Koniuchy, rzeź Polaków przez Ukraińców, Żydów, Litwinów, sowietów
W dniu 29 stycznia 1944 roku międzynarodowa grupa partyzantów, działających na ziemiach okupowanych przez Niemców, dokonała mordu i spalenia całej wsi Koniuchy zamieszkałej przez ludność polską. Zamordowano, starców, kobiety, dzieci. Dokładnej liczby zamordowanej ludności nie można ustalić bez oficjalnego śledztwa, które winien prowadzić Instytut Pamięci Narodowej. Wiele źródeł podaje różne liczby. Orientacyjnie od 38 do 300.
Najmłodszym zamordowanym, było dziecko, miało 2 lata. Kilkuset mieszkańców zostało rannych.
Wieś Koniuchy, jest położona w Rejonie Solecznik na Litwie w Puszczy Rudnickiej..
Przed atakiem, wielonarodowej partyzantki działającej na okupowanych ziemiach przez Niemców, mieszkało 300 osób w około 60 domach. Zamożna wieś polska, była bardzo często atakowana przez różne oddziały partyzantko sowieckiej, ukraińskiej, żydowskiej, które zabierały ludności żywność dobytek.
Według śledztwa prowadzonego w bardzo wolnym tempie przez Instytut Pamięci Narodowej, ustalono, że napadu dokonały wielonarodościowe oddziały partyzanckie złożone z sowietów, Ukraińców i Żydów, mające swoje bazy w Puszczy Rudnickiej.
"Śmierć faszystom" i "Margirio", " Śmierć okupantowi". Oddział " Śmierć okupantowi" tworzyli w większością Żydzi. Ugrupowanie żydowskie liczyło około 50 partyzantów-bandytów. Dowódcami byli Jacob Penner i Shmuel Kaplinsky.
Według jednego z napastników, Chaima Lazara celem operacji była zagłada całej ludności łącznie z dziećmi jako przykład służący zastraszeniu reszty wiosek. Według ustaleń Kongresu Polonii Kanadyjskiej, będących podstawą wszczęcia śledztwa, liczba zabitych była większa (ok. 130).
Atak na Koniuchy i wymordowanie tutejszej ludności cywilnej był największą z szeregu podobnych akcji prowadzonych w 1943 i 1944 przez oddziały partyzantki żydowskiej i sowieckiej w Puszczy Rudnickiej i Nalibockiej (np. masakra ludności w miasteczku Naliboki
Chaim Lazar opisywał mord w Koniuchach jakiego dokonał z kolegami
Vide:
http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_25.html
Władza sowiecka ze zrozumiałych względów wolała ukryć tę sprawę. Zupełnie inaczej potraktowali mord w Koniuchach jego sprawcy mieszkający po wojnie w USA i Izraelu.Żyd Chaim Lazar w książce "Destruction and Resistance", wydanej w Nowym Jorku w 1985 r., pisał:
"Sztab brygady zdecydował zrównać Koniuchy z ziemią, aby dać przykład innym. Pewnego wieczoru 120 najlepszych partyzantów ze wszystkich obozów, uzbrojonych w najlepszą broń, wyruszyło w stronę tej wsi. Między nimi było około 50 Żydów, którymi dowodził Jaakow Prenner. Mieli rozkaz, aby nie darować nikomu życia. Nawet bydło i nierogacizna miały być wybite. (...) Wieś okrążono z trzech stron. Z czwartej strony była rzeka, a jedyny most był w rękach partyzantów. Partyzanci palili domy, stajnie, magazyny, gęsto ostrzeliwując siedliska ludzkie. (...) Półnadzy chłopi wyskakiwali przez okna i usiłowali uciekać. Ale zewsząd czekały ich śmiertelne pociski. Wielu z nich wskoczyło do rzeki, aby przepłynąć na drugą stronę, ale tam też spotkał ich taki sam los. Zadanie wykonano w krótkim czasie. Sześćdziesiąt gospodarstw chłopskich, w których mieszkało około 300 osób, zniszczono. Nie uratował się nikt".(...)
Zarząd Główny Kongresu Polonii Kanadyjskiej:
Kongres przywołał m.in. opublikowane relacje i wspomnienia sprawców zbrodni z wiosny 1944 r. na mieszkańcach wsi Koniuchy. Relacje o zbrodni znalazły się w książce Richa Cohena "Mściciele", wydanej w Nowym Jorku w 2000 r.: "Koniuchy były wioską o zakurzonych drogach i osiadłych w ziemi, nie pomalowanych domach. (...) Partyzanci Rosjanie, Litwini i Żydzi zaatakowali Koniuchy od strony pól, a słońce świeciło im w plecy. Odezwał się ogień z wież strażniczych. Partyzanci odpowiedzieli ogniem. Chłopi uciekli do swych domów.
Partyzanci wrzucili granaty na dachy, a w domach wystrzeliły płomienie. Chłopi wybiegali drzwiami i biegli drogą. Partyzanci ich gonili, strzelając do mężczyzn, kobiet i dzieci. Większość chłopów biegło w stronę niemieckiego garnizonu, a więc przez cmentarz na skraju miasta. Komandir partyzantów przewidział to i dlatego nakazał kilku swoim ludziom schować się przy grobach. Gdy ci partyzanci otworzyli ogień, chłopi zawrócili i wpadli w ręce żołnierzy, którzy ścigali ich z drugiej strony. Setki chłopów zginęło złapanych w ogień krzyżowy?.
Pro i contra
Jerzy Robert Nowak
Zbrodnia w Koniuchach;
W sygnalizowanej już w poprzednim numerze Niedzieli wkładce do Naszego Dziennika z 27 stycznia pt. Niechciana rocznica ukazały się dokumenty, wspomnienia i relacje o zbrodni w Koniuchach. Jest to wstrząsająca historia wymordowania mieszkańców całej polskiej wsi Koniuchy, w tym wielu kobiet i dzieci, przez sowieckich partyzantów, głównie żydowskich, 29 stycznia 1944 r. (O sprawie tej przemilczanej masakry pisałem wcześniej w tomiku Kogo muszą przeprosić Żydzi, Warszawa 2002, krytykując powolność działalności IPN w kwestii tej zbrodni na Polakach). Na tym tle tym bardziej warto polecić wstrząsający opis masakry w Koniuchach zamieszczony w tekście Hanny Sokolskiej Niechciana zbrodnia. Autorka wymienia wśród zamordowanych przez sowieckich partyzantów ofiar m.in. 1,5-roczną Molisównę, 10-letnią Jadwigę Bobinównę, 8-letniego Zygmunta Bandalewicza. Mieszkańców wsi wymordowano za to, że sprzeciwiali się ciągłym rabunkom wsi przez partyzantów. Według rzecznik prasowej Kongresu Polonii Kanadyjskiej Okręg Toronto: „W mordzie wzięło udział nie tylko około 50 żydowskich partyzantów z Brygady Litewskiej, ale także wielu żydowskich członków Brygady Kowieńskiej oraz innych oddziałów”. H. Sokolska z oburzeniem stwierdza, że w całej sprawie: „Śledztwo toczy się opieszale i są niewielkie szanse na jego zakończenie w szybkim czasie. Nie podjęto próby odszukania i przesłuchania byłych sowieckich i żydowskich partyzantów, uczestników akcji w Koniuchach, zamieszkałych w Rosji, Izraelu i USA (...). Mimo tak licznych informacji, niepozostawiających żadnych wątpliwości co do sprawców i przyczyn popełnionej zbrodni, nie stała się ona przedmiotem zainteresowania mediów. Można w tym zakresie dokonać porównania z długotrwałą kampanią medialną, dotyczącą zbrodni w Jedwabnem (...). Koniuchy pozostają zaś jedną z wielu licznych zbrodni popełnionych w okresie II wojny światowej, które – z uwagi na kontekst narodowościowy – usiłuje się zakryć wstydliwym milczeniem”.
Sprawę masakry polskiej ludności we wsi Koniuchy szeroko omawia znany badacz czasów wojennych Leszek Żebrowski w tekście: Zbrodnia w Koniuchach. Nowe dowody (Nasza Polska z 3 lutego). Opisując historię okrutnej rzezi popełnionej na Polakach, Żebrowski podobnie jak Sokolska przeciwstawia powolność działań IPN w tej sprawie i brak nagłośnienia w mediach ogromnemu rozgłosowi medialnemu w Polsce i w świecie, jaki towarzyszył sprawie Jedwabnego. Pisze: „Koniuchy nie wzbudzają natomiast prawie żadnego zainteresowania mediów (...). Prezydent, czynniki rządowe i instytucje do tego powołane całkowicie zignorowały rocznicę tej tragedii”.
Obok tekstu Żebrowskiego znajdujemy bardzo interesującą, a dotąd nieznaną w Polsce relację z pamiętnika Ruzki Korczaka, uczestnika rzezi na Polakach. Wspominał on w tekście wydanym w 1977 r. w Tel Awiwie m.in.: „Żydowscy partyzanci opuścili miejsce zasadzki i poszli do boju. Po zaciętej potyczce opór mieszkańców wsi został złamany. Partyzanci palili dom za domem; od ich kul zginęło wielu chłopów, kobiet i dzieci. Tylko nieliczni uratowali się. Wieś została starta z oblicza ziemi (...). Historia wsi Koniuchy na długo poskromiła inne wsie w całym okręgu. Ta operacja karna, jak również sposób jej przeprowadzenia wywołały w obozie żydowskim głęboką konsternację i ostrą krytykę ze strony wielu bojowników (...). Wielu z uczestniczących w akcji bojowników żydowskich wróciło do bazy wstrząśniętych i przygnębionych”. Warto zacytować w tym kontekście za tekstem AKA: Mord w Koniuchach (Rzeczpospolita z 28 stycznia) przytoczony przez Chaima Lazara rozkaz: „Nie darować nikomu życia”. I nie darowano. H. Sokolska w cytowanym wcześniej tekście z Naszego Dziennika przytoczyła m.in. fragment wstrząsającej relacji uratowanej z rzezi Stanisławy Woronis na temat działań sprawców rzezi: „Nie było różnicy, kogo złapali, to wszystkich bili. Nawet kobietę jedną, uciekała tam w las ku cmentarzu, to nie strzelali, ale kamieniem zabili, kamieniem w głowę. Jak mamę zabili, to może z osiem kul po piersiach puścili”.
Najsłynniejszy zagraniczny badacz historii Polski, Walijczyk, prof. Norman Davies, pisał już 9 kwietnia 1987 roku na łamach "The New York Review of Books"
"Wśród kolaborantów, którzy przybyli, aby pomagać sowieckim siłom bezpieczeństwa w wywózce wielkiej liczby niewinnych mężczyzn, kobiet i dzieci na odległe zesłanie i przypuszczalnie śmierć, była nieproporcjonalnie wielka liczba Żydów.
Żydowski autor ze Stanów Zjednoczonych Harvey Sarner pisał w książce "General Anders and the Soldiers of the Second Polish Corps", Brunswick Press 1997, s. 4: "(...) nie pomogło stosunkom między Polakami a Żydami to, że niektórzy Żydzi witali najeźdźczą Armię Czerwoną. (...) Część Żydów współdziałała z Rosjanami przez rozpoznawanie polskich oficerów, których potem aresztowano.
Aby zrozumieć jak poważnie takie akcje wpływały na stosunki polsko-żydowskie, musi się zdawać sprawę, że większość schwytanych polskich oficerów była później stracona przez Sowietów w Katyniu i innych miejscowościach".
Znany intelektualista pochodzenia żydowskiego Aleksander Wat stwierdzał w słynnym "Moim wieku" (wyd. podziemne "Krąg", Warszawa 1983, cz. 2, s. 298), iż we Lwowie "sporo było donosicieli Żydów, niesłychanie dużo".
Komendant Związku Walki Zbrojnej - gen. Stefan Rowecki-Grot, uskarżał się w meldunku z 21 listopada 1940 roku, że to "przede wszystkim Żydzi" dominują w donosach dla bolszewików przeciwko Polakom (cyt. za J. Węgierski: "Lwów pod okupacją sowiecką 1939-1941", Warszawa 1991, s. 218). Jeszcze ostrzejsze były słowa gen. Roweckiego-Grota w notatce wysłanej do Londynu 25 września 1941 roku:
"Ujawniło się, że ogół żydowski we wszystkich miejscowościach, a już szczególnie na Wołyniu, Polesiu i Podlasiu (...) po wkroczeniu bolszewików rzucił się z całą furią na urzędy polskie, urządzał masowe samosądy nad funkcjonariuszami Państwa Polskiego, działaczami polskimi, masowo wyłapując ich jako antysemitów i oddając na łup przybranych w czerwone kokardy mętów społecznych" (por. J.R. Nowak, Przemilczane..., s. 238).
Współpracownik IPN dr Marek Wierzbicki pisał w książce "Polacy i Żydzi w zaborze sowieckim" (Warszawa 2001, s. 152): "Donosili miejscowi sympatycy nowej władzy rekrutujący się z ludności żydowskiej. Na pewno nie tylko oni, ale w gronie donosicieli stanowili grupę zdecydowanie największą". W swej książce "Przemilczane zbrodnie" piszę o licznych śmiertelnych ofiarach tych żydowskich donosów (por. J.R. Nowak, Przemilczane..., s. 73, 74, 76, 77 i in.). Wystarczy? Dlaczego kieresowski IPN nie ujawnia nazwisk autorów tych zbrodniczych czynów na Polakach?
Fotografie zbrodniarzy żydowskich
Tuwia Bielski, jeden z braci zbrodniarzy na Narodzie Polskim
Abba Kownar
Izrael Azjenman Szalem Zorin
Banda, złożona głównie z Żydów, operująca w Nalibokach
Banda Tuwii Bielskiego
Ich motto: Każdy wróg Polski Polaków, jest naszym przyjacielem
Uroczystości odsłonięcia i poświęcenia pamiątkowego krzyża w Koniuchach (2004) fot. Tygodnik Wileńszczyzny
W dniu 3 stycznia 2012 r w ramach telemostu ze Stanami Zjednoczonymi, Tomasz Lis, program TVP2 przeprowadził wywiad z Janem Grossem i jego byłą żoną Irena Gross, autorami kolejnego paszkwilu na Polskę.
Tym paszkwilem jest nowa książka:
"Złote żniwa" która wczoraj ukazała się w wydawnictwie "Arkana"
Podczas promocji książki "Złote żniwa" Jana Tomasza Grossa dyrektor "Znaku" przeprosiła osoby urażone tą publikacją.
Na tej samej Konferencji w Krakowie prezes wydawnictwa Henryk Woźniakowski chwalił książkę Jana Tomasza Grossa i Ireny Grudzińskiej Gross.
Henryk Woźniakowski, to syn Jacka Woźniakowskiego, W rządzie Tadeusza Mazowieckiego był zastępcą rzecznika prasowego rządu oraz dyrektorem generalnym w Urzędzie Rady Ministrów (1989–1990).Należał do założycieli Unii Demokratycznej i Unii Wolności, rodzony brat Róży Marii Gräfin von Thun und Hohenstein.
W czasie telemostu mniej więcej przez godzinę państwo Gross na podstawie wirtualnej rzeczywistości, bo żadnych konkretów nie podano. W wypowiedzi państwa Gross było więcej niedomówień, wodolejstwa niż krzty historii.
Historii być nie mogło, może być fatomorgana, miraże, pisane na konkretne zamówienie. Takim zamówieniem są wszystkie trzy książki autorstwa Jana Grossa:
Strach
Sąsiedzi
Złote żniwa.
Złote bo ponoć Polacy już po wojnie, "mordercy Żydów" /takie określenie padło /, / Polska jest jedynym krajem z tej strefy w której mordowano Żydów, w którym to się dokonuje -Irena Gross /. kradli Żydom złoto, kosztowności, które zostały zakopane w Treblince.
W nowej Książce Jana Grosa zwanej esejem, nie podano żadnego faktu, by Polacy mordowali Żydów, lub okradali Żydów. Pokazana fotografia polskiej ludności z komunistyczną milicją na tle wykopanych kości jeszcze o niczym nie świadczy. Do podobnego stwierdzenia doszła pani Gross w przypływie prawdy !
Państwo Gross nie podali konkretów , bo nie mieli żadnych dowodów by wskazać z imienia i nazwiska świadków, nawet tych pochodzących z plemienia Judejczyków.
Panie Janie Gross, ja jestem dumny, że byłem, jestem Słowianinem, Polakiem. Jestem dumny, że moi rodacy, koledzy z Armii Krajowej uratowali pana rodzicom życie ! Tak, Tak Tak, panie Gross.
Bibliografia
Cohen R., 2000 : The Avengers. Alfred A. Knopf, Nowy Jork.
Kowalski I., 1969: A Secret Press in Nazi Europe: The Story of a Jewish United Organization. Central Guide Publishers, Nowy Jork.
Lazar Ch., 1985: Destruction and Resistance. Shengold Publishers, Nowy Jork.
Piotr Gontarczyk; Nikt nie wymknął się z okrążenia
Pisząc ten wpis , zmuszony jestem w większości wypadków na cytowanie innych wypowiedzi.
Przepraszam ale w moim wieku bycie podsłuchiwanym,
inwigilowanym, straszonym przez nadredaktora nie pachnie zbyt ładnie.
m.z
Ten esej, dedykuję wrogom Polski i Polaków
Janowi Grossowi
Irenie Gros,
Ludziom nienawidzącym Polski i Polaków, na dodatek oszustów, pseudo literatów.
Tomaszowi Lisowi, dziennikarzowi, któremu brak obiektywizmu
Andrzejowi Celińskiemu, komuniście, ministrowi kultury w rządzie byłego sekretarza KC PZPR, Leszka Millera, współpracownika sowieckich służb specjalnych NKWD
Sowieccy i żydowscy partyzanci, którzy brali udział w masakrze polskiej ludności cywilnej w Koniuchach
Z tzw. Brygady Kowieńskiej - oddział "Śmierć Okupantom":
1. Hilel Aronowicz; 2. Edvarda Bekker; Matwej (Mordechai) Brik; 3. Pela Chas; 4. Sara Hempel (Gempel); 5. B. Gelenina (Bejla Ganelina?); 6. S. Gilis; 7. Khoks (Chanan) Kagan; 8. Berel (Boris, Beka, Dov) Kot; 9. Fajga Kulbak (Kolbak, Kulbakaite); 10. Misza Mejerow (Meirow); 11. Lazar Mozas (Eliezer Mozes); 12. Icek (Izhak) Nemzer; 13. Perec Padison; 14. Ida Pilownik (Wilencok); 15. Jankl (Jakow) Ratner; 16. Michail Rubinson; 17. Mosze Szerman; 18. Dovid Teper; 19. Lita Teper; 20. Michail Truszin; 21. Pejsach Volbe (Folbe); 22. Lejb Zajcew; 23. Eliezer Zilber; 24. Leiser Zodikov (Codikow).
Z tzw. Brygady Wileńskiej (Litewskiej):
1. Pol (Paul) Bagriansky - "Za zwycięstwo"; 2. Leizer Bart - Drugi oddział strzelców; 3. Shlomo Brand - "Za zwycięstwo"; 4. Fania Jocheles (Brancowska) - "Mściciel"; 5. Shmuel Kaplinsky (Schmuel Kaplinski) - "Za zwycięstwo"; 6. Anatolij Michajlowicz Kockin - "Za Ojczyznę"; 7. Isaac Kowalski - Drugi oddział strzelców; 8. St. Kuozis - Oddział im. Margirisa; 9. Chaim Lazar-Litai - "Mściciel"; 10. Elhanan Magid - "Za zwycięstwo"; 11. Jacob Prenner (Jakow Prener) - "Za zwycięstwo"; 12. A. U?davinis - Oddział im. A. Mickiewicza; 13. Israel Weiss - "Za zwycięstwo"; 14. Zalman Wolozni (Wyłożny) - "Śmierć Faszyzmowi"; 15. Abraham Zeleznikow - "Walka"; 16. L. ?ubikas - "Za Ojczyznę".
Źródło: http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=my&dat=20090129&id=my11.txt
Mitia Lipenholtz Shlomo Brand Yanek Faust Abba Kovner Leon Bernstein
Abraham Sutskever, Leizer Bart , S. Katcherginski, Motl Szames Zenia Bart
Yurgis Sanka Nisonelevitch Chiena Borowska Fania Jocheles Shmuel Kaplinsky
Elhanon Magid Ruska Korczak Yochanan Mersik Gedalia Kovner Zelda Treger
Isaac Alter Pesia Scheinbaum Abraham Perlman Vitka Kempner Fania Bulkin
Motl Gurwitz Hirsh Glik A. Shabrinski Doba Develtov Borka Peneusov
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
28 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
PRZYPOMINAM I POLECAM ANTIDOTUM NA KŁAMSTWA GROSSÓW I CAŁYCH.
Zlote serca czy zlote żniwa? Wersja polska
Redakcja: Marek Jan Chodakiewicz, Wojciech Jerzy Muszyński, oraz Paweł Styrna (wyłącznie wersja angielska).www.heartsofgoldpl.com
1. Tytuł: „Złote serca czy złote żniwa?”
2. Wstęp:
Rozgorzała
nowa debata publiczna nt. stosunków polsko-żydowskich. Z jednej
strony, zgodnie z poglądem panującym obecnie na Zachodzie, a
szczególnie w USA, chrześcijańscy Polacy czynnie współdziałali z
Niemcami w niecnym dziele Holokaustu, dodatkowo się przy tym
wzbogacając. Z drugiej strony, wedle opinii dotąd w Polsce powszechnej,
polscy chrześcijańscy bohaterowie bezinteresownie pomagali Żydom
pomimo grożącej każdemu asystującemu nieszczęśnikom ze strony nazistów
kary śmierci. Chociaż obydwie perspektywy funkcjonują na poziomie
popularnym, ta pierwsza wdziała szaty postmodernistycznej twórczości
„naukowej.” Obydwa spojrzenia sugerują jakoby wspomniane zachowania
stanowiły normę. Naturalnie, ani patologia, ani heroizm, nie mogą
stanowić zbiorowej normy dla całej ludności.(..)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Szanowny Panie Michale
Dziękuję...
To jedna z wielu, bardzo wielu Kart Historii...
Które ciężko czytać... przez płynące łzy... i ściśnięte bólem serce...
+ Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie... a Światłość wiekuista niechaj im świeci na wieki... niech odpoczywają w Pokoju wiecznym... Amen
Cześć Pamięci Pomordowanych....!
***
Panie Michale
Pozwolę sobie, podłączyć wspomnienie...
Relację z Jubileuszowej XX Miedzynarodowej Pielgrzymki Pieszej z Suwałk do Wilna... Film przedstawia okolicznościowe uroczystości, jakie odbyły się w środę 21 lipca 2010.
***
Pozdrawiam serdecznie
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
3. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Jedno jest pewne, że Niemcy i Rosjanie od zawsze myśleli o zdobyciu przestrzeni życiowej kosztem Polski.
W pierwszej kolejności do tych celów użyli mniejszości narodowych w bardzo tolerancyjnej Polsce.
Nie ukrywajmy głównie Żydów, bo mieli pieniądze z lichwy
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
4. Do Pani Intix,
Szanowna Pani Joanno,
Ma Pani rację i dużą wiedzę o historii i polityce.
Nasza prawdziwa historia jest mało znana,
bo:
zabory
państwo wielonarodościowe
wojny
okupacja sowiecka
źle pojmowana demokracja.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. Panie Michale ukłony pełne szacunku
dla Pana
a dla pomordowanych w bestialski sposób...wieczne odpoczywanie racz Im dać,Panie...
serdeczne pozdrowienia
gość z drogi
6. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Dziś możemy tylko się modlić za ich dusze:
wieczne odpoczywanie racz Im dać Panie
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Szanowny Panie Michale
młode kadry Wielkopolan coraz liczniejsze. Pamietają. I będą uczyć się prawdziwej polskiej historii, bo czują się dumni, że są Polakami.
W hołdzie dla uczestników zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego z lat 1918-1919, w sobotę ulicami Poznania przeszedł doroczny, bardzo widowiskowy Marsz Zwycięstwa. Uczestniczyło w nim kilkaset osób, w tym bardzo wielu kibiców Lecha Poznań. Był to już trzeci Marsz Zwycięstwa zorganizowany w Poznaniu przez środowisko kibicowskie i patriotycznie nastawioną młodzież. Tak jak w poprzednich latach, pochód przygotowany został z wielkim rozmachem i bogatą oprawą. Były transparenty, flagi, pochodnie, race i petardy.
http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/763475,poznan-marsz-zwyciestwa-w-...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Szanowny Panie Michale
Dziękuję Panu bardzo...
Ale z tą wiedzą u mnie, to chyba przesada...
Ja uważam, że wiedzy zawsze mało i całe życie trzeba się dokształcać...
Trzeba też mieć oczy szeroko otwarte...
Nie pozwolić ich sobie zamykać na PRAWDĘ, kiedy zamykają...
A robią to coraz częściej... aby nie widzieć TEGO... CO z nami robią...
W przeszłości i dzisiaj... aby m.in. takie WYPADKI, o których Pan pisze...
Zakopać... wyciszyć...
Dzięki takim Ludziom jak Pan, tak się nie stanie...
Składam swoją wdzięczność... za Pana pisanie...
Pozdrawiam serdecznie
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
9. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Manifestacje kibiców Kolejorza i manifestacje Poznaniaków miały związek z Rozejmem w Trewirze. gdzie Wielkopolska odzyskała wolność.
Tyle, ze nie była to wolność wymuszona na papierze ale wywalczona przez stutysięczna Armie Wielkopolan, która pobiła Niemców.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
10. Do Pani Intix
Szanowna Pani Joanno,
Ja napisałem swoje odczucia !
To, ze Pani jest bardziej krytyczna wobec siebie niż obiektywni obserwatorzy, to tylko świadczy o Pani dużym wyczuciu własnej wartości. wartości, którymi Pani imponuje
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
11. Szanowny Panie Michale
Dziękuję za kwiaty i Pana słowa...
Wiedza... jej zdobywanie...
Umiejętności, wszystko co posiadamy...
Niczym jesteśmy sami...
Bez Pana Boga...
To też wiedza... i chrześcijańskie przekonanie...
Odchodzimy od tematu...
Pana wpis traktuje o RZEZI Polaków...
Przez Ukraińców, Żydów, Litwinów, sowietów... zgotowaną...
+Wieczny odpoczynek racz dać Panie wszystkim pomordowanym...
***
Pozdrawiam serdecznie
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
12. Do Pani Intix,
Szanowna Pani Joanno,
Ja bardzo często zmieniam temat rozmowy by neutralizować moje własne wypowiedzi na temat wrogów Polski, których wielu uważa za siódmy cud świata czy naród wybrany.
Pytam się bardzo często publicznie
Przez kogo wybrany
Przez Pana Boga nie.
Ja znam rozmowę Pana Boga z Mojżeszem na Górze Synaj.
Znam kary za grzechy, jakie Pan Bóg nałożył na Izraelitów
Ukłony z kwiatkiem polnym
Można powiększyć
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
13. szanowny Panie Michale,
To się po prostu w głowie nie mieści, że Żydzi wrabiają Polaków w zbrodnie na nich wykonane. Tymczasem to oni mordowali Polaków i Koniuchy są tego przykładem.
Czy oni zapomnieli, że Polacy ich przyjmowali, kiedy inne państwa ich wypędzały ze swoich terytoriów. A podczas II wojny światowej który naród ryzykował życiem by Żydów ratować? Gdzie ich wdzięczność? Oni są po prostu bezduszni i patrzą tylko na swoje interesy. Najwięksi oportuniści wśród narodów świata.
A mieszkańcom Koniuch wieczny odpoczynek racz dać, Panie!
Nigdy o nich nie zapomnimy.
Pozdrawiam serdecznie
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
14. Do Pani Pelargonii
Szanowna Pani Ewo,
Po II Wojnie Światowej, to Żydzi rządzili Polską, mordowali Polaków. Byli silni, bo przyszli do Polski na sowieckich czołgach.
Ja otrzymuje wiele pogróżek za pisanie prawdy historycznej.
Jestem jedynym, który jeszcze ma odwagę o tych sprawach pisać.
Prawie wszyscy ministrowie spraw zagranicznych to Żydzi.
Żydów Pani /Ewa Jończyk Ziomecka/ hodował w swojej kancelarii prezydent Lech
Kaczyński
Pani minister Anna Fotyga podpisała nominacje dla Turowskiego, który być może maczał palce w Smoleńskim z mordzie Prezydenta Kaczyńskiego.
Kwaśniewscy to Żydzi
Ola ślub brała z Badachem w Katedrze Wojska Polskiego
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
15. Panie Michale ,doskonale rozumiem
te zamierzone dygresje ...:)
inaczej się nie da...po prostu,trzeba robić przerwy,by człowiek się nie zagotował....
naród wybrany ? własnie przez kogo? chyba ,ze tylko przez siebie...ale dlaczego ten wybrany naród pozwolił na ukrzyżowanie Jezusa ?
Jak sie to pytanie ma do Rzezi, o której Pan pisze ...ano ma sie....
doskonale Pana rozumiem...
serdecznie pozdrawiamy
PS a Inke oblali nocni bandyci farbą , w krakowskim Parku...przypadek? wybryk chuligański ?
nie wierzę...
to zamierzony ATAK na NAS,zbliża się pierwszy Marca,świeto naszych pomordowanych przez bandytów,zdrajców ,kanalii
serdecznie pozdrawiam raz jeszcze ...
gość z drogi
16. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Żydokomuny mamy w Polsce dostatek.
W Magdalence i Przy okrągłym stole uzgodnili, że podziela się władzą.
Najpierw prezydentem zrobili Jaruzelskiego- Adam Michnik
Później służby specjalne Bolka chłopa z Popowa, agenta.
Hierarchom obiecali trochę kasy i ją kupili
Arcybiskup Gocłowski
biskup Muszyński
późniejszy biskup Orszulik
Ingres w Gnieźnie
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
17. Panie Michale ,wszak une nie kryły PO co się do naszej rewolucji
przyłączyły...KESZ,WADZA i Stanowiska....
same TW jak minister TW Znak -BONI,ręce opadają....nasi śpią w cmentarnych zaciszach bez pomników granitowych,une pławią się w chwale,
Ten Polski Tort wciąż jak za dawnych lat dzielą miedzy sobą ,dzięki pomocy "somsiadów" i wszelkiej maści razwiedek...
ci sami ludzie,te same metody i skutek,też ten sam
serdeczności
gość z drogi
18. O właśnie Minister Likwidator TW Znak-BONI
ogłasza wyrok na Kościół Katolicki i inne też..
Boże,czy nie widzisz tego ?
gość z drogi
19. Panie Michale z ostatniej chwili:TW Znak i telewizornia rządowa
"Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni poinformował po spotkaniu zespołów konkordatowych, że zawarto "roboczy kompromis", by odpis podatkowy na Kościół wynosił 0,5 proc."
za Niezalezna.pl
a więc
jak rzekł minister Likwidator TW Boni w rzondowej telewizorni,mamy prawie już kompromis :(((
co jeszcze powie likwidator Polskiej Gospodarki,doradca we wszystkich "Złodziejskich " Prywatyzacjach...?
OD Polskiej Nafty,Chemi PO Kościół,
czyli od wąsacza-parapetowca PO Grada,EUREKO i jego gradobicie...do Smoleńska, włącznie...
czy my jeszcze mamy Polske ?
z wielką troską i smutkiem pozdrawiam
gość z drogi
20. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Ale, prawdą jest to co Pani pisze:
ci sami ludzie,te same metody i skutek,też ten sam
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
21. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Powoli nam tę naszą Polskę parcelują. Między innymi takie typu jak TW Boni z czterema a może pięcioma zonami.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
22. Panie Michale,przecież on paskudny okrutnie
ohyda ,żabowata fizjonomia,wredny charakter...i miliarderem też nie jest,mimo
zniszczeń,jakie sieje wokół siebie...
serd pozdrowienia :)
gość z drogi
23. Szanowny Panie Michale
ciekawe, co sie dzieje w IPN ze sledztwem w sprawie mordów?
Unicorn pisał w 2009 :
"Od zbrodni, popełnionej w Koniuchach przez "partyzantkę sowiecką" na polskiej ludności cywilnej, mija właśnie 65 lat. Śledztwo Instytutu Pamięci Narodowej, wszczęte w 2001 r. na wniosek Kongresu Polonii Kanadyjskiej, który załączył bardzo obszerną dokumentację, wskazującą na sprawców i przebieg zbrodni (zob. http://www.kpk-toronto.org/viewpoints/KONIUCHY_MASSACRE_rev.pdf),
http://blogmedia24.pl/node/8805
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. Do Pani Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Proszę spojrzeć w życiorysu pracowników IPN.
To Kurtyka zrobił dziadzie prezydentem !
Dziś IPN, jest być może tylko kwiatkiem u krawata, czy kościelnym kropitkiem
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
25. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Oni wszyscy są pryszczaci i paskudni
Doktor K, Jan Kulczyk, syn handlarza dolarów w PRL, najbliższy kwaśniewskich
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
26. Pamietamy!
8 maja 1943 r. masakra polskich mieszkańców wsi Naliboki przez oddziały radzieckich i żydowskich partyzantów.
http://kresy24.pl/24100/8-maja-w-historii-kresow/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. KONIUCHY. Zbrodnia, która ma
KONIUCHY. Zbrodnia, która ma być zapomniana?
Wydaje się, że jedynym efektem śledztwa IPN ma być
coroczny, lakoniczny komunikat, a sprawcy mają mieć po prostu spokój -
pisze Leszek Żebrowski
w Koniuchach.
Od prawie 17 lat toczy się w IPN formalne śledztwo w sprawie zbrodni
popełnionej przez sowiecko-żydowską partyzantkę na Wileńszczyźnie 29
stycznia 1944 roku. Materiały jej dotyczące, czyli podstawowe dokumenty
oraz dane kilkudziesięciu sprawców (z których bardzo wielu jeszcze
wówczas żyło), zebrał i przekazał do IPN Kongres Polonii Kanadyjskiej.
Wydawało się, że nic nie stało na przeszkodzie, aby podjęte zostały
energiczne działania śledcze, prowadzące do aktu oskarżenia. Tak jak
było np. w sprawie Jedwabnego.
Lakonicznie i bez efektów
Ofiarą zbrodni popełnionej z niezwykłym okrucieństwem (porównywalnym ze
zbrodniami UPA) padło co najmniej 38 osób (według niektórych ustaleń
nawet 45). Najmłodsza ofiara miała zaledwie dwa lata.
Niestety, co roku mamy lakoniczny, praktycznie taki sam komunikat pionu
śledczego IPN, z którego wynika, że trwają różne czynności „w sprawie”,
ale końca sprawy nie widać i możliwości symbolicznego choćby ukarania
sprawców zmniejszają się do zera.
Oto fragment komunikatu IPN: „[…] Jak wynika z poczynionych ustaleń, w
nocy z 28 na 29.01.1944 r. grupa partyzantów sowieckich otoczyła wieś i
ok. 5-tej rano przystąpiła do ataku, który trwał 1,5-2 godziny.
Pochodniami podpalano słomiane dachy domów, do wybudzonych, uciekających
mieszkańców strzelano na oślep. W wyniku ataku zginęło co najmniej 38
osób, kilkanaście zostało rannych. Część ofiar spłonęła w swych domach,
część zginęła od strzału z broni palnej. Wśród ofiar byli mężczyźni,
kobiety i małe dzieci. Spalono większość zabudowań, ocalało tylko kilka
domów. […]
W toku śledztwa przesłuchano już świadków mieszkających w kraju,
zakończono również poszukiwania dokumentów w polskich archiwach.
Zwrócono się z odezwami o zagraniczną pomoc prawną do organów ścigania
Republiki Białoruś, dwukrotnie do Republiki Litewskiej, do Federacji
Rosyjskiej. Uzyskano obszerny materiał dowodowy w postaci zeznań
mieszkańców Koniuch, naocznych świadków zbrodni i dokumentów
archiwalnych (meldunki policji litewskiej, szyfrogramy partyzantów
sowieckich, kopie akt osobowych partyzantów sowieckich, w których to
aktach są adnotacje, że uczestniczyli oni w atakach, kopie dzienników
bojowych sowieckich oddziałów partyzanckich). Ostatnio skierowano odezwę
o pomoc prawną do organów ścigania Izraela”.
Wydaje się, że jedynym efektem tego śledztwa ma być coroczny, lakoniczny
komunikat, a w tym czasie żyjący jeszcze sprawcy mają mieć po prostu
spokój. Gdzie jest świat zawodowych moralizatorów, rzekomo wrażliwych na
wszelkie krzywdy? Gdzie jest w tym wszystkim elementarna
sprawiedliwość, niepozwalająca pewnej kategorii sprawców ujawniać i
piętnować zgodnie z prawodawstwem „demokratycznego państwa prawnego”?
Żydowski cynizm
W historiografii izraelskiej – i szerzej, żydowskiej – w całym świecie
Koniuchy były wspaniałym osiągnięciem partyzantki żydowskiej. Mieliśmy
do czynienia z buńczucznym przechwalaniem się, że polskich ofiar było
wielokrotnie więcej, bo nawet trzysta. I z przechwalaniem się, jak
mordowano bezbronne ofiary i jak zabawiano się z ich zwłokami.
Cyniczne pochwalanie zbrodni i sposobu jej dokonania podprowadziły do
ujawnienia w powojennych relacjach co najmniej kilkudziesięciu nazwisk
sprawców. Innych można poszukać w wykazach „żydowskiego ruchu oporu” w
Puszczy Rudnickiej, prowadzonych w Miles Lerman Center for the Study of
Jewish Resistance (Center for Advanced Holocaust Studies przy United
States Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie). Dalsze tego typu dane
mogłyby ujawnić rzeczowe kwerendy w postsowieckich archiwach, gdzie
przechowywane są ankiety osobowe owych „partyzantów”, zawierające
również drastyczne opisy ich bojowych dokonań.
Ale i tak sporo wiemy o makabrycznych scenach z ogólnie dostępnych
publikacji i wspomnień. Najbardziej przerażające są opisy zabawy, jaką
żydowscy partyzanci urządzili sobie w spacyfikowanej wsi. Jak to
szczegółowo opisał jeden z uczestników, użyli do tego ciał zamordowanych
kobiet i mężczyzn (a może tylko ciężko rannych?): „Gdy dotarłem do
oddziału, aby przekazać nowe rozkazy, zobaczyłem straszny, przerażający
obraz. […] Na małej polance w lesie leżały półkolem ciała sześciu kobiet
w różnym wieku i dwóch mężczyzn. Ciała były rozebrane i położone na
plecach. Padało na nie światło księżyca. Jeden po drugim partyzanci
strzelali trupom między nogi. Gdy kule dosięgały nerwów, trupy reagowały
jak żywe. Drgały i wykrzywiały się przez kilka sekund. Trupy kobiet
reagowały w bardziej gwałtowny sposób niż mężczyzn. Wszyscy partyzanci z
tego oddziału brali udział w tej okrutnej zabawie, śmiejąc się w dzikim
szaleństwie. Najpierw przestraszyłem się tym przedstawieniem, ale potem
zaczęło mnie ono w chory sposób interesować. […] Im się nie spieszyło i
dopiero jak trupy przestały reagować na kule, przemieścili się na nową
pozycję” (Pol Bagriansky: Koniuchi, „Pirsumim. Publications of the
Museum of the Combatants and Partisans”, Tel Aviv, nr 65-66 [grudzień
1988]).
Po powrocie do swych obozowisk „partyzanci” uczcili swe dzieło zabawami i
powszechnym pijaństwem.
Leszek Żebrowski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Panie Michale,pamiętamy
i nie pozwolimy,by pamięć umarła wraz z nami
gość z drogi