Cena postępu i monopolu czyli ile kosztuje socjalizm

avatar użytkownika tu.rybak
Nowe przepisy dotyczące śmieci zmienić mają to i owo, ale na pewno cenę usługi. Ma być drożej. Może ktoś wie:

Dlaczego będziemy musieli płacić więcej za niesegregowanie śmieci, skoro dziś są równie niesegregowane?

Dlaczego będziemy musieli płacić więcej za posegregowane śmieci skoro praca polegająca na segregacji zostanie wykonana przez nas, czyli powinno się płacić mniej niż za obecnie niesegregowane?

Dlaczego będziemy musieli płacić więcej za wywóz śmieci, skoro będzie się to odbywało to rzadziej niż do tej pory?

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Rybaku

bo tak kazała Bruksela. Przynajmniej tak twierdzą ustawodawcy.
Tu o równych i równiejszych, czyli Alternatywy 4.
http://forsal.pl/artykuly/706505,ceny_wywozu_smieci_w_warszawie_mniej_al...

I może nie na temat, ale bardzo na temat, polecam:

Fragmenty książki Pierre de Villemaresta "Źródła finansowe komunizmu i nazizmu czyli w cieniu Wall Street"

http://naszawitryna.pl/ksiazki_39.html

WALL STREET U ŹRÓDEŁ REWOLUCJI SOWIECKIEJ

W ponad sześćdziesiąt lat po roku 1917, pewni "socjaliści" od spraw komunizmu zaprzeczali jeszcze, że "niemieckie pieniądze" przysłuży się rewolucji rosyjskiej. Gdyby przyjrzeć się bliżej ich pochodzeniu, okazuje się, byli to albo dawni rewolucjoniści, którzy trochę później przeszli na stronę Zachodu, w miarę jak, od Lenina do Stalina, jedna ich fala eliminowała drugą, albo antystalinowcy, ale w żadnym wypadku przeciwnicy komunizmu jako takiego.

Dokumenty nie do odrzucenia

"Specjaliści" ci pomijają milczeniem lub zaprzeczają niekwestionowanym dokumentom niemieckiego MSZ-tu, które dotyczą okresu lat 1915-1918, i które zostały odkryte w 1945 przez wojska brytyjskie w Hartzu. Opublikowane w 1958 , wyklarowały one definitywnie opinie tych historyków, którzy zechcieli się z nimi dobrze zapoznać. A przecież te dokumenty nie są jedynymi świadectwami, że nazizm i bolszewizm były ze sobą powiązane nie tylko filozoficznie i politycznie, ale również finansowo. Zrodzone z wywyższania ideologii pochodzenia niemieckiego (nie trzeba nigdy zapominać, że Hegel był mistrzem dla myśli Marksa i Engelsa), z tej samej woli ustanowienia Anty-Kościoła, z tego samego mesjanizmu, ci jakby bliźniaczy bracia mogli się tylko połączyć. I zrozumieć! Hannah Arendt tak podsumowała ich wspólne punkty socjologiczne: "Ich totalitaryzm nie tylko chciał eksterminować wszelkie odstępstwo, lecz wpoić nową moralność i nową wiarę (...), nie tylko kontrolować życie polityczne i ekonomiczne, lecz również środki przekazu, nauczanie i myśl, metodami, które zapewniają, że system będzie w każdym punkcie zrealizowany." Despoci panowali w historii w imię prawa podboju i przywilejów społecznych, tradycyjnie uznawanych lub znoszonych. Ci, dwudziestowieczni, w imię ideologii, która uważa się za religię. Tak oto od państwa autorytarnego, które ograniczało pewne wolności gwarantując inne, nastąpiło przejście do państwa totalitarnego, które usuwa je wszystkie gruntownie i całkowicie. Lecz podczas gdy imperium rosyjskie przechodzi w ręce komunistycznych nepotów, gdy imperium niemieckie wpada z socjalizmu w narodowy socjalizm, gdy imperia brytyjskie i francuskie stają stopniowo w obliczu oskarżenia, i gdy Stany Zjednoczone wdzierają się na scenę polityczną, międzynarodowe siły finansowe stawiają sobie za cel ożywienie i ochronę swych interesów i wywołują od początku lat 1900 przewrót, którego jednym tylko z widocznych aspektów staje się pierwsza wojna światowa.

Imperium Rockefellera i imperium Morgana

Historyk amerykański Antony C. Sutton, którego dzieła uchodzą za autorytet, ustalał od 1974 tło, na którym pojawiły się kolejno: rewolucja 1917, Brześć i Rapallo. Przypomina on, że już w latach 1900-1914 wysuwają się naprzód w Ameryce i na świecie (nawet jeśli się jeszcze kamuflują) dwie międzynarodowe potęgi finansowe: Rockefellerów i grupy Morgana. Pierwsi, poczynając od swego imperium naftowego, przejęli kontrolę rynków miedzi, stali, tytoniu, setek wielkich i średnich przedsiębiorstw publicznych i prywatnych (czasem powiązanych z grupą Morgana) oraz centrów bankowych, w szczególności "National City Bank" i "U.S.Trust Company". "Equitable Life and Mutual" w Nowym Jorku, jedno z największych przedsiębiorstw ubezpieczeniowych na świecie, było również od nich zależne. Morganowie, ze swej strony, razem z Rockefellerami rządzą stalą, zaś sami przemysłem stoczniowym, przewozami czarterowymi, elektrycznością, kauczukiem i kolejami, jak również centrami bankowymi i firmami ubezpieczeniowymi. Klejnotami ich fortuny są: "Generał Electric" (nazwa do zapamiętania w tej książce) oraz "Guaranty Trust Company". Wspólne lub rywalizujące ze sobą interesy Rockefellerów i Morganów to spotykają się, to się ze sobą zderzają, w zależności od miejsc i okoliczności. W ich imperiach spotykamy, równie dobrze, starego Harrimana (którego syn Averell będzie odgrywał znaczną rolę przy Roosevelcie w okresie międzywojennym), co najpotężniejsze firmy adwokackie businessu, jak na przykład "Sullivan and Cromwell", skąd wyłonią się bracia Dulles, w 1919 aktywni w kuluarach będącego wówczas w trakcie przygotowań Traktatu Wersalskiego. A także Clarence Dillon, ze stojącymi za nim firmami:"Good year" (opony), "Dodge" i "Chrysler". (Od 1961 do 1965 jego syn będzie sekretarzem skarbu.) Dillon i Morgan trzymają sznurki pożyczek i zakupów francuskich, począwszy od 1915. Pierwszy z nich jest od 1917 członkiem Biura Przemysłu w okresie Wojny. Wszyscy oni nie przestają, z tej samej zresztą racji co Rockefeller, ingerować w sprawy polityki międzynarodowej bądź sami, bądź ich firmy, bądź poprzez swych przyjaciół czy wspólników z City, Paryża, Berlina czy z Rosji, zaś ludzie, których narzucają, infiltrują rządy tych innych stolic.

(...)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

2. Największe firmy zajmujące się zwózką śmieci w Polsce

to kapitał niemiecki. Ciekawe, że nikt dotąd nei poruszył tego tematu.

avatar użytkownika Maryla

3. Ile zapłacimy za ustawę

Ile zapłacimy za ustawę śmieciową?

Trzyosobowa rodzina, mieszkająca w bloku w Krakowie, jeśli
segreguje śmieci, zapłaci co miesiąc ponad 53 złote. To więcej, niż taka
sama rodzina z Łodzi, wrzucająca wszystkie odpadki do jednego
pojemnika. Różnice w wysokości opłat za śmieci, które płacić będziemy od
1 lipca sięgają miejscami nawet 100 procent!
– Złośliwi twierdzą, że za
rok już nie będziemy bawić się w segregację i pogodzimy się z wyższymi
stawkami. A ci bardziej złośliwi twierdzą, że właśnie o to chodzi –
komentuje Jerzy Bandurowski, zastępca dyrektora ds. eksploatacji w
spółdzielni mieszkaniowej Wrocławski Dom.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika irekps

4. Zaobserwowane dzisiaj.

Na moim osiedlu (mieszkam w Bydgoszczy) stoją trzy pojemniki na segregowane śmieci, różniące się kolorami. Dzisiaj z firmy Remondis, która zajmuje się wywozem śmieci, przyjechała ciężarówka z dużą przyczepą. Panowie operatorzy przy pomocy dźwigu zamontowanego na tejże ciężarówce wysypali te trzy pojemniki do jednej przyczepy. Ot i znowu zostały śmieci "zresegregowane" Naprawdę zachęcili mnie do segregowania śmieci.

avatar użytkownika tu.rybak

5. :)

owszem, widziałem koło siebie (Warszawa) to samo. Inne ciekawostki z rozmowy z jednym z pracowników firmy wywożącej śmieci:

1) Po skoszoną trawę będą przyjeżdżać w ramach usługi tylko dwa razy w roku
2) Podobnie z gabarytami (rozumiem, że chodzi o duże przedmioty)
3) "będziemy mieli nektewizory i będziemy sprawdzać, czy są posegregowane, czas iść na emeryturę"
4) spółdzielnia każe wypisywać deklaracje z PESEELami włącznie (a po co?) i będą kontrolować, czy nie mieszka więcej osób niż zadeklarowane

Ciekaw jestem czy w razie nieoddania deklaracji skażą nas na karę chłosty? A może na 180 godzin prac przy segregowaniu?

I jeszcze (a mieszkam jak w mieście to w bloku) ską mam wziąć miejsce na trzy kosze na śmieci? Pod zlewem nam się nie mieszczą (chyba, że bardzo małe)...

Rybak
avatar użytkownika tu.rybak

6. ps

a przetarg w Warszawie jest ustawiony tak, że prywatne firmy złożyły już protesty. Bo ma wygrać spółka miejska. A ona w priorytetach nie ma segregacji tylko to co do tej pory... Więc przynajmniej w Warszawie nie o segregację tu chodzi.

http://www.zw.com.pl/artykul/663056.html

Rybak
avatar użytkownika Maryla

7. jeszcze weselej

bez książeczki wojskowej nie odbiorą śmieci :) albo dowala podwójną stawkę .

Sam minister Boni się musiał pofatygować i bendom sprawdzać !

http://news.money.pl/artykul/boni;chce;zeby;wojewodowie;sprawdzili;wzory...

W poniedziałek generalny inspektor ochrony danych osobowych Wojciech Wiewiórowski poinformował, że do jego biura wpłynęło kilkadziesiąt pytań i skarg ws. zbierania niektórych informacji przez gminy w deklaracjach śmieciowych. Wskazał, że niektóre samorządy bezprawnie żądają np. danych o kontach bankowych lokatorów, czy danych osób zamieszkujących z właścicielem nieruchomości jak np. imię i nazwisko czy numer PESEL.GIODO poinformował także, że niektóre gminy niesłusznie żądają od swoich mieszkańców dodatkowych zaświadczeń np. o odbywaniu służby wojskowej bądź dokumentów potwierdzających stałą nieobecność na terenie posesji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl