Przedstawienie na Czerskiej - Solidarni2010
Tym razem, aby lepiej poszło, postanowiono podeprzeć się autorytetem Redaktora Wszech Czasów. O tym, że są ludzie, na których ten autorytet działa, może świadczyć fakt, który można zobaczyć na filmie (pod tekstem).
Pewien chwacki emerytowany pilot wykrzyknął, że Adamowi Michnikowi należy się nagroda pieniężna za jego dokonania. Prawdopodobnie chodzi o szerzenie wolności słowa. W końcu nawet sąd w uzasadnieniu wyroku w sprawie J. M. Rymkiewicza stwierdził, że Nadredaktor był „współuczestnikiem przemian, które doprowadziły do dzisiejszej wolności”.
Jeśli Lech Wałęsa obejrzał sobie relację ze spotkania na Czerskiej, zapewne zdenerwował się na wieść o tym, że ktoś znowu „wyciąga łapy do biednej Polski” po jakieś pieniądze, jak ten okropny Romaszewski. Na pewno wkrótce napisze coś o tym na swoim blogu.
Członkowie tzw. komisji Millera na Czerskiej czuli się dobrze. W pierwszym rzędzie na widowni zasiedli kulturalni ludzie, a wśród nich sam Nadredaktor.
Nie dziwi niechęć komisji do spotkania z 99 naukowcami na UKSW, gdzie ani chybi doszłoby do czegoś w rodzaju „naruszenia miru domowego” przez fanatycznych przeciwników raportu Millera. Członkowie komisji mówili także, że w zespole Macierewicza zasiada wielu polityków, a oni z politykami się nie spotykają. Są apolitycznymi, niezależnymi fachowcami.
Pytanie, kto zlecił National Geografic nakręcenie filmu o katastrofie smoleńskiej zostało przyjęte przez bardziej światłą część widowni z politowaniem: Wariat! Miłośnik spiskowej teorii dziejów! Ten pytający był oczywiście łatwym celem - pełnym emocji człowiekiem, który nie dysponował żadnymi dowodami , które umocowywałyby jego podejrzenia. Ale nie wszystkie odpowiedzi przychodziły łatwo.
Ciekawa na przykład była odpowiedź, a właściwie jej brak, na pytanie mec. Bartosza Kownackiego, w jaki sposób „rozpoznano” głos śp. gen Błasika i stwierdzono jego rzekomą obecność w kokpicie. Na podstawie tego, co powiedzieli członkowie komisji, można by przypuszczać, że analizowanie stenogramów przypominało czasem interpretację poezji (dopuszcza ona sporą dawkę subiektywizmu). Bo jak nazwać to, że słowa ze stenogramu „generałowie (?) [wypowiedź mężczyzny]” zinterpretowano: „Generał Błasik w kokpicie wywiera presję na pilotów”. Z drugiej strony – mimo iż interpretacja poezji jest sprawą indywidualną, jednak interpretujący musi znaleźć w tekście uzasadnienie swoich słów. A tu uzasadnienia brak. Brak również krótkiego słowa „przepraszam” za wcześniejsze uwłaczanie czci śp. gen. Błasika i jego rodziny.
Mecenas Kownacki powiedział, że dzień wcześniej prokuratura wojskowa jednoznacznie stwierdziła, iż śp. generał nie przyczynił się w żaden sposób do katastrofy TU-154M, po czym zapytał red. Agnieszkę Kublik, dlaczego Gazeta Wyborcza nie umieściła tej informacji na swoich łamach, mimo iż wcześniej gazeta podchwytywała rozmaite krzywdzące teorie dotyczące śp. gen Błasika.
Redaktor Kublik za nic w świecie nie chciała odpowiedzieć publicznie na pytanie mecenasa Kownackiego (ostatnie minuty filmu), mimo iż nieprawdziwe informacje o generale Błasiku ukazywały się w „Wyborczej” jak najbardziej publicznie. Być może redaktor Kublik nie potrafi odpowiadać spontanicznie? Może musi mieć wszystko wcześniej staranie przygotowane? Nie nadawałaby się na gwiazdę programu TV, o tytule, dajmy na to, „Agnieszka Kublik na żywo”, oj, nie.
Alicja Soszyńska
Foto: GK
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Do podesłania anglojęzycznym
Do podesłania anglojęzycznym znajomym: rozrzut szczątków tupolewa, który mówi więcej niż tony analiz
Do tego tłumaczenie wypowiedzi Magdaleny Merty.
więcej o cyrku na Czerskiej
Agnieszka Kublik z dr Laskiem, bez profesora Żylicza prezentuje :) Nie wiadomo co i po co? Cyrk Laska i Kublik.
©
Maryla
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Sami swoi z anatewki z nadredaktorem na czele
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz