ANTYKOŚCIELNA KAMPANIA BRATNICH REŻIMÓW
Aleksander Ścios, pon., 25/02/2013 - 20:23
Od dnia ogłoszenia decyzji Benedykta XVI o rezygnacji, nie słabnie antykościelna kampania propagandowa, prowadzona w sposób planowy i skoordynowany. Gdy przewodniczący watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, niemiecki arcybiskup Gerhard Ludwig Mueller, w wypowiedzi dla "Die Welt" uznał, że „szermuje się przeciwko chrześcijaństwu argumentami w rodzaju tych, jakimi posługiwały się reżimy totalitarne, takie jak nazizm i komunizm” – precyzyjnie wskazał dwa „ideowe” wsporniki obecnej kampanii.
Jeśli w początkowym okresie, mogły istnieć wątpliwości odnośnie wykorzystania „motywu przewodniego”, dziś bez trudu można wskazać, że stanie się nim temat homoseksualizmu i działalności „gejowskiego lobby w Watykanie”. Ten wybór wskazuje nie tylko na genezę obecnego ataku, umiejscawiając go w tezach „braterskiej” propagandy faszystowsko-komunistycznej. Pozwala też dostrzec, że rozgrywaniem motywu będzie szczególnie zainteresowane środowisko „wojującego homoseksualizmu”, wykorzystując go do zdyskredytowania nauczania Kościoła - w tym podważenia braku akceptacji dla tzw. związków partnerskich.
Najnowszą odsłonę obecnej kampanii symbolizuje doniesienie lewackiego dziennika "La Repubblica", w którym stwierdza się, jakoby „Benedykt XVI zrezygnował z bycia papieżem ze względu na odkrytą w Watykanie "siatkę gejowską", szantażowaną przez osoby zewnątrz”. Gazeta powołuje się na tezy 300-stronicowego raportu, przedstawionego Benedyktowi XVI przez trzech kardynałów, którzy badali tzw. aferę Vatileaks z 2012 roku. Wówczas ze Stolicy Apostolskiej wyciekały tajne dokumenty, ukazujące kulisy walki o władzę między duchownymi. Raport miał opisywać m.in. podziały wewnątrz Kościoła, w tym działalność "siatki zjednoczonej przez orientację seksualną". Gazeta twierdzi, że na osoby z "gejowskiej siatki" ktoś z zewnątrz wywierał wpływy, które „należałoby nazywać szantażem”.
Na czym miał polegać ów szantaż i w jaki sposób miałby mieć związek z rezygnacją papieża – gazeta nie zechciała sprecyzować.
Wyjaśnienia tej zagadki trzeba zatem szukać na drugim końcu, tego samego łańcucha propagandowego.
Na długo przed tym, zanim "La Repubblica" podzieliła się swoimi rewelacjami, w organie propagandowym Kremla – „Głosie Rosji” (edycja włoska) ukazał się tekst zatytułowany „I segreti di San Pietro che hanno tolto le forze al Papa” (Tajemnice św. Piotra, które zabrały siły papieżowi). Po tygodniu, ten sam tekst ukazał się w polskojęzycznej wersji „Głosu Rosji”.
Autor - niejaki Mario Sommossa, pisał, iż „niezwykłość sytuacji pobudza nas, nawet niechcący, do wysuwania innych prawdopodobnych hipotez o przyczynach tak niezwykłego postępku papieża Benedykta XVI.” i po krótkich deliberacjach zmierzał do właściwej konkluzji:
„Mamy natomiast dwa przypuszczenia, które pojawiły się w naszych nieufnych umysłach. Pierwsze związane jest z działaniami, podjętymi przez papieża zanim został głową Kościoła . Józef Ratzinger w większym stopniu niż inni ponosi odpowiedzialność za ukrywanie licznych skandali związanych z księżmi-pedofilami, którzy nie mogli stanąć przed sądem cywilnym. Podczas wewnątrzkościelnych śledztw prawie zawsze w charakterze kary musieli jedyne opuścić swoje parafie, w których popełniono przestępstwa. Po czym wysyłano ich do innego miejsca pełnienia posługi lub przesuwano na inne stanowisko. A jeśli ktoś, kto dysponuje nowymi informacjami, mógłby pociągnąć obecnego papieża do odpowiedzialności za skrywanie tych faktów? Albo też bezpośrednio związać go z tymi sprawami?
Czy był to szantaż pod adresem papieża, czy też po prostu prewencyjna informacja pewnych służb specjalnych? Jednak skandal, w który została wmieszana głowa Stolicy Apostolskiej, mógłby zadać śmiertelny cios całemu kościołowi. Jeśli takie przypuszczenie zgodne jest z rzeczywistością, wtedy słowa papieża Benedykta XVI, iż „jego abdykacja podyktowana jest dobrem kościoła” nabierają zupełnie innego znaczenia.”
Nie ma wątpliwości, że tekst włoskiego dziennika trzeba odczytywać w kontekście wcześniejszej publikacji „Głosu Rosji” (13.02). Dopiero z tej perspektywy można zrozumieć, czego dotyczy passus mówiący o „szantażu”, w związku z działalnością rzekomej „gejowskiej siatki”. Autor „Głosu Rosji” wyraźnie sugeruje, że mogła być to forma „prewencyjnej informacji pewnych służb specjalnych”, co (zważywszy na miejsce publikacji), jest rzeczą wartą dostrzeżenia. Przedstawia również „drugą hipotezę”, którą – ze względu na jej mętne przesłanki, trzeba interpretować jako dodatek immunizujący „właściwą” teorię.
Taka konstrukcja przekazu, pozwala nie tylko połączyć ze sobą dwa, pozornie odległe źródła, ale dostrzec, że zbudowano go z zachowaniem wszelkich reguł profesjonalnej dezinformacji. Funkcjonująca już w świadomości wielu odbiorców teza o „naciskach” wywieranych na Benedykta XVI, zyskała tu „racjonalne” uzasadnienie i została osadzona w popularnej konwencji „gry służb specjalnych”. Odtąd z powodzeniem może być rezonowana w różnych środowiskach i powielana w mediach „prawicowych” jak „lewicowych”. Dla jednych będzie dowodem, że Benedykt XVI stał się „ofiarą” prowokacji służb lub uległ tajnemu „lobby gejowskiemu”, drugim posłuży do generowania ataków na Kościół i uzasadnieniu tezy, że obłuda owego „lobby” stoi na drodze uznania „związków partnerskich”.
Jakiekolwiek dementi ze strony Stolicy Apostolskiej zostanie odczytane jako niewiarygodne i podyktowane intencją ukrycia prawdziwych przyczyn rezygnacji papieża.
Na koniec przypomnę cytat, który pozwoli zrozumieć, dlaczego w obecnej kampanii można dostrzegać rysy dwóch, bratnich totalitaryzmów :
„Jestem zupełnie przekonany, że cały kler starał się stworzyć męskie stowarzyszenie erotyczne i tym samym ocalić ów istniejący od dwóch tysięcy lat bolszewizm, jakim było chrześcijaństwo. Kler kościoła chrześcijańskiego, który podporządkował sobie po nieskończenie długich bojach kościół aryjski, próbuje od najwcześniejszych wieków ustanowić celibat księży. Odwołuje się w tym celu do Świętego Pawła i pierwszych apostołów, którzy uznawali kobietę za symbol grzechu, a małżeństwo dopuszczali jedynie jako legalny środek uniknięcia wszeteczeństwa, jak to jest zapisane w Biblii. Kler szedł dalej tą samą drogą przez stulecia aż do roku 1139, kiedy to celibat księży stał się rzeczywistością. Jestem zresztą przekonany, że sakrament spowiedzi pozwala kapłanom, którzy nie chcą popaść w homoseksualizm, prokurować sobie kobiety i dziewczęta, których potrzebują. Dotyczy to w szczególności wiejskich proboszczów. Moim zdaniem większość z nich jest heteroseksualna, przeszło 50 procent; podczas gdy w klasztorach 90 do 95 procent to homoseksualiści.
Jeśli zaczęlibyśmy dziś przygotowywać procesy przeciw księżom homoseksualistom i jeśli traktowalibyśmy ich z punktu widzenia prawa jako obywateli niemieckich, mogę zagwarantować 200 albo i więcej wyroków w czasie trzech najbliższych lat. Jeśli nie przeprowadzamy tych procesów, to nie dlatego, że brakuje przypadków, ale po prostu nie dysponujemy jeszcze wystarczającą liczbą funkcjonariuszy i sędziów. Mam jednak nadzieję, że za cztery lata dostarczymy bardzo przekonujących dowodów na to, że Kościół tak na poziomie swych przywódców, jak i zwykłych kapłanów, konstytuuje stowarzyszenie erotyczne mężczyzn, które terroryzuje ludzkość od 1800 lat.” –
Reichsführer SS Heinrich Himmler - Do generałów SS, (1937r. ) [w:] Himmler, Heinrich, Geheimreden 1933−1945 und andere Ansprachen, hg. von Bradley F. Smith und Agnes F. Petterson, Frankfurt 1974
Linki:
- Aleksander Ścios - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Szanowny Panie Aleksandrze
KGB ma swoje macki wszędzie. Teczki na Kremlu robią swoje. Jak nie szantaż, to wykorzystywanie pożytecznych idiotów i wciąganie ich w grę bez wyjścia.
Polskojęzyczne media od pierwszego dnia ochoczo powielały każdą plotkę wyprodukowaną w lewackich mediach.
Nic nie pomogło, nawet wezwanie z Watykanu, aby media przestały produkować kłamstwa.
Przecież właśnie po to produkowały, żeby siać zwątpienie i zamieszanie.
Aby osiągnąć zamierzony cel.
Zbyt późno dociera do hierarchów KK oczywistość, którą my widzimy na co dzień.
"Avvenire" o brudnej grze mediów ws. Kościoła
Działalność kardynalskiej komisji śledczej w sprawie Vatileaks stale rozbudza wyobraźnię włoskich dziennikarzy, którzy z trzech sędziwych purpuratów uczynili wręcz bohaterów sprawy rezygnacji Benedykta XVI. Ich raport miał być jednym z głównych tematów kongregacji kardynałów przed konklawe. Opisywane we włoskich gazetach sensacje były oczywiście ochoczo podejmowane za granicą.
Fala coraz mniej wybrednych spekulacji wokół Watykanu była przyczyną wydania przez Sekretariat Stanu ostrego komunikatu potępiającego szkalowanie Papieża i Kościoła w mediach oraz próby wpływania na przebieg konklawe. Szczególną irytację Stolicy Apostolskiej budzi rozpowszechnianie „niepotwierdzonych albo wręcz fałszywych informacji wyrządzających poważną szkodę osobom i instytucjom”. Jak zauważa redaktor naczelny katolickiego dziennika Avvenire Marco Tarquinio, jest to plaga, która nadprzyrodzoną tajemnicę Kościoła próbuje „wyjaśnić” metodą powieściowej intrygi.
„Jest to jeden z informacyjnych ślepych zaułków naszych czasów – powiedział Tarquinio Radiu Watykańskiemu. – Zawsze uważałem to za nieznośne. Piszę o tym i zaświadczam wraz z kolegami z innych gazet. Jedną z podstawowych zasad sztuki dziennikarskiej jest dostarczenie wszystkich elementów do oceny przez szeroką opinię publiczną. A to wymaga weryfikacji źródeł i wskazania ich z całą przejrzystością. Gra źródłami anonimowymi to nieczysta gra. Nie służy ona prawdziwej znajomości rzeczy, ale, jak powiedziałem, buduje powieściową aurę wokół rzeczywistości, a niekiedy wręcz przekształca ją w coś obrzydliwego. Sądzę, że jest to niedźwiedzia przysługa czyniona prawdzie i prawu do informacji. Ponadto wywracanie faktów do góry nogami to niezwykle poważny znak braku szacunku”.
http://gosc.pl/doc/1467201.Avvenire-o-brudnej-grze-mediow-ws-Kosciola
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Nowy Wspaniały Swiat Hitlera i Stalina
1 mln dol. dziennie kary za sprzeciw wobec aborcji
Ponad 1 mln dolarów grzywny dziennie będzie płacić amerykańska sieć sklepów z narzędziami, jeśli nie zaoferuje pracownikom ubezpieczenia zdrowotnego, z którego finansowana jest aborcja, antykoncepcja i sterylizacja. David Green, Założyciel i dyrektor generalny firmy, podkreśla, że jako praktykujący chrześcijanin chce prowadzić interes „zgodnie z biblijnymi przykazaniami”. Sprawą sieci sklepów zajmuje się obecnie federalny sąd apelacyjny. Wcześniej Sąd Najwyższy odrzucił wniosek o zwolnienie z obowiązku korzystania z państwowego ubezpieczenia do czasu zakończenia procesu.
W obronie sieci „Hobby Lobby” wystąpiło ostatnio dniach 11 republikańskich kongresmanów, w tym 9 senatorów, powołując się na ustawę o wolności religijnej z 1993 r. W swym liście stwierdzili wprost, że narzucenie obowiązku ubezpieczenia „wywróciło prawo do wolności religijnej do góry nogami”. Głos w tej sprawie zabrała także archidiecezja Oklahoma City. Jak czytamy w jej oświadczeniu, myśleć, iż „sąd federalny mógłby przywdziewać sutannę i pouczać obywateli, że źle rozumieją zasady swej wiary, jest zupełnie obce amerykańskiej praktyce prawnej”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Abdykacja Papieża
na pewno jest spowodowana tym, że Kościół jest zagrożony jak nigdy więc nie może sobie pozwolić na to by na tronie zasiadał słabnący praktycznie z każdym miesiącem przywódca.
Czy dochodzą do tego elementy szantażu - zapewne tak, bo skoro tego typu naciski były stosowane wobec Kościoła od początku jego istnienia, to jaka nagła okoliczność miałaby spowodować, że nagle ustały?
Co do kwestii homozwiązków, to są one najważniejsze dla tzw świata finansów. Chodzi o to by zniknęła rodzina jako instytucja ekonomiczna , jako swego rodzaju tratwa ratunkowa dla osób wykluczonych ze społeczeństwa. W tej chwili groźba wykluczenia społecznego jest równie straszna jak ostracyzmu w starożytnej Grecji, ale rodzina może tę groźbę bardzo osłabić. Można mieszkać u rodziców jak się straci mieszkanie, można korzystać z ich telefonu czy karty kredytowej z ich konta. To daje czas na powrót do życia społecznego, to daje szanse na ponowne usamodzielnienie się w życiu.
Osłabienie tej groźby jest ograniczeniem władzy nad drugim człowiekiem.
Pamiętajmy też nikt z nas praktycznie nie ma pieniędzy. Są one zastępowane zobowiazaniami banków wobec nas. Gdy płacimy karta kredytową to przelewamy zobowiązanie banku na naszego kontrahenta. W ten sposób obrót towarowy jest zamykany do grona osób uczestniczących w systemie społecznym. Osoba wykluczona nie ma jak do niego wrócić!
Teraz okazało sie jednak, ze pieniędzy na świecie jest za mało dla wszystkich i trzeba większą liczbę ludzi wykluczyć. Trzeba więc zniszczyć instytucję rodziny. Atak na Kościół nasilił sie po tym, jak doszedł on do wniosku, że osoby o skłonnościach homoseksualnych nie mogą zostać wyświęcane, bo to zbyt ryzykowne. Nie chcą więc libertyni by powtórzyła się sprawa z aborcjami.
Dopiero trochę ponad 100 lat temu, pod wpływem wniosków wynikających z genetyki Kościół uznał, ze człowiek powstaje w momencie zapłodnienia. Do tego czasu obowiązywała doktryna św. Tomasza mówiąca, że dusza wstępuje w zarodek po bodajże 40 dniach. Żeby było śmieszniej z naszego punktu widzenia, to dusza męska wstępowała w innym czasie niż kobieca. Jednak gdy wiedza naukowa wykazała błąd w rozumowaniu zostało ono natychmiast porzucone i teraz wielu ludzi nie zgadza się na aborcje. Czy Kościół przetrwa obecny atak? Tego nie wiem, ale wiem, że tylko doszukując się najgłębszych jego motywów można go bezie przetrwać.
uparty
4. @Uparty
Kościół przetrwa tylko w jakiej postaci.
Papieże Piusi potrafili ekskomunikować nawet kardynałów.
Dziś nie ma juz takich odważnych prowadzących Kościół Katolicki (KK) i twardą reką niszczące zło. Już dosyć dawno byli w KK księżą, którzy widzieli, że wszelki ekumenizm, dialog ze złem - źle skończy się dla KK niszcząc go z każdej strony - z zewnątrz i wewnątrz.
Oto list z 1970 roku przechowywany w Niepokalanowie jednego z ojców Kościoła. Warto przeczytać i popatrzeć na dzisiejszą rzeczywistość. Nie on jeden wówczas widział co się działo.
http://semperfidelisetparatus.blogspot.ca/2013/02/o-wiktor-mroz-proroczy...
My katolicy - prawi chrześcijanie mamy być posłuszni jedynie prawu Bożemu, a nie jakiemukolwiek kapłanowi KK - choćby nie wiem jak wysokie miejsce zajmował w hierarchii koscielnej nawołującemu do posłuszeństwa!
Pytanie tylko komu i czemu:
-brania Komunii Św. na stojąco,
-nie klękaniu przed Najświętszym Sakramentem gdzie jest Bóg,
-braku poszczenia (bo kto by sie tam głodził, jak rzekła pewna zakonnica),
-tolerowaniu odprawiania mszy Św. przez diakona (tylko kapłan ma to prawo),
-braku reakcji na obrażanie uczuć religijnych,
-tolerowaniu zboczeń seksualnych (jest napisane w Ewangelii, że pederaści nie dostapią Królestwa Niebieskiego),
-tchórzliwej postawy zezwalającej na ataki na rodzinę i tolerującej wszelkie zło jej zagrażające tj. zdradę, brak pracy, korupcję, złodziejstwo, terroryzm rządzących, wpychanie ludzi w niewolę ekonomiczną, etc.