Przypomnijmy o Rotmistrzu w maju i czerwcu
Syn Witolda Pileckiego potwierdził poparcie dla ponad pięcioletniej inicjatywy „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”), dementując kłamstwa powtarzane przez wrogów Sprawy, o którą walczymy. Minął rok od wielkiej, choć w mediach przemilczanej, dyskusji o podejrzanych targach pamięcią Ochotnika do Auschwitz, a wolontariusze naszej akcji nadal nie doczekali się minimum dobrej woli ze strony środowiska Żydów polskich. Ogólnopolskie media konsekwentnie cenzurują fakty, o których można się dowiedzieć z takich stron jak m.in. „Rotmistrz Pilecki zasłużył na Wawel”, „Bring Witold Pilecki to Holocaust Museums”, „Witold Pilecki – the bravest of the brave”. Za nami pierwszych 5 (spośród wszystkich 20) wydarzeń w ramach wyznaczonych przez „Kalendarium Rotmistrzowskie 2013”, oraz kwietniowe spotkania w krakowskich Swoszowicach i w Nowym Targu. Pamięć o rtm.Pileckim zakorzenia się na Podhalu, a przypominający o Rotmistrzu przygotowują się do uczczenia 112. Urodzin Rotmistrza Pileckiego (13 maja), europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem (25 maja) i Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych (14 czerwca).
Zanim podsumujemy ostatnie trzy miesiące – nowina. Od pół roku zabiegamy o emisję kartki pocztowej wg. projektu przygotowanego przez Wiesława Mochnackiego i Leszka Zakrzewskiego:
Przypomnijmy, że w roku 2008 i 2011 za sprawą obu panów Oddział Regionalny Poczty Polskiej w Nowym Sączu wypuścił pocztówki z hasłem naszej akcji wg. dwu wzorów:
W latach 2008 – 2013 tysiące takich pocztówek wolontariusze akcji rozesłali po całym świecie. Wiele egzemplarzy trafiło do zagranicznych polityków i mediów.
Kiedy doczekamy się wyemitowania kartki na pięciolecie akcji, nadal nie wiadomo. Pan Mochnacki (w ramach reorganizacji Poczty) został przeniesiony z Nowego Sącza do Krakowa i na to co dawniej (vide powyższe dwa przykłady) realizowane było w ciągu kilku tygodni, dziś trzeba czekać długimi miesiącami. Jak tylko pojawią się nowiny w sprawie oczekiwanej pocztówki, informację znajdziecie na głównym facebookowym profilu naszej akcji.
Co w ramach naszej akcji wydarzyło się po 25 stycznia 2013 r., kiedy to na stronie www.michaltyrpa.blogspot.com pojawił się materiał pt. „Pięć lat akcji społecznej ‘Przypomnijmy o Rotmistrzu’” można przeczytać w następujących materiałach:
1) Opublikowany 27 stycznia 2013 r. materiał „Bartoszewski w Parlamencie Europejskim zapomniał o Pileckim”.
2) Tego samego dnia „przypomniało o Rotmistrzu” główne wydanie Wiadomości TVP w materiale „Pamięć o zagładzie”.
3) Rozmowa (błędnie zatytułowana)z inicjatorem akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”) wyemitowana 28 stycznia b.r. na falach łomżyńskiego diecezjalnego Radia Nadzieja.
4) Artykuł z 22 stycznia b.r. opublikowany w portalu „Polska Zbrojna”, „IPN wie, gdzie pochowano Pileckiego”.
5) Notka w portalu ngo.pl „Przypomnijmy o Rotmistrzu – pięciolecie akcji”.
6) Przepełniony (próżną, jak miało się okazać) nadzieją, materiał z 4 lutego b.r. „Europejski Dzień Bohaterów Walki z Totalitaryzmem 25.V.2013?”.
7) Świadectwo wolontariusza w materiale z 6 lutego b.r. „Marek Mierzwa: Pilecki to remedium na nadchodzące zło”.
8) Wyrażający sympatię i poparcie dla naszych starań, będący odpowiedzią na List do dzieci Rotmistrza z 24 listopada 2012 r., przesłany 4 lutego 2013 r. List Andrzeja Pileckiego do wolontariuszy akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”).
9) Materiał z 8 lutego b.r. „Przypomnijmy o Rotmistrzu w Brukseli i Waszyngtonie”.
10) Krytyczny komentarz z 15 lutego b.r. „Witold Pilecki w Muzeum Holocaustu – na marginesie dyskusji”.
11) Materiał z 23 lutego b.r. „Przypomnijmy o Rotmistrzu w Tarnowie”.
12) Opublikowany 1 marca b.r. materiał „Przypomnijmy o Rotmistrzu w marcu 2013”.
13) Materiał z 9 marca b.r. stanowiący podsumowanie naszych doświadczeń w relacjach ze środowiskiem, któremu w sposób szczególny ( ! ) powinno zależeć na oddaniu Rotmistrzowi należnego miejsca, zob. „Przypomnijmy o Rotmistrzu Żydom polskim”. Jak się przekonaliśmy, na współpracę i uczciwość ze strony tego środowiska liczyć nie możemy. Co więcej, okazało się, że jedna z jego przedstawicielek – specjalistka w dziedzinie literatury jidysz, pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego, a prywatnie sąsiadka Zofii Pileckiej-Optułowicz, od dłuższego czasu szczuje córkę Bohatera przeciw wolontariuszom naszej akcji…
14) Materiał z 18 marca b.r „Aliantom o Auschwitz”.
15) Artykuł Pawła Stachnika pt. „WITOLD PILECKI – BOŻY WOJOWNIK”, opublikowany w numerze 3/2013 Miesięcznika Kulturalnego WPiS (Wiara, Patriotyzm i Sztuka). Zainteresowanych odsyłam do empików lub do Wydawnictwa Biały Kruk.
16) „Przypominające o Rotmistrzu” spotkania 8 kwietnia b.r. w krakowskich Swoszowicach i 12 kwietnia b.r. w nowotarskim Miejskim Centrum Kultury. Relacja z ostatniego z wymienionych w opublikowanym 15 kwietnia b.r. materiale Joanny Krauzowicz-Tarczoń: „Przypomnijmy o Rotmistrzu w Nowym Targu”.
17) Materiał z 19 kwietnia b.r. szczegółowo odnoszący się do medialnych manipulacji i nadużyć związanych z kolejnym (z definicji – niszowym) projektem filmu dokumentalnego na temat Rotmistrza, zob. „Witold Pilecki na wielki ekran”.
18) Pięć pierwszych wydarzeń w ramach, jakie wyznacza „Kalendarium Rotmistrzowskie 2013”, czyli: Dzień Holocaustu 2013 z rtm.Pileckim (27 stycznia), World Thinking Day 2013 – Dzień Myśli Braterskiej z rtm.Pileckim (22 lutego), „Oświęcim to była igraszka” (3 marca), Aliantom o Auschwitz (18 marca) oraz 70.rocznica ucieczki rtm.Pileckiego z Auschwitz (26-27 kwietnia). A także trwające po dziś (ich data aktualizowana jest co dzień) cztery wydarzenia: O ŚWIĘTO BOHATERÓW DO EUROPOSŁÓW, WITOLD PILECKI ZASŁUŻYŁ NA WAWEL, REMIND USHMM ABOUT WITOLD PILECKI oraz WITOLD PILECKI ON THE BIG SCREEN! (vide Facebook).
19) Opublikowany 28 kwietnia b.r. materiał, przypominający, skąd wziął się skwer im.Rotmistrza w Katowicach i ulica w Poznaniu, informujący o naszych (czteroletnich) staraniach o ulicę Witolda Pileckiego w stolicy Tatr oraz rondo Jego imienia w stolicy Podhala. W tekście znaleźć można również link do dowodu, iż o biografii Ochotnika do Auschwitz da się ( ! ) mówić w sposób nudny, a nawet usypiający… Zob. „Kiedy ulica rotmistrza Pileckiego w Zakopanem”.
20) Przypomnienie jakie znaczenie dla rasy panów w Auschwitz miały takie daty jak rocznica uchwalenia Konstytucji 3 maja, lub Święto Niepodległości, zob. opis ilustracji zamieszczonej 3 maja 2013 r. m. in. w głównym facebookowym profilu naszej akcji.
A skoro powyżej wielokrotnie była mowa o naszym pięcioleciu i o cenzurze, którą jesteśmy objęci w mediach, warto raz jeszcze przypomnieć trzy zasadnicze cele akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”): 1) upowszechnienie „Raportu Witolda” z 1945 r., 2) lobbing na rzecz superprodukcji filmowej opowiadającej losy Ochotnika do Auschwitz”, 3) ustanowienie 25 maja europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.
Od stycznia 2008 r. zachęcamy do lektury „Raportów Witolda”, zwłaszcza tego najobszerniejszego – powstałego w roku 1945. W 60. rocznicę zamordowania Rotmistrza, 25 maja 2008 r. udostępniliśmy w Internecie angielski przekład tego dokumentu: www.witoldsreport.blogspot.com
Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”) – w listopadzie 2007 r. – podjęliśmy działania o zainteresowanie Mela Gibsona losami Rotmistrza. W sierpniu 2010 r. zwróciliśmy się w tej sprawie do Clinta Eastwooda. Szczegóły na angielsko-polskiej stronie „Witold Pilecki – the bravest of the brave”.
O trzecim z celów akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”) – ustanowieniu rocznicy śmierci Ochotnika do Auschwitz świętem europejskich Bohaterów, po raz pierwszy można było przeczytać 13 lutego 2008 r. w opublikowanym w portalu Polskiego Radia artykule pod Herbertowskim tytułem „Trzeba dać świadectwo”.
Tekst ów, a także cztery inne, mówiące o faktach, których w ciągu ostatnich lat nie udźwignęła cenzura mainstreamowych mediów, wypada przypomnieć także dziś. Wszystkich, których interesuje prawda, a nie partyjniacko-cenzorskie manipulacje i gierki, zachęcam do wnikliwego przestudiowania materiałów pt. „Trzeba dać świadectwo” (13.II.2008), „Trzeba dać świadectwo Rotmistrzowi Pileckiemu” (13.II.2011), „Pilecki zamordowany po raz trzeci” (17.IV.2009), „Rotmistrz Pilecki – zmora polityków” (22.VII.2011) oraz „Solidarni przeciw Bohaterom” (14.IX.2011). Linki do każdego z nich w opisie (i w komentarzach) TEGO SKANU.
Wypada to przypomnieć tym, którzy z uporem Goebbelsowskich propagandystów rozsiewają kłamstwa na temat charakteru, historii, celów i osiągnięć naszej akcji. Przodują w tym następcy komunistycznych cenzorów, którym nasze ponad pięcioletnie, apolityczne, obywatelskie, oddolne i niekoncesjonowane przypominanie o Rotmistrzu szczególnie przeszkadza. Którzy owo Dzieło wolnych Polaków spychają w niebyt lub w nieistotność, zaś owoce naszych starań próbują zniweczyć, rozerwać na strzępy, rozkraść…
Przykładów mamy aż nadto (vide np. poprzedni materiał na niniejszej stronie). Nie sposób rozpisywać się o wszystkich, ale zatrzymajmy się przy dwóch, jakże charakterystycznych w tym kontekście. Oto 14 maja b.r. europosłowie PO i PSL organizują w Brukseli konferencję pt. „Bohaterowie Walki o Wolność w Europie: Dziedzictwo Rotmistrza Pileckiego”. Dzień później w krakowskim Muzeum Armii Krajowej odbędzie się poświęcona Rotmistrzowi konferencja naukowa.
Apelujący o aktywne promowanie rtm.Pileckiego organizatorzy obu konferencji uznali za właściwe, pożądane i stosowne… pominąć Fundację Paradis Judaeorum. Instytucja społeczeństwa obywatelskiego, która jest inicjatorem akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”), pomysłodawcą europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem i złożenia szczątków Rotmistrza na Wawelu, autorem listu do Benedykta XVI w sprawie beatyfikacji Ochotnika do Auschwitz oraz listu do Rady Muzeum Holocaustu o uwzględnienie dokonań Rotmistrza w stałych ekspozycjach muzeów upamiętniających zagładę Żydów, w oczach organizatorów obu tych wydarzeń jest persona non grata...
Przykłady tak jaskrawej hipokryzji – zauważmy, że zarówno europosłowie, jak i Muzeum Armii Krajowej od stycznia 2008 r. konsekwentnie informowani byli o postępach i faktach dokonanych za sprawą wolontariuszy naszej akcji – powinny dać do myślenia.
Szczególnie tym, którzy nadal nie pojmują, jak doszło do tego, że poczucie polskiej racji stanu, obywatelskich obowiązków, najświętszych powinności względem wspólnoty, są dzisiaj w zaniku. Jak to się stało, że rozmaite sitwy zamieniły ukochaną Ojczyznę Rotmistrza w Republikę (Naszych) Kolesiów i Krainę Powszechnej Niemożności…
Fundacja Paradis Judaeorum i wolontariusze akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”) będą nadal robić swoje.
Bez względu na złośliwe ataki polskiego piekła, owego Związku Patriotów Polskich XXI wieku i wszystkich ich sojuszników, będziemy nadal, codziennie – czynem ( ! ) – powtarzać:
Najnowsze aktualności w facebookowym profilu akcji:
http://www.facebook.com/pages/Przypomnijmy-o-Rotmistrzu-Lets-Reminisce-About-Witold-Pilecki/300842628258
Zob. także profil irlandzkiej „gałęzi” akcji: Przypomnijmy o Rotmistrzu – Irlandia Południowa
Weź udział w nadchodzących wydarzeniach w ramach, jakie wyznacza Kalendarium Rotmistrzowskie 2013
http://www.michaltyrpa.blogspot.com/
- Zaloguj się, by odpowiadać
34 komentarzy
1. Marsz Rotmistrza 2013 w Poznaniu 13 maja
[Opis]
Trudno jest spłacić ten dług. Dług wdzięczności za życie oddane w imię ideałów - wolności, życia przyszłych pokoleń, narodowej tożsamości i wielkiej miłości do kraju, która nadawała sens jego działaniom. Rotmistrz Witold Pilecki zasłużył sobie na szczególny hołd jego pamięci.
Dlatego też Stowarzyszenie KoLiber oddział Poznań podobnie jak rok temu serdecznie zaprasza na Marsz Rotmistrza, którym chcemy uczcić pamięć o niezwykle odważnym, niezłomnym człowieku, jakim był rotmistrz Witold Pilecki. W tym roku przypada 112. rocznica urodzin „Druha”, która stała się okazją do przywrócenia pamięci o tym wielkim, lecz nieco zapominanym Bohaterze.
Poznański Marsz Rotmistrza odbędzie się w poniedziałek 13 maja 2013 roku. Obchody rozpoczną się na Placu Wolności o godzinie 18:00. Uczestnicy przemaszerują pod Pomnik Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej na Al. Niepodległości. Po odśpiewaniu hymnu państwowego nastąpią przemówienia organizatorów oraz zaproszonych gości.
Więcej szczegółów już wkrótce!
Razem dajmy świadectwo o Rotmistrzu!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. "Boży Wojownik" Rotmistrz Pilecki - Marsz w Toruniu - 11 maja 20
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. 12 maja Warszawa
Warszawski Marsz Rotmistrza.
Spotykamy się 12 maja (niedziela) o 14:30 pod domem, przy Al. Wojska Polskiego 40.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Bohatera uczczą
Bohatera uczczą marsze:
Warszawski – Wyrusza 12.05, o 14:30 z pod domu przy Al. Wojska Polskiego na Żoliborzu, kończy się zaś mszą świętą w katedrze św. Jana.
Poznański – Odbędzie się 13.05, o 18:00 startując z Placu Wolności, zakończony zostanie przemówieniami organizatorów na Al. Niepodległości.
Szczeciński – Startuje 13.05, o 19:00 na placu Grunwaldzkim, skąd przejdzie na Cmentarz Centaralny, gdzie przy obelisku z tablicą poświęconą ofiarom Stalinizmu odbędzie się apel pamięci oraz uroczyste złożenie kwiatów.
Olsztyński – Rozpocznie się 13.05, o 18:00 pod Ratuszem Miejskim, zakończy zaś na Placu Solidarności, gdzie zostaną złożone kwiaty pod Pomnikiem Wolności Ojczyzny.
Radomski – Obchody w Radomiu rozpoczynają się mszą św. za Ojczyznę w Klasztorze Ojców Bernardynów, na ul. Żeromskiego, następnie z placu pod Klasztorem wyruszy marsz pod pomnik Żołnierzy Wyklętych.
Toruński – III Toruński marz Rotmistrza rozpocznie się 11.05, o 12:00 mszą św. w kościele garnizonowym św. Katarzyny, po którym z placu Św. Katarzyny wyruszy marsz. Na 15:00 jest zapowiadany koncert Tadek Firma Solo w Amfiteatrze Parku Etnograficznego, na który wstęp będzie wolny.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Urodziny Rotmistrza
Postać Ochotnika do
Auschwitz, autora pierwszych raportów o Holokauście, ikony Żołnierza
Wyklętego i patrona aktywnego sprzeciwu wobec obu totalitaryzmów XX
wieku, które tak dotkliwie doświadczyły naszą ojczyznę i kontynent,
upamiętniona zostanie 13 maja w kilku miejscach Tarnowa.
obchodzony jest jako nieoficjalne Święto Rotmistrza Witolda Pileckiego
(ulicami wielu polskich miast przejdą m.in.
Marsze Pileckiego). Tego właśnie dnia, 112 lat temu urodził się ten
jeden z największych, ale wciąż mało obecnych w świadomości narodowej
Polaków, polskich bohaterów narodowych. Postać Ochotnika do Auschwitz,
autora pierwszych raportów o Holokauście, ikony Żołnierza Wyklętego i
patrona aktywnego sprzeciwu wobec obu totalitaryzmów XX wieku, które tak
dotkliwie doświadczyły naszą ojczyznę i kontynent, upamiętniona
zostanie w Tarnowie w kilku miejscach.
Obywatelskie Porozumienie Osób i Organizacji na rzecz Tradycji i
Niepodległości - zapraszają mieszkańców miasta do dekorowania Mostu im.
Rotmistrza Pileckiego (w ciągu ulicy Starodąbrowskiej i Mostowej, na
Wątoku).
O godzinie 17:15 pod Pomnikiem Pierwszego Transportu do KL Auschwitz przy ul. Bóżnic rozpoczną się główne uroczystości obywatelskie rotmistrzowskiego dnia
w Tarnowie. Po odśpiewaniu hymnu, odczytaniu apelu i złożeniu kwiatów
uczestnicy uroczystości przejdą pod Pomnik Ofiar Stalinizmu, gdzie
zapalony zostanie m.in. Znicz Pamięci.
Zapraszamy do uczestnictwa w tarnowskich Urodzinach Rotmistrza. Choćby w najskromniejszy,
kameralny ale godny sposób oddajmy hołd jednemu z największych naszych
rodaków, skazanemu na zapomnienie wyłącznie ze względu na swoją
osobistą wielkość i niezłomne przywiązanie do klasycznej triady
najcenniejszych dla polskich patriotów wartości: Bóg - Honor -
Ojczyzna.
Obywatelskie Porozumienie Osób i Organizacji na rzecz Tradycji i Niepodległości
Informacja ukazała się na stronie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy: http://ksd.media.pl/aktualnosci/1151-urodziny-rotmistrza-w-tarnowie-zapowiedz
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. 15 maja, godz. 16.30 w Muzeum
15 maja, godz. 16.30 w Muzeum Armii Krajowej konferencja naukowa poświęcona postaci Rotmistrza Witolda Pileckiego
24 maja, godz. 19.00 w klubie Rotunda koncert "Czemu mnie o Tobie w szkole nie uczyli"
25 maja,
godz. 17.00 Msza św. w Kościele Mariackim,
godz.18.00 Marsz Rotmistrza z Rynku do Parku Jordana,
godz.18.45 Uroczystość w Parku Jordana
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. 12 maja,czyli TO juz dzisiaj
sercem i duchem będę z WAMI.....powodzenia Polsko
Rotmistrzu ,Pamietamy....
gość z drogi
8. Uczcili pamięć Witolda
Uczcili pamięć Witolda Pileckiego "Trzeba dać świadectwo"
112. rocznicę urodzin – wojownika o wolność Polski, dobrowolnego
więźnia...
czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Pileckiego pamiętamy - komunistom żyć nie damy!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Race kibiców Elany Toruń na marszu Pileckiego
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Dzisiaj urodziny rotmistrza Pileckiego (HISTORIA, PROGRAM)
W 1948 r. trafił przed sąd.
To był pokazowy proces,
który poprzedziło śledztwo, pokazujące skalę okrucieństwa systemu
komunistycznego. Pilecki był w Auschwitz i pod ubeckim butem. Jak
powiedział żonie, obóz był niczym w porównaniu z tym, czego doświadczał w
więzieniu, w którym cierpienie było nieporównywalnie większe.
Pileckiego skazano na karę śmierci. Zginął od strzału w tył głowy. Jego
śmierć pokazuje, czym była PRL. Jest taki historyczny mit, że od 1945
roku mieliśmy do czynienia z tak zwaną wojną domową, w której sytuacja
była trudna i dwuznaczna. Tymczasem mieliśmy wtedy do czynienia z
powstaniem antysowieckim. Część osób wysługiwała się Sowietom, tak
zresztą było wcześniej praktycznie w każdym powstaniu. Zabójstwo
człowieka, który był polskim patriotą w krystalicznej postaci, pokazuje,
czym to państwo było. Ono po prostu zabijało niepodległość.
Czy Pilecki miał szansę na przeżycie i inny wyrok?
Zabicie Pileckiego miało wywołać strach, pokazać, że każdy, kto
przeciwstawi się tej władzy, bez względu na wcześniejsze dokonania,
zostanie zamordowany. Zresztą uczciwie powiedzmy, że wyrok w tej sprawie
nie zapadł w sądzie, tylko został wydany na najwyższych piętrach
władzy, w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, a być może w
otoczeniu samego Bieruta. Kara śmierci miała zastraszyć innych.
Przy okazji procesu Pileckiego wspomina się także o Józefie Cyrankiewiczu, byłym więźniu Auschwitz i premierze PRL.
Pojawiła się hipoteza, jakoby Cyrankiewicz ze strachu o swoje dobre
imię był zainteresowany uśmierceniem Pileckiego, który miał wiedzieć o
jego rzekomej współpracy z hitlerowcami w czasie pobytu w Auschwitz. To
jednak tylko przypuszczenia. Pewne jest, że Cyrankiewicz wysłał list do
sądu, który prowadził sprawę Pileckiego. Napisał w nim, że mimo że też
był w Auschwitz, absolutnie domaga się niestosowania wobec Pileckiego
taryfy ulgowej i oczekuje sprawiedliwego wyroku.
Uroczystości w Lublinie:
Godz. 13 - Wydział Humanistyczny UMCS, panel dyskusyjny "Witold Pilecki - zapomniany bohater".
Godz. 18 - msza św. w bazylice oo. Dominikanów.
Godz. 19 - spod świątyni wyruszy w stronę pl. Litewskiego Marsz Rotmistrza Pileckiego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Płużański na 112. rocznicę
Płużański na 112. rocznicę urodzin Pileckiego: "Wszystko, co robił, było podporządkowane Polsce"
"Sądzę, że jego postawę dobrze określają słowa, które powiedział,
gdy gen. Anders starał się odwołać go z misji w Polsce. Pilecki mówił
wtedy, że nie może wyjechać, bo ktoś musi zostać, ktoś musi trwać."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. jak TV publiczna "informuje"
Kilkadziesiąt osób przeszło ulicami Lublina
Witolda Pileckiego – uczestnika walk o wolność Polski, dobrowolnego
więźnia hitlerowskiego obozu ...
(..)
Uczestniczący w pochodzie głównie młodzi ludzie przeszli przez centrum
miasta na plac Litewski. Skandowali m.in. „Pamiętamy o rotmistrzu”,
„Cześć i chwała bohaterom”,
„Pileckiego pamiętamy, komunistom żyć nie damy”, „Patriotyzm to nie
faszyzm”, „Wielka Polska katolicka” i „W naszej pamięci żołnierze
wyklęci”. Na placu Litewskim odbył się krótki wiec.
Przedstawiciel lubelskiego oddziału Stowarzyszenia KoLiber, organizatora
obchodów, Kacper Chołody podkreślił, że jeszcze 10 lat temu mało kto
słyszał o postaci rotmistrza Pileckiego i żołnierzach wyklętych, do
których się zaliczał.
– Dzisiaj nazwisko rotmistrza Pileckiego i fraza „żołnierze wyklęci”,
przebijają się do głównych mediów i zaczynają być znane przeciętnym
Polakom. I o to nam chodzi. Jeśli przebijamy barierę milczenia na ten
temat, to już jest prosta droga do tego, by pamięć o rotmistrzu Pileckim
i żołnierzach wyklętych trwała dzisiaj i w przyszłych pokoleniach; to
już jest nie do zatrzymania – trzeba tylko czasu i wysiłku ludzi, którzy
organizują marsze, konferencje, piszą książki na ten temat – powiedział Chołody.
Zapomniany bohater?
Przed marszem w kościele dominikanów na lubelskiej starówce odprawiona
została msza św. w intencji rotmistrza Pileckiego. Wcześniej podczas
sesji naukowej zatytułowanej „Witold Pilecki – zapomniany bohater”
historycy dyskutowali o postrzeganiu postaci Pileckiego we współczesnej
kulturze.
– Rotmistrz Pilecki jest postacią symboliczną; stanowi przykład tych
skomplikowanych, pokręconych losów Polaków – Kresy, walka z Niemcami,
konspiracja, Auschwitz, potem powstanie warszawskie, łagier niemiecki,
armia Andersa, walka z komuną i śmierć. Trudno znaleźć osobę, której
dotyczyłoby tyle wydarzeń, co Pileckiego – powiedział historyk z lubelskiego oddziału IPN dr Rafał Drabik.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Marsz ku pamięci rotmistrza
Marsz ku pamięci rotmistrza Pileckiego w Lublinie (ZDJĘCIA)
W poniedziałek wieczorem przez centrum Lublina przeszedł
Marsz Rotmistrza Pileckiego. W ten sposób zakończyły się całodzienne
uroczystości ku czci polskiego patrioty, który dobrowolnie został
więźniem Auschwitz, aby organizować w obozie ruch oporu .
Poznań: Uczcili pamięć rotmistrza Pileckiego [ZDJĘCIA]
Sosnowiec:
Zagłębiowski Marsz Pamięci Rotmistrza Pileckiego [ZDJĘCIA]
Głogów: O Pileckim w klubie Mayday
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Ukłony dla Sosnowca :)
i serdeczne pozdrowienia :)
gość z drogi
16. czerwona hydra dobiera sie do Rormistrza. Na rocznicę
"Polityka": IPN uderza w legendę rotmistrza Pileckiego. Sypał w śledztwie, był lojalny wobec PRL-Jacek Kowalski
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,13910136,_Polityka___IPN_uderza_w_legende_rot...
"Rotmistrz Witold Pilecki, w Polsce Ludowej skazany na karę śmierci, dziś słusznie uznawany jest za bohatera narodowego" - pisze w najnowszej "Polityce" (drukiem ukaże się jutro) prof. Andrzej Romanowski, literaturoznawca i pracownik Instytutu Historii im. Tadeusza Manteuffla PAN. Ale zaznacza: "Bohaterowie rzadko jednak bywają postaciami jednowymiarowymi."
Ile powiedział Pilecki w śledztwie?
Rotmistrz Witold Pilecki na własne życzenie poszedł za druty Oświęcimia, by stamtąd uciec i przedstawić plany ataku na obóz (który nie doszedł do skutku). Po wojnie założył w kraju siatkę wywiadowczą. Złapany przez UB, został skazany w pokazowym procesie na śmierć. Wyrok wykonano.
"Rotmistrz zdecydował się na lojalność wobec tamtego państwa"
Dlaczego rotmistrz sypał w śledztwie? "Byłby to etos polskiego szlachcica, któremu honor nie pozwalał kłamać nigdy, bez względu na okoliczności? Nie byłaby to motywacja absurdalna, gdyby nie to, że obowiązywała ponad sto lat wcześniej" - pisze autor tekstu. To może Pilecki "pękł" wskutek nieludzkich tortur? "To by wiele wyjaśniało, ale nie ma na to dowodów. (...) Jeśli mamy wierzyć dokumentacji ubeckiej - ubecy nie potrzebowali nawet większych zabiegów, by rotmistrz się otworzył" - stwierdza Romanowski.
Pisze, że w świetle dokumentów zamieszczonych przez IPN w albumie "uwięziony rotmistrz zdecydował się na lojalność wobec tego państwa - jedynego wówczas realnie istniejącego i uznanego przez świat państwa polskiego".
Jakie to dokumenty? Na przykład ten: sześć w dni po aresztowaniu Pilecki pisze do nadzorującego śledztwo, otoczonego złą sławą pułkownika UB Józefa "Jacka" Różańskiego. Romanowski. "Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że list ten został napisany wierszem. Oraz że utrzymano go w poetyce zwierzenia, intymnego wyznania."
15 marca 1948 roku Pilecki został skazany na śmierć. Pisze o łaskę do Bieruta, a w piśmie potwierdza, że sypał w śledztwie: "Z chwilą aresztowania mnie ustosunkowałem się do śledztwa pozytywnie i sam wskazałem miejsce przechowywania archiwum, które zawierało wszystkie materiały mnie obciążające. W ciągu roku nie wynikła żadna okoliczność, która by dowodziła, że mówiłem nieprawdę lub wprowadziłem w błąd oficerów śledczych" - cytuje Romanowski. I dodaje: "Istotnie - żadna taka okoliczność nie miała miejsca.".
"Pytanie: czy oni myślą?"
IPN w tym samym albumie wychwala rotmistrza Pileckiego i publikuje materiały - zdaniem "Polityki" - obciążające go i burzące jego legendę. "Doprawdy, nie było potrzeby wywlekania na światło dzienne złożonych na UB zeznań Pileckiego. Nie jesteśmy przez nie bogatsi o dodatkową wiedzę, przeciwnie: wiemy jeszcze mniej, pod pewnym względem mniej niż w PRL. Jeżeli jednak mleko się rozlało, nie pozostaje nic innego, niż zadawanie pytań" - pisze prof. Romanowski.
I stwierdza, że historycy IPN powinni odpowiedzieć na pytania: "Czy czytają to, co sami wydają? Czy dokonują krytyki źródła? Czy źródło potrafią - i chcą - zinterpretować? (...) Czy raczej z góry wiedzą, co źródło ma powiedzieć, jakiej prawdy ma dowieść? A może - jeśli coś wydają - liczą, że nikt tego nie przeczyta? Czy więc (z rozmysłem lub bez) stosują -za państwowe pieniądze - działania pozorne? I wreszcie: czy potrafią - i czy chcą! - stawiać pytania? Czy myślą?".
A na koniec tekstu konkluduje twardo: "Pewne są dwie rzeczy. Pierwsza, że przedstawionych wyżej praktyk IPN nie sposób uznać za pracę historyka. I druga, że w ocenie historii stosuje się w IPN podwójną miarę. W imię niejasnych racji -czasem politycznych, czasem ideologicznych - wciąż dokonuje się tu wielka manipulacja przeszłością."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. List Rotmistrza Pileckiego
list rotmistrza Witolda Pileckiego
Dla Pana Pułkownika Różańskiego, Witold Pilecki
Na skórze wciąż gładki -- wewnętrzny trąd miałem,
Co wżarł mi się w duszę -- nie żywiąc się ciałem.
Z nim chodząc po mieście -- w ślad wlokłem zarazę...
Przeciętny znajomy nic o tym nie wiedział,
Że prosząc: „Wstąp do nas, bo będę urazę
Miał do Cię" -- narażał się sam, bo gdym siedział
Z nim pijąc, lub z jego małżonką herbatę --
(a na zapytanie: gdzie teraz pracuję?
Starając się wzrok gdzieś wlepić w makatę
mówiłem, że piszę lub rzeźbię, maluję) --
A samą bytnością już bakcyl wnosiłem,
Co skrycie się czając w pozornym niebycie,
Złem płacąc -- za serce -- (żem jadł tam i piłem) --
Mógł wtrącić do lochu i złamać im życie.
Mój jeden przyjaciel, co tyle wciąż serca
Miał dla mnie -- gdyż w piekle z nim razem siedziałem
I tam gdzie „vernichtungs"* -- w krąg wszystkich uśmiercał
Uchronić od śmierci go jakoś zdołałem.
Więc teraz tak bardzo serdecznie podchodził
On do mnie -- z ufnością. Lecz sprawką szatana --
Człowieka zacnego -- jam w serce ugodził,
by dać coś dla tamtej, co stamtąd przysłana.
Dlatego więc piszę niniejszą petycję,
By sumą kar wszystkich -- mnie tylko karano,
Bo choćby mi przyszło postradać me życie --
Tak wolę -- niż żyć wciąż, a w sercu mieć ranę.
Mokotów (?), 14 maja 1947
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Postkomunistyczny tygodnik uderza w rotmistrza Pileckiego
„Polityka” opublikowała tekst, w którym sugeruje, że rotmistrz
Witold Pilecki donosił w więzieniu na swoich współpracowników. - To
wstrętny paszkwil, który ma zdyskredytować jednego z największych
polskich bohaterów - mówi portalowi niezalezna.pl Tadeusz Płużański,
autor książek „Bestie” i „Bestie 2”, syn jednego z najbliższych
współpracowników rotmistrza.
Artykuł „Tajemnica Witolda Pileckiego” zawiera m.in. protokoły zeznań
podpisane przez rotmistrza. Jest w nich mowa o jego współpracownikach z
walki w antykomunistycznym podziemiu. - Tekst zamieszczony w
„Polityce” ma zasugerować, że Pilecki - który bohatersko oddał życie za
Polskę - był zdrajcą i konfidentem. Nic dziwnego: autorem artykułu jest
Andrzej Romanowski - literaturoznawca, który od długiego czasu atakuje
IPN i polskich bohaterów - mówi nam Tadeusz Płużański.
Dodaje: - Kontekst jest nieprzypadkowy: 25 maja mija 65. rocznica
zamordowania rotmistrza Pileckiego strzałem w tył głowy w więzieniu na
ul. Rakowieckiej w Warszawie, ponadto trwa ekshumacja ofiar terroru
komunistycznego i bardzo prawdopodobne jest, że w najbliższym czasie
szczątki rotmistrza zostaną odnalezione. Przypomnę również, że wczoraj w
Parlamencie Europejskim ponownie rozpatrywano kandydaturę Witolda Pileckiego jako bohatera walki z totalitaryzmami.
Tadeusz Płużański, znany badacz stalinowskich zbrodni, wyjaśnia: - Co
do opisanych w „Polityce” dokumentów: są one znane od lat i nikt nigdy
nie wpadł na to, by przytaczać je jako dowód na to, że Pilecki „sypał” w
śledztwie. Po pierwsze: rotmistrz był w więzieniu torturowany, wyrwano
mu paznokcie u rąk i u nóg. Jego słowa „Oświęcim to była igraszka”
wskazują na piekło, jakie przeszedł. Podczas procesu Pilecki
powiedział, że protokołów zeznań nie czytał, bo był za bardzo zmęczony
(czyli wycieńczony torturami). Odwołał też wszystkie zeznania, jakie miał podpisać w toku przesłuchań.
Po drugie: zarzut współpracy Pileckiego z organami bezpieczeństwa jest
absurdalny w świetle tortur i wyroku śmierci, jaki na niego wydano. Po
trzecie wreszcie: żaden ze współpracowników Pileckiego, w tym mój Ojciec
- Tadeusz Płużański - nie miał do jego postawy w śledztwie wątpliwości.
Rotmistrz Witold Pilecki to jeden z największych polskich bohaterów. W
1939 r. współtworzył Tajną Organizację Wojskową. Rok później przedostał
się do obozu w Auschwitz (w Warszawie celowo wszedł w kocioł łapanki, by
go tam zesłano). Na miejscu zorganizował ruch oporu, przekazywał też
informacje o niemieckich zbrodniach. Był autorem pierwszych na świecie
raportów o Holokauście. Następnie działał w II oddziale Kedywu Komendy
Głównej AK. Oskarżony i skazany przez władze komunistyczne Polski
Ludowej na karę śmierci, był torturowany, a następnie został stracony w
1948 r. Jego grobu do dziś nie odnaleziono.
http://niezalezna.pl/41324-postkomunistyczny-tygodnik-uderza-w-rotmistrz...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. "To niezwykle plugawy,
"To niezwykle plugawy, kłamliwy tekst Polityki" - autor albumu IPN o Rotmistrzu. NASZ WYWIAD
"Pora skończyć ten chocholi taniec opluwania polskich bohaterów narodowych".
O tezach Romanowskiego rozmawiamy z autorem wydanego przez IPN albumu "Rotmistrz Witold Pilecki 1901-1948, Jackiem Pawłowiczem.
Co najbardziej uderzyło pana w tekście opublikowanym przez "Politykę"?
Jest to niezwykle plugawy, nikczemny, kłamliwy i podły tekst. Jego
autor nie przeczytał dokładnie albumu, wyrwał z kontekstu pewne
fragmenty przesłuchań pana Rotmistrza i wokół tego zbudował całą
konstrukcję atakującą świętość narodową jaką jest rotmistrz Pilecki.
Atakuje Instytut Pamięci Narodowej za jego działalność. Zresztą ten
człowiek słynie z tego, że zoologicznie nienawidzi IPN i najchętniej by
nas wszystkich rozgonił.
Rotmistrz w chwili aresztowania wiedział jaka jest sytuacja.
Doskonale wiedział, że jego struktura została zinfiltrowana przez
bezpiekę i w swoich zeznaniach ujawnił jej tylko to, co bezpieka już
doskonale wiedziała. Nie ujawnił nic co by spowodowało jakiekolwiek
represje wobec kogokolwiek. Postępuje w sposób niezwykle godny – zeznaje
biorąc na siebie odpowiedzialność za działalność swojej siatki.
Mówienie, że on był agentem, że zdradził i że za jego działalność ludzie
zostali skazani na karę śmierci, jest zwykłym kłamstwem. O kłamstwach
wobec rotmistrza mówi też Tadeusz Płużański, syn Tadeusza Płużańskiego,
który był sądzony z panem rotmistrzem. Ojciec mu opowiadał jak wyglądała
sytuacja i co ci ludzie przeszli, zaś pan rotmistrz przeszedł niezwykle
okrutne śledztwo – był torturowany wręcz barbarzyńsko: zdarto mu
paznokcie, z nóg, miażdżono mu jądra, nadziewano go na nogę od stołka.
Katowany był w sposób nieludzki.
Jeżeli więc autor artykułu pisze, że nie ma powodu, aby uznać, że
rotmistrz był bity, to zwyczajnie w sposób chamski kłamie. Artykuł jest
napisany pod tezę. Od pewnego czasu w niektórych środowiska panuje
maniera opluwania polskich bohaterów narodowych. W rocznicę powstania
warszawskiego ukazuje się artykuł (w „Gazecie Wyborczej” – przyp. red.),
że powstańcy warszawscy mordowali ukrywających się Żydów.
CZYTAJ
TAKŻE: "Wyborcza" przeciw obchodom Dnia Żołnierzy Wyklętych. "Zostawcie
tych żołnierzy", "W czyim imieniu i komu to służy"
A przecież było dokładnie odwrotnie, bo powstańcy warszawscy uwolnili Żydów przetrzymywanych w obozie na Gęsiówce.
Tak, właśnie. Ale o tym już cisza. Dalej: w Dzień Żołnierzy Wyklętych
ukazuje się artykuł, że Żołnierze Wyklęci mordowali bezbronnych Żydów,
kobiety i cywili. Kolejne kłamstwo, kolejne plugastwo! Albo jakiś
artykuł, że młodzi bohaterowie Armii Krajowej, Szarych Szeregów byli
homoseksualistami. To jest coś nie do pomyślenia, aby takie rzeczy
pisać. No i dziś, tuż przed 65-rocznicą śmierci rotmistrza Pileckiego
ukazuje się artykuł pokazujący, że ten Pilecki to w zasadzie jakiś agent
był i zdradzał swoich współtowarzyszy.
CZYTAJ
TAKŻE: Przemysł dekonstrukcji polskości. "Janicka jest przejawem
tendencji, aby wreszcie otwarcie powiedzieć Polakom, że muszą wyrzec się
polskości"
Po lekturze tego artykułu nie sposób nie zauważyć, że ten tekst ma przede wszystkim uderzyć w IPN.
Oczywiście. Rotmistrz jest tutaj wykorzystany jako kamień, którym
trzeba rzucić w Instytut. A musimy pamiętać, że trzy dni temu rozpoczęły
się kolejne prace na Łączce na Cmentarzu Powązkowskim.
Trzeba walczyć o dobre imię Rotmistrza, trzeba zbijać
argumenty kłamców. Zacznijmy więc. Autor artykułu pisze, że Rotmistrz
nie odwołał swoich zeznań ze śledztwa przed sądem, tak jak to zrobili
inni. Autor interpretuje to tak, że rotmistrz współpracował ze
śledczymi. A jak to wyglądało w rzeczywistości?
Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że Rotmistrz przyjął pewną
strategię biorąc wszystko na siebie. To, czy odwołałby on swoje
zeznania, czy nie, to nie miała żadnego znaczenia. To był człowiek
honoru, co widać z akt procesowych. W albumie mojego autorstwa jest list
do Różańskiego napisany wierszem. To jest bardzo istotne, bo pokazuje
naturę Rotmistrza, człowieka ogromnie wrażliwego, wychowanego w tradycji
romantyzmu, który pomimo bardzo ciężkich przejść, pozostawał do końca
romantykiem.
Czytając ten fragment można było zacząć się obawiać, że autor
artykułu zacznie wyciągać wnioski o homoseksualnej naturze Rotmistrza
Pileckiego. To trendy ostatnio.
No tak, tu już jest wszystko możliwe. Proszę zwrócić uwagę. Rotmistrz
na procesie kontynuował to, na co zdecydował się w śledztwie – wszystko
brał na siebie. Była rozmowa z Różańskim i on zapewniał Rotmistrza, że
nikomu z jego grupy nic się nie stanie. Bardzo możliwe, że to podobna
sprawa jak z Emilią Malesą, szefową łączności Komendy Głównej AK. Jej
też dał słowo honoru, że nikogo z jej ludzi nie spotka krzywda. W obu
przypadkach Różański słowa nie dotrzymał.
Czyli to jest tak, że skoro on w śledztwie brał na siebie
wszystko, to nie mógł tego odwołać w sądzie, bo to zaprzepaściło tę jego
strategię, podważyłoby jego „prawdomówność” wobec śledczych.
Ależ oczywiście, że tak. Odwołanie zeznań złożonych w śledztwie
byłoby nieuczciwością wobec współpracowników, których winy brał na
siebie. On był człowiekiem honoru. Poza tym nieprawdą jest, że Pilecki
wszystko zeznał. Bezpieka nie dowiedziała się wszystkiego.
Kolejną tezą autora tekstu w „Polityce” jest to, że skoro
Rotmistrz zeznawał przeciwko sobie, to pewnie to był przejaw lojalności
wobec nowych władz Polski.
Nie widzę tu żadnego podporządkowania czy lojalności wobec
komunistów. Rotmistrz Pilecki przede wszystkim prowadził działalność
wywiadowczą dla rządu Rzeczypospolitej Polskiej, który rezydował w
Londynie i dla wojska dowodzonego przez gen. Władysława Andersa. Władzom
na uchodźstwie był lojalny. To, że w śledztwie bierze wszystko na
siebie, to nie znaczy, że się podporządkowuje komunistom.
Następna sprawa. W artykule łatwo wychwycić niekonsekwencję –
skoro tak dobrze od samego początku zeznawał, wydał wszystkich, to
dlaczego był torturowany? Na ostatnim widzeniu z żoną powiedział, że to
co przeżył w Auschwitz, to w porównaniu z tym co robią z nim obecnie, to
igraszka.
Tak, skoro piekło na ziemi zorganizowane przez Niemców w Auschwitz
nazwał igraszką, to co ten człowiek musiał przeżyć przy Rakowieckiej?
Przypomnę: zerwane paznokcie, pobity do granic wytrzymałości, cały siny.
Warto przypomnieć, że z rodziną Pileckich zaprzyjaźniona była
Szelągowska, zaprzyjaźniony był Płużański i inni. Przecież gdyby
Rotmistrz zachował się wobec ich bliskich w sposób niegodny, to czy
rodziny te przyjaźniłyby się ze sobą?
Faktycznie. „Sypanie” przez Rotmistrza łatwo byłoby
wykorzystane przez bezpiekę do działań destrukcyjnych w środowiskach
niepodległościowych.
Ależ oczywiście. Poza tym, gdyby Rotmistrz zdradził, to po jakimś
czasie zostałby zwolniony z więzienie. A nawet być może uznany za
bohatera narodowego i obwożono by go po całej Polsce. A jako jedyny z
całej grupy został zamordowany. Warto zwrócić uwagę, że komuniści
próbowali ukraść legendę Rotmistrzowi. Józef Cyrankiewicz był
przedstawiany przez propagandę komunistyczną jako ten, który stworzył
konspirację w Auschwitz.
Reasumując, ja się w ogóle dziwię, kto autorowi tekstu w „Polityce”
dał tytuł profesora. Uważam, że środowiska kombatanckie powinny wystąpić
do Polskiej Akademii Nauk, aby za tak plugawy, kłamliwy tekst, tytuł
ten został mu odebrany. Nie sądziłem, że w Polsce jest ktoś, kto bez
żadnych podstaw tak potrafi się obejść z pamięcią po Rotmistrzu
Pileckim, który jest postacią świetlaną, jest wzorem. Jemu nic nie można
zarzucić. I nagle znajduje się taki plugawy autor, który próbuje
zniszczyć Rotmistrza.
A czy da się jakoś instytucjonalnie podejść do sprawy odebrania Andrzejowi Romanowskiemu tytułu profesora?
Z całą pewnością podejmę starania w środowiskach kombatanckich i
historyków badających okres komunistyczny, aby ten człowiek zapamiętał,
że w ten sposób nie postępuje się z bohaterami narodowymi. Pora skończyć
ten chocholi taniec opluwania polskich bohaterów narodowych.
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
ZOBACZ WIĘCEJ: Szczątki kolejnych czterech bohaterów wydobyli archeolodzy z kwatery "Ł" na Powązkach. NASZA FOTORELACJA
Do nabycia w Sklepiku.pl: "Rotmistrz Witold Pilecki 1901-1948"
autor:Wiesław Jan Wysocki
Postać rtm. Witolda Pileckiego, żołnierza niezłomnego, "oddaje to, co
w tradycji akowskiej jest najpiękniejsze i co chcielibyśmy - jako
weterani czasu zmagań z obu totalitarnymi sąsiadami - przekazać w
sztafecie pokoleń naszym następcom jako niezbywalne dziedzictwo"(Czesław
Cywiński).
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. O Pileckim tylko
O Pileckim tylko symbolicznie
Muzeum Auschwitz-Birkenau woli sesje poświęcone orkiestrom obozowym niż inicjatywy upamiętniające rotmistrza Witolda Pileckiego.
Dopiero po wakacjach w Muzeum Auschwitz-Birkenau ruszą inicjatywy
upamiętniające Witolda Pileckiego. Tymczasem to wiosną przypadają
rocznice związane z rotmistrzem.
Rok 2013 pod tym względem jest szczególny, bo 25 maja minie 65.
rocznica wykonania wyroku śmierci na rotmistrzu Pileckim. W nocy z 26 na
27 kwietnia br. minęło zaś 70 lat od jego ucieczki z KL Auschwitz.
Pilecki – jako Tomasz Serafiński – do obozu trafił dobrowolnie w nocy
z 20 na 21 września 1940 r. z zadaniem m.in. zdobycia informacji o
niemieckich zbrodniach. Otrzymał numer 4859. Jako więzień zbierał
materiały wywiadowcze i przekazywał je przez wypuszczanych na wolność
więźniów. Dzięki niemu powstała pierwsza tajna nota na temat ludobójstwa
w Auschwitz.
Rotmistrz w obozie zorganizował Związek Organizacji Wojskowych, który
miał przygotować powstanie, i doprowadził do porozumienia organizacji
politycznych działających w Auschwitz. Kiedy wiosną 1943 r. Niemcy
zaczęli rozpracowywać organizacje konspiracyjne w obozie, Pilecki
zdecydował się na ucieczkę.
Jak ustalił „Nasz Dziennik”, wiosenne rocznice związane z rotmistrzem
Pileckim w Muzeum jak dotąd nie zostały i nie będą szczególnie
akcentowane. Co więcej, dwukrotnie w terminach bezpośrednio
poprzedzających wydarzenia korespondujące z postacią Pileckiego (25.04 i
24.05) zaplanowane zostały – skądinąd cenne – sesje poświęcone obozowym
orkiestrom.
Na 25 maja Muzeum szykuje jedynie symboliczną uroczystość. –
Bezpośrednio w dniu rocznicy dyrekcja i pracownicy Muzeum złożą kwiaty
pod Ścianą Straceń, na dziedzińcu Bloku 11, w ten sposób upamiętniając i
oddając hołd rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu – poinformował nas
Bartosz Bartyzel, rzecznik prasowy Muzeum Auschwitz.
Na kolejne wydarzenia związane z rotmistrzem trzeba będzie poczekać do września.
– W nowym roku szkolnym, czyli po wakacjach, odbędzie się jednodniowa
sesja edukacyjna poświęcona sylwetce rotmistrza Pileckiego organizowana
przez Międzynarodowe Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście –
zaznaczył Bartyzel.
Jak dodał, od września do grudnia 2013 r. we wszystkich jednostkach
penitencjarnych Śląskiego Okręgu Służby Więziennej realizowany będzie
także projekt „Witold Pilecki – Ochotnik do Auschwitz”, obejmujący
wystawę oraz prelekcje.
– Jest to projekt realizowany przez Muzeum we współpracy ze Służbą
Więzienną i adresowany zarówno do osadzonych, jak i do funkcjonariuszy
SW. Podobny projekt realizowany był w ostatnich miesiącach w Małopolsce –
dodał rzecznik.
Marcin Austyn
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Nawet małe miasteczka pamiętają
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
22. 72. rocznica ucieczki Romistrza Pileckiego z Auschwitz
W nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku Rotmistrz Witold Pilecki uciekł z niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. Ulicami Torunia przeszedł
Ulicami Torunia
przeszedł dziś V Toruński Marsz Pułkownika Witolda Pileckiego.
Poprzedziła go Msza św. o godz. 12.00 w Kościele Garnizonowym pod
wezwaniem św. Katarzyny. Eucharystii przewodniczył ks. bp Andrzej Suski,
pasterz diecezji toruńskiej.
Po Mszy św. z Placu Świętej Katarzyny wyruszył marsz,
który przeszedł pod pomnik Żołnierzy Wyklętych. Tam nastąpiła
uroczystość złożenia kwiatów. Inicjatywa ma na celu upamiętnienie
postaci rot. Witolda Pileckiego – żołnierza Armii Krajowej, więźnia i
organizatora ruchu oporu w niemieckim obozie Auschwitz, skazanego przez
władze Polski Ludowej i straconego w roku 1948.
Toruński marsz stanowi formę
wdzięczności i wyraz pamięci o wielkim Polaku, który dla swej Ojczyzny –
jak podkreśla prof. Wojciech Polak – był w stanie poświecić wszystko.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. Z inicjatywy Stowarzyszenia
Z inicjatywy Stowarzyszenia KoLiber od 2011 roku
organizowane są w stolicy upamiętniające kolejne rocznice urodzin
Witolda Pileckiego Warszawskie Marsze Rotmistrza. W tym roku
zapraszamy na Marsz w niedzielę 17 maja!
Nasze uroczystości rozpoczniemy o godz. 15 Msza Świętą odprawioną w Archikatedrze Św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście.
Celebrował ją będzie ks. Józef Maj. Po zakończeniu Mszy, ok. godz. 16,
sformujemy przed Katedrą marsz, który mijając po drodze Pomnik
Powstańców Warszawy oraz Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie,
przejdzie pod upamiętniającą Rotmistrza tablicę na budynku przy Al.
Wojska Polskiego 40, gdzie Witold Pilecki wszedł do kotła łapanki, aby
udać się na swą misję do Auschwitz. Będą tam miały miejsce przemówienia:
organizatorów, historyka dr Krzysztofa Kawęckiego i zaproszonych
gości, a obchody zakończy uroczystość złożenia wieńców.
Marsze Pileckiego w dniu 17 maja będą się także
odbywać m.in. w Poznaniu, Gdańsku i Lublinie. W późniejszym terminie
marsz będzie miał również miejsce w Krakowie. Organizatorem
tych wydarzeń jest Ogólnopolski Komitet Marszy Witolda Pileckiego
powołany przez Stowarzyszenie KoLiber oraz Studentów dla
Rzeczypospolitej. W poszczególnych miastach współorganizatorami
uroczystości są również inne organizacje. W Warszawie partnerem marszu
zostali Młodzi dla Polski.
W skład Honorowej Rady wspierającej Ogólnopolski Komitet Marszy
Witolda Pileckiego weszło liczne grono znamienitych postaci życia
publicznego m.in. prof. Jan Żaryn, prof. Wiesław Jan Wysocki, Marek Jurek, dr Krzysztof Kawęcki, Leszek Żebrowski czy Tadeusz M. Płużański.
Swoje poparcie dla idei upamiętniania ochotnika do Auschwitz wyraził
również Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. W warszawskich
marszach udział bierze córka Rotmistrza, Zofia Pilecka-Optułowicz.
Zachęcamy do udziału w tych uroczystościach tym bardziej, że
żyjemy dziś w czasach, w których coraz częściej jesteśmy oskarżani o
udział w zbrodniach Holokaustu, np. przez funkcjonariuszy mocarstwa,
które w odróżnieniu od około miliona Polaków biorących udział w
ratowaniu Żydów, nie zrobiło nic, aby zatrzymać Zagładę. To
najlepszy dowód na potrzebę jeszcze głośniejszego przypomnienia
biografii naszych wielkich rodaków z pełnym poświęceniem walczących z
totalitarnymi reżimami o wolność Polski i Europy. Witold Pilecki był
jednym z najwybitniejszych reprezentantów tej licznej grupy.
Przyjdź na Marsz wraz z rodziną i znajomymi! Razem oddajmy hołd Rotmistrzowi!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. Pamietamy!
25 maja 1948 - W więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie, wykonano wyrok śmierci na rotmistrzu Witoldzie Pileckim.
Starałem się tak żyć, abym w godzinie śmierci mógł się raczej cieszyć niż lękać. Witold Pilecki
http://www.pilecki.ipn.gov.pl/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. W Łodzi przejdzie Marsz
W Łodzi przejdzie Marsz Rotmistrza Pileckiego
W 67. rocznicę śmierci Rotmistrza Witolda Pileckiego,
ulicami Łodzi przejdzie marsz jego imienia. Wydarzenie ma na celu
upamiętnienie bohatera oraz przybliżenie jego sylwetki młodemu
pokoleniu.
Przed marszem, o godz. 18.00 będzie sprawowana Msza św. w kościele
pw. Zesłania Ducha Świętego przy Placu Wolności. Po Eucharystii., ok.
godz. 19.00, nastąpi przemarsz pod Pomnik Ofiar Komunizmu przy ul.
Andstadta. Tam odbędą się przemówienia okolicznościowe, a przy pomniku
zostaną złożone kwiaty.
Ideą marszu jest oddanie należnej czci bohaterom – mówi Kamil
Klimczak, koordynator Porozumienia Środowisk Patriotycznych Regionu
Łódzkiego.
- Chcemy upamiętnić tego człowieka, który został uznany przez
brytyjskiego historyka Michaela Foota za jednego z sześciu
najodważniejszych ludzi drugiej wojny światowej; walczył i z najeźdźcą
niemieckim i z okupacją komunistyczną. Z rąk tej ostatniej poniósł
śmierć.
- Warto pójść w tym marszu. Po pierwsze dlatego, żeby
zamanifestować swoją polskość i patriotyzm, a po drugie, aby oddać – nie
tylko Pileckiemu, ale i innym bohaterom walki z totalitaryzmem –
należny hołd – powiedział Kamil Klimczak.
Dokładnie 67 lat temu, 25 maja 1948 r., władze Polski Ludowej
wykonały wyrok śmierci na rtm. Witoldzie Pileckim. Po wykonaniu wyroku
jego zwłoki złożono w nieznanym miejscu. Do roku 1989 wszelkie
informacje o dokonaniach i losie rtm. Pileckiego podlegały cenzurze
PRL. Zrehabilitowany w 1990 r. Pilecki został pośmiertnie odznaczony
Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Orderem Orła Białego.
Organizatorem marszu jest Porozumienie Środowisk Patriotycznych Regionu Łódzkiego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. Raport druha Witolda Witold
Raport druha Witolda
Witold Pilecki zostawił nam piękny testament, którego nie wolno odrzucać - zwraca uwagę Piotr Szubarczyk
kwietnia 1943 r. ukrywał się na Koryznówce w Nowym Wiśniczu u państwa
Serafińskich. Wtedy powstał pierwszy raport „Witolda”
r. Podporucznik Witold Pilecki, zaopatrzony w fałszywe papiery na
nazwisko Tomasz Serafiński, przekracza bramę KL Auschwitz wraz z wielką
grupą ponad 1800 Polaków z tzw. drugiego transportu warszawskiego.
Pełna treść artykułu dostępna na stronie:
http://wp.naszdziennik.pl/2015-05-25/214807
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Duda pamiętał o rotmistrzu
Duda pamiętał o rotmistrzu Pileckim
W 67. rocznicę śmierci rotmistrza
Witolda Pileckiego Andrzej Duda złożył w Warszawie kwiaty przed tablicą
upamiętniającą pomordowanych w okresie PRL
Pileckiego Andrzej Duda złożył w Warszawie kwiaty przed tablicą
upamiętniającą pomordowanych w okresie PRL. Duda zaznaczył, że ma
nadzieję, że doczesne szczątki rotmistrza zostaną odnalezione i Polska
będzie mogła pochować go z godnością.
W poniedziałek, w samo południe, Andrzej Duda – prezydent elekt – wraz z
szefową swojego sztabu wyborczego Beatą Szydło złożył kwiaty przed
tablicą upamiętniającą pomordowanych w okresie PRL, przy ul.
Rakowieckiej na warszawskim Mokotowie.
Jak powiedział dziennikarzom, jest to „ważny dzień”. – Jest rocznica
śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego, wielkiego polskiego bohatera,
dlatego przyjechałem tu złożyć kwiaty w tym miejscu, które jest jego
miejscem pamięci – dodał. – Mam nadzieję, że Polska odnajdzie doczesne
szczątki rotmistrza i będzie mogła go pochować z godnością, na jaką
zasłużył – podkreślił Duda.
Witold Pilecki był bohaterem wojny z bolszewikami i uczestnikiem
kampanii 1939 r. W okupowanej stolicy współtworzył Tajną Armię Polską.
19 września 1940 r. wszedł w „kocioł” podczas łapanki i trafił do
niemieckiego obozu Auschwitz. Uciekł z obozu pod koniec kwietnia 1943 r.
Trafił do AK i brał udział w Powstaniu Warszawskim. W latach 1944-1945
był w niewoli niemieckiej w oflagu w Murnau. Po wyzwoleniu obozu
dołączył do II Korpusu Polskiego we Włoszech. W październiku 1945 r.
wrócił do Polski, by prowadzić działalność wywiadowczą na rzecz II
Korpusu.
W maju 1947 r. został aresztowany przez funkcjonariuszy UB; był
torturowany i oskarżony m.in. o działalność wywiadowczą na rzecz
polskiego rządu na emigracji. 15 marca 1948 r. rotmistrz został skazany
na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja w więzieniu mokotowskim przy ul.
Rakowieckiej. Miejsce pochówku Pileckiego nigdy nie zostało ujawnione
przez komunistyczne władze, prawdopodobnie ciało rotmistrza wrzucono do
dołów śmierci wraz z innymi ofiarami na Łączce cmentarza Wojskowego na
Powązkach.
Do 1989 r. wszelkie informacje o dokonaniach i losie rtm. Pileckiego
podlegały w PRL cenzurze. Witold Pilecki został pośmiertnie odznaczony
Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Orderem Orła Białego; w
2013 r. został awansowany do stopnia pułkownika.
Witold Pilecki urodził się 13 maja 1901 r.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Rocznica śmierci rtm
Rocznica śmierci rtm Pileckiego.
Płużański: Państwo mocniej troszczy się o zbrodniarzy niż bohaterów
pozostałej grupie?
Istnieje możliwość, że szczątki rotmistrza są wśród dwustu już
ekshumowanych, tylko nie zostały rozpoznane. Pamiętajmy, że zwłoki były
bardzo często zasypywane wapnem, które przyspieszało proces rozkładu,
poza tym od wykonania większości wyroków minęło 60 lat, więc mimo że
rodziny zamordowanych przekazały nam genetyczny materiał porównawczy,
identyfikacja szczątków jest trudna. Jednak dużo większe szanse są na
to, że ciało rotmistrza wciąż spoczywa w kwaterze Ł, mamy nawet
podejrzenia, w którym dokładnie miejscu.
Płużański apeluje o ściganie Ryszarda Mońki - ostatniego żyjącego oprawcy rtm. Pileckiego
Instytut Pamięci Narodowej z Krakowa szuka grobu trzech partyzantów
rozstrzelanych przez UB. Józef Jachimek, Józef Sikora i Mieczysław
Pudełko zginęli w Zabawie w grudniu 1948 roku. Według świadków zostali
pochowani obok muru cmentarza parafialnego w Brzesku. Dziś w tym miejscu
stoją kontenery na śmieci.
ich ciała przewieziono przed brzeski sąd, by je następnie wrzucić do
grobu wykopanego w ziemi przy cmentarnym murze - wyjaśnia Adam Kwaśniak.
Do dziś żyją świadkowie, którzy potrafią wskazać miejsce ich pochówku,
mimo że od tamtych wydarzeń minęło 67 lat. Relacje tych świadków zostały
już udokumentowane. Materiały trafiły do IPN. Teraz konieczne jest
wykonanie badań georadarem miejsca, gdzie według świadków są pochowani
partyzanci. - Jeśli to badanie potwierdzi nam przypuszczenia, po
uzyskaniu wszystkich koniecznych zgód IPN będzie mógł przystąpić do
przekopania terenu - mówi dr Marcin Kasprzycki. Nie nastąpi to jednak
jeszcze w tym roku. Badanie musi zostać uwzględnione w harmonogramie
prac IPN. Być może uda się je przeprowadzić w przyszłym roku.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Rotmistrz czeka na pełną
Rotmistrz czeka na pełną rehabilitację
Mam nadzieję, że przyszłe rocznice
śmierci rotmistrza Pileckiego będziemy obchodzić przy jego szczątkach –
uważa prof. Krzysztof Szwagrzyk
pełnomocnikiem prezesa IPN ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru
komunistycznego, rozmawia Mariusz Kamieniecki
Mimo oczekiwań na listach ofiar terroru komunistycznego, które udało się
ustalić dzięki ekshumacji w różnych miejscach Polski wciąż nie ma
rotmistrza Witolda Pileckiego, którego 67. rocznica zamordowania
przypada właśnie dzisiaj. Wielu Żołnierzy Wyklętych udało się odnaleźć,
ale nie rotmistrza. Z czego to wynika?
– Chciałbym udzielić prostej odpowiedzi na to pytanie, ale na razie
zwyczajnie nie mogę tego zrobić. Składa się na to szereg przyczyn. Za
nami lata wytężonej pracy i dziś możemy powiedzieć, że już
zafunkcjonowały w naszej przestrzeni publicznej informacje o nazwiskach
kolejnych ludzi, co jakiś czas przekazywane społeczeństwu. Działania są
prowadzone, one przynoszą konkretne efekty i ludzie zamordowani przed
laty dziś na nowo odzyskują swoje imiona i nazwiska. Skoro tak, to
wydawałoby się, że każdy rok powinien przynosić kolejne odkrycia, a tak
niestety nie jest. Proszę pamiętać, że „Łączka” nie jest miejscem,
gdzie, jeżeli pierwszego dnia natrafiliśmy na szczątki ludzkie, to
następne dni już tylko potwierdzały nam coś, co wiemy z dokumentów, kto
powinien tam być pochowany, kto koło kogo powinien leżeć. Nie mamy
takiej komfortowej sytuacji i nie będziemy mieli. Powtarzałem to
wielokrotnie i dzisiaj, korzystając z okazji wypowiedzi publicznej,
powtórzę to raz jeszcze – dopóty, dopóki nie wydobędziemy wszystkich,
absolutnie wszystkich szczątków znajdujących się na Łączce nie możemy
powiedzieć, że szczątków rotmistrza Witolda Pileckiego tam nie ma. Z
dokumentów wynika, że czas, kiedy został stracony, to jest ten okres,
kiedy ludzie byli już grzebani na Łączce. Przypomnę, że znaleźliśmy już
m.in. płk. Stanisława Kasznicę straconego na dwa tygodnie przed
rotmistrzem Pileckim, znajdujemy inne osoby, które zostały zabite w
czerwcu, lipcu, sierpniu 1948 r., a nawet krótko po rotmistrzu Pileckim.
Istotnie nie ma dziś jeszcze szczątków rotmistrza, ale głęboko wierzę,
że ten czas nastąpi, że to jest ostatnia rocznica, kiedy mówimy o tym,
że szczątki rotmistrza Pileckiego są poszukiwane. Zawsze miałem i mam
głębokie przekonanie, że te szczątki odnajdziemy. Jest to tylko kwestia
czasu.
Co zatem stoi na przeszkodzie?
– Żeby odnaleźć szczątki, działania na Łączce muszą zostać dokończone.
Tymczasem w tej chwili nie możemy tam odkryć nawet skrawka ziemi. Cały
obszar, który wytypowaliśmy jako miejsce więziennych pochówków z lat
1948-56, musi być dokładnie zbadany. Wtedy i jestem o tym przekonany –
nadejdzie dzień, na który wszyscy oczekujemy, a więc dzień ogłoszenia
odnalezienia i identyfikacji szczątków wielkiego Polaka, wielkiego
oficera.
Wspomniał Pan, że dziś jest już ostatnia rocznica śmierci rotmistrza
Pileckiego, kiedy jeszcze nie znamy miejsca jego pochówku. Czy to
oznacza, że prace na Łączce będą w tym roku kontynuowane?
– Zadał mi pan trudne pytanie, na które niestety nie mogę odpowiedzieć.
Wokół Łączki dzieją się różne trudne, skomplikowane sprawy. Nie o
wszystkich mogę jeszcze dziś mówić. Pozostaje mi nadzieja – podobnie jak
wszystkim członkom naszego zespołu, że będziemy mogli te działania
kontynuować. Mam świadomość oczekiwań społecznych, wiem, że wszyscy
oczekują, że te działania będą podjęte szybko i doprowadzą do
odnalezienia wszystkich szczątków. Przypomnę, że są tam pogrzebane także
inne szczątki wielkich Polaków, których wciąż nie odnaleźliśmy,
chociażby płk Łukasz Ciepliński czy inni członkowie IV Zarządu Głównego
Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, czy generał August Emil Fieldorf
ps. „Nil”. Mamy zatem świadomość oczekiwań społecznych. Zapewniam, że z
naszej strony zrobimy wszystko, żeby spełnić te oczekiwania. Na razie
sytuacja jest taka, że od dwóch lat, bo tyle czasu mija, jak nie możemy
kontynuować prac na Łączce.
Pochówki komunistycznych przywódców organizuje się z honorami, tymczasem
miejsca spoczynku wielu polskich bohaterów wciąż pozostają nieznane.
Czy państwo polskie wywiązuje się dostatecznie z obowiązku wobec
Żołnierzy Niezłomnych?
– Ta sytuacja myślę, że jest bolesna dla każdego, kto czuje się
Polakiem, dla każdego, kto myśli w kategoriach państwa. Sytuacja, w
której co jakiś czas słyszymy, że dochodzi, bądź omal nie doszło do
pochówku z honorami wojskowym jakiegoś komunistycznego dygnitarza,
czasem funkcjonariusza UB, czasem przedstawiciela Informacji Wojskowej, a
czasem sędziego czy prokuratora stalinowskiego, do tego typu sytuacji
dochodzi w tym samym czasie, kiedy my poszukujemy szczątków naszych
narodowych bohaterów. Sprawą najważniejszą dla każdego państwa jest
stworzenie takiego systemu wartości, kiedy bohater zostaje nazwany
bohaterem i uhonorowany, a ten, kto służy zniewoleniu, ponosi za swoje
czyny określoną karę. W Polsce niestety mamy inną sytuację. Zwłoki
bohaterów leżą pod szczątkami ludzi, których pogrzebano na „Łączce” w
okresie stanu wojennego, wykorzystując ochronę prawodawstwa specjalnego z
tego okresu.
Mimo usilnych starań i knowań komunistom nie udało się wymazać ze
społecznej świadomości polskich bohaterów…
– Nie udało się tego zrobić, bo nie byli w stanie. Przez pewien czas
próbowali wmówić społeczeństwu, że nie byli to bohaterowie, ale
przedstawiciele obcych wywiadów, jak to często przypisywano w wydawanych
wyrokach naszym bohaterom uśmierconym w okresie reżimu komunistycznego.
Jednak społeczeństwo było mądrzejsze i wiedziało, a szczególnie wie to
teraz z całą mocą, kiedy udostępniono archiwalia, kiedy jest możliwość
zbadania potężnych zbiorów po służbach specjalnych. Wiemy, kogo
uśmiercono, wiemy, jak wielu ludzi chowano w tym miejscu w tamtym
okresie. I widać, że ci, których starano się unicestwić nie tylko w
sposób fizyczny, ale również starano się wyprzeć ich z naszej zbiorowej
pamięci, ci ludzie są naszymi bohaterami. Mam też takie osobiste
wrażenie, że coraz więcej Polaków dostrzega wielkość tych uśmierconych,
tak jak dostrzega wielkość rotmistrza Pileckiego. I to bardzo cieszy, bo
są to nie tylko młodzi i w średnim wieku Polacy, ale wszystkie
pokolenia uznają tych ludzi za naszych bohaterów, a rotmistrz Pilecki
wśród nich jest tą postacią szczególną. Jestem dobrej myśli i mam
nadzieję, że następna rocznica jego śmierci będzie miała już inny
charakter. Zapewniam, że jako historycy nie myślimy o niczym innym jak o
tym, żeby dokończyć prace na Łączce.
Jaki testament pozostawił nam rotmistrz Pilecki?
– Tym testamentem jest prawda, najważniejszą sprawą dla nas jest Polska,
Ojczyzna, służba i walka dla niej. I nie ma większego honoru dla Polaka
niż działać na rzecz niepodległości i dla dobra Ojczyzny, że naszą
Ojczyzną jest Polska. Pamięć tego bohatera narodowego jest kultywowana w
różnych środowiskach. Wiele szkół nosi imię rotmistrza Pileckiego, dziś
kolejna Gimnazjum w Knyszynie otrzymało imię tego bohatera. Młodzież w
wielu miastach uznaje i chce mieć za swego patrona tego bohatera. To
piękne i budujące.
Dziękuję za rozmowę.
Mariusz Kamieniecki
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/137627,rotmistrz-czeka-na-pelna-rehabilitacje.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
31. Wystawa o rtm. Witoldzie
Wystawa o rtm. Witoldzie Pileckim w IPN
Kilkaset fotografii rtm. Witolda Pileckiego m.in. z
rodziną, z okresu wojny polsko-bolszewickiej, pobytu w Auschwitz,
działalności konspiracyjnej oraz uwięzienia przez władze komunistyczne i
procesu można od poniedziałku zobaczyć na wystawie w stołecznym IPN.
Wernisaż wystawy “Rotmistrz Witold Pilecki 1901-1948″ odbył się w 67. rocznicę jego śmierci.
- To ekspozycja planszowa ukazująca historię życia rotmistrza
od urodzenia do ostatnich chwil, a jej ostatni fragment jest poświęcony
kultywowaniu pamięci o Pileckim. Na wystawie można zobaczyć kilkaset
jego fotografii i dokumenty, także dotąd nieznane, z czasu powstania
warszawskiego. Są tu zdjęcia rodzinne z żoną i dziećmi ukazujące jego
życie prywatne w okresie międzywojennym na Kresach, gdzie aktywnie
angażował się w działalność społeczną – opowiadał PAP współautor scenariusza wystawy Jacek Pawłowicz.
Na fotografiach można zobaczyć także kartę wojskową Pileckiego –
zarówno udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r., jak i późniejsze
uczestnictwo w różnych ćwiczeniach czy np. zawodach hippicznych.
- Są również te tragiczne zdjęcia z okresu II wojny – z czasu
jego pobytu w Auschwitz i konspiracji oraz powojenne – z więzienia na
Rakowieckiej i jego procesu. Pokazujemy również ludzi, którzy
przyczynili się do skazania go na karę śmierci i głównych polityków
komunistycznych tego okresu. W segmencie poświęconym kultywowaniu
pamięci o rotmistrzu pokazano szkoły noszące jego imię, książki mu
poświęcone, a także Order Orła Białego, którym został uhonorowany czy
zdjęcia ze stadionów piłkarskich, gdzie pojawiają się transparenty
związane z Witoldem Pileckim. Fotografie uzupełnia rys biograficzny
rotmistrza – mówił Pawłowicz.
Jego zdaniem rotmistrz Pilecki to bez wątpienia postać niezwykła.
- Był jedynym człowiekiem, który dobrowolnie dał się zamknąć w
obozie koncentracyjnym Auschwitz. Przygotował o jego działalności
dokładny raport, na miejscu przez blisko trzy lata organizował życie
konspiracyjne, a później udało mu się uciec, by kontynuować działalność
konspiracyjną i walczyć o wolną Polskę. To jest ten fenomen rotmistrza,
który całym swoim życiem dawał świadectwo prawdziwego patriotyzmu,
pozostając do końca wiernym swoim ideałom i wartościom – podkreślił współautor scenariusza wystawy.
Witold Pilecki urodził się 13 maja 1901 r. Był bohaterem wojny
polsko-bolszewickiej 1920 r. i uczestnikiem kampanii 1939 r. W
okupowanej stolicy współtworzył Tajną Armię Polską. 19 września 1940 r.
dobrowolnie dał się schwytać podczas łapanki i trafił do niemieckiego
obozu Auschwitz. Uciekł z obozu pod koniec kwietnia 1943 r. Trafił do AK
i brał udział w powstaniu warszawskim. W latach 1944-1945 był w niewoli
niemieckiej w oflagu w Murnau. Po wyzwoleniu obozu dołączył do II
Korpusu Polskiego we Włoszech. W październiku 1945 r. wrócił do Polski,
by prowadzić działalność wywiadowczą na rzecz II Korpusu.
W maju 1947 r. został aresztowany przez funkcjonariuszy UB; był
torturowany i oskarżony m.in. o działalność wywiadowczą na rzecz
polskiego rządu na emigracji. 15 marca 1948 r. rotmistrz został skazany
na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja w więzieniu mokotowskim przy ul.
Rakowieckiej. Miejsce pochówku Pileckiego nigdy nie zostało ujawnione
przez komunistyczne władze, prawdopodobnie ciało rotmistrza wrzucono do
dołów śmierci wraz z innymi ofiarami komunizmu na “Łączce” Cmentarza
Wojskowego na Powązkach. Wszelkie informacje o dokonaniach i losie rtm.
Pileckiego podlegały w PRL cenzurze. W 1990 r. został zrehabilitowany.
Później odznaczono go pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia
Polski i Orderem Orła Białego; w 2013 r. został awansowany do stopnia
pułkownika.
Wystawa “Rotmistrz Witold Pilecki 1901-1948″ będzie dostępna dla zwiedzających do 11 czerwca.
Wystawa „Rotmistrz Witold Pilecki 1901–1948” – Warszawa, 25 maja – 11 czerwca 2015
http://ipn.gov.pl/aktualnosci/2015/warszawa/otwarcie-wystawy
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
32. Nie wystarczy 2-3 razy w roku
Nie wystarczy 2-3 razy w roku wyjść na ulice
Wrocławianie pamiętali o 67. rocznicy śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego
młodzież uczestniczyli wczoraj w uroczystościach zorganizowanych z
okazji 67. rocznicy śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego.
W kościele pw. Najświętszej Maryi Panny na Piasku podczas Mszy św.
modlono się w intencji odnowy Narodu Polskiego. Potem uczestnicy
rocznicowych obchodów spotkali się przed budynkiem obecnej siedziby
Komendy Wojewódzkiej Policji, na którym znajduje się tablica
upamiętniająca polskich bohaterów – ofiary katowni stalinowskiego
terroru w latach 1945-1956. W tym czasie w obiekcie tym mieścił się
Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego, w którym znajdowało się 80
cel. Torturowani i mordowani członkowie organizacji niepodległościowych
walczących o wolną Polskę byli chowani na cmentarzu Osobowickim.
– Rotmistrz Witold Pilecki nie działał sam, bardzo cierpiał, patrząc na
losy swoich współtowarzyszy. Był człowiekiem wielkiego serca,
niesłychanie skromnym, działającym ponad wszelkimi podziałami. Zawsze
siebie stawiał na ostatnim miejscu - mówiła podczas uroczystości
Dominika Arendt-Wittchen ze stowarzyszenia „Inicjatywa Historyczna”.
W ramach II Wrocławskich Dni Rotmistrza Pileckiego zainaugurowanych 13
maja, w dniu jego urodzin, a zakończonych właśnie 25 bm., w kolejną
rocznicę jego śmierci, odbyło się szereg przedsięwzięć kulturalnych,
religijnych i patriotycznych. Dziękując za tak liczne włączenie się do
organizacji Dni, Dominika Arendt- Wittchen wskazała, że „wspólnie
pracowaliśmy nad tym, żeby wrocławianie, Polacy dowiedzieli się, kim był
rotmistrz Pilecki, to jest takie bardzo ważne i niezwykle budujące”.
– Dzisiaj brakuje nam elit, po Katyniu, Miednoje i wielu innych
miejscach kaźni musimy je na nowo odbudowywać. Trzeba jednak w takich
chwilach jak ta dzisiejsza pamiętać, że nie wystarczy 2-3 razy w roku
wyjść na ulice i wznosić okrzyki „Chwała bohaterom!”, „Chwała
rotmistrzowi!”, ale to jest codzienna bardzo trudna praca – podkreśliła.
Marek Zygmunt, Wrocław
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. Tu leży Pilecki?
Tu leży Pilecki?
Do wojewody mazowieckiego trafią wnioski o przeniesienie nowych grobów z kwatery na Łączce
nowych grobów z kwatery na Łączce złoży IPN do wojewody mazowieckiego.
– W pierwszym dniu obowiązywania nowelizacji Instytut złoży u wojewody
mazowieckiego 195 wniosków dotyczących ekshumacji i przeniesienia zwłok
osób, które zostały pochowane, począwszy od 1982 r. na terenie kwater
„ŁI” i „ŁII” na Wojskowych Powązkach – zapowiedział prezes Instytutu
Pamięci Narodowej dr Łukasz Kamiński.
Zrealizowanie tych wniosków ma umożliwić wydobycie z dołów śmierci
kilkadziesiąt szczątków Żołnierzy Niezłomnych.
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/141289,tu-lezy-pilecki.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
34. Litwa: Ok. 800 osób
Litwa: Ok. 800 osób uczestniczyło w 8. Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Wilnie
Żołnierzy Wyklętych "Tropem Wilczym". Tegoroczny bieg był również
upamiętnieniem Międzynarodowego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem,
który przypada 25 maja.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl