Sikorski w sejmie : porównałbym Unię Europejską do Cesarstwa Rzymskiego

avatar użytkownika Maryla

Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego, istniało od czasów koronacji w Rzymie Ottona I Wielkiego, króla Niemiec, na cesarza w 962. Monarchowie niemieccy używali także tytułów cesarzy rzymskich. Nazwą Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego posługiwano się od XV w. aż do 1806. Miała ona odzwierciedlać dominującą rolę Rzeszy Niemieckiej w ówczesnej Europie i nawiązywała do uniwersalnych tradycji cesarstwa rzymskiego.

Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego (Holy Roman Empire) powstało w 962 roku z inicjatywy Ottona I. Było złożone z wielu odrębnych księstw, zjednoczonych jednak pod egidą jednego państwa. Po wygaśnięciu dynastii Karolingów (911) Niemcy stały się feudalną monarchią elekcyjną. Za panowania Henryka I Ptasznika (919-936), pierwszego króla z dynastii saskiej, Niemcy umocniły się wewnętrznie, a w wyniku wojen rozbudowały terytorialnie. Granice państwa przesunęły się znacznie na zachód, obejmując Lotaryngię, i na wschód, gdzie do Niemiec włączono ziemie Słowian połabskich. Kontynuatorem polityki Henryka I był jego syn Otton I Wielki, który tłumiąc powstania Słowian połabskich i zakładając na ich ziemiach marchie (tereny przygraniczne, organizowane na zasadach struktury feudalno-wojskowej) trwale uzależnił nowe terytoria od państwa niemieckiego.

Interwencje w sprawy włoskie i papieskie zapoczątkowały nowy kierunek ekspansji niemieckiej. Znaczenie Niemiec wzrosło w 962 roku, po koronacji Ottona I na cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Zainteresowanie następców Ottona sprawami włoskimi umożliwiło uniezależnienie się Słowian. Skutkiem osłabienia niemieckiej polityki wschodniej było m.in. umocnienie się państwa polskiego za Bolesława I Chrobrego. Średniowieczne Cesarstwo Niemieckie przeżywało okres szczytowego rozwoju w I połowie XI wieku, za panowania Konrada II i Henryka III z dynastii salickiej. Okres ich panowania przyniósł m.in. przyłączenie królestwa Burgundii, uzależnienie Polski (1033) i Węgier (1044-1045) oraz lenno z Czech (1041). Ponadto umocniły się wpływy cesarzy we Włoszech, gdzie uzyskali oni decydujący wpływ w kwestii wyboru papieża. W sprawach wewnętrznych na krótko nastąpiło pełne podporządkowanie Kościoła władzy świeckiej.

Od połowy XI wieku zaznaczyło się osłabienie monarchii niemieckiej wskutek umacniania się tendencji odśrodkowych oraz utraty wpływów na Papiestwo i miasta włoskie. W XII wieku wzrosło znaczenie książą terytorialnych. Umocniły się księstwa arcybiskupie nad Renem, księstwo magdeburskie, Bawaria, Brandenburgia, Miśnia, Austria ze Styrią i Karyntia z Tyrolem.

Dlugotrwałe i nieustanne spory Cesarstwa ze Stolicą Apostolską, rozumiane dziś jako rywalizacja dwóch wielkich średniowiecznych uniwersalizmów (więcej w tym miejscu) zakończyły się triumfem Papiestwa w okresie tzw. wielkiego bezkrólewia (1250-73). W tym także okresie nastapił wzrost znaczenia dwóch wielkich książęcych rodów Rzeszy: Luksemburgów, od 1247 roku panujących w hrabstwie Luksemburga, oraz Habsburgów, których przedstawiciel, Rudolf von Habsburg, w 1273 roku jako Rudolf I koronował się na cesarza niemieckiego. Formalne zakończenie „wielkiego bezkrólewia” nie oznaczalo jednak restytucji dawnej potęgi Cesarstwa. Postępujące rozdrobnienie państwa podkreśliła Złota Bulla cesarza Karola IV wydana w 1356. Bulla ustalała sposób wyboru panującego w Niemczech oraz wyznaczała skład kolegium elektorskiego. W praktyce legalizowała istnienie siedmiu niezależnych państw Rzeszy, lużno związanych niemiecką koroną królewską bądż cesarską. W drugiej połowie XV wieku wzrosło znaczenie wschodnioniemieckich elektoratów: Brandenburgii i Saksonii.

Rezydujący w Wiedmiu Habsburgowie, których najwybitniejszy przedstawiciel, Maksymilian I, dzięki udanym mariażom zdołał włączyć do tworzonego imperium Niderlandy i Hiszpanię, uzuskali w toku XV wieku możliwość prowadzenia zakrojonej na szeroką skalę polityki dynastycznej. Sam Maksymilian miał powiedzieć: Niech inni prowadzą wojny, ty, szczęśliwa Austrio, zawieraj związki małżeńskie!.

http://totalwar.org.pl/?page_id=1062

Sikorski to pawio-indyk, kosmita czy dziecko grające w gry internetowe?

 

Etykietowanie:

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Sikorski: przyjęcie euro w

Sikorski: przyjęcie euro w interesie Polski

Międzynarodowa pozycja Polski jest dobra; umacniamy się w UE - mówił
w środę w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski. Przekonywał, że
przystąpienie do strefy euro leży w strategicznym interesie kraju.
Przestrzegł, że Unia jest w kryzysie i jej przetrwanie nie jest
gwarantowane.

Indolencja i zła wizja w polityce zagranicznej. Opozycja o Sikorskim

- Politykę ministra Sikorskiego cechuje swoisty "realizm rezygnacyjny" - takie opinie o polityce zagranicznej można było usłyszeć dziś w Sejmie.


Polska w strefie euro. Przy przystąpieniu NBP przekaże do EBC 5,5 mld euro

Podczas przystąpienia Polski do strefy euro przy niezmienionych
zasadach przekazywania rezerw, NBP przekaże do EBC z rezerw walutowych
środki o wartości 5.474,2 mln euro.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Sikorski jako bakałarz, historii Polski się nie uczył.Więc nie wie, że poza krótkim okresem panowania cesarza Ottona III, Cesarstwo rzymskie narodu niemieckiego zawsze było wrogo nastawione do Słowian, nas Polaków.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Sikoroski

gra tyko na swoja talie kart. A zonka, narodowosci... wspiera w oczywisty sposob.

avatar użytkownika Maryla

4. Minister Spraw Zagranicznych

Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski przedstawił w Sejmie priorytety polskiej polityki zagranicznej na rok 2013. W prostych słowach zakreślił plan działania, z którego jasno wynika, że jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Szczególnie wzruszające było porównanie Unii Europejskiej do Cesarstwa Rzymskiego. Polska Ludowa pamiętna wielkich przemian roku 476 powinna przyjąć euro, co zdaniem Radosława Sikorskiego umocni nas na wieki.

Słowa Ministra Spraw Zagranicznych spotkały się z niezłomnym poparciem ludu pracującego, które poseł Partii Adam Szejfeld wyraził słowami: "Jest faktem, że Polska nigdy w swojej historii nie liczyła się tak bardzo w Europie i na świecie, jak obecnie". Również kaczyści ku zdumieniu postępowej opinii pochwalili działania polskiej dyplomacji, mówiąc, że kiedyś byliśmy nad przepaścią a teraz zrobiliśmy ogromny krok naprzód. By żyło się lepiej! By żyło się lepiej wszystkim!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Iwiński z SLD dla Głosu Rosji

Wczoraj
minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski wystąpił w Sejmie
z referatem „O zadaniach polityki zagranicznej w 2013 roku”. Niektóre
wnioski z tego wydarzenia nasz sprawozdawca Leonid Sigan omówił przez
telefon z deputowanym Sejmu z opozycji z Tadeuszem Iwińskim.

Referat
ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego „O zadaniach
polityki zagranicznej w 2013 roku” wywołał ożywioną dyskusję w Sejmie.
Pan sprzeciwiał się z trybuny. W czym Sojusz Lewicy Demokratycznej i pan
osobiście nie zgadza się z ministrem Sikorskim?

Z
pewnymi elementami kursu polityki zagranicznej zgadzamy się, ale w
swoim wystąpieniu zwróciłem uwagę na brak strategicznej wizji pozycji
Polski nie tylko w Unii Europejskiej, ale także w krajach Ameryki
Łacińskiej, w Afryce liczącej 53 kraje. W ciągu pięciu lat bycia u
władzy premier ani razu nie odwiedził tych państw. Sprzeciwialiśmy się
Sikorskiemu licząc na to, że uzyskamy odpowiedzi na te pytania. Zwrócę
także uwagę na występowanie rozbieżności w polityce wschodniej.

Właśnie
w swoim referacie minister Sikorski poświęcił jej szczególną uwagę.
Jaka jest wasza ocena działań polityki zagranicznej resortu w tym
kierunku?

Tu chcę zauważyć pewne konkretne
momenty i postęp w ostatnim roku. Dotyczy to przede wszystkim relacji
województw granicznych z Kaliningradem i wprowadzenie małego ruchu
przygranicznego z obwodem kaliningradzkim. To daje impuls dla stosunków
handlowych. Rosja zajmuje drugie miejsce po Niemczech w obrocie
towarowym z Polską, chociaż rosyjscy biznesmeni narzekają na brak
inwestycji. Na niedawnym spotkaniu komisji spraw zagranicznych naszych
parlamentów w Moskwie, wiele uwag poświęciliśmy problemowi uproszczenia
reżimu wizowego. Uważam, że trzeba zacząć przede wszystkim od studentów,
działaczy nauki i sztuki. Pożyteczne będzie wykorzystanie doświadczenia
polsko-niemieckiego pojednania. Nam, w Polsce i w Rosji, trzeba się
dobrze przygotować do Roku Rosji w Polsce i Roku Polski w Rosji, który
jest zaplanowany na 2015 rok. Ważne jest także, żeby organizacje
odpowiedzialne za przeprowadzenie tych przedsięwzięć, a to Centrum
Dialogu Polsko-Rosyjskiego i odpowiednia organizacja w Rosji, już
zaczęły aktywnie pracować w tym kierunku.

Oczywiście
przykre jest, że w ciągu trzech lat nie było oficjalnych wizyt na
najwyższym poziomie – prezydenta i premiera. Niedawno przewodniczący
Dumy Państwowej Rosji pan Naryszkin był w Warszawie – uczestniczył on w
uroczystościach w mieście Oświęcim.

Ogólnie można powiedzieć, że da się zauważyć pewien postęp. Ale tego jest wciąż za mało.

W referacie ministra Sikorskiego była nowa teza o stworzeniu „sił odstraszania”. Kogo mają odstraszać?

Krytycznie
odnoszę się do takiej tezy. Obecnie Polsce nic nie grozi – przecież
jesteśmy członkami NATO. Nie ma gospodarczej czy politycznej ingerencji w
nasze sprawy. A pomysł wydzielenia w najbliższej dekadzie ogromnej sumy
– 130 miliardów złotych – właśnie na tak zwane „siły odstraszania” –
wydaje się bezsensownym, gdyż lepiej te środki przekazać na rozwój
nauki, medycyny albo na inne społeczne potrzeby.

http://polish.ruvr.ru/2013_03_21/Co-powiedzial-a-co-przemilczal-Sikorski-w-Sejmie/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl