Połowy tygodnia (11.)

Wybór papieża pokazał jak działa wrogo nastawiona machina propagandowa. Lewaccy specjaliści ds. Kościoła typowali, oceniali, wskazywali na zagrożenia i czym to nowy papież zająć się powinien w pierwszej i drugiej kolejności. Aborcja, związki homoseksualne, celibat - to główne zadania stojące przed Kościołem według doradców spod znaku sierpa i młota. Okazało się, że nowy papież miał narzeczoną, był faszystą i na dodatek nie lubi pedałów. Intelektualiści wspierający rządzących dopuszczali się również zwykłego chamstwa.

Nawet teoretycznie dalecy od lewicy publicyści dali się zmanipulować i zaczęli mądrzyć (choć powinni modlić). Jeden tygodnik (ten co to mu "W" urwało), to nawet się pochwalił, że jeden z ich publicystów prawie zgadł kogo wybiorą (sic!), inni zaczęli szkicować zagrożenia stojące przed Kościołem etc.

Przypomnę, że Kościół jest zagrożony odkąd istnieje.

Na całkiem krajowym podwórku okazało się, że dwóch gości ze spółki organizującej zawody Euro dostanie po ponad milion złotych nagrody. Rządzący zaczęli tłumaczyć, że umów się dotrzymuje (ciekawe, że tylko takich), że to była trudna, odpowiedzialna praca obarczona gigantycznym ryzykiem. Otóż akurat to przedsięwzięcie nie było obarczone żadnym ryzykiem. Zawody, za których organizacją stał cały aparat państwa, wyjść musiały. Jedyne wytłumaczenie to, to że małoletni słup-prezes i wiceprezes, który rządził de facto interesem, muszą się podzielić...

Co więcej wyczytałem, że jak będą mieli w tym roku stratę w wys. ok. 20 mln, to też dostaną premie po ok. ćwierć miliona. To jest interes! Tylko kto bierze tą kasę?

Przy tej okazji wzruszył mnie apel jednego z młodych - jak sądzę - posłów PIS, żeby faceci oddali pieniądze na cel społeczny. Doprawdy szlachetne i zupełnie bez sensu. Owszem, brali żeby się dzielić, ale nie z obcymi. Gdyby ABW istniało, to sprawdzałoby przepływy finansowe po przelaniu premii...

Ale nie istnieje. Skoro można przemycać ropę tankowcami i nasze państwo jedyne co potrafi, to wymyślić zbiorową odpowiedzialność za zakupy lewego paliwa, to to jest ewidentny dowód na zupełną kapitulację...

Przy tym wszystkim zupełnie nieinteresujący jest zlot "oburzonych" w sali BHP. AWS już był i doprawdy nie warto tego powtarzać. Niech Duda popatrzy jak poszło Krzaklewskiemu...