Piechociński już nie podskoczy.

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

 

 Dawno temu, przypadkowo spotkany w pociągu pasażer, którego nazwiska nie znam, a wyglądu nie pamiętam, powiedział mi, że z zeteselowcami (nie poprawiać – PSL się skończył wraz z ucieczką Mikołajczyka) jest tak, że wystarczy zamknąć oczy, wyciągnąć rękę i… ma się w garści wałkowicza i przekręciarza, o  banalnych łapówkarzach nie wspominając.


No tak powiedział i nic na to nie poradzę.

Stąd też przymknięcie przez CBA zeteselowskiego marszałka Podkarpacia, nazwiskiem Karapyta, nie zaskoczyło mnie ani troszkę – nic a nic.

Jeśli zaś ktoś mniej bystry zapyta, dlaczego  akurat na nieszczęsnego marszałka podkarpackiego Karapytę padło, skoro tylu innych marszałków jest do wzięcia i to znacznie, ale to znacznie bliżej Warszawy, odpowiadam:

Bo odpowiednie nazwisko ma:
jak by się Piechociński tak natrętnie o te wewnętrzne sprawy rządu nie dopytywał, to by jego kompana kara nie spotkała.

Teraz Piechociński się, przepraszam za powtórkę –  przymknie i znowu będzie mógł się zajmować tym, co najbardziej lubi: spotykaniem się po moskiewskich kawiarniach z rosyjskimi oligarchami.

Nazwiskiem Ponomariow, na przykład.

Bo jak znów się zacznie pytać, to go własny aparat, z charakteru i pomysłu na życie karapytowy, na taczkach wywiezie.
 

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Ewartyst Fedorowicz

v-ce Pawlak myślał, że jak napnie muskuły, to mu w sondażach wzrośnie. Wszak 6-ty juz rok współrządzenia z PO, tylko jedna głowa straciła kosmyczek - Sawicki przestał być najlepszym ministrem rolnictwa.
A tu jak nie Vincent z komornikiem w rękawie, to CBA z pełnym koszykiem mniejszych i większych funkcjonariuszy państwa z nadania PSL-u.
Sprawa gruba, bo Tusk sie zbłaźnił w TV, to sięgnęli po grubszą rybę z górnej półki.
A pan Waldek już się nie boi - idzie w biznes.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl