Kicz i tandeta, a może "obciach"
Z okazji święta na okoliczność rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja – pierwszego w Europie aktu tej rangi – wypadałoby napisać coś optymistycznego. Z powodu różnych schorzeń nie mogę jednak nadużywać klasycznego „środka rozweselającego” i przez to muszę na trzeźwo patrzeć na świat.
Można, co prawda, radować się „na duś” – jak to zwykli nazywać przedwojenni warszawiacy – ale nawet gdybym miał dobre chęci, to odstręczył by mnie od tego kicz zaprezentowany przez organizatorów radosnego marszu „Orzeł może”, panów Komorowskiego i Kurskiego oraz panią Jethon.
Kiedyś w Warszawie reprezentatywnym symbolem kiczu było „ręcznie malowane” dzieło pod tytułem „Jeleń na rykowisku”. Przedstawiało ono zwierza – ni to krowę, ni to konia, ale z rogami podobnymi do jelenich – w towarzystwie zezowatego myśliwego z dubeltówką, koniecznie w tyrolskim kapelusiku z piórkiem.
Od razu przypomniało mi się owe bazarowe dzieło, gdy ujrzałem w necie „orła” ze wzdętym brzuchem i puchliną nóg. Obstalował to chyba wzmiankowany areopag, a wykonali z czekolady pracownicy dawnej fabryki Wedel. Pewno lepili tego ptaka podług jakiegoś projektu, ale teraz przy władzy brylują artyści i artystki, których podstawową umiejętnością jest rzucanie ch..ami, przeto efekt jaki jest, każdy widzi.
Imprezie przewodził prezydent z premierem i ministrem spraw zagranicznych – czyli władza. Wyglądali na ukontentowanych tym tandetnym kiczem. Ale kicz i tandeta są chyba znakami firmowymi tej władzy.
Sztandarowym obiektem jest wzniesiony przez tę władzę stadion przy moście Poniatowskiego w Warszawie. Ma to formę niedokończonego koszyka plecionego z białych i czerwonych taśm. Jedynym uzasadnieniem dla tej kiczowatej estetyki, jest upamiętnienie rzesz przybyszów z bliższego i dalszego Wschodu. Parę lat temu znajdował się tam gigantyczny bazar „Jarmark Europa”, na który owi przybysze taszczyli towar w torbach z wzorkiem plecionki w tym samym guście.
Miarą tandety władzy są też sądy z sędziami, wśród których pan Milewski nie jest chyba wyjątkiem, bo wydawane są orzeczenia w stylu – „pieniądze w OFE nie są własnością tych, którzy płacili składki”; „pobicie przy pomocy karabinów maszynowych”; uniewinnienie łapówkarstwa prominentów PO, choć zostało jednoznacznie udokumentowane itp.
Tandeta pleni się pod tymi rządami też w sferze materialnej, czego przykładem mogą być autostrady rozlatujące się przed rozpoczęciem eksploatacji, a przy budowie kradziono nawet tłuczeń. A co z tym lotniskiem w Modlinie, które trzeba było zamknąć zaraz po otwarciu, bo nowy pas startowy się rozsypał?...
No, dosyć! Nie psujmy sobie humorów przy święcie. Ale z czego tu się radować? Z tego może, że zabrakło tu 4 milionów miejsc pracy (2 mln. na emigracji plus 2 mln. bezrobotnych)?
- Jan Kalemba - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. @Jan Kalemba
Witam,
z roku na rok grzęźniemy coraz bardziej w kiczu i tandecie. Jaka władza, takie porządki.
Dzisiaj przypomniałam wypowiedź z 2011 r. dr. Fedyszak Radziejowskiej. A przecież rok wstecz jeszcze nie mieli odwagi na takie występy.
Doktor Barbara Fedyszak-Radziejowska w wywiadzie dla Uważam Rze : Najboleśniej odczuwam to, co w życiu publicznym oznacza zdumiewający powrót do sytuacji przypominającej początki lat 90., kiedy o naszej demokracji można było powiedzieć, że jest fasadowa. Powrót do monopolu jednej partii i jednej elity we wszystkich obszarach życia publicznego. To, co uważałam za spadek po PRL, z którego stopniowo będziemy wychodzić, dzisiaj okazuje się zjawiskiem trwałym.
Ale postkomuniści dzisiaj znaczą dużo, dużo mniej.
Problem w tym, że to nie oni dzisiaj domykają system. Robią to ludzie z dobrymi legitymacjami solidarnościowymi, którym „wolno" w życiu publicznym znacznie więcej niż byłym działaczom PZPR. I to oni rewitalizują nam spadek po PRL."
Dzisiaj Komisja Europejska zweryfikowała kreatywnego Vincenta. O tym cisza. Jutro czymś przykryją.
Polski PKB wzrośnie w tym roku o 1,1 proc., a w przyszłym o 2,2
proc. - przewiduje Komisja Europejska w opublikowanych dziś wiosennych
prognozach gospodarczych. Według KE deficyt polskiego sektora finansów
publicznych wyniesie w 2013 r. 3,9 proc. PKB. KE wskazała, że do wzrostu PKB w 2012 r. jedynie o 1,9 proc. Komisja ponadto przewiduje, że deficyt polskiego sektora finansów publicznych w 2013 r. wyniesie 3,9 proc. PKB, a w przyszłym roku 4,1 proc. PKB.
KE szacuje, że w ubiegłym roku deficyt wyniósł 3,9 proc. PKB. Lutowe
szacunki dotyczące 2012 r. mówiły o 3,5 proc. i na bazie tych danych KE
mówiła o możliwości zdjęcia z polski procedury nadmiernego deficytu,
przy uwzględnieniu kosztów reformy emerytalnej. Jeśli chodzi o dług publiczny Polski, to KE szacuje, że w tym roku wyniesie on 57,5 proc. PKB, a w 2014 r. 58,9 proc.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Pani Marylo
W rzeczy samej.
Kłaniam się
3. @Jan Kalemba
obecna władza posuwa się do cenzurowania - uwaga ! zaprzyjaźnionego z pałacem kard. Kazimierza Nycza.
Prosze porównać dwa teksty z tego samego wydarzenia 3 maja
http://ekai.pl/wydarzenia/x66448/wracajmy-do-fundamentow/
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wydarzenia/art,2542,msza-sw-w-intenc...
Ciekawe, co będzie dalej? Zaczęło się od cenzury. Przypomnijmy ks. prałat Sławomir Żarski – Administrator Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego za homilię wygłoszoną podczas święta niepodległości w 2010 został ukarany przez prezydenta Bronisława Komorowskiego i odwołany przez kard. Kazimierza Nycza.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl