Doktoraty honoris causa Uniwersytetu Opolskiego - Daniel Olbrychski.

avatar użytkownika Maryla

Daniel Olbrychski otrzyma tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Opolskiego. Aktor zostanie uhonorowany 11 marca m.in. za swoje kreacje i odwagę w zabieraniu głosu w ważnych społecznie sprawach.

Uzasadniając nadanie tytułu Danielowi Olbrychskiemu rektor Uniwersytetu Opolskiego prof. Stanisław Nicieja ocenił, że jest to aktor, który umiał i umie zagrać wszystko. Jeden z akademików w Opolu nazwany został przed laty Kmicic. - A Daniel Olbrychski, wtedy u szczytu sławy, zgodził się zostać jego ojcem chrzestnym. Spontanicznie i bezinteresownie przyjechał na otwarcie akademika do Opola z Marylą Rodowicz, ściągając tłumy ludzi - wspominał Nicieja.

Rektor opolskiej uczelni podkreślił, że za przyznaniem uniwersyteckiego tytułu Olbrychskiemu przemawiał także argument, przywołujący odwagę aktora w głoszeniu poglądów. - W Polsce niewielu jest ludzi, którzy zasłużyli na order Virtuti Militari przyznawany za odwagę wojenną czy wojskową. Ale nieporównywalnie mniej jest ludzi, którzy zasługują na order Virtuti Civili, odwagi cywilnej. Daniel Olbrychski z pewnością jest jednym z tych nielicznych - przekonywał Nicieja.Kandydaturę Daniela Olbrychskiego do tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Opolskiego zatwierdził senat uczelni. Nicieja wyjaśnił, że aby mógł być przyznany honorowy tytuł, ten fakt zatwierdzić muszą także senaty dwóch innych uczelni. W przypadku Daniela Olbrychskiego były to: Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie oraz Uniwersytet Wrocławski. W imieniu tych uczelni recenzje wygłoszą Janusz Gajos oraz prof. Jan Miodek.

Z okazji 50-lecia pracy twórczej Daniela Olbrychskiego w radiowej Trójce odbyło się spotkanie z artystą. W poniedziałkowy wieczór 23 stycznia benefis poprowadzili Agnieszka Szydłowska i Wojciech Zimiński. Na spotkanie przybyło wiele osobistości ze świata filmu, teatru i muzyki.

- Nie roniąc z życia wszystkich jego przyjemności, udało mi się przejść po tej trudnej linie i nie połamać sobie kości. Upadki bywały oczywiście, ale trzeba umieć upadać i się podnosić - mówił Daniel Olbrychski. - Wódka, seks przez tych pięćdziesiąt lat i w międzyczasie jakieś role. Z jednej strony mówi: "To be or not to be", a tu wóda i kobiety. No to fajno! - dodał Wojciech Pszoniak.

 

Za odwagę w zabieraniu głosu w ważnych społecznie sprawach.

"Daniel Olbrychski odczytał apel Polaków do Rosjan o pojednanie, w którym także znalazły się podziękowania."

Pogrzeb Sławomira Petelickiego. Przemawiał Daniel Olbrychski

 Pogrzeb gen. Sławomira Petelickiego

Film ma być podobno o tym, że to był mord i zamach. Każdy uczciwy aktor, odrobinę myślący, powinien odmówić. Ja bym oczywiście odmówił, gdyby mnie zaproszono do zagrania - powiedział w "Kropce na i" Daniel Olbrychski zapytany o film "Smoleńsk" Antoniego Krauzego.

 

Etykietowanie:

18 komentarzy

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Danielek to maturę ma ?
Gdzieś czytałem, ze do szkoły aktorskiej go nie przyjęli bo nie miał matury.

Może dziś zrobił w Moskwie



 Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

2. Szanowny Panie Michale

na kursach robotniczych zrobił. U Wajdy. Teraz jest profesorem, jak Bartoszewski.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Ukłony moje najniższe.
To dobrze, ze humor Pani dopisuje.



Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Adam Ferch

4. Janusz Gajos też ????

To że Miodek i Olbrychski są w kurwoniadowym saloonie to już od dawna wiedziałem ale
, że i Gajos ? No cóż mamy na szczęscie zastepy młodych-utelentowanych-patriotycznych aktorów .
Szykują się następne tomy "Hańby Domowej" a i miejsca właściwe dla sprzedawczyków.

A my róbmy swoje !

null
avatar użytkownika Maryla

5. Adam Ferch

Gajos "podpisał listę płac" już wcześniej, przy okazji ataku na obsadę filmu o Smoleńsku.

Nie zapominajmy, że wszyscy ci ludzie byli pieszczoszkami systemu w PRL-u. Komuna wróciła i rządzi kasą na kulturę. U Bronka kto nie bywa i nie zagra do kotleta, kasy nie dostanie.
Wystarczy popatrzeć na listę obecności celebrytów na listach poparcia z Ruskiej Budy. Kto wcześniej nie dołączył, został zachęcony finansowo do przywarcia ryjkiem do korytka.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. z małymi wyjątkami oni wszyscy po jednych pieniądzach

Roman Daszczyński: W piątek na ekrany kin wchodzi "Tajemnica Westerplatte", dramat wojenny, w którym gra pan dowódcę obsługi działa. Jest ulga, że ten film udało się wreszcie ukończyć?

Mirosław Baka: Ulga, owszem, jest, ale raczej z tego powodu, że po ponadtrzyletnim oczekiwaniu dostałem wreszcie pieniądze za wykonaną pracę. A sam film? W pewnym momencie przestało to dla mnie mieć znaczenie. Między zdjęciami a premierą minęły trzy lata, w tym czasie zajmowały mnie inne role i projekty. Muszę powiedzieć, że niechętnie udzielam tego wywiadu. Zgodziłem się ze względu na "Gazetę Wyborczą".

Dlaczego niechętnie?

- Bo niedobrze robi się na samą myśl o emocjach, jakie ten film budzi u wielu osób. Zanim w ogóle powstał, już były awantury, że nie dość patriotyczny. Media obszernie to relacjonowały. Założę się, że po premierze też będzie awantura, już sobie wyobrażam te komentarze internautów, artykuły w jedynie słusznych czasopismach. Nie chcę podgrzewać tej absurdalnej atmosfery. Ale może nie ma co się rozczulać - Maciek Stuhr wytrzymał zupełnie obłędny atak za rolę w "Pokłosiu", to my tym bardziej wytrzymamy.

Chodzi o odbrązowienie wizerunku obrońców Westerplatte, jaki przez dziesięciolecia stworzyła nacjonalistyczna propaganda? (...)

Raczek ostrzega widzów: Chochlew poprawił na historię tak, jak staruszka obraz Jezusa z Borji.
Film wojenny "Tajemnica Westerplatte" z Michałem Żebrowskim w roli majora Sucharskiego miał wczorajszego wieczora uroczystą premierę w Warszawie. Tomasz Raczek, krytyk filmowy i redaktor naczelny miesięcznika ''Film'' na swoim profilu na Facebooku po pokazie zamieścił "ostrzeżenie dla kinomanów". - W ubiegłym roku o tej porze był "Kac Wawa", w tym - "Tajemnica Westerplatte". Reżyser Paweł Chochlew chciał zrobić film odmitologizowujący legendę o bohaterskich obrońcach skrawka ziemi w Gdańsku, którzy musieli jako pierwsi zmierzyć się z impetem rozpoczynającej II wojnę światową III Rzeszy. Żeby jednak coś zmienić, poprawić, odkłamać, trzeba najpierw nauczyć się rzemiosła. Tymczasem Chochlew poprawił nam na ekranie historię walki o Westerplatte tak niewprawnie jak 81-letnia staruszka z Borja pod Saragossą, która niedawno postanowiła odświeżyć fresk przedstawiający Jezusa i zamieniła go w bohomaz - ocenia na swoim profilu na Facebooku krytyk.

Poproszeni przez nas o opinię reżyser i producent filmu odmówili komentarza.

Producent "Kac Wawa" zajął się historią

W obsadzie "Tajemnicy Westerplatte", oprócz Żebrowskiego, są m.in.: Robert Żołędziewski, Mirosław Baka, Piotr Adamczyk, Jakub Wesołowski, Jan Englert i Borys Szyc. Film, do którego zdjęcia - poprzedzone głośną dyskusją o scenariuszu napisanym przez reżysera - rozpoczęto w 2009 r., do kin w całej Polsce trafi w piątek.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103089,13392561,Tomasz_Raczek_ostrzega_kinom...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. "Mistrzu, kochamy ciebie z

"Mistrzu,
kochamy ciebie z całych sił. Nie tylko za kunszt, ale i twoją miłość do
ojczyzny". Olbrychski odebrał doktorat honoris causa

"Biorąc pod uwagę osiągnięcia Daniela Olbrychskiego - w przededniu
konklawe bardzo obiecujące jest to, że odebrał on tytuł doktora honoris
causa właśnie na dachu kościoła" - oświadczył prezydent Wrocławia.

Fot. PAP/Krzysztof Świderski

Daniel Olbrychski został uhonorowany doktoratem
honoris causa Uniwersytetu Opolskiego m.in. za wszechstronne kreacje i
odwagę w zabieraniu głosu w ważnych społecznie sprawach. Laureat nie
krył wzruszenia.

Tak trudnej roli w życiu nie przyszło mi jeszcze grać

- powiedział Olbrychski podczas uroczystości nadania tytułu doktora
honorowego Uniwersytetu Opolskiego. Stwierdził, że gdy wchodził do Auli
Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego, ubrany w uniwersytecką
togę, myślał, że gra rolę kostiumową. A gdy chór uczelni
zaśpiewał "Mazurka Dąbrowskiego" - że spełniło się jego marzenie z
młodości, by być mistrzem olimpijskim, dla którego grają hymn.

Aktor nie krył wzruszenia, gdy wspominał swojego przyjaciela i
jednego z doktorów honorowych Uniwersytetu Opolskiego Adama
Hanuszkiewicza. Zacytował też fragment swojej pracy magisterskiej
przeprowadzając krótki wywód o polskiej poezji. Po uroczystości
powiedział mediom:

Długo będę się musiał szczypać w ramię, by uwierzyć że ta
piękna uroczystość była dla mnie. Całe szczęście dwa lata temu obroniłem
pracę magisterską, więc czuję się mniej bezczelnie odbierając ten
tytuł.

Doktorat honoris causa wręczono Olbrychskiemu przy okazji święta
Uniwersytetu Opolskiego, czyli rocznicy powołania uczelni utworzonej 10
marca 1994 r. Uzasadniając nadanie tytułu rektor Uniwersytetu Opolskiego
prof. Stanisław S. Nicieja powiedział, że Olbrychski jest aktorem,
który potrafi odnaleźć się w każdym wcieleniu.

Jego kunszt aktorski spowodował, że postacie z wielkiej polskiej
literatury otrzymały jego twarz, temperament, wrażliwość i urodę

- dodał Nicieja.

Recenzentami honorowego przewodu doktorskiego Olbrychskiego byli
Janusz Gajos oraz prof. Jan Miodek. W poniedziałkowej uroczystości w
Opolu wzięło udział kilkaset osób, w tym wicemarszałek Sejmu Jerzy
Wenderlich, b. minister kultury Andrzej Celiński, władze miasta Opola i
województwa opolskiego. Wenderlich gratulując Olbrychskiemu tytułu
podkreślił, że jest on człowiekiem honoru oraz autorytetem pod względem
wiedzy, umiejętności i moralności. Celiński zaznaczył, że Olbrychski to
człowiek odważny, który tę odwagę wykazywał również w czasach PRL. A
wicewojewoda opolski Antoni Jastrzembski, parafrazując kwestię
wypowiedzianą przez Olbrychskiego odgrywającego rolę Andrzeja Kmicica w
"Potopie" swoje wystąpienie zakończył zawołaniem:

Nie kończ waść nigdy.

Mistrzu, kochamy ciebie z całych sił. Nie tylko za kunszt aktorski, ale i twoją miłość do ojczyzny

- mówił z kolei prezydent Opola Ryszard Zembaczyński. A obecny na
uroczystości prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zażartował nawiązując
do faktu, że Aula Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego
znajduje się nad kościołem seminaryjnym:

Biorąc pod uwagę osiągnięcia Daniela Olbrychskiego - w
przededniu konklawe bardzo obiecujące jest to, że odebrał on tytuł
doktora honoris causa właśnie na dachu kościoła.

Na uroczystości odczytano też fragmenty listów gratulacyjnych, które
napłynęły do Uniwersytetu Opolskiego m.in. od minister nauki i
szkolnictwa wyższego Barbary Kudryckiej, marszałka Senatu Bogdana
Borusewicza oraz Andrzeja Seweryna, Adama Michnika i Andrzeja Wajdy.

Wśród osób, które dotychczas otrzymały doktoraty honoris causa
Uniwersytetu Opolskiego są m.in. abp Alfons Nossol, Kazimierz Kutz, Adam
Hanuszkiewicz, Ryszard Kaczorowski, Lech Wałęsa, Wojciech Kilar,
Tadeusz Różewicz, Jan Paweł II, Hans-Gert Poettering czy Krzysztof
Zanussi.

 

Wziąwszy pod uwagę ostatnie wypowiedzi laureata trzeba
stwierdzić, że w istocie zasłużył. Na przykład komentując najnowsze
sondaże, w których PiS zyskuje przewagę nad PO powiedział:

Wie pani, co to znaczy? Że znowu chcemy bolszewii w Polsce?
Widocznie społeczeństwo polskie tęskni za bolszewizmem - mówi oburzony
Olbrychski w rozmowie z Wprost. Wtedy, kiedy bracia Kaczyńscy byli u
władzy, to trzeci bliźniak Ludwik Dorn powiedział: "Z tymi, którzy się z
nami nie zgadzają, zrobimy tak, że się będą zgadzali". Czyja to jest
myśl? Gorzej niż za Lenina, zapewniam. Z Łunaczarskiego, który był
Goebbelsem Stalina i od którego słów rozpoczęły się czystki. A pan
Ludwik wiedział, kogo cytuje, i świadomie wygłosił manifest partii
bolszewickiej. I za chwilę poszło. Kajdanki, rozszalały IPN i żadnych
gospodarczych posunięć. Nic. Słusznie więc zostali od władzy skutecznie
odsunięci.

Na uwagę zasługuje też wypowiedź z najświeższego tygodnika "Wprost":

I kiedy teraz słyszę ludzi, którzy mówią, że kraj, w którym
żyjemy, to nie jest wolna, niepodległa Polska, to wiem, że popełniają
grzech śmiertelny.

 

Czytaj także: Wybitny aktor dziękuje Gazpromowi. Kolejny przypadek lemingozy złośliwej

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. dyplom za pochodzenie... żony ? :)))

Kirk Douglas urodził się w 1916 roku w Rosji jako Issur Danielovitch Demsky, nosi więc takie samo nazwisko jak żona Daniela Olbrychskiego.

- Dziadek Kirka i dziadek mojego ojca byli najprawdopodobniej braćmi. Pochodzili z tej samej wioski w carskiej Rosji - mówi "Rewii" Krystyna Dembska.
http://film.interia.pl/wiadomosci/plotki/news/olbrychski-i-kirk-douglas-...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. doktorant z Biedronki bawi sie w moralizowanie




"Przykro, że to Pan reklamuje Biedronkę". Stowarzyszenie Stop Wyzyskowi do Daniela Olbrychskiego

Podzielamy Pana zamiłowanie do polskiego jedzenia! Problem w tym, że
sieć sklepów „Biedronka? wsławiła się planowym wyzyskiem tysięcy
pracujących w ich sklepach Polaków, a także polskich producentów.





Daniel Olbrychski w reklamie Biedronki



Olbrychski u Olejnik: Polacy są wciąż jeszcze kołtuńskim społeczeństwem



Zdaniem Daniela Olbrychskiego Agnieszka
Holland, która ogłosiła, że czuje się oszukana przez PO w sprawie
związków partnerskich, ma rację. - I ja się spodziewałem, że Platforma
będzie odważniejsza i przeprowadzi to, co już kraje na wyższym etapie
cywilizacyjnym osiągnęły - powiedział aktor dziś w "Kropce nad i".

Prowadząca program Monika Olejnik zapytała,
czy w sprawie związków PO bała się Kościoła? - Nie - odparł Olbrychski i
zaraz dodał: - Wydaje mi się, że Polacy są wciąż jeszcze kołtuńskim
społeczeństwem. I PO boi się o głosy ludzi o bardzo zatwardziałych
poglądach, do których należy nasz wielki prezydent, jeden z
najwspanialszych Polaków XX wieku, Lech Wałęsa.

Olejnik
przypomniała, że w związku ze swoimi wypowiedziami o homoseksualistach
Wałęsa nazywany jest przez środowiska artystyczne bigotem. - Nie zgadzam
się z tym - odpowiedział Olbrychski. - Ja też użyłem raz troszkę zbyt
ostrego słowa na temat jego wypowiedzi. Ale zostawmy Wałęsę w spokoju.
Tacy ludzie mają prawo tak myśleć, byle nie ranili innych. Wydaje mi
się, że komuś takiemu jak Wałęsa te rzucone ot tak słowa powinniśmy
wybaczyć i wierzyć, że już np. jego syn sądzi inaczej. Ale od człowieka, który dostał Pokojową Nagrodę Nobla, oczekuje się
czegoś więcej - stwierdziła Olejnik i zapytała: - Naprawdę jesteśmy
narodem kołtuńskim? Olbrychski odpowiedział: - Myślę, że tak. I z tego
wyszła zbytnia ostrożność PO na to, że straci głosy.

Olbrychski i teatr? chyba mu sie cóś pomerdało po łyskaczu

21:01

Lobby homoseksualne w teatrze? Olbrychski: Joasia przesadziła

Lobby homoseksualne w teatrze? Olbrychski: Joasia przesadziła

Nie wydaje mi się, aby w teatrze istniało lobby
gejowskie - mówił Daniel Olbrychski w "Kropce nad i" nawiązując do...
czytaj dalej »


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. doktorant Olbrychski u Moniki O. w roli mentora :)o moralności !

Olbrychski miłośnik Fibaka, płaczącej posłanki Beaty Sawickiej i gen. Jaruzelskiego


Olbrychski o Fibaku: jestem dojrzalszy, bronię słabszego

Olbrychski o Fibaku: jestem dojrzalszy, bronię słabszego

- Niewątpliwie wyrządzono krzywdę Wojtkowi Fibakowi -
mówił w "Kropce nad i" Daniel Olbrychski, broniąc swojego przyjaciela
po...
czytaj dalej »

Olbrychski podkreślał, że Fibak jest "wspaniałym człowiekiem, który
ma różne słabości i popełnia głupstwa". - Dlaczego robić z tego
publiczną sensację, która go krzywdzi? - mówił i podkreślał, że
tenisista "nie popełnił przestępstwa i nikomu nie wyrządził krzywdy".

-
Ta dziennikarka i naczelny wyrządzili krzywdę jednemu z najciekawszych
i najbardziej zasłużonych ludzi mojego pokolenia, nie tylko dla sportu -
stwierdził Olbrychski. Aktor dodał, że gdyby nawet nie znał Fibaka
prywatnie, to byłoby bardziej przykro, gdyby ktoś odebrał mu mit
tenisisty.

Zdaniem aktora, Fibak popełnił błąd, gdy zwrócił się do
naczelnego tygodnika, Sylwestra Latkowskiego  o wstrzymanie publikacji.
Olbrychski przyznał, że na pewno odradziłby mu taką rozmowę, ale
jednocześnie dodał, że w całej aferze "ośmieszyła się bardziej
dziennikarka i tygodnik". Porównuje prowokację wobec Fibaka do sprawy Sawickiej. Jego zdaniem, takie prowokacje powinny być piętnowane. On nie popełnił przestępstwa - mówi. Był i jest moim przyjacielem, a nawet gdyby nie był, to i tak broniłbym słabszego - zapewnia.

"Ja bym się tak nie zachował"

-
Ja jestem trochę inny, mam inne słabości, jestem trochę dojrzalszy -
kontynuował tłumacząc, że "w tej sytuacji broni słabszego", którym w
jego ocenie jest tenisista. - Dziennikarzom za bardzo zależy na robieniu
afer wokół autorytetów - podsumował.

Stręczycielstwo, handel kobietami przez celebrytów i zero reakcji prawicowych mediów i polityków?



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

11. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Wajda też nie ma matury. Z tego powodu tak jak Hitlera nie przyjęli do Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

12. Szanowny Panie Michale

takie elyty stworzyła PRL, a wyniosła na piedestał III RP odzyskana dla Michnika.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

13. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Wojciech Fibak z tym procederem już miał problemy w Paryżu. Szybko uciekł do Polski.
Z TVP, by go nie wyrzucili za bzdety.

Ukłony moje najniższe
Tu o paniach B

http://www.pudelek.pl/tag/Joanna+B./

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

14. - Wojtek nie popełnił

- Wojtek nie popełnił przestępstwa, ani nie wyrządził - o ile mi wiadomo - nikomu takiej krzywdy, jaką jemu wyrządzono na oczach kilku pokoleń Polaków, dla których jest autorytetem - ubolewał aktor w rozmowie z Moniką Olejnik. - Skrzywdzono wspaniałego człowieka. Tego typu prowokacje powinny być piętnowane przez środowisko dziennikarskie.

Olbrychski: "Sponsoring? Nie widzę w tym niczego złego"

Zdaniem Olbrychskiego, równie dobrze można by oskarżyć Mirę Zimińską-Sygietyńską - aktorkę, pedagożkę, współzałożycielkę zespołu "Mazowsze" - o to, że starała się "wydać wspaniale za mąż swoje dziewczyny, wiedząc, że chce im zapewnić lepszą przyszłość".

- Ale tu nie chodziło o zamążpójście, ale o pomoc finansową. Teraz to się nazywa sponsoring - ripostowała Olejnik.

- Nie widzę w tym specjalnie niczego złego - odpowiedział Olbrychski. I przypomniał, że dzięki wstawiennictwu Fibaka jednej osobie udało się nawet "dobrze wyjść za mąż".

- Wydała oświadczenie, że to nie dzięki Wojciechowi Fibakowi - nie dała się zbić z tropu Olejnik. - Za chwilę Wojciech Fibak powie, że poznał George Sand z Chopinem - drwiła.

- Trochę za bardzo zależy dziennikarzom, i nie tylko im, na robieniu afer wokół autorytetów - odpowiedział Olbrychski.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,14053538,Po_publikacji_o_Fibaku__Olbrychski__...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

15. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo

Poniedziałek we Wrocławiu zapadły pierwsze wyroki w sprawie słynnej "burdel-agencji" dla celebrytek. Sąd uznał córkę i byłą żonę gitarzysty Lady Pank, Jana Borysewicza, Joannę B., Karolinę B. oraz ich znajomą Karolinę Z. winnymi wysyłania "modelek" za granicę "do pracy w charakterze luksusowych prostytutek". Przypomnijmy, że na jeden z takich wyjazdów trafiła Iwona Węgrowska, która jednak tłumaczyła, że pojechała tam, by szukać miłości.

Joanna B. została skazana na trzy lata pozbawienia wolności w zawieszeniu i musi oddać 30 tysięcy złotych pochodzących z przestępstwa. Sąd uznał, że zarobiła co najmniej tyle, "sprzedając" klientom modelki. Matkę Joanny, Danutę B., która wspierała rodzinny interes, skazano na pięc lat w zawieszeniu i nałożono na nią tylko 1000 złotych grzywny. Natomiast Karolina Z., była modelka znana pod pseudonimem "Kinia", która nawiązywała kontakt z dziewczynami, dostała trzy lata więzienia w zawieszeniu na trzy lata i nakaz zwrotu 55 tysięcy złotych pochodzących z przestępstwa.

Na 'Wojtusia już kat Maciejowski pod szubienicą czeka'

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

16. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Putin się rozwodzi !
Za sprawą panienek Wojtusia Fibaka czy Joanny Borysewicz ?

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

17. Szanowny Panie Michale

Putin ma własnych stręczycieli, wykwalifikowanych, z KGB.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18. Cyganie nie chcą, by reprezentował ich Olbrychski

Organizatorem funkcjonującego od lat w Ciechocinku Festiwalu Piosenki i Kultury Romów jest Don Vasyl. Jego zdaniem, twórcy konkurencyjnej imprezy w Gorzowie Wielkopolskim popełniają błąd, zapraszając do udziału znany aktorów, niemających cygańskich korzeni:

Jeśli robimy festiwal cygański, to powinniśmy Cyganów zapraszać, a nie aktorów. Ludzie czekają na Cyganów, a nie pana Olbrychskiego. Jego często mogą sobie zobaczyć w telewizji. Niczego mu nie ujmując, ale co on ma wspólnego z kulturą cygańską? - mówi "Super Expressowi" twórca pierwszego takiego festiwalu w Polsce.

Zdaniem tabloidu, oburzenie Don Vasyla potęguje fakt, iż dotacje z ministerstwa otrzymał tylko gorzowski festiwal. Opinię Don Vasyla podziela Bogdan Trojanek reprezentujący Romów w Komisji Wspólnej do spraw Mniejszości Narodowych i Etnicznych:

Aktorzy wezmą za to pieniądze, nie robią tego za darmo. I właśnie pieniądze dla nich idą z ministerstwa. Kto pojedzie do Gorzowa, żeby posłuchać, jak czytają wiersze Papuszy?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl