoju i solidarności we wszystkich okolicznościach życia.

"Bóg pragnie, abyśmy go naśladowali w miłości i trosce o człowieka we wszystkich jego sprawach. Bóg, który w Chrystusie stał się człowiekiem, stał się chlebem łamanym dla braci, chce, abyśmy go miłowali w człowieku. To on dzisiaj w człowieku jest spragniony, głodny, bezrobotny i chory. To on powtarza nieustannie: wszystko cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnieście uczynili" - powiedział abp Budzik.

http://gosc.pl/doc/1576520.Autorytetem-jest-Jezus-a-nie-komisarze

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Suplikacje w Warszawie - video

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,jestesmy-wezwani-by-rozszerz...

Zgromadzonym na placu przy kościele św. Brygidy w Gdańsku metropolita gdański tłumaczył, że Kościół spotyka się z niechęcią. - Nie tylko ze strony grup ateistów i antyklerykałów czy politycznych przebierańców, którzy na nihilizmie i agresji wobec Kościoła i chrześcijańskich wartości budują swój nowy świat. To ma szerszy, poważniejszy wymiar - mówił.
Negowanie wartości milionów chrześcijan
Jak powiedział, "nerwicowanie, rozpalanie światopoglądowego konfliktu, negowanie wartości, które wyznają miliony chrześcijan (...) świętość życia, rodziny i małżeństwa - związku mężczyzny i kobiety (...) i w imię czego próbuje się je podważać, deprecjonować także w porządku prawa stanowionego".

- To, co obce duchowi polskiej ziemi, negujące odwieczne zasady, prawa Boże i naturalne, urasta dziś do swoistego miernika rzekomej nowoczesności. Usiłuje się spłaszczać, deprecjonować, wyszydzać to, co stanowiło wzorzec dla pokoleń – dodał hierarcha.

- Komu jest to potrzebne? Ile to angażuje energii? Polsce jest potrzeby wielki namysł nad problemami, które przed nią stają dzień po dniu - powiedział. Metropolita gdański ocenił, że "łatwo dziś jest ułożyć katalog zaniechań, niedopełnień, niespełnionych zamierzeń" i pytał "czy można za to winić światowy kryzys i opozycję?". "O poziom bezrobocia, masową już emigrację młodych ludzi - 2,5 miliona młodych ludzi jest poza Polską - o katastrofalną sytuację demograficzną?"

http://www.tvn24.pl/abp-glodz-o-in-vitro-chodzi-o-to-zeby-ukrocic-bezpra...

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita przemyski abp Józef Michalik, w homilii wygłoszonej podczas procesji Bożego Ciała w Przemyślu powiedział, że eksperymenty in vitro są "związane z grzechem złamania prawa natury" i "wołają o pomstę do nieba".

- Nie można patrzyć obojętnie, jeśli dzisiaj czyni się eksperymenty, tzw. in vitro, czyli poczęcie człowieka w probówce, które jest związane z grzechem złamania prawa natury - powiedział hierarcha.
Wymiera Polska"

Podkreślił, że chrześcijanie nie mogą też milczeć wobec przypadków, w których stosuje się eugenikę, pozwalając na zabicie przed urodzeniem dziecka niepełnosprawnego.

- Trzeba martwić się tym, że to kolejne dziecko nie przychodzi na świat w naszej rodzinie, że wymiera Polska. Trzeba martwić się, że rozpadają się małżeństwa i w jakiej wielkiej liczbie. To dowód, że nie mają wzorców od nas dorosłych. Młodzi nie mają wzorców wierności, przezwyciężania trudności w małżeństwach i my musimy im to dać - zaznaczył przewodniczący KEP.

Jego zdaniem, chrześcijanin powinien "Jezusowym wzrokiem oceniać rzeczywistość, patrzeć na to, co się dzieje, reagować na rzeczywistość".

W procesji Bożego Ciała, która przeszła ulicami Przemyśla, udział wzięło kilka tysięcy osób. Wraz z abp Michalikiem uczestniczył w niej greckokatolicki metropolita przemysko-warszawski abp Jan Martyniak.

http://www.tvn24.pl/abp-michalik-o-in-vitro-eksperyment-ktory-wola-o-pom...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. „Fałszywi dzisiejsi prorocy

„Fałszywi dzisiejsi prorocy wieszczą, że kościoły staną się puste, że nie będzie ludzi praktykujących. Ale my jesteśmy. Jesteśmy i będziemy, bo do kogóż mamy pójść, jeśli nie do Chrystusa, który daje życie wieczne?”

– bp Tadeusz Rakoczy, Boże Ciało, Bielsko-Biała 30.05.13.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

10. Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba,

Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba,
Pod przymiotami ukryty chleba.
Zagrody nasze widzieć przychodzi
I jak się dzieciom Jego powodzi.

Otocz Go wkoło rzeszo wybrana,
Przed twoim Bogiem zginaj kolana;
Pieśń chwały Jego śpiewaj z weselem,
On twoim Ojcem, On przyjacielem.

Nie dosyć było to dla człowieka,
Że na ołtarzu codzień go czeka;
Sam ludu swego odwiedza ściany,
Bo nawykł bawić między ziemiany.

Uściełajcie mu kwiatami drogi,
Którędy Pańskie iść będą nogi;
Okrzyknijcie to na wszystkie strony:
„W środku nas idzie, Błogosławiony!”

Straż przy nim czynią Anieli możni,
Nie przystępujcie blisko bezbożni.
Obyście kiedyś i wy poznali,
Jakiegośmy to Pana dostali.

On winy nasze darować lubi,
Jego się wsparciem ten naród chlubi.
W domu i w polu daje nam dary,
Serc tylko naszych żąda ofiary.

Niesiemy Ci je, Boże, niesiemy,
Dawaj nam łaski, sercać dajemy;
I tej zamiany między stronami
Niebo i ziemia będą świadkami.

My nie słyszymy, jak nam niebiosy
Odpowiadają swymi odgłosy:
„Narody ziemskie, macie dobrego
Tu pod tym chlebem Pana skrytego.

On wasze serca przyjmuje szczerze,
Trzymajcie tylko z nim to przymierze.”
Boże, tłum ludu oto usłany,
Błogosław dzieciom, Ojcze kochany.
Amen.
Franciszek Karpiński

avatar użytkownika guantanamera

11. Największa najprostsza Tajemnica

Już w Kafarnaum Jezus mówi zgromadzonym wokoło Niego uczniom:
Ja jestem chlebem Żywym, który zstąpił z nieba. Ktokolwiek będzie spożywał ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata”. Wtedy Żydzi zaczęli się sprzeczać między sobą, pytając: „Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?” (J. 6, 42)
Efekt był taki, że wielu uczniów Jego się wycofało i "już z Nim nie chodziło"...
A teraz próba wyobraźni... Wyobraźmy sobie, że Jezus tamtego dnia ujawnił uczniom inną, tak dobrze znaną nam dzisiaj prawdę. Że mianowicie powiedział: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam. Przyjdzie czas, kiedy człowiek naciśnięciem małej płytki oświetli mroki całego miasta - po wielekroć większego niż Jerozolima..."
Czy potrafimy sobie wyobrazić co pomyśleliby o Jezusie zgromadzeni wtedy w Kafarnaum uczniowie?
A to przecież byłby … minimalizm. Taki drobiazg jak elektryczność, to jest nasze, ludzkie raczkowanie w nieodkrytej wciąż rzeczywistości Boga.
"Oto Ciało Moje..." - świat ducha wkracza w naszą rzeczywistość... Świat ducha, w którym na Słowo Boga „stań się” wszystko się zmienia. Moc Jego Słowa działa w naszym świecie materii – codziennie, każdego dnia, o każdego godzinie, gdzieś na kuli ziemskiej na słowa kapłana - który jest w tym momencie alter Christus - znowu, jak wtedy, podczas Ostatniej Wieczerzy, świat ducha wkracza w świat materii i w nieogarniony naszym rozumem sposób w materialne przypadłości chleba i wina wprowadza rzeczywistość Bożą, niematerialną, duchową ...
Przy TEJ Tajemnicy niczym są wszystkie odkrycia, których Bóg pozwolił człowiekowi dokonać. W prostym opłatku z mąki i wody w jednej chwili dzieją się rzeczy najprostsze, ale po tysiąckroć bardziej skomplikowane niż w zbudowanym przez człowieka i okrzyczanym niebywałym sukcesem Wielkim Zderzaczu Hadronów....
Ale my przyjmując Ciało Jezusa nie myślimy o fizyce... My po prostu wchodzimy do Jego rzeczywistości. Do świata duchowego, niematerialnego, niewidzialnego... Stajemy się NIM.

avatar użytkownika Maryla

12. @guantanamera

to wyjątkowe Swięto dla wierzących. Wiary nie da się zmierzyć ani zważyć, nie da się zbadać naukowo. Miłości nie da się przeliczyć żadnym działaniem matematycznym.

Uściełajcie mu kwiatami drogi,
Którędy Pańskie iść będą nogi;
Okrzyknijcie to na wszystkie strony:
„W środku nas idzie, Błogosławiony!”

Galeria: W całej Polsce odbyły się dziś procesje z okazji uroczystości Bożego Ciała. Zobacz piękne zdjęcia!, zdjęcie: 5 z 19
Układanie kwietnych dywanów jest ponad 200-letnią tradycją mieszkańców Spycimierza, niewielkiej parafii diecezji włocławskiej. Wzorzyste kobierce przygotowywane są każdego roku na uroczystą procesję święta Bożego Ciała i swoją unikalnością przyciągają wiernych z całej Polski.

Nowa Sztuka Narodowa. Dywan kwietny ze Spycimierza from Muzeum Sztuki Nowoczesnej on Vimeo.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

13. @Maryla

"Wiary nie da się zmierzyć ani zważyć, nie da się zbadać naukowo. Miłości nie da się przeliczyć żadnym działaniem matematycznym."
Oczywiście! To co napisałam jest dla niedowiarków... :) Takich jak ci uczniowie co "już z Nim nie chodzili".
Dzisiaj też tacy chodzą po tym świecie. I może tu zaglądają.

avatar użytkownika Maryla

14. Przypominam 2 czerwca o godz. 17.00 rzymskiego czasu

Globalna adoracja

Globalna adoracja

Benedykt
XVI zaplanował w kalendarzu Roku Wiary godzinę adoracji. Na całym
świecie o tej samej porze! Papież Franciszek potwierdza i zaprasza: 2
czerwca o godz. 17.00 rzymskiego czasu zjednoczmy się na modlitwie przed
Najświętszym Sakramentem. Globalna adoracja w zglobalizowanym świecie. 

Cały Lud Boży zgromadzi się w swoich diecezjach i parafiach jak ewangeliczna Maria u stóp Jezusa. Zapowiada się wyjątkowe doświadczenie bycia Kościołem, skoro tylu nas, braci i sióstr w wierze, zjednoczy się w tym samym momencie na chwaleniu Boga. Z ziemi do nieba popłynie potężna modlitwa, a z nieba na ziemię deszcz łask.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. "Sieci" poleca: Kim byśmy

"Sieci" poleca: Kim byśmy byli, gdyby z tysięcy gardeł popłynęła pieśń taka: „Bogurodzica, dziewica, Bogiem sławiena Maryja!"?

Tylko u nas

Świetny cykl Krzysztofa Koehlera pt. "Bohaterowie Polski Duchowej" co dwa tygodnie w naszym tygodniku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. Słowo metropolity

Słowo metropolity gdańskiego
arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia
wygłoszone w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej
w Gdańsku przy IV ołtarzu (przy bazylice św. Brygidy)
30 maja 2013 roku o godz. 13.00

„Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba
pod przymiotami ukryty chleba!
Zagrody nasze widzieć wychodzi
i jak się dzieciom Jego powodzi…”
(Pieśń eucharystyczna).

Umiłowani Diecezjanie!
Uczestnicy procesji eucharystycznej w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa!
Bracia i Siostry, Rodacy rozsiani po całym okręgu ziemi,
którzy dzięki Telewizji Polonia idziecie wraz z nami ulicami królewskiego Gdańska za Jezusem „dobrym jak chleb”.

„Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba…” Przeżywamy dzień chwały i czci oddawanej w sakramencie Eucharystii Chrystusowi, sprawcy „zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają” (Hbr 5, 9). W procesyjnym orszaku przeszliśmy po ulicach naszego miasta, aby wyznać wiarę w Jezusa Chrystusa. Jest z nami, „chleb żywy, który zstąpił z nieba” (por. J 6, 41).

Przychodzi do tych, którzy Mu zawierzyli. Spełnia się misterium wiary, które Chrystus objawił wobec swoich uczniów w wielkoczwartkowy wieczór w jerozolimskim wieczerniku. "A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im, mówiąc: »Bierzcie to jest Ciało moje«. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: »To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana«" (Mk 14, 22-24 ). Procesja Bożego Ciała, orszak pokoju, marsz wspólnoty wiary odpowiada na Boże wezwanie: "Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba, pod przymiotami ukryty chleba! Zagrody nasze widzieć wychodzi i jak się dzieciom Jego powodzi…"

I. Zostań z nami, Panie.

Pierwsze czytanie ukazuje nam drogę ku Nowemu Przymierzu Boga ze swoim ludem. Krew ofiarnych zwierząt była zewnętrznym znakiem, ledwie symbolem tamtego pierwszego przymierza zawartego na Synaju. Wtedy przez Mojżesza Bóg dał ludowi swoje prawo, aby ten Go uznał i służył jako jedynemu prawdziwemu Bogu. A także, aby z nadzieją oczekiwał nadejścia zapowiedzianego Mesjasza. Nadzieję tę umacniali prorocy. Zapowiadali nadejście nowego i wiecznego Przymierza przeznaczonego dla wszystkich ludzi.

Przyszła ta godzina, kiedy Bóg posłał swego Syna, "który – jak pisze św. Paweł Apostoł w Liście do Hebrajczyków – przez Ducha wiecznego złożył Bogu samemu siebie jako nieskalaną ofiarę". To ona przywróciła człowiekowi komunię z Bogiem przez Krew Przymierza, wylaną na drzewie krzyża na odpuszczenie grzechów” (por. Mt 26, 28). Jezus Chrystus, Syn Boży, jest ostatecznym słowem Ojca. Nie będzie już po Nim innego objawienia. W Nim wszystko jednoczy się na nowo (por Ef 1, 10).

„Zostań z nami, Panie, gdyż ma się ku wieczorowi” (Łk 24, 29). To pragnienie, to zaproszenie wypowiedziane przez dwóch uczniów zdążających do Emaus, skierowane do Nieznajomego – zmartwychwstałego Pana rozpoznanego po łamaniu chleba – towarzyszyło apostołom i uczniom spotykającym zmartwychwstałego Chrystusa. Odchodząc „do niebieskiej Ojczyny”, do chwały Ojca, Jezus Chrystus nie zostawił nas sierotami. Pozostał w Eucharystii. Znaku Przymierza człowieka z Bogiem. To w niej, jak naucza nas Kościół: „są zawarte prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus” (Sobór Trydencki: Ds. 1651). Tę prawdę wiary przyjmujemy przez Boży autorytet Zbawiciela, który jest Prawdą. On nie kłamie!

Umiłowani!
Drodzy Telewidzowie!

Wraz z całym Kościołem przeżywamy Rok Wiary ogłoszony przez Ojca Świętego Benedykta XVI. Ma on stać się czasem naszego odnowienia. Otwarcia na Słowo Boże, na żywe rozumienie treści Objawienia, czynów i słów Chrystusa, w którym każdy z nas „złożył swoją wiarę”, na nauczanie Kościoła.

W Roku Wiary jest wiele okazji i możliwości, aby to czynić w naszych parafiach, w działających w nich wspólnotach, które dążą do pogłębienia naszej katolickiej formacji. Wiarę, jaką przekazuje nam Kościół – nauczyciel Prawdy, trzeba nam umacniać modlitwą, poznawać sercem i rozumem, przekazywać innym. Mówił przed wiekami święty Augustyn: „wierzę, aby rozumieć, i rozumiem, aby głębiej wierzyć”. O wiarę trzeba się modlić! Trzeba wołać: „Panie, przymnóż nam wiary”! Wiarą trzeba żyć. Iść z nią przez życie. Jej blask rozświetla drogę chrześcijan. Nadaje jej sens, ład, piękno.

Ku prawdzie o Chrystusie obecnym w Eucharystii prowadzą nas też cuda eucharystyczne, które od wieków zadziwiają świat. Przybliżają ją, unaoczniają, wpisują w rzeczywistość. Tych zbadanych cudów eucharystycznych, aprobowanych przez Kościół, wymienia się około stu trzydziestu. Przypomnę jeden z nich. Miał miejsce niedawno, w 1996 roku w Buenos Aires. Porzucona, dostrzeżona na posadzce świątyni Hostia, złożona do tabernakulum po kilku dniach zmieniła się w krwistą substancję.

Trzy lata później ówczesny arcybiskup Buenos Aires, Jorge Mario Bergoglio, dziś Ojciec Święty Franciszek, zlecił wykonanie w Nowym Joru badań naukowych, nie informując, skąd pochodzi przesłana próbka. Badania wykazały, że nadesłana substancja jest fragmentem mięśnia sercowego zawierającego wiele białych ciałek krwi. Ich obecność – zdaniem naukowców – wskazuje na to, że serce to cierpiało, że ten, w którym to serce biło, był bity właśnie w okolicach klatki piersiowej. Chylimy głowy przed tymi zadziwiającymi zjawiskami, których ludzki umysł i wiedza wytłumaczyć nie może. Odkrywają i ujawniają rzeczywistość wiary – Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie.

II. Tobie cześć i chwała, nasz wieczny Panie

Umiłowani!

Na czterech procesyjnych stacjach poprzez czytania rozważaliśmy istotę i znaczenie Eucharystii.

Pierwsza z nich miała miejsce na Długim Targu. W tej części naszego miasta, gdzie znajduje się bazylika Mariacka, ta wspaniała "korona miasta Gdańska" wzniesiona na chwałę Matki Zbawiciela, i zdobny Dwór Artusa. Budowle te symbolizują i wskazują na to odwieczne połączenie wiary i pracy gdańskiej wspólnoty, tego rytmu, który wyznacza bieg dziejów naszego miasta.

To tam, przy pierwszej stacji, nasze myśli kierowały się ku Eucharystii. Stanowi ona pamiątkę Paschy Chrystusa, jest także Ofiarą, która uobecnia Chrystusową ofiarę krzyża, poniesioną dla naszego zbawienia. Każda Msza św., w której jest obecny zmartwychwstały Chrystus, nosi także znak Jego męki. Przypomina to aklamacja wypowiadana po konsekracji: "Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie". Słyszelismy w Ewangelii św. Mateusza: "U Ciebie chcę spożywać paschę z moimi uczniami" (Mt 26, 17-19). Nie odrzucajmy tego zaproszenia.

Na drugiej stacji, dziele Pomorskiej Izby Rzemieślniczej, w której nasze modlitwy biegły ku ludziom pracy naszego miasta, ich codziennemu trudowi, radościom, sukcesom, ale też istotnym problemom, rozterkom, niepokojom, rozważaliśmy to, że Eucharystia jest pokarmem duszy. Jej przyjmowanie pogłębia nasze zjednoczenie z Chrystusem, który powiedział: "Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim (J 6, 56). Eucharystia ofiaruje nam ciepło i światło Boga, które emanuje na nasze codzienne życie, niesie pokój, miłość, radość. Słyszeliśmy słowa z Ewangelii św. Marka (8, 1-9): „Żal mi tego ludu. Już trzy dni nie mają co jeść… ile macie chlebów”. To Chrystus mówi. Wyraża tę tęsknotę nasza eucharystyczna pieśń: "Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba, pod przymiotami ukryty chleba! Zagrody nasze widzieć wychodzi i jak się dzieciom Jego powodzi…".

Na stacji trzeciej, stacji wspólnoty parafii pw. Świętego Mikołaja – dominikanów gdańskich, naszą modlitewną refleksję poświęciliśmy prawdzie, że Eucharystia jest zadatkiem życia wiecznego, zapoczątkowaniem niebieskiej chwały. Ofiara eucharystyczna składana za wszystkich wiernych zmarłych, już teraz jednoczy nas z Kościołem niebieskim, z Najświętszą Maryją Panną, z zastępem zbawionych – świętych i błogosławionych. Budzi pragnienie życia wiecznego. Ewangelista Łukasz (24, 13-16; 28, 35) prowadzi nas do Emaus i ukazuje scenę, jak dwaj uczniowie poznali Go przy łamaniu chleba i wypowiedzieli słowa: "Panie, zostań z nami". Wypowiadamy je i my we wspólnocie wiary. "Panie, zostań z nami", w sercach naszych, w rodzinach naszych, parafiach, Ojczyźnie.

Czwarta stacja jest dziełem wspólnoty parafii pw. św. Brygidy. Wiemy, jak mocno wspólnota ta wpisała się w gdańską i polską drogę ku wolności. Pamiętamy w naszych modlitwach o śp. ks. prałacie Henryku Jankowskim, który tej parafii przez lata przewodził, kapłanie wiernym i mężnym. Odsłanialiśmy tu jeszcze jedno znaczenie Eucharystii – jest ona sakramentem jedności Kościoła.

Mówi o tym św. Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian: "Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno ciało" (1 Kor 10, 16-17), czyli Kościół – święty, powszechny, apostolski, ustanowiony przez Jezusa Chrystusa. W tym Kościele żyjemy, z tym Kościołem idziemy przez życie ku wieczności, tego Kościoła słuchamy, ten Kościół kochamy. W nim stajemy się dziećmi Boga, chrześcijanami, katolikami. Przed chwilą usłyszeliśmy słowa z Ewangelii św. Jana (17, 20-26). Jezus modlił się: "Ojcze, spraw, aby wszyscy stanowili jedno… Ojcze sprawiedliwy, świat Ciebie nie poznał”. Ilu poznało i poszło inną drogą, z inną procesją, z innym orszakiem, z marszem niewiary, bez Boga i bez nadziei na wieczne szczęście?

Bracia i Siostry!

„Tobie cześć, chwała, nasz wieczny Panie, Na wieczne czasy niech nie ustanie”. Wyraziliśmy ją dziś, wspólnota wiary naszego miasta, „lud kapłański, lud królewski, zgromadzenie wiernych”, idąc w procesji za Przenajświętszą Hostią. Szli w niej kapłani i siostry zakonne, mężczyźni i kobiety, młodzi i starsi wiekiem, różne stany, zawody, powołania, służby mundurowe, harcerze, marynarze, portowcy, wyliczyć nie sposób. Także Kaszubi, którzy są solą gdańskiej ziemi, wymownym znakiem ciągłości pokoleń wiernych Bogu i Polsce. „My trzymamy z Bogiem” - powtarzają od wieków z tą samą żarliwością i autentyzmem.

Pozdrawiam was wszystkich i dziękuję za obecność. W szczególny sposób wam, pierwszokomunijne dziewczęta i chłopcy. Po raz pierwszy Chrystus zapukał do waszych serc, przyjął wasze zaproszenie. Niech was prowadzi dalej, przez wasze dzieciństwo, młodość, przez życie całe. Strzeżcie i kochajcie Tego, który do was przyszedł w Najświętszym Sakramencie – Jezusa.

Pozdrawiam szczególnie gorąco was, drodzy rodacy, mieszkańcy krajów Europy i świata. Dzięki Telewizji Polonia jesteście z nami, włączyliście się w duchowy sposób w naszą procesję Bożego Ciała. Wysławiacie wraz z nami chwałę Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie, Króla Wieków. To w nim Polska trwa. To o ten stary dąb, którego imię jest Chrystus, wsparł się los naszej Ojczyzny, jej droga przez dzieje. Tu, na Pomorze Gdańskie, Dobrą Nowinę o Jezusie, synu Dziewicy, przyniósł przed tysiącem lat św. Wojciech, biskup męczennik, patron naszej Ojczyny.

Kościół archidiecezji gdańskiej, wspólnota wiary i nadziei, jest dziedzicem tamtego Wojciechowego siewu. Dziś ku wam, bracia i siostry żyjący poza Ojczyzną, otwiera swoje serce. Przekazuje pocałunek miłości, braterstwa, pokoju i jedności. Łączy nas nasza katolicka wiara, która ukształtowała naszą tożsamość. Trwamy przy niej, tak jak i wy trwacie. Nie damy się uwieść pokuszeniom świata, który chciałby odebrać człowiekowi Boga, wiarę, duchowość. Już to mamy za sobą: okupacje niemiecką i sowiecką, komunistyczne zniewolenie. W tym naszym trwaniu przy Jezusie Chrystusie jest Polska. Ta Polska, którą zabraliście ze sobą, która w was trwa, której nie porzucacie, z której się chlubicie, za którą tęsknicie. Niech tą więź zespala TV Polonia, której dziękujemy, i Telewizja Trwam, która czeka na swoje miejsce na multipleksie. Telewizja Trwam tak zasłużona dla emigracji.

Ojczyna jest darem Boga. To prawda, której uczy nas Kościół. Dziękujemy wam za trwanie przy Ojczyźnie, za pracę dla niej mimo oddalenia, za świadectwo dawane waszej polskości w różny sposób, za obronę jej dobrego imienia, kiedy trzeba. Za dumę, że jesteście stąd, z ziemi wielkiego doświadczenia, na której rodziła się i dochodziła do głosu – jakże często – wielkość. Odczujcie dziś, bracia i siostry – rodacy, ciepło naszych serc, naszą wdzięczność, naszą wspólnotę i jedność. Idźmy dalej razem z Chrystusem Eucharystycznym przez królewski Gdańsk.

Eucharystia to wielki dar Bożej miłości. Niezwykle Boże zaufanie. Płynąca stąd odpowiedzialność, aby tego daru nie roztrwonić, aby stał się niewysychającym źródłem naszych sił duchowych dla nas, dla naszych rodzin, wspólnot parafialnych, dla Kościoła, Ojczyzny.

III. Tyś jest Bóg prawdziwy w świętej Hostii

Nasza procesja to wyznanie wiary, która ma charakter publiczny, manifestacyjny. Taka zresztą była jej geneza. Zrodziła się w XIII wieku, kiedy poczęły się pojawiać poglądy negujące obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Papież Urban IV, uzasadniając jej wprowadzenie w całym Kościele, wskazywał na potrzebę zadośćuczynienia za zniewagi, jakie w różnych miejscach i okolicznościach spotykały Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, za szerzone przez heretyków błędy.

Ten jej aspekt – publicznego wyznania wiary – nabierał szczególnego znaczenia, kiedy nasza postawa katolicka stawała się zawadą dla wrogów Ojczyzny. Tak było w czasach niewoli narodowej. Tak było w powojennych latach dziejowego starcia Kościoła z bezbożnym komunistycznym systemem, który chciał zmienić kierunek polskich dróg. Wiele robiono, aby umniejszyć wymiar tej uroczystości, liczebność procesji. Nie przynosiło to rezultatów. Przez polskie miasta, wsie szedł lud wierny za Chrystusem Eucharystycznym. Niosła się nad Ojczyzną pieśń: „Witaj Jezu, Synu Maryi, Tyś jest Bóg prawdziwy w świętej Hostii”.

Umiłowani!

Dziś nikt nas od udziału w procesjach Bożego Ciała nie odciąga, nie stawia barier. Przychodzimy, bo to nasza katolicka powinność, pragnienie naszego serca. Chrystusowi, który idzie ulicami naszych miast, ofiarujemy naszą ufność, wdzięczność, miłość. Dziękujemy za dobro, ku któremu nas doprowadził. Za to wszystko, co nam daje katolicka wiara. Ale dzielimy się też tym, co nas boli, uwiera, czym się niepokoimy. W wymiarze naszego życia, naszej pracy, naszej drogi. Znacie te troski. Przychodzicie z nimi. Szukacie u Jezusa wspomożenia i ulżenia, dobrej rady i wskazówki. „Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba, pod przymiotami ukryty chleba! Zagrody nasze widzieć wychodzi i jak się dzieciom Jego powodzi…”.

Przynosimy też Jezusowi sprawy naszych wspólnot parafialnych, zawodowych, także te o wymiarze Ojczyzny. Niech je pozna. Niech rozjaśni nasze serca.

Przynosimy niepokój nas, pasterzy Kościoła, kapłanów, wspólnoty wiernych. To już nie jest nowość. To stan, który trwa… Kościół w Ojczyźnie naszej znowu staje się znakiem, znakiem sprzeciwu, niechęci, agresji, krytyki. I to nie tylko ze strony grup ateistów i antyklerykałów. Czy też ze strony politycznych przebierańców, którzy na moralnym nihilizmie i agresji wobec Kościoła i chrześcijańskich wartości budują swój świat. To ma szerszy, poważniejszy wymiar. Nerwicowanie, rozpalanie światopoglądowego konfliktu, negowanie wartości, które wyznają miliony chrześcijan, dla nich świętych, wynikłych z Bożych praw i rozrządzeń. Świętość życia, świętość małżeństwa – związku mężczyzny i kobiety. Wartości odwieczne, niezbywalne elementy chrześcijańskiej społecznej kultury, ładu sumień, porządku życia wspólnot i narodów. W imię czego próbuje się je podważać, deprecjonować ich wartości, także te w porządku prawa stanowionego? Pytania takie stawiał błogosławiony Jan Paweł II, gdy odwiedzał naszą Ojczyznę. Pytał: „Czy można te wartości odrzucić?”, i odpowiadał: „Można! Ale czy wolno!”.

To, co obce duchowi polskiej ziemi, negujące odwieczne zasady, prawa Boże i naturalne, urasta dziś do swoistego miernika rzekomej nowoczesności. To ma być sprawdzian dotrzymywania kroku tym, co idą w awangardzie rzekomego postępu. Wyznawców i promotorów nowego dogmatu – wolności i związanych z nią praw. Jej optyką próbuje się dziś patrzeć na wiele spraw. Usiłuje się spłaszczać, deprecjonować, wyszydzać to, co stanowiło wzorzec dla pokoleń. Nie tak dawno, przy aplauzie różnych gremiów, rzucono potwarz na bohaterów "Kamieni na szaniec", książki która kształtowała etos żołnierzy Powstania Warszawskiego. Okazuje się, że nawet maturalny polonez może być postrzegany jako przejaw nietolerancji i homofobii.

Komu jest to potrzebne? Ile to angażuje energii? Polsce jest potrzeby wielki namysł nad miejscem, w którym się znalazła, nad problemami, które przed nią stanęły. Łatwo dziś jest ułożyć katalog zaniechań, niedopełnień, niespełnionych zamierzeń. Czy można o wszystko winić światowy kryzys i opozycję? O poziom bezrobocia, masową już emigrację młodych, katastrofalną sytuację demograficzną? Stare pokolenie pamięta lata 60. Kardynał Stefan Wyszyński przestrzegał „Polska za kilka dziesięcioleci stanie się krajem starców”. Zaś Władysław Gomułka prorokował: „Konie i dzieci zjedzą Polskę”. Jaką mamy sytuację i mieć będziemy, wszyscy wiemy. Spełniają się słowa Prymasa Tysiąclecia. Swój niepokój o stan demograficzny wyraził prezydent, publikując białą księgę o stanie państwa. Jasnym promieniem, oby był on dobrym zwiastunem, jest uchwała Sejmu o urlopach rodzicielskich. A ileż było na przestrzeni minionych lat w tej sprawie memoriałów, listów Konferencji Episkopatu Polski o polską rodzinę.

Kościół nie jest od tego, aby układać negatywne katalogi. Chce dobra Ojczyzny, rozwoju, ładu, sprawiedliwości, społecznej miłości. Ale skoro tego brakuje, musi mówić!

Tak jak mówi i będzie mówić swoje NIE takim rozchwianiom i projektom ustawodawczym, które negują świętość ludzkiego życia, świętość małżeństwa i rodziny.

Powiedzieli to swoje NIE uczestnicy wielkich marszów dla życia i rodziny, które w niedzielę przeszły ulicami wielu polskich miast.

Nie ustajemy także na naszej drodze obrony tego, o co zabiegają setki tysięcy Polaków – multipleksu dla Telewizji Trwam. W imię pluralizmu i demokracji o równość wszystkich mediów, w tym także katolickich.

Bronimy Bożych zasad! Brońmy przyszłości Polski na miarę drogi chrześcijańskiego Narodu!

Brońmy świętości niedzieli! W pełni popieramy poselski projekt zakazu handlu w niedzielę. Choć jak powiedział przewodniczący KK NSZZ „Solidarnośc”, „od projektu do ustanowionego prawa droga daleka”. My na tej drodze nie ustaniemy, bo niedziela to święto Eucharystii.

IV. Światło Eucharystii

Umiłowani!

Mówię o tym w dniu Chrystusowej chwały. Naszej radości. Kiedy idąc za Chrystusem ulicami Gdańska, ukazujemy naszą jedność w wierze. Idziemy za Chrystusem jak ojce, jak polskie pokolenia. Ale nie jest to przecież jedyny powód. Nasza droga nie jest tylko motywowana wianem przeszłości, wiernością obyczajowi, uświęconej tradycji. Wynika z naszych decyzji, z naszego TAK powiedzianego Chrystusowi, z naszego wyboru – świadomego, motywowanego, własnego. To droga naszej jedności. Nasza procesja to znak. Dany wzajem sobie, kiedy spotykamy bliskich, znajomych, z osiedla, ulicy, zakładu pracy. Przez ten znak, przez to świadectwo obecności możemy skuteczniej odczuć wartość naszej wspólnoty.

Jest to także świadectwo, które tego dnia chcemy dać Kościołowi i Temu, który jest jego Głową – Jezusowi Chrystusowi. Także temu, który jest Namiestnikiem Jezusa Chrystusa, Biskupowi Rzymu, Ojcu Świętemu Franciszkowi. On – Papież Franciszek – utwierdza naszą drogę z Chrystusem, ukazuje jej najgłębszy sens, także przestrzega. „Możemy wędrować do woli – mówił Ojciec Święty w homilii wygłoszonej na zakończenie konklawe – możemy budować wiele rzeczy, ale jeśli nie wyznajemy Jezusa Chrystusa, wszystko przestanie funkcjonować. Staniemy się pozarządową organizacją charytatywną, ale nie Kościołem, Oblubienicą Jezusa Chrystusa”.

Bracia i Siostry!
Drodzy Telewidzowie!

Dziś chcemy też dać świadectwo jedności z naszym Kościołem diecezjalnym, z jego codzienną posługą Bogu, ludziom, Ojczyźnie. Dziękuję za świadectwa jedności, za modlitwę. Nasza archidiecezja ma swój szczególny rys. Trójmiasto, morze, porty, wielka aglomeracja. Społeczność o zróżnicowanych korzeniach, tradycjach: Pomorzanie, Kaszubi, potomkowie, wygnańcy ze Wschodu, osiedleńcy z różnych stron Polski. To diecezja, która niesie szczególne dziedzictwo pamięci. Dotyka węzłowych zagadnień naszej historii.

Tu się zaczęła II wojna światowa. Dziedzictwo Grudnia '70. Dziedzictwo "Solidarności". Dziedzictwo Jana Pawła II. Jego apostolskich wizyt. Nieprzemijającej wagi słów, jakie tu wypowiedział. Oto jedne z nich: „Dzisiaj światu i Polsce potrzeba ludzi mocnych sercem, którzy w pokorze służą i miłują, błogosławią, a nie złorzeczą, i błogosławieństw ziemię zdobywają”. To słowa na dziś. To dziedzictwo, mimo upływającego czasu! Te słowa zobowiązują! Nie możemy pozwolić, aby zostały pomniejszone!

Umiłowani!
Drodzy Telewidzowie!

Za wielkość, której byliśmy świadkami, która wywarła wpływ na życie wspólnot, trzeba odpłacać modlitwą, pamięcią, sercem. Wielkość domaga się także uwiecznienia, znaku w przestrzeni naszego życia. Dlatego powstają pomniki, obeliski, głazy pamięci. W bazylice Mariackiej stanął pomnik pamięci i wdzięczności za życie i służbę Bogu i Polsce, tych którzy 10 kwietnia 2010 roku zginęli pod Smoleńskiem.

Od kilkudziesięciu lat znakiem Gdańska stały się Trzy Krzyże u bram Stoczni Gdańskiej. Niech pokolenia, które przyjdą, patrzą na świątynię w Łostowicach, jako na wotum tego pokolenia, które witało z radością Jana Pawła II w Trójmieście. Pokolenia, które Ojciec Święty niczym Mojżesz wyprowadził z domu duchowej i politycznej niewoli, wskazał jej brzeg wolności. Zostawił nam testament, wypowiedziany pod Giewontem: zwięzły, klarowny, wciąż aktualny: Brońcie krzyża!

Bracia i Siostry!

Uroczystość Bożego Ciała to dzień, w którym jaśnieje światło Eucharystii. Znak Boga, który jest z nami, idzie ze swoim ludem, wskazuje mu drogę zbawienia. Dziś dzień Jego chwały w Gdańsku, Trójmieście, archidiecezji, Polsce, świecie całym – wszędzie tam, gdzie katolicka wspólnota obchodzi uroczystość Ciała i Krwi Chrystusa.

Dzień odświętny, radosny, strojny…

Ale nie ma Eucharystii bez kapłana. Gasną lampy przed Najświętszą Eucharystią, gdy kapłana brak. Zamykane są kościoły. W Polsce budujemy jeszcze świątynie dla Eucharystii. Dzielimy się kapłanami wyjeżdżającymi na misje. Co szósty kapłan w świecie to Polak. Pojutrze wyświęcę jedenastu nowych kapłanów. Ale pamiętajmy: Pan żniwa wciąż czeka na swoich nowych żniwiarzy.

Ewangelia dzisiejszego dnia, ukazując godzinę ustanowienia sakramentu kapłaństwa i Eucharystii, mówi także o poszukiwaniu godnego pomieszczenia, w którym Jezus mógłby spożyć Paschę wraz ze swymi uczniami.

Przygotowaliśmy dziś obszerną, godną, przystrojoną izbę naszego miasta na Jego przyjęcie – nasz gdański wieczernik. Niech jego blask i nasza modlitwa dotrą do serc wszystkich rodaków w Ojczyźnie i na świecie.

„Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba…”.

Amen.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. album Corpus Christi / Boże

album Corpus Christi / Boże Ciało.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

18. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Centralna procesja Bożego Ciała w Poznaniu:






Społeczność Bamberska




W głębi metropolita Poznański, ksiądz arcybiskup Stanisław Gądecki



Módlmy się

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

19. Szanowny Panie Michale

piękna manifestacja przywiązania do Boga i do tradycji. Cała Polska po raz kolejny zamanifestowała swoją wiarę, a Pasterze nie zawiedli .

Lewactwo dławi się z wściekłości. Tyle sie napracowali na Czerskiej i Wiertniczej nad Polakami i wszystko na nic.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. Nowy Sącz

Ks. Piotrowski pogratulował też sądeczanom, że przez gremialny udział w procesji Bożego Ciała zamanifestowali głęboką wiarę. – Dajecie świadectwo, że Jezus w nas żyje, a Kościół karmi się Eucharystią – mówił rządca najważniejszej parafii w mieście.
Było mnóstwo maluchów, jakby Nowy Sącz był miastem dzieci i młodzieży. Daleko roznosiły się słowa pieśni „Święty Boże, święty mocny…”.
Na koniec zaśpiewano hymn „Boże coś Polskę”. Nie przebrzmiały jeszcze ostatnie słowa pieśni, gdy sądeczanie wzięli się za brzózki, którymi tradycyjnie przystrojone były ołtarze polowe. Każdy chciał ułamać choć jedną gałązkę, bo przyniesiona do domu, przynosi pokój jego mieszkańcom.

http://www.sadeczanin.info/kosciol-i-religia,10/nowy-sacz-tlumy-na-proce...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Ks. Wołoszczyk cytuje

Ks. Wołoszczyk cytuje fragment kazania, który "szczególnie" nie spodobał się Millerowi. Chodzi o słowa: "w społeczeństwie demokratycznym rządzi większość. Pluralizm poglądów i postaw ludzi tworzących nasze społeczeństwo jest faktem. Przyjmujemy ten fakt do wiadomości.

Tym niemniej trzeba jasno stwierdzić, że wierność prawdzie obowiązuje wszystkich, również prawodawców. Prawdy nie ustala się przez głosowanie, dlatego nawet parlament nie jest powołany do tworzenia odrębnego porządku moralnego niż ten, który jest wpisany głęboko w serce człowieka, w jego sumienie".
Jak komentuje ks. Wołoszczyk, kard. Dziwisz w tej wypowiedzi "wcale nie mówił o prawie Bożym, a o prawdzie obiektywnej, która jest podstawa istnienia prawa naturalnego i dlatego powinna być również podstawą tworzenia dla służącego dobru wspólnemu prawa stanowionego".

"Czy Leszek Miller tego nie zrozumiał, czy może raczej dokonał cynicznej manipulacji tej zupełnie jasnej wypowiedzi kardynała Dziwisza? Już kiedyś na kongresie SLD Miller powiedział "chcemy budować kraj, gdzie konstytucja ważniejsza jest od Ewangelii", teraz powtarza te samą tezę by wręcz domagać się sądu nad kardynałem za łamanie prawa " – zaznacza duchowny.

"Czyżby chodziło o to, by w Polsce konstytucja czy wręcz ustawy miały stać się ważniejsze od prawdy? Czy może o to, aby kłamstwo zapisane w prawie stawało się automatycznie bezdyskusyjnym dogmatem? W podobnym duchu wypowiadał się także Adam Szejnfeld z PO, domagając się od Kościoła; aby ten porzucił wreszcie archaiczne zasady i przestał mieszał się do spraw Państwa" – pyta.

Ks. Wołoszczuk przypomina następnie, że Kościół, jak każda organizacja, ma "pełne prawo wypowiadać się na każdy temat, a w szczególności w sprawach dotyczących społeczeństwa, państwa, prawa czy sprawiedliwości społecznej. Dodatkowo, Kościół ma przyrodzony obowiązek wypowiadania się w sprawach dotyczących wiary i moralności, także w życiu społecznym".

"Natomiast kiedy to politycy wchodzą na grunt wiary lub moralności, a tak jest np. w sprawie in vitro, związków partnerskich, aborcji czy eutanazji, to właśnie są na nie swoim miejscu" – podkreśla.

Według duchownego, oburzenie polityków na wypowiedzi hierarchów w sprawach, które należą do misji Kościoła, jest "złamaniem rozdziału Kościoła i Państwa, albo wreszcie uzurpowaniem sobie przez nich roli jedynych i niepodlegających żadnej kontroli arbitrów w dziedzinie moralności, niezadowolonych z faktu, że Kościół ciągle jeszcze ośmiela się im w tym przeszkadzać".

"Już nawet w nadal totalitarnej dekadzie Edwarda Gierka, było nie do pomyślenia, aby komunistyczne władze pozwalały sobie na takie napastliwe publiczne ataki na Episkopat i na Kościół " – podsumowuje.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/burza-po-slowach-dziwisza-miller-dokonal-...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Światowa godzina Adoracji z

Światowa godzina Adoracji z Ojcem Świętym już jutro!!!

Zapraszamy do pobrania materiałów przygotowanych z tej okazji: schematu adoracji oraz intencji papieskich - http://www.opoka.org.pl/aktualnosci/news.php?id=47998&s=opoka

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. Jutro o 18 czasu Polskiego -

Jutro o 18 czasu Polskiego - globalna adoracja Najśw. Sakramentu
Tomorrow, the whole Church at the same hour together with the Holy Father Francis, will adore Jesus in the Eucharist. This is what I call a global chat room!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. Informacje dnia 01.06.2013 TV Trwam

młodzi w Lednicy



XVII Spotkanie Młodzieży na Lednicy rozpoczęte [ZDJĘCIA]

Uroczystą procesją, w której skład wchodzili biskupi, przełożeni
zgromadzeń zakonnych, rektorzy uczelni wyższych i przedstawiciele
samorządów, oficjalnie rozpoczęto XVII Spotkanie Młodzieży na Lednicy.
O godz. 18.45 rozpoczęła się centralna część uroczystości - msza św. koncelebrowana przez abp. Stanisława Gądeckiego. 0 22.00  wyemitowane na telebimach zostanie przemówienie papieża Franciszka do
zgromadzonych na Lednicy. O północy wszyscy uczestnicy lednickich
spotkań przejdą przez Bramę-Rybę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

25. Dzięki :)

to ładuje akumulatory :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

26. Jakub Kaczmarczyk/PAPBóg

zdjecie

Jakub Kaczmarczyk/PAP

Bóg jest naszym Ojcem


Dziesiątki tysięcy młodych ludzi z całej
Polski, 1700 kapłanów i kilku biskupów wzięło udział w XVII Spotkaniu
Młodych na Lednicy, które w tym roku odbywało się pod hasłem „W imię
Ojca”.

Mimo iż spotkanie na Polach Lednickich rozpoczynało się od godz.
17.00, to od samego rana młodzież z różnych zakątków kraju przybywała
wraz ze swoimi opiekunami i duszpasterzami. W skupieniu i radości
oczekiwali na procesję z relikwiami bł. Jana Pawła II, św. Wojciecha i
Pięciu Braci Męczenników oraz odśpiewaniem Bogurodzicy i Hymnu III
Tysiąclecia.

- Chcemy sobie dzisiaj uświadomić, że Bóg jest naszym Ojcem. Chcemy
też przypomnieć sobie, że każdy z nas ma swojego ojca i że kiedyś sami
będziemy ojcami, do czego musimy się przygotować – podkreślił o. Jan
Góra rozpoczynając spotkanie młodych na Lednicy, którego wypowiedź
cytuje Katolicka Agencja Radiowa. Jednocześnie zakonnik dodał, że
„musimy wracać do domu lepsi”. Dlatego – jak wyjaśnił - bardzo was
proszę, żebyście nawiązali na nowo kontakt z waszymi rodzicami,
szczególnie z ojcami.

Młodzież na Lednicy odwiedził także prezydent RP Bronisław Komorowski.

Jako doskonały przykład współczesnego ojca został przedstawiony
żyjący w XIX w. bł. Edmund Bojanowski, założyciel Zgromadzenia Sióstr
Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP. Siostry z tego zgromadzenia –
wyjaśnia KAI - weszły na miejsce spotkania weszły one w radosnej,
roztańczonej procesji wnosząc relikwie swojego założyciela oraz niosąc
kolorowe parasolki rozpięte nad dziećmi ubranymi w barwy narodowe
Polski.

- Parasolki symbolizują, wciąż potrzebną, ochronę dzieci przed złem
tego świata, jakie roztaczał nad nimi bł. Edmund zakładając dla nich w
XIX w. ochronki. Natomiast biało-czerwone stroje dzieci to podkreślenie
wagi, jaką w wychowaniu młodego pokolenia nasz założyciel przywiązywał
nie tylko do krzewienia wiary, ale także patriotyzmu – powiedziała w
rozmowie z agencją siostra służebniczka Regina Olbrich.

- Bł. Edmund Bojanowski uczy nas przede wszystkim troszczyć się o
ludzkie życie, ochraniać całego człowieka: jego ciało, umysł, psychikę i
duszę. Przypomina tobie, młody człowieku, abyś chciał chcieć, abyś
chciał być odpowiedzialny za swoje życie – przekonywały młodzież
służebniczki dodając, że wzywa on też, by nie zniechęcać się
trudnościami, które pojawią się na drodze dorastania. Siostry
służebniczki rozdały też młodzieży bułki, na wzór swojego założyciela
troszczącego się o dzieci w założonych przez niego ochronkach, a przy
tym błogosławiły ją czyniąc na czole każdego młodego człowieka znak
krzyża.

Głównym punktem spotkania na Polach Lednickich była
Eucharystia sprawowana o godz. 19.00 pod przewodnictwem ks. abp.
Stanisława Gądeckiego, wiceprzewodniczącego KEP, koncelebrowana m.in.
przez ok. 1700 kapłanów – dodaje KAI.

W homilii ks. bp Grzegorz Ryś, przewodniczący Komisji Episkopatu ds.
Nowej Ewangelizacji, podkreślił, że Bóg jako Ojciec przekazuje nam
życie, które ma w sobie. - Kiedy odkrywamy Boga, który jest naszym
Ojcem, odkrywamy jednocześnie matkę, którą jest Kościół. Jeśli chcemy
mieć życie z Ojcem musimy żyć w łonie matki aż się urodzimy – stwierdził
hierarcha. Jednocześnie podkreślił, że Bóg nie zachowuje się jak
Ojciec, ale jest Ojcem.

Kolejnym punktem spotkania była ceremonia wręczenia krzyży misyjnych
11 wolontariuszom z Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco działającego
przy Salezjańskim Ośrodku Misyjnym w Warszawie. Następnie przeszła
procesja „Dziedzictwa chrześcijańskiej tradycji ojców”. Niesiono w niej
relikwie m. in. św. Stanisława, a także Biblię w tłumaczeniu ks. Wujka,
który dokonał pierwszego przekładu Pisma Świętego na język polski oraz
Szczerbiec – miecz koronacyjnym królów Polski.

Ok. godz. 22 odtworzono za pomocą telebimów przesłanie do młodzieży
zgromadzonej na Lednicy przygotowane przez Ojca Świętego Franciszka.
Papież zapewnił o łączności z nią w tym modlitewnym czuwaniu, a także
przypomniał, że ojcostwo to Boży dar i wielka odpowiedzialność, by dać
nowe życie. Odpowiedzialność za nowego człowieka, niepowtarzalny obraz
Boga.

Jednocześnie Ojciec Święty zaapelował do zgromadzonych na Polach
Lednickich młodych Polaków, by „nie lękali się, być kiedyś rodzicami”.

- Wielu z was będzie zapewne ojcami. Bądźcie też otwarci na ojcostwo
duchowe, wielki skarb naszej wiary. Niech Bóg obdarzy was bogactwem i
promieniowaniem swojego ojcostwa i napełni was swoją radością – wskazał
Papież. Na koniec Franciszek pobłogosławił również wszystkich, którzy
„pielgrzymują na Pola Lednickie, do źródeł chrzcielnych Polski”.

Tegoroczne - XVII Spotkanie Młodych na Lednicy - zakończyło się po
godz. 24 wyborem Chrystusa na Pana swojego życia i przejściem młodzieży
przez Bramę III Tysiąclecia. Przyszłoroczne spotkanie odbędzie się 7
czerwca.

http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/34465,bog-jest-naszym-ojcem.html

80 tysięcy osób na XVII Spotkaniu Młodych w Lednicy. Mszę św. koncelebrowało 1700 kapłanów. ZOBACZ ZDJĘCIA

Papież Franciszek: "Nie zapomnijcie więc podziękować Bogu za
waszego tatę. Pamiętajcie o nim w modlitwie, nawet gdyby wasze relacje
nie były najlepsze".

Ważne słowa abp. Hosera: Bez nadrzędności Prawa Bożego nasze systemy prawne będą niesprawiedliwe i niebezpieczne

"Wszyscy zbrodniarze tłumaczyli się, że wykonywali rozkazy, że
takie było prawo. Miliony ludzi traktowanych jak robactwo, zabijanych.
Tak właśnie wyglądało prawo, które nie uwzględniało prawa Bożego".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. Abp Müller: W dobie

Abp
Müller: W dobie neopogaństwa i antyklerykalizmu, których
przedstawiciele atakują Kościół, Polska nie może ulec tym tendencjom i
prądom

Abp Muller, który przybył do Warszawy na niedzielne obchody VI Święta
Dziękczynienia, podkreślał, że demokracja nie oznacza władzy większości
nad mniejszością, ale respektowanie prawa człowieka do należnej mu
godności.

"Aby zachować swą historyczną tożsamość musi przeciwstawić się
ideologii materialistycznej! Musi kultywować swoją wierność historii, w
którą wpisane jest wielkie dziedzictwo chrześcijaństwa!".

"Dostrzegamy dziś prądy ateistyczne, które promują kulturę śmierci,
widoczną chociażby w aborcji czy eutanazji. Nie są one niczym nowym.
Tego też uczy historia Polski. Mocarstwa imperialistyczne Rosja, Prusy i
Austria nie zdołały pokonać wiary i Kościoła na tej ziemi.

Nie udało się to również w XX wieku
Hitlerowi i Stalinowi, którzy chcieli budować świat bez Boga, a w
konsekwencji zgotowali Europie i światu +piekło na ziemi+" - powiedział
watykański hierarcha.

Dodał, że Polska, aby zachować swoją historyczną tożsamość powinna
przeciwstawić się ideologii materialistycznej. "Ekonomia jest ważna, ale
nie może być fundamentem wszystkiego. Materializm i egoistyczne
samozadowolenie są błędną drogą do Europy i w Europie, drogą wiodącą ku
przepaści. Europa może właściwie rozwijać się tylko wtedy, gdy
wykorzysta swój duchowy potencjał. W swojej tysiącletniej historii
Polska dochowała wierności chrześcijaństwu" - wskazał prefekt
Kongregacji Nauki Wiary.



Apelował o obronę rodziny jako związku jednego mężczyzny z jedną
kobietą. "Wyznawcy Chrystusa powinni dziś ukazywać światu wielkość i
świętość małżeństwa i rodziny. Zadanie to spoczywa na wszystkich
wierzących: na tych, którzy ustanawiają prawa i tak wiele od nich
zależy, jak też na tych, którzy świadectwem swego życia czy odwagą
wymiany myśli mogą ugruntowywać właściwe rozumienie wartości rodziny.
Potrzeba dziś tak wiele starań, by przywrócić należne miejsce rodziny w
społeczeństwie. Potrzeba mądrych decyzji ustanawiających prawa, by każda
rodzina mogła bezpiecznie się rozwijać" - mówił.



"Nie ma miłości na próbę. Nie ma małżeństwa na próbę. I nie ma
rodziny na próbę, bo nie ma życia na próbę" - podkreślił watykański
hierarcha. 

Piękne są słowa waszego hymnu narodowego:
"Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy!...". Dziś z wdzięcznością
wobec Polski i Polaków powtarzam i dopowiadam, tu w Warszawie: jeszcze
Polska nie zginęła, jeszcze Europa nie zginęła, póki my wierzymy, ufamy i
kochamy – dodał abp Muller.



Homilia kilkakrotnie była przerywana oklaskami; przed Świątynią Opatrzności Bożej zgromadzonych jest kilka tysięcy osób.

Relikwie św. Andrzeja Boboli przed Świątynią Opatrzności Bożej. "W dobie neopogaństwa..."


Relikwie św. Andrzeja Boboli przed Świątynią Opatrzności Bożej. "W dobie neopogaństwa..."

-
W dobie neopogaństwa i antyklerykalizmu, których przedstawiciele
atakują Kościół i jego pasterzy, Polska nie może ulec tym prądom - mówił
prefekt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary abp Gerhard Ludwig Muller w
homilii podczas mszy św. przed Świątynią Opatrzności Bożej. Wcześniej
ulicami Warszawy przeszła procesja z relikwiami św. Andrzeja Boboli.



Abp Muller: Są prądy ateistyczne, które promują kulturę śmierci

Abp Muller: Są prądy ateistyczne, które promują kulturę śmierci

Dostrzegamy dziś prądy ateistyczne, które promują
kulturę śmierci - mówił abp Gerhard Ludwig Muller, prefekt
watykańskiej...
czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. Cały świat adorował

Cały świat adorował Najświętszy Sakrament

Cały świat wziął udział w godzinnej Adoracji Eucharystycznej z
Ojcem św. Franciszkiem. Wspólna modlitwa przebiegała pod hasłem: „Jeden
Pan, Jedna wiara”. Transmisję z Rzymu przeprowadziły Radio Maryja i TV
Trwam.

Wierni zgromadzili się w katedrach i kościołach na całym świecie wraz
z księżmi biskupami i kapłanami na wspólnej Adoracji Eucharystycznej w
łączności z Ojcem św. Zebrani w kościołach adorowali Najświętszy
Sakrament, kontemplowani wybrane fragmenty Pisma Świętego, śpiewali
pieśni, w ciszy modlili się we własnych intencjach, a także dwóch
intencjach, o które prosił Papież Franciszek:

- za Kościół na całym świecie, by był „zawsze posłuszny słuchanemu
Słowu Bożemu, aby ukazywał się światu zawsze jako ’chwalebny, nie mający
skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i
nieskalany’”,

- w intencji prześladowanych chrześcijan, „którzy doświadczają
cierpienia nowego zniewolenia i są ofiarami wojen, handlu ludźmi,
narkotykami oraz pracy niewolniczej, za dzieci i kobiety, znoszące
wszelkie formy przemocy”.

Transmisję Adoracji Eucharystycznej z Rzymu przeprowadziły Radio
Maryja i TV Trwam. Wierni w Bazylice św. Piotra modlili się według
schematu zatwierdzonego przez Ojca św. CZYTAJ

Na końcu adoracji Papież Franciszek pobłogosławił Najświętszym
Sakramentem wszystkich ludzi na całym świecie, którzy włączyli się do
wspólnej modlitwy. Po błogosławieństwie wierni uwielbili Boga wspólnym
śpiewem.

W Krakowie na Wawelu adoracja rozpoczęła się od wystawienia
Najświętszego Sakramentu. Następnie wierni czuwali i modli się
przeżywając Rok Wiary.

-  Chodzi o to, aby Kościół świadomie w jedności z Piotrem – Papieżem
Franciszkiem wyznawał wiarę. To był pierwszy element modlitwy w
Krakowie na Wawelu „traditio symboli”-  czyli wyznanie wiary, wyznanie
tego co jest zawarte w credo. Następnie chodzi o uwielbienie,
uwielbienie Boga obecnego w Najświętszym Sakramencie
– powiedział ks. prof. Jan Machniak, dyrektor Katedry Teologii Duchowości Uniwersytetu Jana Pawła II.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ks. abp Józef Michalik
włączył się w ogólnoświatową adorację w katedrze w Przemyślu.

Ogólnoświatowa Adoracja Eucharystyczna odbyła się po raz pierwszy w
dziejach Kościoła.  Była odpowiedzią na zaproszenie Ojca Świętego
Franciszka,  by w niedzielę, po uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi
Pańskiej we wszystkich katedrach świata rozpoczęły się Adoracje
Eucharystyczne.

Koncert „Jednego Serca Jednego Ducha" 30/05/2013 Tv Trwam

Transmisja: Lednica 01/06/2013 | Tv Trwam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. Marek Borawski/Nasz

zdjecie

Marek Borawski/Nasz Dziennik

Lekarze nie dawali szans

Badania wykazały, że nowotwór zajął dwie
trzecie wątroby oraz węzły chłonne. Lekarze orzekli, że szanse na
wyleczenie pacjenta są zerowe. W Sokółce został uzdrowiony.

 

Pielgrzymi modlący się przed przemienioną w niezwykły sposób Cząstką
Ciała Pańskiego w kolegiacie św. Antoniego w Sokółce doznają wielu łask
uzdrowienia. Szczególnie poruszające jest świadectwo dotkniętego chorobą
nowotworową Stanisława Kumy, Polaka ze Szwecji. Mężczyzna zachorował w
2012 roku. Badania przeprowadzone w szpitalu w Sundsvall wykazały
rozległość śmiertelnej choroby, która zaatakowała wątrobę oraz węzły
chłonne.

Lekarze nie widzieli żadnych szans na wyleczenie. Panu Stanisławowi
pozostał ostatni ratunek – modlitwa o uzdrowienie. Za sugestią ks.
Zbigniewa Gołębiewskiego, byłego proboszcza jego parafii, postanowił
udać się do Sokółki. Najpierw wyszukał w internecie stronę tamtejszej
parafii św. Antoniego. „Już podczas czytania tego portalu poczułem, że
muszę znaleźć się w Sokółce” – czytamy w świadectwie, które do
sokólskiej parafii dotarło na początku sierpnia br. Już następnego dnia
mężczyzna wyruszył wraz z żoną ze Szwecji na pielgrzymkę do sokólskiej
świątyni.

Droga ze Szwecji do północno-wschodniej Polski była długa i męcząca,
szczególnie dla osoby tak ciężko chorej. Kiedy po dwóch dniach dotarli w
końcu do celu, nad Sokółką zapadała już noc. Niemal nieprzytomni ze
zmęczenia pielgrzymi udali się na spoczynek do położonego nieopodal
kościoła zajazdu. Stanisława Kumę obudził dźwięk kościelnych dzwonów.
Była niedziela. Nagle poczuł, że wewnątrz jego ciała, w miejscach
zajętych chorobą, dzieje się coś dziwnego.

To, co wydarzyło się w dalszych minutach i godzinach tego dnia,
najlepiej oddadzą słowa samego pana Stanisława: „Obudziłem się zupełnie,
leżałem bez ruchu. W lewym boku, gdzie była rana, czułem, jak gdyby
ktoś przyłożył mi ciepły okład. Po chwili usłyszałem dobiegającą do
moich uszu zza okna melodię ’Kiedy ranne wstają zorze’. Leżałem cały
czas bez ruchu, melodia się skończyła i w tym samym momencie to dziwne
uczucie znikło. Ja i żona ubraliśmy się i poszliśmy do kościoła zamówić
Mszę Świętą. Zaraz potem ukląkłem przed Cudowną Hostią i znów poczułem w
lewym boku, jakby ktoś mi przyłożył ciepły kompres, lecz mniej
intensywny… Nie potrafiłem wypowiedzieć ani słowa, tylko łzy mi
leciały”.

Pan Stanisław przystąpił do spowiedzi, uczestniczył w Eucharystii, a
po południu wraz z żoną wziął udział w adoracji Najświętszego
Sakramentu. „To była najpiękniejsza adoracja w moim życiu, mogłem teraz
umrzeć lub żyć, nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Byłem
szczęśliwy” – wyznaje mężczyzna.

Po powrocie do domu w Szwecji Stanisław Kuma codziennie żarliwie
modlił się do Jezusa Eucharystycznego. Wkrótce udał się też na kolejne
badania tomograficzne do szpitala. O ich wynikach powiadomiła go
telefonicznie córka, która jest lekarzem, i z bólem serca śledziła
przebieg choroby ojca. Najpierw nie mogła wydobyć z siebie ani jednego
słowa. – Pomyślałem, że pewnie nadszedł mój czas, aby odejść z tego
świata do naszego Ojca – wspomina pan Stanisław. Jednak informacja, jaką
przekazała mu córka, była zupełnie inna. Jej łzy okazały się łzami
szczęścia. Powiedziała krótko: „Tatuś, nie ma śladu po chorobie, ani na
wątrobie, ani na węzłach chłonnych”. Lekarze nie potrafią wyjaśnić, w
jaki sposób nowotwór zniknął, ale pan Stanisław to wie i świadczy o
Jezusie: „On w dalszym ciągu jest z nami i nas uzdrawia, dokładnie jak 2
tysiące lat temu”.

 

Adam Białous

http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/51889,lekarze-nie-dawa...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. Kolejne uzdrowienia w Sokółce?

http://www.fronda.pl/a/kolejne-uzdrowienia-w-sokolce,30751.html

Opisy kolejnych dwóch przypadków uzdrowień za sprawą Cząstki Ciała Pańskiego dotarły do parafii pod wezwaniem św. Antoniego w Sokółce. Sokólska parafia przygotowuje się do obchodów Dnia Eucharystii.

Portal isokolka.eu donosi o kolejnych uzdrowieniach, jakie miały się dokonać za sprawą Czątki Ciała Pańskiego. 56-letnia kobieta z Rzeszowa napisała w liście, że została uleczona z bólu kolana, zaś mieszkanka Łowicza stwierdziła, że w nadzwyczajny sposób zniknął guz piersi zdiagnozowany przez lekarzy.

Do proboszcza parafii wciąż przychodzą listy osób, które zostały uzdrowione. "Pragnę złożyć świadectwo uzdrowienia z długotrwałego, dokuczliwego bólu kolana. Miałam problemy z chodzeniem, zginaniem, klęczeniem. Codziennie ból ten był silny. Miało to miejsce 2 października 2012 roku, podczas uroczystości transmitowanej przez Telewizję Trwam. Z wielką pokorą i wiarą uczestniczyłam w tym nabożeństwie (...). Po chwili klęcząc poczułam ciepło w tym kolanie i jakby nagle ból minął. Od tego czasu nic nie odczuwam" - pisze w liście pani Maria z Rzeszowa.

"Inny przypadek dotyczył guza piersi pewnej kobiety z Łowicza. Jej znajomi byli w Sokółce. Kupili na pamiątkę obrazki z koronką do Najświętszego Sakramentu. Pani ta dostała ten obrazek i modliła się. Na badaniach okazało się później, że nie ma śladu po raku" - dodaje ksiądz Stanisław Gniedziejko.

"W dniu wyznaczonym na badanie, tj. 9 listopada ubiegłego roku nawiedziłam świątynię, gdzie wystawiony był Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie. Odmówiłam koronkę, powierzyłam się Panu Jezusowi. Nadeszła chwila badania. Badanie trwało dosyć długo i było wykonane bardzo dokładnie. Nie wykazało żadnej zmiany chorobowej, nie wykazało żadnego guzka" - informuje sokólską parafię pani Krystyna z Łowicza.

W sokólskiej parafii trwają przygotowania do Dnia Eucharystii. "Główne nabożeństwo odbędzie się na świętego Michała, 29 września" - mówi ksiądz Stanisław Gniedziejko, proboszcz parafii pw. św. Antoniego w Sokółce.

MBW/Isokolka.eu

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

31. Kantata Przemienienia w

Kantata Przemienienia w Sokółce

O godz. 18:00 w Sokółce młodzi artyści wykonają  koncert
zainspirowany wydarzeniami cudu eucharystycznego, jaki miał miejsce w
tutejszej parafii św. Antoniego Padewskiego.

Godzinny koncert: „Tajemnica Eucharystii – Sokółka – KANTATA PRZEMIENIENIA” wykonają
soliści: Kuba Jurzyk, Sylwia Banasik, Martyna Ciok i Wiktor Korszla,
Chór Politechniki Białostockiej, przygotowany przez Violettę Miłkowską i
Orkiestra Symfoniczna pod dyrekcją kompozytora.

W “opowieści”  poetyckiej wykorzystane będą różne style muzyczne – od
muzyki filmowej, przez gospel na muzyce symfonicznej kończąc.

Muzykę skomponował jeden z najmłodszych polskich kompozytorów i
dyrygentów – Jakub Milewski. Autorem libretta jest poeta Jerzy
Binkowski.

Prapremiera koncertu odbyła się w zeszły piątek w Białostockiej Katedrze

POLECAMY TELEDYSK PROMUJĄCY KONCERT

http://www.radiomaryja.pl/informacje/kantata-przemienienia/


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

32. W 2015 roku święto Bożego

W 2015 roku święto Bożego Ciała przypada na czwarty dzień czerwca.

Wierni bardzo licznie uczestniczą w procesjach, które są zarówno nabożeństwem, jak i jasnym manifestem wyznawanej wiary.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

33. Wiarą chcą dzielić się z

Wiarą chcą dzielić się z innymi

Na Starym Mieście w Gdańsku dla Jezusa zatańczą m.in. narodowy taniec zwycięstwa, radości i jedności - poloneza

zdjęcie

W uroczystość Bożego Ciała na Długim Targu w
Gdańsku odbędzie się kolejna edycja ewangelizacyjnego przedsięwzięcia
„Katolicy na Ulicy”.

Inicjatywa realizowana jest od szesnastu lat przez Katolickie
Stowarzyszenie Gdańskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji „Jezus Żyje”, w
skład którego wchodzi 17 wspólnot z Trójmiasta i okolic.

- Pierwszy raz akcję zorganizowaliśmy w 1999 roku z okazji przyjazdu św.
Jana Pawła II na Wybrzeże. W ten sposób chcieliśmy się przygotować na
spotkanie z Ojcem Świętym. Już wtedy też naszym celem było dzielenie się
wielkim skarbem, swoją wiarą, cel ten pozostaje aktualny - podkreśla
Wojciech Kruk, koordynator akcji „Katolicy na Ulicy” z ramienia
Gdańskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji.

- Chcemy pokazać, że nie można spychać wiary do zakamarków życia, na
peryferie. Chcemy pokazać, że wiara jest czymś radosnym, że zaufanie
Panu Bogu ma wpływ na nasze życie - dodaje.

I tak 4 czerwca w Boże Ciało na Długim Targu w Gdańsku przeprowadzona
zostanie tegoroczna edycja tego wielkiego ewangelizacyjnego wydarzenia.
Podzielone zostało ono na dwie części. Pierwsza - Strefa Radości
(taniec, świadectwa i wspólna zabawa) rozpocznie się o godz. 16.30.
Druga część to Strefa Chwały, jej kulminacyjny punkt to koncert
uwielbienia w wykonaniu orkiestry symfonicznej oraz chóru trójmiejskich
wspólnot (start o godz. 19.30)

– Tradycyjnie zatańczymy poloneza jako taniec zwycięstwa, radości i
jedności – podkreśla Wojciech Kruk. Rekordowa liczba ludzi, którzy razem
zatańczyli ten taniec pod sceną na Długim Targu, sięgała nawet 700
osób.

W tym roku zgromadzą się pod hasłem „Szczęśliwi jesteście!”. - Jeżeli
Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko jest na właściwym miejscu. Media
codziennie zarzucają nas złymi informacjami. Widzimy, jak niszczona
jest moralność. Ludzie zaczynają wątpić, czy warto być dobrym, nie widzą
sensu życia. My chcemy zaświadczyć, że Bóg daje sens, z którego płynie
szczęście - podkreśla Wojciech Kruk. – Jezus posyła swoich uczniów do
świata. My nie możemy nie mówić o tym, co widzieliśmy, co słyszeliśmy,
czego doświadczamy - dodaje.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

34. Film Grzegorza Brauna.

Film Grzegorza Brauna. Realizacja 2007 rok.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

35. @Maryla

Pozwolę sobie dodać do tego Wpisu:



***
Pozdrawiam serdecznie... Świątecznie...
Szczęść Boże...

avatar użytkownika Maryla

38. SZCZĘŚĆ BOŻE WSZYSTKIM WIERZĄCYM W CHRYSTUSA

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

Obchodzimy dziś uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi
Chrystusa, zwaną potocznie „Bożym Ciałem”. Ma ona charakter dziękczynny
za ustanowienie przez Chrystusa Najświętszego Sakramentu.   

Pamiątkę ustanowienia Najświętszego Sakramentu Kościół obchodzi w
Wielki Czwartek. Jednak wówczas Chrystus rozpoczyna swoją mękę. Dlatego
od XIII wieku Kościół obchodzi osobną uroczystość Najświętszego Ciała i
Krwi Chrystusa, aby za ten dar niezwykły Chrystusowi w odpowiednio
uroczysty sposób podziękować.

Ulicami miast przejdą dziś dziękczynne procesje z Najświętszym
Sakramentem.   Procesje zatrzymują się kolejno przy czterech ołtarzach.
Ołtarzy jest tyle, ilu było ewangelistów. Na każdym przystanku czytane
są fragmenty z jednej Ewangelii.

Ks. prof. Waldemar Chrostowski, teolog, zwraca uwagę na dziękczynny
wymiar uroczystości Bożego Ciała. Wychodzenie w uroczystych procesjach
na ulice miast to zaproszenie Jezusa, by wkroczył w naszą codzienność.

- Wyznajemy, że pod postaciami chleba i wina jest
rzeczywiście obecny Ten, którego w naszej wierze wyznajemy jako Mesjasza
i Syna Bożego. Eucharystia wraz ze swą obecnością Chrystusa wychodzi na
nasze ulice. Pojawia się w wioskach i miastach. Uznanie rzeczywistej
obecności Jezusa Chrystusa ma charakter publiczny. Ono wskazuje i
potwierdza, że wiara nie jest sprawą prywatną człowieka, ale osobistą i
każdy, kto dokonał wyboru Jezusa Chrystusa, kto się za nim opowiedział
ma obowiązek publicznego wyznawania wiary
– powiedział ks. prof. Waldemar Chrostowski.

Chrystus Pan ustanowił Najświętszy Sakrament przy Ostatniej
Wieczerzy. Opisali to dokładnie wszyscy trzej synoptycy i św. Paweł
Apostoł (Mt 26, 26-28; Mk 14, 22-24; Łk 22, 19-20; 1 Kor 11, 17-30). Św.
Łukasz przytacza ważne słowa, którymi Chrystus Pan nakazał swoim
uczniom sprawować ten Sakrament: “To czyńcie na moją pamiątkę” (Łk 22,
19). Św. Paweł dodaje, że gdyby ktoś odważył się przyjmować Eucharystię
niegodnie, sam sobie przez to gotuje sąd Boży (1 Kor 11, 25-30). Apostoł
Narodów zaznacza więc, że do przyjęcia Eucharystii należy przystępować z
odpowiednim przygotowaniem wewnętrznym; trzeba wypełnić niezbędne
warunki, którymi są stan łaski i odpowiednie przygotowanie serca.

Do żadnego sakramentu Chrystus Pan tak starannie swoich uczniów nie
przygotowywał, jak do Eucharystii. Na wiele miesięcy przed jej
ustanowieniem obiecał, da swoim wiernym na pokarm własne ciało, które
będą mogli spożywać, jak się spożywa codzienny chleb. Wskazał przy tym,
że Chleb ten będzie miał o wiele donioślejsze skutki dla człowieka niż
manna, którą kiedyś Izraelici karmili się na pustyni: da im bowiem życie
wieczne. Eucharystia jest tak ważnym pokarmem, że bez niej Jego
uczniowie nie dostąpią zbawienia. W najdrobniejszych szczegółach
przekazał nam tę mowę Pana Jezusa św. Jan Apostoł, który był obecny przy
tej obietnicy (J 6, 22-70). Chrystus, aby jeszcze bardziej utrwalić w
pamięci słuchaczy tę obietnicę, poprzedził ją wielkim cudem rozmnożenia
chleba.

Kościół od samych początków dawał wyraz swojej wierze w realną
obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie i dlatego Eucharystię
uczynił centralnym ośrodkiem kultu Nowego Przymierza. Na czym ta
obecność polega? Opłatek, który jest dobrze wypieczonym chlebem
pszennym, po wypowiedzeniu przez kapłana słów przeistoczenia, mocą Ducha
Świętego staje się Ciałem Pana Jezusa, a wino – Jego Krwią. Substancja
chleba (opłatka) przechodzi w substancję Ciała Pańskiego, a substancja
(czyli materia, istota) wina przechodzi w materię i w istotę Krwi
Pańskiej. Taką władzę powierzył kapłanom sam Chrystus, kiedy powiedział
przy Ostatniej Wieczerzy: “To czyńcie na moją pamiątkę” (Łk 22, 19; 1
Kor 11, 25). Tymi słowami polecił Apostołom i ich następcom
przeistaczanie (przemienianie) chleba w Ciało Pańskie, a wina w Krew
Pańską. Spełniła się w ten sposób obietnica: “A oto Ja jestem z wami
przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20).

Skoro w Najświętszym Sakramencie jest obecne Ciało i Krew Pana
Jezusa, to jest i Jego Osoba, jest On cały. Nie ma bowiem ciała Pana
Jezusa osobno poza Jego Osobą. Według nauki Kościoła Pan Jezus jest
obecny w Eucharystii pod każdą widzialną cząstką konsekrowanej Hostii.
Dlatego z taką troskliwością kapłan uważa, aby najmniejsze okruchy
zebrać do kielicha, spłukać winem i spożyć.

Pan Jezus jest cały i żywy tak pod postacią chleba, jak i pod
postacią wina. Gdzie jest bowiem prawdziwe Ciało Chrystusa, tam jest i
Jego Krew i cała Jego osoba. Podobnie, gdzie jest Krew Pana Jezusa, tam
jest i Jego Ciało. Pan Jezus w bardzo stanowczych słowach obiecał nam
dać na pokarm swoje Ciało i Krew, a obietnicę tę związał z nakazem ich
przyjmowania:


Upadnij na kolana,
Ludu czcią przejęty,
Uwielbiaj swego Pana:
Święty, Święty, Święty!

2. Zabrzmijcie z nami Nieba,
Bóg nasz niepojęty
W postaci przyszedł chleba,
Święty, Święty, Święty!

3. Powtarzaj, ludzki rodzie,
Wiarą przeniknięty,
Na wschodzie i zachodzie:
Święty, Święty, Święty!

4. Pan wieczny zawsze, wszędzie
Ku nam łaską zdjęty,
Niech wiecznie wielbion będzie,
Święty, Święty, Święty!

Chrystus Pan karmi nas - Jednego Serca Jednego Ducha 2010

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

39. Katolicy obchodzą dziś święto

Katolicy obchodzą dziś święto Bożego Ciała. Prezydent elekt na mszy w Krakowie

Katolicy obchodzą dziś święto Bożego Ciała. Prezydent elekt na mszy w Krakowie

Katolicy obchodzą dziś uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, popularnie zwaną Bożym Ciałem. To jedno z...
czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

40. Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z Nieba

1. Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba,
Pod przymiotami ukryty chleb.
Zagrody nasze widzieć przychodzi
I jak się dzieciom Jego powodzi.

2. Otocz Go wkoło, rzeszo wybrana,
Przed Twoim Bogiem zginaj kolana!
Pieśń chwały Jego śpiewaj z weselem,
On Twoim Ojcem, On Przyjacielem.

3. Nie dosyć było to dla człowieka,
Że na ołtarzu co dzień Cię czeka,
Sam ludu swego odwiedza ściany,
Bo pragnie bawić między ziemiany.

4. Zielem, kwiatami ścielcie Mu drogi,
Którędy Pańskie iść będą nogi!
I okrzyknijcie na wszystkie strony:
Pośród nas idzie Błogosławiony"!

5. Straż przy Nim czynią Anieli możni,
Nie przystępujcie blisko, bezbożni!
Obyście i wy kiedyś poznali,
Jakiegośmy to Pana dostali.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

41. Bamberki przeszły przez

avatar użytkownika Maryla

42. Ulicami polskich miast

Ulicami polskich miast przeszły procesje Bożego Ciała


Uroczystość Ciała i Krwi Pańskiej łączy się z publicznym wyznaniem
wiary. Ulicami polskich miast, miasteczek i wsi przeszły procesje
wiernych

Procesję w Krakowie
poprzedziła Msza św. sprawowana na dziedzińcu przed Katedrą Wawelską.
Następnie wierni przeszli Drogą Królewską z Wawelu na Rynek Główny.

Podczas homilii ks. kard.  Stanisław
Dziwisz, metropolita krakowski, wymienił niepokojące sprawy w życiu
społecznym. Wśród nich wymienił procedowaną w parlamencie niezwykle
liberalną ustawę o metodzie in vitro.

- Nie wolno
zapominać, że łączy się ona także z selekcją, niszczeniem lub
zamrażaniem na długi czas ludzkich zarodków. A więc jest to metoda
niemoralna, nie do przyjęcia przez chrześcijan i przez ludzi szanujących
fundamentalne prawo do życia każdej ludzkiej istoty
– powiedział ks. kard.  Stanisław Dziwisz.

Metropolita krakowski skrytykował także
ratyfikację konwencji o rzekomym przeciwdziałaniu przemocy oraz
nieodpowiedzialne dopuszczenie do sprzedaży pigułki wczesnoporonnej
„dzień po” i to bez recepty dla piętnastoletnich dziewcząt.

Pod koniec uroczystości ks. kard.
Stanisław Dziwisz podziękował Andrzejowi Dudzie, prezydentowi elektowi
za obecność na uroczystości. Ciepłe słowa życzeń do prezydenta elekta
skierował również ks. abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański,
podczas uroczystości Bożego Ciała w Gdańsku.

- Po
wyborach, które się zakończyły wypada życzyć elektowi prezydentowi, by
jego posługa była odważna i skuteczna. By była otwarta na lekcje
historii, na dziedzictwo wiary, na wartości, które tworzą nasza narodową
tożsamość, na wielki obszar zagadnień społecznych. Jest ich wiele, a
nam trzeba siły, skupienia uwagi na zagadnieniach istotnych w sytuacji
zagrożeń także tych zewnętrznych, które niesie czas
– powiedział ks. abp Sławoj Leszek Głódź.

Wśród zagrożeń m.in. dla rodziny i
wartości chrześcijańskich ks. abp Sławoj Leszek Głódź wymienił ideologię
gender. Podkreślił, że ostatnie ponad 140 marszów dla życia i rodziny w
Polsce były alarmem na trwogę o opamiętanie, o zejście z drogi, która
prowadzi donikąd.

- Ona jest
powolna pełzająca, ale bardzo niebezpieczna. A protestem przeciw coraz
mocniej dającym o sobie znać nurtom laicyzacji, wrogim chrześcijaństwu
ideologiom, które przenikają również do naszej ojczyzny i znajdują w
niej protektorów i propagatorów. Oddziałują powolnie na kształt
ustawodawstwa, na resortowe ciche zarządzenia i dyrektywy, na programy
szkolne promujące treści dewiacyjne, których nie sposób zaaprobować
ludziom wierzącym
– powiedział ks. abp Sławoj Leszek Głódź.

O godne świętowanie niedzieli oraz o
niedzielę wolną od pracy apelował w Poznaniu ks. abp Stanisław Gądecki,
metropolita poznański, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

- Wytworzył
się specyficzny zwyczaj robienia zakupów w niedzielę, czy wręcz
rodzinnych wizyt w hipermarketach. Po okresie komunistycznej ascezy
konsumpcyjnej próbujemy nadrobić stracony czas. Poza tym chyba
zachłysnęliśmy się wolnością, zapominając, iż przy okazji tracimy coś
bardzo cennego, związanego właśnie z wolnością
– powiedział ks. abp Stanisław Gądecki.

W Polsce od czasów rozbiorów udział w
procesji łączył się w świadomości wiernych z manifestacją przynależności
narodowej. Po II wojnie światowej procesje w czasie Bożego Ciała, były
znakiem jedności narodu i wiary.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

43. Jutro Boże Ciało

Jutro Boże Ciało

Kościół od samego początku głosił wiarę w realną obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie

Nie tylko udział w procesji

Do odważnego wyznania wiary w Jezusa
Chrystusa zachęca biskup radomski Henryk Tomasik przed uroczystością
Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

Centralna procesja Bożego Ciała w Radomiu z
udziałem wielu tysięcy osób przejdzie od kościoła farnego do katedry
Opieki Najświętszej Maryi Panny. Uczestniczą w niej co roku wierni z
parafii katedralnej, farnej, św. Trójcy, św. Katarzyny i św. Stanisława.

Ordynariusz radomski wyraził smutek, że są osoby, które uczestniczą w
procesji Bożego Ciała, ale bez udziału we Mszy Świętej. – To wielka
porażka. Udział w Eucharystii jest znakiem naszej wiary – mówił ks. bp
Tomasik w audycji „Kwadrans dla Pasterza” na antenie Radia Plus Radom.

Przypomniał też słowa św. Jana Pawła II, że świat chce uczynić Boga
wielkim nieobecnym. – To niebezpieczeństwo grozi nam, wierzącym, gdy
eliminujemy to, co święte z naszego życia. Dlatego nie można nazwać
niedzieli zakończeniem tygodnia. To dzień święty. Potrzebne jest
uświęcenie czasu, przestrzeni i człowieka, i temu służy niedziela, dzień
Pański. Wielkim naszym zadaniem jest szacunek dla tego, co święte,
również dla niedzieli – powiedział ks. bp Tomasik.

Zdaniem ks. bp. Tomasika, „potrzebna jest nam wiara i wdzięczność oraz
pogłębiona forma pobożności eucharystycznej, która jest – jak powiedział
– nie tylko adoracją Najświętszego Sakramentu, ale przekłada się też na
styl życia, czyli ducha ofiary, dziękczynienia i poświęcenia”. Dodał,
że uroczystość Bożego Ciała jest naszym zewnętrznym znakiem wiary,
dlatego potrzebne jest pogłębienie jednej z prawd w naszym życiu: przed
nami wieczność, w którą musimy uwierzyć. Dlatego potrzebne jest dalekie
spojrzenie, by dostrzec potrzebę kultu eucharystycznego, naszej głębszej
więzi z Chrystusem – podkreślił ordynariusz radomski.

Na koniec ks. bp Tomasik przypomniał, że udział we Mszy Świętej jest
przywilejem. Stwierdził też, że zagubiliśmy tę świadomość, że udział w
liturgii stał się obowiązkiem, i to jeszcze niewypełnianym przez wiele
osób. – Gdybyśmy odkryli wielkość tej tajemnicy, zmieniłaby się nasza
motywacja udziału we Mszy Świętej, nasz sposób uczestnictwa. To zadanie
dla nas wszystkich, szczególnie w Roku Miłosierdzia, w którym to
przeżywamy rocznicę Chrztu Polski – zakończył biskup radomski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

44. Dziś uroczystość Bożego

Dziś uroczystość Bożego Ciała


Dziś uroczystość Bożego Ciała

W Polsce jako pierwszy wprowadził to święto bp Nankier w 1320 r. w diecezji krakowskiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

45. Ks. A. Ziombra: Obok tego

Ks. A. Ziombra: Obok tego znaku nie można przejść obojętnie

Wypowiedź ks. dr. Andrzeja Ziombry, proboszcza parafii pw. św. Jacka w Legnicy – miejscu Cudu Eucharystycznego.

Formy kultu eucharystycznego

Fundamentalnym kultem eucharystycznym
jest samo uczestnictwo w Eucharystii – przeżywamy mękę, śmierć i
zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Pozostałe formy uwielbienia są
konsekwencją właśnie Eucharystii, czyli adoracja Najświętszego
Sakramentu.

Cieszy fakt, że w Polsce w niektórych
kościołach i kaplicach jest całodobowe wystawienie Najświętszego
Sakramentu. Istnieją także parafie, gdzie przynajmniej raz w tygodniu ma
miejsce wystawienie Najświętszego Sakramentu, więc wierni mają
możliwość adoracji Pana Jezusa. W uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi
Chrystusa, wychodzimy na ulice, żeby publicznie wyznać naszą wiarę.
Jest to wyraz naszej czci, którą oddajemy Najświętszej Eucharystii.

Formami kultu eucharystycznego są
również modlitwy i litanie odmawiane publicznie i prywatnie. Starszą
formułę stanowi Komunia Duchowa. Dawniej, kiedy przejeżdżało się obok
kościoła czy kaplicy, gdzie znajdował się Najświętszy Sakrament, wtedy
wypowiadało się formułę: „Pragnę Cię przyjąć Panie z tą samą czystością,
pokorą i pobożnością, z jaką przyjęła Cię Twoja Najświętsza Matka, z
duchem i żarliwością świętych”.

Wszystko to, co odnosi nas do
Eucharystii – wszystkie nasze myśli, westchnienia – to jest forma kultu
Chrystusa, który jest obecny w Komunii Świętej. Oddawanie czci Żywemu
Chrystusowi, który skrył się pod postacią chleba i wina, aby nam się
udzielać.

Aktualna sytuacja wokół Cudu Eucharystycznego w Legnicy

Obecnie trwają intensywne przygotowania
związane z wykonaniem projektu relikwiarza. Mamy świadomość wyjątkowości
wydarzenia, dlatego nie jest to proste. Pamiętajmy, że dopiero od 10
kwietnia br. możemy podejmować jakiekolwiek działania. Do momentu,
dopóki ksiądz biskup nie ogłosił komunikatem tej informacji – nie
mogliśmy nic uczynić. Niewiele czasu upłynęło, ale robimy wszystko, co w
naszej mocy.

Mamy już pierwsze projekty, które
zostały sformalizowane. Mam nadzieję, że wykonawcy podejmą się sprawnej
realizacji projektów. Jeżeli będziemy znali przybliżone terminy
wykonania relikwiarza, wtedy ksiądz biskup będzie mógł planować
wprowadzenie relikwii do kościoła. Aktualnie nie znamy terminu wykonania
relikwiarza, prosimy o cierpliwość. Mamy świadomość, że te
przygotowania muszą potrwać. Okoliczność jest bardzo ważna i podniosła,
dlatego chcemy się do niej dobrze przygotować.

Zainteresowanie wiernych znakiem od Pana Boga

Jest duże zainteresowanie dotyczące Cudu
Eucharystycznego, który miał miejsce w naszej parafii. Przyjeżdżają
ludzie z różnych stron Polski, ale mamy sygnały także z zagranicy. Grupy
młodzieży ze Stanów Zjednoczonych, które przyjeżdżają na Światowe Dni
Młodzieży do Krakowa, chcą przyjechać do Legnicy w ramach spotkań w
diecezjach. Około 500 młodych Amerykanów będzie przeżywać przygotowanie
do ŚDM w miejscu Cudu Eucharystycznego w naszej parafii.

Jest to wyznacznik, że Cud w Legnicy
stał się wydarzeniem globalnym. Wiele grup już się zgłasza, by nawiedzić
naszą świątynię, mimo iż relikwie nie są jeszcze wystawione na widok
publiczny. Odbieramy wiele telefonów, odpowiadamy na pytania odnoszące
się do terminu zobaczenia relikwii.

Pragniemy jak najszybciej upublicznić
relikwie, ale widzimy że są kwestie, które wymagają czasu. Musieliśmy
czekać 2 lata i 4 miesiące, aby prawda o Eucharystii w parafii św. Jacka
ujrzała światło dzienne, więc teraz nie jest problemem, aby poczekać
jeszcze te kilka miesięcy.

Cud Eucharystyczny jest dla nas ogromną
szansą. Pan Bóg dał znak, aby poprzez nasze zmysły pobudzić nas i wezwać
do głębokiej wiary. Stwórca nie daje nam żadnych znaków bez przyczyny,
lecz w konkretnym celu. Naszym zadaniem jest właściwe ich odczytanie.
Każdy z nas musi indywidualnie odpowiedzieć sobie na pytanie, co ten
znak do niego mówi, jakie przesłanie niesie. To szansa, abyśmy
przebudzili się i dokonali rewolucji w naszym życiu. Obok tego znaku nie
można przejść obojętnie.

Sugestie „Gazety Wyborczej”
podważające prawdziwość cudu eucharystycznego (to bakterie mogły wywołać
takie, a nie inne reakcje chemiczne)

Dziennikarze „Gazety Wyborczej”
uczestniczyli w konferencji prasowej, na której wszystko zostało
dokładnie opisane, dlatego dziwi mnie ich reakcja. Jednak każdy mierzy
swoją miarą. Jak powiedziałem, obok tego wydarzenia nie można przejść
obojętnie.

Te wydarzenie stawia wiele pytań. Jeżeli
ktoś ma problemy z wiarą to na pewno szuka jakiejś odpowiedzi. Jeżeli
nie wierzy w Boga – szuka odpowiedzi czysto racjonalnej, bo „nie mieści
mu się w głowie”, że coś takiego może zaistnieć, dlatego rozumiem tych
ludzi, że kierują się taką logiką. Pozostaje mi wierzyć, iż przyjdzie
czas, że i te osoby, które w taki sposób ujmują nasze legnickie
wydarzenie – tak samo Pan Bóg dotknie łaską wiary i poczują dotknięcie
Bożej Miłości.

        Ks. Andrzej Ziombra, proboszcz parafii pw. św. Jacka w Legnicy


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

46. Bądźże pozdrowiona Hostio żywa

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

47. Abp Jędraszewski: Módlmy się za Polskę

O modlitwę za Polskę zaapelował podczas obchodów święta Bożego Ciała abp Marek Jędraszewski. - Aby zjednoczona w adoracji i czci publicznej najświętszego sakramentu nie traciła nadziei w ostateczne zwycięstwo prawdy i dobra, miłości i sprawiedliwości, przebaczenia i pojednania - mówił metropolita krakowski.

W kazaniu abp Marek Jędraszewski mówił o roli procesji Bożego Ciała. - To publiczne i uroczyste zdążanie za Chrystusem, który karmi nas swoim ciałem i krwią, abyśmy nie ustali w drodze i mogli dojść do domu Ojca, bogatego w miłosierdzie. Procesja Bożego Ciała to doświadczenie jedności Kościoła i zarazem szczególne doświadczenie wpisane głęboko w naszą polską tradycję. Rzeczą znamienną jest to, że procesje mogły się odbywać tylko wtedy, gdy Polska była wolna, a kiedy była pozbawiona wolności, albo zakazywano ich w ogóle, albo je ograniczano - przypominał.
Nadzieja w zwycięstwo prawdy i dobra

Metropolita krakowski zaapelował, by stale modlić się za ojczyznę. - Pragniemy dziękować Bogu za Kościół, który przez długie lata zaborów

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

48. 1. Zróbcie Mu miejsce, Pan

1. Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba
Pod przymiotami ukryty chleba.
Zagrody nasze widzieć przychodzi
I jak się Jego dzieciom powodzi.

2. Otocz Go wkoło, rzeszo wybrana,
Przed twoim Bogiem zginaj kolana.
Pieśń chwały Jego śpiewaj z weselem,
On twoim ojcem, on przyjacielem.

3. Nie dosyć było to dla człowieka,
Że na ołtarzu co dzień go czeka.
Sam ludu swego odwiedza ściany,
Bo pragnie bawić między ziemiany.

4. Zielem, kwiatami ścielcie Mu drogi,
Którędy Pańskie iść będą nogi
I okrzyknijcie na wszystkie strony:
"Pośród nas idzie Błogosławiony!"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

49. Abp Głódź: Kościół mówi "non possumus" recydywie neobolszewii

https://www.niedziela.pl/artykul/43560/Abp-Glodz-Kosciol-mowi-non-possumus

W ubiegłym wieku Kościół katolicki postawił tamę agresywnemu komunizmowi. Dziś także mówi "non possumus" recydywie swoistej neobolszewii, która zamiast czerwonej gwiazdy na czapkach wymachuje emblematami z napisem „tolerancja” i „wolność” - mówił abp Sławoj Leszek Głódź podczas gdańskich obchodów Bożego Ciała.

Metropolita gdański wygłosił homilię przy ostatnim ołtarzu przed Bazyliką św. Brygidy, gdzie z Bazyliki Mariackiej ulicami Starego Miasta dotarła uroczysta procesja z Najświętszym Sakramentem.

Abp Głódź podziękował najpierw za "wspólne, modlitewne przeżywanie tego podniosłego dnia", w tym za świąteczny nastrój i tradycyjne udekorowanie domów kwiatami.

Nawiązując do zawartego w Ewangelii wg św. Łukasza opisu cudownego rozmnożenia pożywienia przez Chrystusa, kaznodzieja podkreślił: "I my, katolicka wspólnoto miasta Gdańska i gdańskiej archidiecezji, jesteśmy uczestnikami tej uczty. Jezus nas na nią zaprasza do Stołu Pańskiego, pełnego, obficie zastawionego".

"Na ten dar Nieba mamy otworzyć swe serca i zgiąć z pokorą kolana przed Eucharystią, która jest wielkim darem Chrystusa zmartwychwstałego. To zmartwychwstały Pan – Chleb Żywy – przemierza dziś ulice Gdańska" - mówił abp Głódź.

Poprosił też o modlitwę w intencji kapłanów gdańskiej archidiecezji. - Nie różnicujcie wedle klucza i gradacji zajmowanych przez nich stanowisk w diecezjalnej strukturze, pełnionych obowiązków, znajomości, sympatii. Nie preferujcie tych, którzy wyrastają wzwyż przymiotami swego kapłaństwa. Nie pomijajcie tych, którzy odstają, borykają się z problemami swego życia i ludzkimi przywarami. Ofiarujcie swą modlitwę w intencji wszystkich - zaapelował metropolita.

Następnie wyjaśnił, że w uroczystość ku czci Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej "mocniej niż każdego powszedniego dnia rozumiemy, że Kościół, którego cząstką jesteśmy, nie jest przygodnym bytem, jakich wiele znały dzieje ludzkości".

- Nie jest anachronicznym spadkiem po przeszłych epokach, rzeczywistością jedynie o wymiarze historycznym, którą możemy rozpoznawać przy użyciu narzędzi socjologicznych, politycznych, filozoficznych. Jest rzeczywistością Bożą, nadprzyrodzoną, sakramentem świata, którego nie zwyciężą moce piekielne - mówił hierarcha.

"Trzeba pytać szczególnie dziś, kiedy Kościół staje pod pręgierzem laickich, libertyńskich, kosmopolitycznych środowisk, gdzie byłabyś Polsko, gdyby nie Kościół, w którym naród znajdował przestrzeń wolności dla swoich aspiracji? Gdzie byś była, a raczej czy byś była?" - pytał abp Głódź.

"Wielu z naszych braci zdaje się już na dobre zapomniało - mówił dalej - że w ubiegłym wieku Kościół katolicki postawił tamę agresywnemu komunizmowi, który chciał tu stworzyć nowy typ człowieka, bez Boga i duchowości".

Abp Głódź przypomniał, że Kościół mówił wtedy non possumus – "wszelkiego rodzaju uzurpacjom, które naruszają ład sumień, zasady chrześcijańskiej moralności i etyki, stanowią obrazę Chrystusa, Jego Krzyża, Jego Ewangelii". - Dziś także mówi non possumus recydywie swoistej neobolszewii, która zamiast czerwonej gwiazdy na czapkach wymachuje emblematami z napisem „tolerancja”, „wolność” - dodał hierarcha.

Zwrócił uwagę, że tolerancja w tym rozumieniu oznacza przyzwolenie dla wszelkiego moralnego nihilizmu, a wolność jest wolnością o szczególnym obliczu - taką, której cechą jest wrogość do Kościoła, zasad chrześcijańskiego życia i ewangelicznych wzorców moralnych.

Jak podkreślał, Kościół znalazł się pod ostrzałem nihilistycznych ideologii, obdzierany jest z autorytetu, społecznego szacunku i godności, a "w przekazie o nim dominuje jedna barwa: ciemna, mroczna, nienawistna, z gruntu niesprawiedliwa".

"W polu opinii publicznej znalazła się kwestia nadużyć seksualnych wśród duchownych - przypomniał abp Głódź. - Podjął ten problem Papież, Stolica Apostolska, podejmują krajowe episkopaty. Trwa uczciwe rozpoznawanie skali tych zagrożeń, niesiona jest pomoc dla ofiar" - dodał metropolita gdański.

Jak stwierdził, "trwa droga oczyszczania, która – wiele jest tego przykładów – przyniesie owce, rozwiąże problemy". - Bowiem Kościół jest na tym świecie sakramentem zbawienia, znakiem wspólnoty Boga i ludzi, (...) rzeczywistością Bożą, której nie pokona grzech i moce piekielne. Nie zejdzie ze swej drogi i misji przewodzenia ludziom na drogach zbawienia - powiedział abp Głódź.

Poinformował też, że podczas ostatniego zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski biskupi podjęli decyzję, aby w najbliższą niedzielę 23 czerwca w świątyniach, po każdej Mszy św., odśpiewać suplikację: "Święty Boże, Święty Mocny". - Jako wyraz przebłagania Boga za popełnione świętokradztwa, bluźnierstwa, akty profanacji, których widownią była w ostatnim czasie nasza Ojczyzna - dodał abp Głódź.

Na zakończenie przypomniał, że niedawno przeszły przez ulice wielu miast Marsze dla życia i rodziny, "aby ukazać wartość rodziny – podstawową wartość dla dziś i jutra narodu". - Bo w rodzinach Polska trwa i wiara trwa - dodał.

Podkreślił ponadto, że wreszcie w naszej ojczyźnie rodzina staje się istotnym priorytetem polityki społecznej. - I to w szerokim wymiarze pomocy materialnej, osłony socjalnej. To niezbywalna wartość ostatnich lat - zaznaczył metropolita gdański, apelując o modlitwę za polskie rodziny.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

50. Uroczystość Najświętszego

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

Boże Ciało - święto Eucharystii

n

Boże Ciało - święto Eucharystii

W czwartek po niedzieli Trójcy Przenajświętszej Kościół
obchodzi uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, nazywaną
tradycyjnie Bożym Ciałem. Godne uwagi jest to, że najstarsza nazwa tej
uroczystości...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

51. Parafia św. Floriana



https://www.facebook.com/Parafia-%C5%9Bw-Floriana-m%C4%99czennika-w-Mogielnicy-1476518535911566

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

52. Abp Gądecki: jeśli myślimy i

Abp Gądecki: jeśli myślimy i żyjemy na mocy łączności z Chrystusem, wtedy otwierają się nam oczy

Jeśli myślimy i żyjemy na mocy łączności z Chrystusem, wtedy
otwierają się nam oczy. Wtedy nie będziemy już dłużej wegetować,
troszcząc się jedynie o siebie samych, lecz ujrzymy gdzie, w jaki sposób
jesteśmy potrzebni – mówił w czwartek metropolita poznański abp
Stanisław Gądecki.

Abp Jędraszewski: odrzucenie Chrystusa musi prowadzić do przemocy i wojen

Odrzucenie Chrystusa musi prowadzić do przemocy i wojen; tę prawdę
potwierdza toczona obecnie wojna na Ukrainie, wraz z którą doświadczamy
wielkiej obojętności ze strony niektórych państw Europy zachodniej -
powiedział abp Marek Jędraszewski w homilii wygłoszonej podczas
uroczystości Bożego Ciała.

Ukraina: Minister obrony: dzięki broni z USA odbijemy Krym i inne terytoria okupowane przez Rosję

Nowe dostawy broni z USA pomogą Ukrainie odzyskać terytoria
okupowane przez Rosję, w tym Krym i Donbas – powiedział minister obrony
Ukrainy Ołeksij Reznikow, cytowany w czwartek przez stację CNN. Dodał,
że Rosja liczyła na opanowanie Kijowa w 12 godzin.

Abp. Ryś: nie szanujesz Ciała Pańskiego, gdy nie widzisz potrzebujących

Jak nie widzisz ubogiego, jak się nie podzielisz z nim z tego, co
masz, ze swojej biedy, to nie szanujesz Ciała Pańskiego - podkreślił
metropolita łódzki arcybiskup Grzegorz Ryś w homilii wygłoszonej na mszy
świętej przed główną procesją Bożego Ciała w Łodzi.

Abp Skworc: dzielenie się z uchodźcami jest manifestacją eucharystycznej postawy

Dzielenie się z wojennymi uchodźcami z Ukrainy jest manifestacją
eucharystycznej postawy, duchowości eucharystycznej, umiejętności
łamania chleba i przekazywania go potrzebującym - powiedział w czwartek w
Katowicach metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

53. J. Kaczyński: W Polsce został

J. Kaczyński: W Polsce został zaatakowany krzyż. Trzeba się temu sprzeciwić i pójść jutro na procesję Bożego Ciała

W Polsce został zaatakowany krzyż w sposób niegodny, jest to atak na
naszą wiarę, na naszą historię, na naszą tradycję, na naszą
cywilizację, na całą cywilizację europejską i trzeba się temu sprzeciwić
- powiedział w środę w Nidzicy (woj. warmińsko-mazurskie) prezes PiS
Jarosław Kaczyński.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

54. Tradycje kwietnych dywanów


Tradycje kwietnych dywanów

Poza Spycimierzem tradycja układania w Boże Ciało kwietnych dywanów
kultywowana jest także na Opolszczyźnie - w Kluczu, Olszowej, Zalesiu
Śląskim i Zimnej Wódce. Piękne kompozycje kwiatowe, układane rokrocznie w
tych parafiach, stanowią nie tylko dopełnienie tradycji i oprawę
uroczystej procesji, ale są również atrakcją dla turystów, wpisaną w
niematerialne dziedzictwo kulturowe.

W tradycji ludowej w Boże Ciało Bóg “opuszcza kościoły” i “schodzi z
ołtarzy”, aby być bliżej ludzkich spraw. Tego dnia parafianie podążają w
procesji ulicami miast i miejscowości, odwiedzając specjalnie
przygotowane ołtarze polowe, udekorowane kwiatami. Kwiaty towarzyszą
obchodom tego święta od lat, gdyż wykorzystuje się je do sypania płatków
przed Najświętszym Sakramentem czy plecenia wianków, które następnie
święcono.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

55. Parafia św. Floriana

 

Dywan kwiatowy dla Pana Jezusa na Boże Ciało to u nas tradycja..

https://www.facebook.com/profile.php?id=100070249728575

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl