Igrzyska zamiast chleba.
tu.rybak, czw., 28/03/2013 - 15:18
I to jest Wyprawa. To właśnie to oznacza. Tacy różni, co idą. (...) Musimy z sobą zabrać Prowianty
I jak na Radzie Ministrów uradzono, Tusk pojechał na Wyprawę na Słowację i wziął ze sobą Prowianty. Takie różne rzeczy do jedzenia. Tusk pojechał i powiedział Między naszymi państwami nie ma de facto problemów, pojawił się jeden naszym zdaniem prosty do wyjaśnienia. [media, dziennik.pl 27 III 2013 r.]
Ten drobny problem to szykanowanie polskiej żywności na Słowacji i w Czechach na dość sporą skalę. Nawet tamtejsze władze podkreślają, że polska żywność jest fatalnej jakości.
Więc Tusk pojechał załatwić tą jedną drobną sprawę. Wręczył premierowi Słowacji Prowianty i jak na męża stanu przystało powiedział: Obaj jesteśmy sportowcami. Ja się utrzymuję w naprawdę niezłej kondycji i staram się jeść wyłącznie polskie rzeczy [ibidem]
I jak na męża stanu przystało powiedział do słowackich polityków, zapewne żartem: Dużo więcej czasu poświęcam kibicowaniu i graniu w piłkę niż polityce. [gb, niezalezna.pl, 28 III 2013 r.]
I co załatwił nam Tusk? Ano, że razem ze Słowacją będziemy się starać o organizację zimowej olimpiady kiedyś tam w przyszłości. Może to niezupełnie to po co pojechał, ale zawsze coś.
I jak na Radzie Ministrów uradzono, Tusk pojechał na Wyprawę na Słowację i wziął ze sobą Prowianty. Takie różne rzeczy do jedzenia. Tusk pojechał i powiedział Między naszymi państwami nie ma de facto problemów, pojawił się jeden naszym zdaniem prosty do wyjaśnienia. [media, dziennik.pl 27 III 2013 r.]
Ten drobny problem to szykanowanie polskiej żywności na Słowacji i w Czechach na dość sporą skalę. Nawet tamtejsze władze podkreślają, że polska żywność jest fatalnej jakości.
Więc Tusk pojechał załatwić tą jedną drobną sprawę. Wręczył premierowi Słowacji Prowianty i jak na męża stanu przystało powiedział: Obaj jesteśmy sportowcami. Ja się utrzymuję w naprawdę niezłej kondycji i staram się jeść wyłącznie polskie rzeczy [ibidem]
I jak na męża stanu przystało powiedział do słowackich polityków, zapewne żartem: Dużo więcej czasu poświęcam kibicowaniu i graniu w piłkę niż polityce. [gb, niezalezna.pl, 28 III 2013 r.]
I co załatwił nam Tusk? Ano, że razem ze Słowacją będziemy się starać o organizację zimowej olimpiady kiedyś tam w przyszłości. Może to niezupełnie to po co pojechał, ale zawsze coś.
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Rybaku
po dziwnych wypowiedziach Tuska na konferencji prasowej, premier Słowacji czuł się w obowiązku powiedzieć:
"Fico mówił, że zarówno słowacki, jak i polski rząd traktują projekt dotyczący igrzysk bardzo poważnie. "
A Donald :
"przekonywał, że w polityce często arytmetyka wygląda inaczej, niż uczono nas w szkole. - Jeden plus jeden czasami znaczy o wiele więcej niż dwa. Jestem przekonany, że ten wspólny wniosek naszych komitetów olimpijskich, który mamy zamiar wspierać, jako premierzy i jako rządy, będzie tego najlepszym dowodem, że jeden plus jeden może być czasami więcej niż dwa"
http://eurosport.onet.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. tak
taka arytmetyka obywatelska też jest dobra.
A dajmy na to zero. Czy jak do zera dodamy więcej zer otrzymamy coś większego od zera? Na przykład rząd składający się z samych zer?
3. Rybaku
dzisiaj Donek sie schował, za to zaprzyjaźnione z rządem media robią sabat nad oświadczeniem bp. Głódzia i mecenasem Kaczyńskiego.
Morozowskiego diabeł opetał po raz kolejny na antenie :)))
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Donek
ma dziś wolne. Jutro i pojutrze też. Ani meczu, ani treningu... Takie zmarnowane dni dla premiera. Potem w niedzielę i poniedziałek coś tam sobie pokopie...