Cosik tu nie tak....
Wszelkie sondaże "obiektywnych" i "niezależnych" merdiów dają poparcie PO tak od 53 do 60 % poparcia. Gdyby to była prawda, to ja, na miejscu Tuska, rozpisałbym z marszu przedterminowe wybory. Takie poparcie oznacza, że PO nie potrzebuje koalicjanta. W systemie głosów d'Honta (czy jak się on zwie) oznacza to, że PO uzyskuje bezwzględną większość w Sejmie. Nie potrzebuje koalicjanta, może samodzielnie odrzucić veto prezydenta, wręcz starczy na zmianę Konstytucji. I wtedy mogę zająć się KRUSem, bo nikt mi nie przeszkodzi. A niech się PSL pałuje. Nic nie zrobi realnego.
A jakoś tego nie robi. Rozwiązania są dwa:
- Donek wie, że sondaże na zamówienie są dęte i się nimi chwali, ale w nie nie wierzy,
- Donek wie, że przedwczesne wybory zmiotą go ze sceny politycznej,
Cóż, już raz konDonek był królem sondaży, więc teraz lepiej uważa. Ale dlaczego mu poparcie cały czas rośnie? Czy GóWniana, czy inne ośrodki naprawdę liczą, że zaklną rzeczywistość?
- jlv2 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Takie poparcie oznacza, że PO nie potrzebuje koalicjanta.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. 3 - cia możliwość
janekk
3. SONDAŻE