O rzeczach niemożliwych.
Ewaryst Fedorowicz, pt., 28/12/2012 - 13:21
Postawienie JK przed Trybunałem Stanu ma jedną, ale niezaprzeczalną zaletę:
po dojściu PiSu do władzy (a to nie jest niemożliwe) z PO nie pozostanie kamień na kamieniu.
Nie to, że DT pójdzie siedzieć (to nie ja – to Ziemkiewicz), Arabski ucieknie, Niesiołowski schroni się w szpitalu o stosownej specjalizacji, a Kopacz zamknie się dobrowolnie w kościele św. Anny w Warszawie, gdzie Krajowy Duszpasterz Establishmentu, kardynał Nycz, nawet krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego uwięził:
nie, po prostu wtedy z PO nie zostanie kamień na kamieniu.
Chyba, że PiS by rozum postradał (co nie jest niemożliwe także).
I dlatego PO JK przed Trybunałem Stanu nie postawi (chyba, że wiedzą, że nigdy PS do władzy nie dopuszczą – co również nie jest niemożliwe).
Ale w takim razie, to kamień na kamieniu nie zostanie z Polski.
Co, niestety, też nie jest niemożliwe, a jak ktoś tego nie dostrzega, to powinien pójść do lekarza.
Od oczu (Bareja).
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
1 komentarz
1. Ewaryst Fedorowicz
nie postawią JK przed TS z prostej przyczyny - właśnie jak wyżej. To tylko wciąż ogrzewany kotlet, który już bardzo mocno śmierdzi, zamiast straszyć czy wzburzać.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl