Sukcesy Tuska. 2,3 mln bezrobotnych Polaków, deficyt w styczniu wyniósł 8,4 mld zł, to 23 proc. rocznego planu.

avatar użytkownika Maryla

Donald Tusk ogłasza z Brukseli największy sukces swojego życia. Wraca z delegacji z medalem Zasłużony dla Europy. To kolejny medal po wcześniejszych Nagroda Karola Wielkiego (2010),Nagroda Złotej Wiktorii jako Europejczyk Roku 2011, Nagroda im. Walthera Rathenaua (2012)

Negocjacje budżetowe UE. "Bardzo dobra wiadomość z Brukseli"

Doradca prezydenta: Pieniędzy z Unii jest dużo mniej niż oczekiwaliśmy, ale to i tak dobry rezultat. Roman Kuźniar mówił w radiowej Jedynce, że pieniędzy z Unii jest dużo mniej niż oczekiwaliśmy, ale to i tak dobry rezultat. Budżet będzie niższy, niż ten, który obowiązywał od 2007 roku, bo wiele krajów wykorzystało kryzys do obniżenia swoich wpłat - mówi Kuźniar i dodaje,
że 2013 to ostatni rok kryzysu.

A w Polsce :deficyt budżetowy w styczniu wyniósł ok. 8,4 mld zł. To 23 proc. rocznego planu.Budżet zakłada, w całym roku deficyt wyniesie 35,6 mld zł. Załamanie wpływów z VAT omal nie pogrążyło budżetu w ubiegłym roku. Choć nie ma jeszcze całorocznych wyników, to MF szacowało już w grudniu, że otrzymało o 11 mld zł mniej z VAT, niż zakładał plan. W 2013 r. może zabraknąć dochodów ze względu na głębszą dekoniunkturę w gospodarce. Według niektórych szacunków ubytek w dochodach może sięgnąć nawet 20 mld zł.

Wzrost PKB w czwartym kwartale tego roku wyniósł około 0,7 proc. w ujęciu rocznym wobec 1 proc. szacowanego wcześniej - ocenili analitycy Ministerstwa Gospodarki.

Ministerstwo Finansów łata dziurę budżetową zadłużając nas na przyszłe lata. Sprzedało na obligacje czteroletnie serii WZ0117 o wartości 3.363,504 mln zł oraz papiery pięcioletnie serii PS0418 o wartości 2.390,526 mln zł (łącznie za 5.754,03 mln zł).

Stopa bezrobocia w Polsce w styczniu 2013 roku wyniosła 14,2 proc. – podało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Oznacza to skok aż o 0,8 pkt proc. w porównaniu do poprzedniego miesiąca. na koniec stycznia 2013 roku liczba bezrobotnych w Polsce wyniosła 2 296 tys. osób. To o 159,2 tys. osób więcej (7,5 proc.) niż na koniec grudnia 2012 roku.

Monika Zakrzewska, ekspertka PKPP Lewiatan. "Niestety, styczeń nie był ostatnim miesiącem wzrostu bezrobocia. Także w lutym i marcu możemy się spodziewać zwiększenia liczby bezrobotnych. W kwietniu, najpóźniej w maju - w zależności od sytuacji pogodowej - ta tendencja powinna zostać zahamowana"

"Czym różni się płacenie pracownikom na poziomie minimum socjalnego od stosunku do chłopa pańszczyźnianego w wiekach ubiegłych?"

Nowa dyrektywa UE. Upadnie 15 tysięcy polskich firm
Wdrożenie przepisów spowoduje uszczuplenie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych o około dwa miliardy złotych rocznie.

Średnia cena 1 ha gruntów rolnych sprzedawanych przez Agencję Nieruchomości Rolnych (ANR) wzrosła o 12 proc. r/r w ub.r. i wyniosła 19.288 zł, podała ANR w komunikacie.

Pakt fiskalny i unia bankowa

Financial Times poinformował o raporcie przygotowanym przez Promontory Financial Group, dotyczącym sposobu nadzoru nad bankami przez Europejski Bank Centralny w ramach budowanej unii bankowej dla krajów strefy euro.

 

Według tego raportu EBC powinien podwoić liczbę swoich pracowników i zatrudnić prawie 2000 dodatkowych ludzi do nadzoru nad kluczowymi bankami krajów strefy euro (raport wylicza, że potrzeba 1997 nowych pracowników). Nowe zadania i nowi ludzie sprawią, że EBC stanie się organizacją znacznie bardziej wpływową i w efekcie będzie miała więcej możliwości dążyć do swojego dalszego wzmocnienia. Unia, w odpowiedzi na kryzys i ujawnione w jego trakcie słabości konstrukcyjne strefy euro podejmuje próbę ucieczki do przodu i eksperymentu z budową ponadnarodowego nadzoru bankowego sprawowanego przez ponadnarodowy bank centralny. Jest to eksperyment bez precedensu. Czy przypadkiem nie doprowadzi on do powstania nowego Molocha, nad którym, ze względu na jego specyfikę, w praktyce nie będzie można sprawować efektywnej kontroli?

 

 

Etykietowanie:

31 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. te dane to tylko wierzchołek góry lodowej, w która zamienia się

Zielona Wyspa.
Jeżeli będziemy jako Naród głupsi od mrówek,i pozwolimy się dalej manipulować i okradać, to nas "wciągną nosem" .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Uzgodnione kwoty są o 12 mld

Uzgodnione kwoty są o 12 mld euro mniejsze niż proponowane w listopadzie.

Wynegocjowany projekt budżetu Unii Europejskiej na lata 2014-2020 niesie ze sobą bardzo złe informacje dla polskiego rolnictwa – powiedział dla Naszego Dziennika mec. Janusz Wojciechowski.
- „Polska nie tylko nie uzyskała wyrównania dopłat bezpośrednich dla polskich rolników – o co przecież rząd powinien się starać od dawien dawna, bo polscy rolnicy są dyskryminowani – ale zmniejszono jeszcze drugi filar, czyli środki przeznaczone na rozwój obszarów wiejskich. I to bez wątpienia są bardzo złe wiadomości dla polskiej wsi” – akcentował mec. Wojciechowski.

Mec. Janusz Wojciechowski zaniepokojony jest sposobem negocjacji wieloletniego budżetu.
-„Rząd się szczyci, że wynegocjował 28,5 mld euro, a żeby zachować obecny poziom finansowania, musiałoby to być 35 mld euro. Natomiast żeby wyrównać dopłaty do średniego unijnego poziomu, ta suma wyniosłaby 42 mld euro. Więc jest to klęska, a nie sukces. Rząd wynegocjował na politykę rolną 28,5 mld euro. W ciągu 7 lat rocznie przypada z tego ok. 4 mld euro. Tym samym polska wieś będzie miała każdego roku ponad 1 mld euro mniej niż ma obecnie” -



Polityka Twitterowa




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. należy doliczyć ponad 2 mln Polaków, którzy wyjechali na Zachód.

Cezary Mech, były minister finansów wskazuje, że publikowane wskaźniki obejmują tylko tych, którzy mają uprawnienia do bycia bezrobotnymi. Do tych milionów osób należy doliczyć ponad 2 mln Polaków, którzy wyjechali na Zachód.

- Sytuacja, która była przed akcesją w Unii Europejskiej była o tyle zdrowsza, że z jednej strony mieliśmy wysokie wskaźniki bezrobocia, jednak z drugiej były jakieś perspektywy, że te wskaźniki w ramach tworzenia miejsc pracy i przenoszenia produkcji do Polski mogą być zredukowane. Niestety, ale od wejścia do Unii Europejskiej polscy bezrobotni są traktowani jako ten element wentylu bezpieczeństwa społecznego i grożącego ewentualnym wybuchem. Są po prostu eksportowani za granicę – powiedział Cezary Mech.

Co więcej ekspert dodaje, że w pierwszym półroczu 2012 roku do Niemiec wyjechało 100 tys. osób.

Ponadto jak stwierdziła poseł prof. Józefa Hrynkiewicz, rosnąca fala bezrobocia to nie przypadek – lecz konsekwentnie zamierzony skutek wywołany nieskoordynowaną, bezrozumną i nieudolną polityką rządu PO-PSL.

- Bezrobocie to dziś klęska narodowa Polski. Dotyczy wielu grup m.in. grup społecznych, zawodowych, środowisk lokalnych, całych regionów. Bez pracy pozostają głównie ludzie młodzi. Bezrobocie w najmłodszej grupie pracowników przekroczyło 25 proc. Nie pracuje w zależności od regionu, co trzeci lub co czwarty, a nawet, co drugi młody człowiek. W wieku 50 i więcej lat pracę ma tylko co trzecia osoba. Bezrobocie w wielu powiatach i regionach przekroczyło 20 proc. W wielu podregionach przekroczyło ponad 25 proc. Nie są odosobnione przykłady powiatów, gdzie bezrobocie przekroczyło 30 proc.- zaznaczyła poseł prof. Józefa Hrynkiewicz.


Rekordowe saldo handlu zagranicznego Niemiec

Niemiecki eksport towarów w 2012 roku miał wartość 1097,4 mld euro i
wzrósł w ciągu roku o 3,4 proc., a import 909,2 mld (+0,7 proc.).

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Premierzy państw

Premierzy państw członkowskich zaakceptowali projekt budżetu UE

Przywódcy państw UE uzgodnili w piątek po południu w Brukseli
porozumienie ws. nowego unijnego budżetu na lata 2014-20, który
przewiduje wydatki na poziomie 960 mld euro w tzw. zobowiązaniach oraz
908,4 mld euro w tzw. płatnościach.
Prezydent Francji Francois Hollande z zadowoleniem przyjął piątkowe
porozumienie w sprawie nowego unijnego budżetu. Jego zdaniem to "dobry
kompromis", a wyższego budżetu nie można było
uzgodnić.



Kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła po zakończeniu negocjacji
zadowolenie z osiągniętego w piątek w Brukseli kompromisu w sprawie
budżetu UE na lata 2014-2020. "Myślę, że wynik jest dobry i odpowiada
naszym podstawowym celom" - powiedziała.

Jak podkreśliła na konferencji prasowej,
uzgodniony budżet "wspiera wzrost, konkurencyjność i zatrudnienie, a
więc jest skierowany ku przyszłości".

Dodatkowe trzy i pół miliarda dla swego kraju utargował w Brukseli premier Mario Monti.

Mario
Monti z kalkulatorem w ręku przedstawił Włochom szczegóły swego
brukselskiego zwycięstwa. "Włochy uzyskały przyznanie dodatkowych
funduszy na sumę trzech i pół miliarda euro" - poinformował. Jak
wyjaśnił, do tej sumy należy dodać zmniejszenie wkładu Włoch do
wspólnego budżetu o sześćset milionów.

Tym samym - dodał szef
włoskiego rządu - różnica pomiędzy składką do unijnego budżetu a tym, co
z niego otrzymywały do tej pory, zmniejszy się o blisko cztery miliardy
euro (dotąd wynosiła blisko 6 miliardów).

Dzięki
temu - zauważył Mario Monti - Włochy znajdą się w znacznie lepszej
sytuacji od innych płatników netto. Powołując się na opinie innych
uczestników szczytu, włoski premier stwierdził, że jego kraj nigdy
jeszcze nie załatwił tak wiele podczas dyskusji na temat unijnego
budżetu.


David Cameron, którego opór wobec zwiększenia wydatków doprowadził do kryzysu
pod koniec roku, teraz zgodził się z przewodniczącym Unii Hermanem Van
Rompuyem, który jako pierwszy oznajmił na Twitterze: "Warto było
czekać".

Brytyjski premier miał jednak tym razem po swojej
stronie kilka ważnych państw - w tym Niemcy i luźny sojusz krajów
północnej Europy.
Z ich pomocą udało się ustalić górny pułąp wydatków na
908 miliardów euro


Propozycja perspektywy budżetowej na lata 2013 - 2020 po zaakceptowaniu
przez rządy państw członkowski musi zostać przyjęta przez Parlament
Europejsk, co nie będzie łatwe, gdyż szefowie
frakcji w PE ostro skrytykowali dziś wynegocjowane porozumienie.




- Porozumienie budżetowe osiągnięte w piątek na szczycie UE w Brukseli
nie umocni konkurencyjności gospodarki europejskiej, a przeciwnie -
osłabi ją - uznali we wspólnym oświadczeniu
szefowie największych frakcji w Parlamencie Europejskim i zagrozili
wetem.




Joseph Daul (EPL), Hannes Swoboda (socjaldemokraci), Guy Verhofstadt
(liberałowie) oraz Rebbeca Harms i Daniel Cohn-Bendit (Zieloni) wyrazili
opinię, że PE nie może zaakceptować piątkowego
porozumienia w jego obecnej formie. "Ubolewamy, że (Herman) Van Rompuy
nie rozmawiał z nami i nie negocjował w ostatnich miesiącach" -
napisali.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Krzysztofjaw

5. Rząd PO-PSL sprzedał w Brukseli polską wieś

Rząd PO-PSL sprzedał w Brukseli polską wieś

Zmniejszenie o 28 miliardów złotych i tak już zaniżonej unijnej pomocy dla polskiej wsi, to nie porażka. To klęska!

W
2013 roku, ostatnim roku budżetu UE na lata 2007-2013 polscy rolnicy w
tym roku otrzymają z Unii 5 miliardów Euro, w tym 3 miliardy na dopłaty
bezpośrednie i 2 miliardy na rozwój obszarów wiejskich. To są jeszcze
pieniądze wywalczone przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Gdyby utrzymać
te sam obecny poziom finansowania, w latach 2014-2020, polskie rolnictwo
powinno otrzymać 35 miliardów Euro. 7 lat razy 5 miliardów = 35
miliardów.

Premier Tusk „wynegocjował” dla rolników 28 mld Euro, czyli o 7 miliardów Euro mniej, niż wynosi obecny poziom finansowania.

Rząd
Tuska nie tylko nie wywalczył dodatkowych 7 miliardów Euro na
wyrównanie dopłat rolniczych do średniego poziomu w UE, ale jeszcze 7
miliardów stracił!

Mamy o 7 miliardów mniej od tego co jest i o 14 miliardów Euro mniej od tego co powinno być.

To
jest dla polskiego rolnictwa klęska, to jest katastrofa! Nie dość że
nie wyrównujemy szans, to jeszcze pogłębiamy dyskryminujące różnice. 28
miliardów złotych mniej... oznacza to 2 tysiące złotych mniej na każdy z
14 milionów hektarów polskiej ziemi. Oznacza to, że przeciętny polski
rolnik na 10 hektarach dostanie w ciągu 7 lat o 20 tysięcy złotych mniej
unijnej pomocy, niż dostawał do tej pory.

Klęska, klęska i jeszcze raz klęska, żeby nie wiem jakie laury wkładać jej na łeb!

Rząd PO-PSL sprzedał w Brukseli polską wieś!

 

PS.
Właśnie słucham przyjaciela polskiej wsi Donalda Tuska, który mówi, że
wynegocjował wzrost wydatków na rolnictwo, bo w poprzedniej
perrspektywie było 26,9 mld Euro.

Gigantyczna
obłuda! Do 2013 roku trwa okres przejściowy, w którym polscy rolnicy
mieli niepełne dopłaty z UE. Ten budżet rolny był z założenia niższy i
niepełny, zreszt a uzupełniany dopłatami z budżetu krajowego. Nie wolno
więc tego zaniżonego budżetu porównywać do budżetu na lata 2014-2020,
gdy okresu przejściowego już nie ma. Cyniczna manipulacja.

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Maryla

6. Krzysztofie

w TVN24 u Kolendy-Zalewskiej TW Buyer-Rosati usiłował przykryć śmiechem wyliczenia posła Wojciechowskiego. Kolenda wspomagała chichot jak mogła, ale poseł Wojciechowski sie nie dał i wyłożył dokładnie o ile mniej polskie rolnictwo dostanie w ramach "wyrównywania szans".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. kualicjant z peezelu

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Somsiedzie chwolo nos !
Kto? Kogo?
Jo somsiada, somsiad nos.







Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

10. Szanowny Panie Michale

jego kryzys nigdy nie dopadnie. Ma to zagwarantowane w kontrakcie brukselskim.

Niech idzie precz, póki może sam i ktoś go przygarnie.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Krzysztofjaw

11. Marylu...

Ten nasz Donek obdarowany medalami europejskimi niech tam zmyka póki może. Choć osobiście wolałbym, aby został i odpowiedział przed sądem polskim za smoleńską zdradę stanu i może za jeszcze o wiele więcej. A'propos budżetu... otzrymaliśmy tyle, ile mieliśmy (już po redukcji) dostać kwot ustalonych już w listopadzie.

I jeszcze jedno... szkoda, że dyskusja o "sukcesie" budżetowym znów pozwala zamieść pod dywan"aferę drogową", która - jak sądzę - jest wierzchołkiem góry lodowej niegospodarnego wykorzystywania pomocy unijnej.

http://www.forbes.pl/afera-drogowa-grube-miliony-za-cienki-asfalt,artykuly,138460,1,1.html

Tylko mozna się domyślać radości aferzystów:  kolejne miliardy do "zagospodarowania"... oczywiście dla "swoich"... Sam się przekonałem jak trudno jest "z ulicy" uzyskać nawet za dobry projekt  jakąś pomoc. Bez znajomości i układów jest to praktycznie nieosiągalne...

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Maryla

12. Krzysztofie

Bez znajomości i układów nie dostaniesz pracy, nie przebijesz się z żadnym projektem w żadnym konkursie. Wszystko obstawione swoimi. Jak nie rodzina, to polityczne zobowiązania.

Mamy w Polsce nepotyzm i korupcję porównywalną tylko do Rosji.

A afery tylko przycichły, ale nie znikną bez śladu. Po cichu będą zamiatane pod dywan, będa wybuchać tylko po "przeciekach" ze służb w stosunku do konkurencji politycznej.

Zyjemy jak tublyczy Irokezi na Zielonej Wyspie rządzonej przez afrykańskich kacyków.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

13. Ten medal

najwyrazniej nad jajami zwisa. Mnie on tez absolutnie zwisa.

avatar użytkownika Maryla

14. Niepotrzebnie pan premier tak

Niepotrzebnie pan premier tak się cieszy, że właśnie przeszedł do historii. Już od dawna w niej solidnie siedzi

"Od oddania Śląska w ręce ludzi, którzy szydzą z jego polskości,
przez plany likwidacji nauczania historii ojczystej w szkołach,
oferowanie Niemcom by sobie tam wzięli z polskiej suwerenności ile im
trzeba, po zadłużenie kraju - lista sukcesów pana premiera jest długa".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. curwa, ale kyrk !

Premier wyskrobał euro i zjadł

105,8 mld euro z europejskiego budżetu może trafić do Polski.
Negocjacyjny sukces trzeba było odpowiednio uczcić, więc Donald Tusk
podzielił tort z... banknotów. Minister rolnictwa - Stanisław Kalemba
dostał sto euro. Sam Tusk ze swojego talerza podgryzał "dychę".
zobacz więcej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. nomem omen, w kolejce po bransoletkę...

Państwo musi karać mądrze, dając szansę na poprawę - powiedział prezydent Bronisław Komorowski, który w piątek wziął udział w obchodach święta Służby Więziennej w Kaliszu.

Prezydent Komorowski powiedział, że więziennictwo to „szczególny styk w kontaktach ze słabościami ludzkimi, z negatywnym stosunkiem do prawa, do innego człowieka, styk z najtrudniejszymi przejawami różnych patologii społecznych”. Podkreślił, że państwo musi karać, ale powinno karać w sposób mądry, niezamykający szans.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. jest mniej, ale więcej! szukces! szukces! od rana trąbia

Opinie o szczycie UE: Premier zyska, ale na krótką metę


Premier Donald Tusk zyska na popularności dzięki sukcesowi w
Brukseli, ale poparcie dla niego wzrośnie tylko na krótką metę - ocenia
politolog Rafał Chwedoruk.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18. Protest rolników w

Protest rolników w Szczecinie

Dziś rolnicy będą protestować w Szczecinie. Akcja protestacyjna rozpocznie się o godz. 12:30 na Wałach Chrobrego pod Urzędem Wojewódzkim.

„To walka nie tylko o interesy rolników, ale także o interesy
społeczeństwa województwa zachodniopomorskiego” – mówi Edward Kosmal,
przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” w
zachodniopomorskim.

- Ruch Poparcia Przełomu Narodowego o godz. 12:30 zorganizuje wiec
pod Urzędem Wojewódzkim. Będzie to wiec poparcia dla rolników
protestujących od 5 grudnia przeciwko wyprzedaży polskiej ziemi, jak
również pozostałych postulatów. Tutaj szczególnie chodzi o zakaz uprawy
roślin GMO, chodzi o płatności rolnicze, o likwidację KRUS, wprowadzenie
podatku rolnego, jak również o zakaz przetwórstwa i sprzedaży dla
małych gospodarstw rolnych, który w Polsce obowiązuje. Mamy cały pakiet.
Ta informacja, którą cały czas przekazujemy nie tylko w petycji
zarządu, ale również społeczeństwu Szczecina, które próbujemy
uświadomić, że to nie jest tylko walka o interesy rolników, ale także o
interesy społeczeństwa województwa zachodniopomorskiego
– powiedział Edward Kosmal.

Zachodniopomorscy rolnicy protestują już od 5 grudnia. W tym czasie
spotkali się także z przedstawicielami rządu, którzy nie pokazują jednak
ścieżki realizacji rolniczych postulatów – dodaje Edward Kosmal. Jak
zauważa – potrzebne są rozmowy na wyższym szczeblu. Inaczej, może być
jak zawsze czyli do podpisania uzgodnień dojdzie, ale nie będą one
wcielone i realizowane w życiu.

- Mamy pewne rzeczy ustalone czyli chodzi o uszczelnienie obrotu
ziemią. Obawiamy się, że te wszystkie nasze uzgodnienia mogą nie wejść w
życie ze względu na osoby, które kierują, bądź będą kierowały oddziałem
Agencji Nieruchomości Rolnej. W wielu postulatach niby się rząd zgadza z
naszymi racjami, ale praktycznie nie pokazuje ścieżki jej realizacji,
jak również nie ustala terminów. Co prawda jest deklaracja o prowadzeniu
dalszych rozmów. Uważamy jednak, że te rozmowy muszą być kontynuowane
na wyższym szczeblu. Praktycznie już te problemy muszą być rozwiązywane.
Z tych ruchów, które się dzieją niestety może być tak jak zawsze.
Skończy się na podpisaniu uzgodnień i mogą one nie być zrealizowane i
wcielane w życie
– podkreśla Edward Kosmal.

Tymczasem wczoraj z gospodarzami protestującymi w zachodniopomorskim
solidaryzowali się rolnicy z powiatu kaliskiego. Gospodarze traktorami
przejechali z Marchwacza do Opatówka i stamtąd wrócili do Marchwacza –
blokując drogę krajową nr 12.

- Celem tego protestu było solidaryzowanie się z rolnikami z
Pomorza Zachodniego, którzy od dłuższego czasu walczą o to, by nie
sprzedawać polskiej ziemi w obce ręce. Protestowaliśmy też przeciw
podwyżce wieku emerytalnego, podjętej jakiś czas temu przez rząd.
Sprzeciwialiśmy się podatkowi dochodowemu, gdzie tę kwestię Parlament i
rząd mają też zamiar podjąć. Następna sprawa to brak opłacalności w
rolnictwie, duży spadek cen rolnych, który w tej chwili ma miejsce.
Przykładem może być trzoda chlewna, której spadek w ciągu miesiąca
nastąpił o złotówkę
- powiedział Paweł Domagała, rolnik, radny Gminy Szczytniki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. :)) musze to zachować, oto Czerska i jej miara sukcesu

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. Szczerski: Czego nie


Szczerski: Czego nie powiedział Donald Tusk?


"Spośród krajów członkowskich UE, konkluzje Rady z nazwy wymieniają wszystkie.... z wyjątkiem Polski!!!"

Tam, gdzie mogliśmy wprowadzić naszą "wartość dodaną", nie ma słowa o Polsce.
Nie jesteśmy zatem potraktowani w żaden szczególny sposób, a wiele
innych państw (nawet Niemcy) załatwiło sobie rożne specjalne fundusze.
My wzięliśmy, co nam dawali - jesteśmy biernym udziałowcem tego
kompromisu. Nie wywalczyliśmy zatem niczego ekstra dla siebie.



Inne kraje dostaną, tak jak my - wszystko to, co im się należy plus to,
co dodatkowo ich przywódcy wywalczyli w toku negocjacji. My dostaliśmy
tylko tyle, ile wynika z naszej biedy. I ani euro więcej. A w rolnictwie
dostaniemy nawet mniej niż nam się należy.



To realny wymiar "najszczęśliwszego dnia" w życiu Donalda Tuska.



Dostępny jest już dokument Rady, który opisuje porozumienie budżetowe zawarte
na lata 2014-2020. Możemy zatem rozpocząć dyskusję o faktach, a nie
ulegać propagandzie w cieniu lukrowanego tortu z euro.



Co wynika z pierwszej lektury tego dokumentu?



Po pierwsze, nie udało się zmienić żadnego z negatywnych zapisów z
listopadowej propozycji, o których pisałem zaraz po poprzedniej rundzie
negocjacji i które utrudniać będą dostęp do pieniędzy europejskich:



• 20% środków będzie musiało pójść na "zielone inwestycje" i "zielone
miejsca pracy", czyli na realizację pakietu energetyczno-klimatycznego,

• VAT nie jest kwalifikowanym wydatkiem, chyba że zmienimy przepisy
krajowe (co będzie miało skutki także dla naszej gospodarki),

• Utrzymano ścisłe powiązanie dostępu do środków z funduszy europejskich
z tzw. warunkowością ekonomiczną, co oznacza, że można zawiesić nawet
całość przyznanych środków, jeśli kraj nie wypełnia zaleceń Komisji
Europejskiej co do kształtu swoich finansów
publicznych i budżetu; pakiet wymienia wprost listę warunków, bez
których pieniądze będzie można zobaczyć tylko przez szybkę w europejskim
sejfie

• Utrzymano coroczny warunkowy przegląd efektywności skutkujący nierozliczaniem wydanych pieniędzy

• Nie ma mowy o równych dopłatach dla rolników, nie ma nawet mowy o
wyrównaniu dopłat do średniej unijnej - maksymalnie polscy rolnicy
dojadą do poziomu 90 proc. średniej i to dopiero w 2020 r.!

• Górny pułap dostępności środków dla kraju został obniżony do 2,35 proc. PKB

• Utrzymana została utrata 10 mld euro z Funduszu Spójności (z którego
obficie korzystamy) na rzecz środków specjalnych na infrastrukturę
komunikacyjną, w której uczestniczą wszystkie państwa inne, zostało
zachowane, czyli ten wyciek z puli dostępnej dla nas, mimo cięć, jest
pełny

• Dofinansowanie do projektów współfinansowanych ze środków unijnych zmniejszono tak, że teraz nie ma szans na finansowanie więcej niż 85 proc. kosztów

• Statystyki dostępu do środków unijnych obejmują lata, gdy Polska
jeszcze nie była w recesji, więc są dla nas niekorzystne z punktu
widzenia cyklu gospodarczego - dołek właśnie się zaczyna, ale podział
funduszy nie uwzględni np. gwałtownie rosnącego u nas teraz bezrobocia



Po drugie, lektura dokumentu prowadzi do jeszcze jednego, przyznać muszę - szokującego - wniosku.

Spośród krajów członkowskich Unii Europejskiej, konkluzje Rady z nazwy wymieniają wszystkie.... z wyjątkiem Polski!!!!



Każdy kraj załatwił sobie jakieś szczególne środki: a to na specjalną
pomoc regionalną (np. Niemcy dla Lipska, Belgia dla Limburgii), albo
specjalne środki dla rolnictwa w II filarze, czyli tam gdzie nam je
odebrano (tu prawie wszystkie kraje mają coś ekstra poza nami),albo na
inne cele (np. likwidację elektrowni atomowych). My - nic. Mało tego,
któryś z krajów wpadł w tzw. międzyczasie na pomysł dodatkowych funduszy
dla bezrobotnej młodzieży w Europie (dostępny dla wszystkich krajów, w
tym najbogatszych) i znalazł się on w nowym budżecie, a listopadzie
jeszcze go nie było. To oznacza, że było duże pole manewru na inicjatywy
nawet w tych ostatnich trzech miesiącach.



Polska jest więc anonimowym udziałowcem budżetu unijnego. Tyle dobrze,
że jesteśmy tak bardzo biedni, że prawo unijne nakazuje dać nam
pieniądze z funduszy strukturalnych i dobrze, że w ogóle Unia prowadzi
jeszcze politykę rolną, w której mamy co prawda nieproporcjonalnie mały,
ale jednak jakiś udział. Inaczej premier Tusk nie mógłby mieć swego najszczęśliwszego dnia w życiu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. rabaty i składki, o tym nie mówi propaganda tuskowa

Cywiński dla wPolityce.pl: Więcej, czyli… mniej. Prawda czasu i „prawda ekranu” o budżecie UE i miliardach dla Polski

Tylko u nas

"Nie chcę psuć dobrego nastroju, jednak rzeczywistość nie jest aż tak
radosna. Nie „otrzymamy” 441 mld zł, gdyż od tej liczby należy odjąć
około 125 mld składek, które Polska musi wpłacić do unijnej kasy. Per
saldo dostaniemy o ok. jedną trzecią mniej".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Ustalenia szczytu UE sukcesem

Ustalenia szczytu UE sukcesem Camerona

Po szczycie Unii Europejskiej, na którym przywódcy 27 krajów porozumieli się co do kształtu budżetu wspólnoty na lata 2013- 2020 nie milkną echa komentarzy.

Niemieckie media podają, że nie mają wątpliwości, że Europa
przegrała, a zwycięzcą szczytu jest premier David Cameron i Wielka
Brytania.

- Brytyjski premier czuje się wygranym. Jak twierdzą media jest to
wynik jego twardej postawy. Niemiecka prasa napisała wprost, że szczyt w
Brukseli dał Brytyjczykom wyraźny sygnał, że Unia za wszelką cenę chce w
środku mieć Wielką Brytanię. Twarda postawa brytyjskiego premiera
opłacała się. Niemieckie gazety krytykują, że po raz pierwszy w historii
UE, państwa członkowskie zbyt ostro skróciły wydatki na badania,
edukację i rozwój. Lobby ekologiczne z kolei krytykuje zbyt małe nakłady
na tzw. zdrową żywność i inne ekologiczne projekty. Niezadowoleni są
także politycy reprezentujący landy wschodnie, bowiem zostaje coraz
mniej pieniędzy na ich rozwój
– powiedział red. Waldemar Maszewski.

Teraz jednak uwaga skupia się na przewodniczącym Parlamentu
Europejskiego Martinie Schulzu, który oficjalnie ostrzega szefów państw,
że budżet został obcięty zbyt ostro i dlatego istnieje realna możliwość
jego zablokowania.

- Czytając austriackie gazety odnosi się wrażenie, że gra jeszcze nie
skończona. Bowiem i w tym kraju nowy budżet wcale się nie podoba, a
szczególnie ciągle zbyt duże (ich zdaniem) pieniądze dla rolnictwa i
odwrotnie, zbyt mało finansów na naukę. Ponadto prawdopodobnie Austria
utraci większość swoich rabatów i pieniędzy na rozwój słabszych
regionów. Już teraz słychać głosy, że Parlament Europejski będzie musiał
poprawić ten budżet. Jednym słowem walka o budżet jeszcze nie
skończona. I z otwieraniem szampana należałoby przynajmniej poczekać do
ostatecznej decyzji  Europejskiego Parlamentu –
dodaje red. Waldemar Maszewski.

Podczas szczytu UE w Brukseli ustalono, że w ciągu sześciu lat Polska
otrzyma 105,8 mld euro, w tym na politykę spójności 72,9 mld euro, a na
politykę rolną 28,5 mld euro.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. może i raczej

Rostowski: PE może wprowadzić zmiany, ale raczej korzystne dla Polski
"Myślę, że Parlament Europejski może zmienić parę rzeczy i raczej będą to zmiany korzystne dla Polski" - uważa minister. Jego zdaniem mogą być to "małe zmiany, jeśli chodzi o poziomy (...), ale bardziej jest to kwestia warunków".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. to komu zabrali kasę?????

Szwecja również zadowolona z budżetu UE

Aż trudno uwierzyć - więcej zadowolonych niż rozczarowanych. Takiego
szczytu Unii Europejskiej nie było już dawno. A dotyczył on przecież
kluczowego tematu, jakim jest europejski budżet na lata 2014-2020.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. Janusz Wojciechowski Że

Że
Tusk mydli oczy, to rozumiem, ale dlaczego Kalemba? Powiedz mi.
Stanisławie – jak ja mam głosować za tym waszym budżetowym sukcesem?

Stanisławie, Ministrze i Kolego – wystarczyło kilka miesięcy Twojej
obecności w rządzie Donalda Tuska, żebyś i Ty uległ zakłamaniu?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

26. ostatnie "expose" BYŁO TWARDE, A TO CO? UFOJCIE?WESOLUTEK?

Orędzie premiera Tuska: "Historia przez wiele wieków rzucała nam kłody pod nogi - teraz podaje nam rękę." ZOBACZ WIDEO!

"Będziemy budować. Dokończymy sieć dróg, unowocześnimy koleje i
komunikację miejską, zainwestujemy w opiekę zdrowotną i edukację. Znajdą
się pieniądze dla małych i średnich przedsiębiorstw. Szczególne
wsparcie zapewnimy polskim rolnikom" - obiecywał premier.


Drodzy Państwo, w tym tygodniu zapadły decyzje o ogromnym znaczeniu dla nas wszystkich!
27 europejskich państw uznało, że na rozwój Polski przeznaczą ponad 100
miliardów euro, czyli ponad 440 mld złotych. To wyjątkowe wydarzenie,
dlatego postanowiłem podzielić się z państwem kilkoma uwagami na ten
temat. Miejsce naszego spotkania nie jest przypadkowe, to super
nowoczesny budynek wydziału biologii Uniwersytetu Gdańskiego. Zbudowany z
udziałem środków europejskich. Kiedy widzę studentów, którzy jakby nigdy nic korzystając z takich miejsc, myślę sobie, że spełnia się polskie marzenie.
Ci młodzie ludzie pasują do tego otoczenia jak ulał. To, co moje
pokolenie zaskakuje i zachwyca - dla nich jest czymś naturalnym i
oczywistym. Takich miejsc jak to jest w Polsce coraz więcej (...)
powstają nowe dworca, lotniska, drogi - przestrzeń w korej żyjemy się
zmienia jak na naszą historię - rekordowo szybko, ale i tak się
niecierpliwimy. To dobrze, bo za normę przyjmujemy standard europejski.
Jego brak nas dziś razi. To wszystko jest wynikiem naszego świadomego
wyboru. Polacy od lat konsekwentnie opowiadają się za Europą -
czy to w referendum, czy w wyborach, czy w pytaniach sondażowych.
Wszyscy wiedzą, że my w Polsce jesteśmy za wspólną Europą! Za tę mądrość
chciałbym Polakom podziękować. Bez tego niczego nie zdziałalibyśmy na
unijnych szczytach.

Co miałbym odpowiedzieć eurosceptykom z różnych krajów, którzy
pytają, (...) dlaczego mają płacić na budowę metra w Warszawie? Dzięki
państwu odpowiadałem, że my, Polacy, uważamy, że Europa jest jedna, że
Europejczycy mają takie same prawo do opery w Białymstoku, jak w
Londynie. (...)

Polska jest krajem w budowie; przed nami wielkie zadanie -
musimy sprawić, by rzeczywistość nas otaczająca stała się w pełni
europejska, żeby europejski standard dotarł do każdej, nawet
najbiedniejszej gminy.
Mamy już na to pieniądze. Od kilku lat
udowadniamy, że umiemy z nich korzystać. Nawet jeśli czasem popełniamy
błędy i potknięcia, to idziemy do przodu i każdy to widzi. Historia
przez wiele wieków rzucała nam kłody pod nogi - teraz podaje nam rękę.
Musimy ten wyjątkowy moment wykorzystać, zdecydować, co jest nam
najbardziej i najpilniej potrzebne.

Myśląc o przyszłości, będziemy pamiętać o tym, co jest teraz. O
skutkach kryzysu światowego, które odczuwamy coraz bardziej; o ludziach,
którzy stracili pracę albo boją się, że ją stracą. (...)

Będziemy budować. Dokończymy sieć dróg, unowocześnimy koleje i
komunikację miejską, zainwestujemy w opiekę zdrowotną i edukację.
Znajdą się pieniądze dla małych i średnich przedsiębiorstw. Szczególne
wsparcie zapewnimy polskim rolnikom.
Lista jest długa. (...)

Będziemy organizować spotkania i konsultacje. Zamierzam osobiście się
w je zaangażować. Chcę z Państwem o tym wszystkim rozmawiać. W każdym
polskim mieście, w każdym polskim województwie. A więc w najbliższych
miesiącach ruszam w Polskę. Do zobaczenia!




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. był u Komorowskiego na szampanie????porąbało? Ja nie wpuszczę !!

Tusk rusza w Polskę rozmawiać o funduszach UE

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. Wieś traci miliardy

Wieś traci miliardy

Niewyrównane dopłaty bezpośrednie dla polskich rolników i
uszczuplenie środków przeznaczonych na rozwój obszarów wiejskich – z
takim dorobkiem wrócił ze szczytu Rady Europejskiej premier Donald Tusk.

Zgodnie z ustaleniami unijnych przywódców z budżetu UE na lata
2014-2020 Polska otrzyma 101,4 mld euro, w tym na politykę spójności
72,9 mld euro, a na politykę rolną 28,6 mld euro. Porozumienie w sprawie
budżetu osiągnięto po trwających grubo ponad dobę negocjacjach.
Politycy Platformy budują przekaz, że Polska otrzyma z unijnej kasy
więcej środków niż wcześniej zakładano. – Ten wynik został osiągnięty w
wyjątkowo trudnych okolicznościach. Po pierwsze, mamy do czynienia z
kryzysem, który ogranicza skłonność krajów bogatych do finansowania
projektów unijnych. Po drugie, mieliśmy do czynienia z szantażem jednego
z krajów członkowskich, który domagał się bardzo poważnego obcięcia
budżetu, grożąc, że w przeciwnym razie go nie podpisze – mowa oczywiście
o premierze Cameronie – ocenił szef sejmowej komisji finansów Dariusz
Rosati (PO). Za sukces Platforma uznaje też pulę środków na politykę
rolną, bo choć ogólna suma tych wydatków w ramach UE została obniżona,
to Polska otrzyma więcej pieniędzy niż w poprzedniej perspektywie. –
Obietnica, którą premier Tusk złożył społeczeństwu, że będzie walczył o
budżet wielkości 300 mld zł, została spełniona – mówił Rosati.

– To jest propozycja budżetu Rady Europejskiej, jedynie pierwszy
krok. Na razie mamy długą listę pewnych przyrzeczeń i zobowiązań,
natomiast to wszystko musi być zatwierdzone przez Parlament Europejski, i
tu zaczyna się problem. Niektórzy szefowie klubów PE już mówią o wecie.
Motywy blokowania tych propozycji są różne, pojawiają się np.
zastrzeżenia co do podziału budżetu, jak również opinie, że propozycja
budżetowa ogranicza środki na politykę zagraniczną UE czy walkę z
bezrobociem. Może być problem z zatwierdzeniem tego budżetu, batalia się
jeszcze nie skończyła – zwraca uwagę Witold Waszczykowski, były
wiceminister spraw zagranicznych. – Polska mimo że jest największy
beneficjentem unijnego budżetu, powinna dostać jeszcze więcej pieniędzy.
Poprzedni rząd uzyskał 102 mld euro. Formalnie w liczbach bezwzględnych
wygląda to na mniej, ale pamiętajmy, że 7 lat temu była zupełnie inna
wartość euro. W kontekście kryzysu, to jest dużo pieniędzy, ale jednak w
bezwzględnych liczbach to jest ciągle mniej, niż moglibyśmy się
spodziewać – zaznacza.

Kalemba zadowolony

Tego samego zdania jest inny polityk PiS Zbigniew Kuźmiuk. Jego
zdaniem, trzeba także pamiętać, że przekazywanie środków z funduszu
spójności do krajów członkowskich może się odbywać pod warunkiem, że
kraje te są stabilne makroekonomicznie, a więc deficyt sektora finansów
publicznych nie jest wyższy niż 3 proc. PKB, a po wejściu w życie
traktatu fiskalnego nie wyższy niż 0,5 proc. PKB. To dla takiego kraju
jak Polska może być bardzo trudne do osiągnięcia. – Deficyt
przekraczający na przykład pół procenta PKB może być znakomitym powodem,
żeby całość pieniędzy dla Polski zatrzymać – wskazuje Kuźmiuk.

Polityk polemizuje z ministrem rolnictwa Stanisławem Kalembą, który
uczestniczył w szczycie UE. W ramach Wspólnej Polityki Rolnej Polska
otrzyma 28,6 mld euro. – Te pieniądze pozwolą na wyrównywanie dopłat
bezpośrednich dla rolników do średniej unijnej – stwierdził Kalemba. Jak
mówił, w sumie budżet będzie mniejszy niż obecny o 40 mld euro, mniej
będzie też o blisko 10 proc. na politykę rolną. Polska jednak dostanie
więcej pieniędzy niż na lata 2007-2013 o mniej więcej 1,6 mld euro,
otrzyma na dopłaty bezpośrednie w ramach I filaru 18,8 mld euro i na
rozwój obszarów wiejskich w ramach II filaru – 9,8 mld euro. – Polska
może się czuć wygranym tego szczytu. Polski rolnik nie będzie miał
warunków pogorszonych, a polepszone – powiedział szef resortu rolnictwa.
– Między innymi z naszej inicjatywy został wprowadzony zapis o
możliwości przesunięcia 25 proc. środków z II filaru na rozwój obszarów
wiejskich – zaznaczył. Zdaniem szefa resortu rolnictwa, pozwoli to na
podniesienie dopłat bezpośrednich średnio do 230-240 euro na hektar, co
stanowi 93 proc. średniej unijnej. Minister przyznał jednak, że w
przyszłej WPR będzie mniej pieniędzy w ramach II filaru, co może
zmniejszyć możliwości wspierania obszarów wiejskich. Jednak – jak mówił –
zgodnie z tzw. umową partnerską zawartą z Ministerstwem Rozwoju
Regionalnego część pieniędzy na obszary wiejskie – na budowę dróg,
internet szerokopasmowy czy inną infrastrukturę wiejską – będzie
pochodziła z Funduszu Spójności. Janusz Wojciechowski, deputowany do PE,
zaznacza, że mówienie o zwiększeniu wydatków na rolnictwo w stosunku do
poprzedniej perspektywy finansowej na lata 2007-2013 jest niewłaściwe,
bo był to okres przejściowy i dopłaty były świadomie zaniżone.
Porównywać można tylko to, co jest na rok bieżący, kiedy na polską wieś
trafia z UE ok. 5 mld euro, a w nowej perspektywie będzie to 4 mld euro.
– Rząd się szczyci, że wynegocjował 28,5 mld euro, ale żeby zachować
obecny poziom finansowania, musiałoby to być 35 mld euro. Natomiast żeby
wyrównać dopłaty do średniego unijnego poziomu, ta suma musiałaby
wynieść 42 mld euro. Jest to więc klęska, a nie sukces – zauważa
Wojciechowski.

Zbigniew Kuźmiuk przypomina, że w sierpniu 2012 r. w projekcie
budżetu UE na lata 2014-2020 pula środków dla Polski była większa: 80
mld euro na politykę spójności i 35 mld euro na WPR (21 mld euro w
ramach I filaru na dopłaty bezpośrednie i 14 mld euro w II filarze na
rozwój obszarów wiejskich), czyli 115 mld euro. Przeliczając te kwoty w
euro na złote, na politykę spójności mieliśmy więc otrzymać 320 mld zł, a
na WPR 140 mld złotych. Biorąc pod uwagę deklaracje kolejnych ministrów
rolnictwa Marka Sawickiego i Stanisława Kalemby, że intensywnie
zabiegają o wyrównanie dopłat rolniczych do średniej unijnej, powinniśmy
jeszcze doliczyć do środków I filaru w ramach WPR 7 mld euro, czyli
kolejne 28 mld złotych. Tak więc w projekcie budżetu UE na lata
2014-2020 dla Polski powinno się znaleźć około 122 mld euro, czyli
blisko 490 mld złotych. – Różnica pomiędzy środkami, które zaproponowała
dla Polski Komisja Europejska latem poprzedniego roku, a tym, co ponoć w
ciężkich negocjacjach w listopadzie i w lutym osiągnął premier Tusk,
wynosi więc prawie 14 mld euro – kwituje Kuźmiuk.

Anna Ambroziak

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. podgotowka pod brak sukcesu-pakt fisklany

pakt fiskalny i federalizacja
(..)Według konkluzji ostatniego szczytu UE zostanie ona wyraźnie wzmocniona po 2014 r., przede wszystkim zyska dodatkowe uprawnienia kontrolne. Poszczególne państwa stracą swobodę w wydawaniu przyznanych im sum. Każdy projekt wart ponad 50 mln euro (75 mln euro w przypadku projektów transportowych) będzie wymagał dodatkowej akceptacji ze strony KE, która będzie go oceniać pod względem przydatności.
Poza tym Komisja będzie kontrolować stan finansów publicznych w każdym kraju członkowskim. Te, które są nadmiernie zadłużone, będą karane zamrożeniem subwencji. Decyzja będzie wchodzić w życie automatycznie, chyba że zablokuje ją Rada Unii Europejskiej większością kwalifikowaną. Dotacje będzie można zablokować właściwie za każdym razem, gdy będą one wydawane w sposób niezgodny z ekonomicznymi kierunkami rozwoju UE. Mało precyzyjny zapis sprawia, że Komisja będzie miała szerokie pole manewru. (..)
Do nowego budżetu wpisano jeszcze jedną pułapkę: jego przegląd. Dwa razy, w 2016 i w 2019 r., zostanie dokonana rewizja wpisanych do niego ustaleń oraz kontrola sposobu wydatkowania środków. Stanowi to dużą pokusę do tego, by przemodelować kształt całej perspektywy - skory do tego może być w 2016 r. europarlament. W skrajnym przypadku mogłoby to nawet prowadzić do zlikwidowania kopert narodowych i zastąpienia ich działaniami projektowymi - dla Polski byłaby to bardzo niekorzystna sytuacja(..)
http://www.polskatimes.pl/artykul/759165,441-mld-zl-dla-polski-z-budzetu...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. zaskakujące? kogo?


Zaskakujące wiadomości z Brukseli. Zamrożą nam pieniądze?


Zaskakujące wiadomości z Brukseli. Zamrożą nam pieniądze?


Zadłużonym krajom będzie można blokować wypłatę środków. Ujawniono
też skalę cięć, największe dotknęły politykę rolną oraz....zwalnianych z
pracy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

31. Amber Gold, Smoleńsk,


Amber Gold, Smoleńsk, prywatyzacja, bezpieczeństwo energetyczne. Dlaczego Tusk wyjechał i dlaczego od lat boi się wrócić?


W cyklu „Ważne archiwa SIECI” przypominamy Państwu najważniejsze
publikacje naszych autorów. Czytelnicy portalu wPolityce.pl, którzy
przystąpią do „Sieci Przyjaciół” (można to zrobić ==> TUTAJ) dostaną porcję dobrej publicystyki, reportażu, ważnych opinii.

Dzisiaj w cyklu WAŻNE ARCHIWA SIECI artykuły Marka Pyzy, Stanisława Janeckiego i Piotra Zaremby. Autorzy piszą o nadziejach i lękach byłego premiera.

PROCES TUSKA?

Marek Pyza

Artykuł ukazał się w tygodniku „wSieci” Nr 41 (202) 2016

10–16 października 2016 r.

„Oskarżony
Donald T.” – tak już niedługo gazety mogą pisać o byłym polskim
premierze. Obecnemu szefowi Rady Europejskiej grożą zarzuty karne
i widmo nawet 10-letniej odsiadki. To bardzo realny

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl