Wszystkiego najlepszego, wszystkim.

To proste życzenia,najprostsze jakie mogą być. Dla mnie to Boże Narodzenie jest przełomem lat a nie Sylwester i dla tego życzę wszystkim w nadchodzącym roku, by nie był gorszy od tego co mija. Ten rok wcale nie był zły. Co prawda pogłębiały się rozmaite trudności, narastały zagrożenia, ale też i poszerza się "sfera nadziei". Po raz pierwszy od wielu lat nasza formacja wysunęła się na czoło rankingu popularności politycznej, po raz pierwszy dziennikarze z dawnego UważamRze okazali się bardziej przewidujący, sprawniejsi w działaniu, skuteczniejsi od ... ogólnie mówiąc "Ruskich". Zaczynają się też rysować szanse na stworzenie od nowa jakiegoś Ruchu Narodowego. Nie jest to ideologia, z którą łatwo by mi było się utożsamić, ale jak na razie można mieć nadzieję, że powstający Ruch Ruch narodowy doda kolorytu naszemu życiu publicznemu, że jeżeli znajdzie swe korzenie w myśli Norwida, Słowackiego, Cieszkowskiego i oczywiście w Starym Testamencie, który stworzył pojęcie narodu a nie tylko w dziełach Konecznego i Dmowskiego, choć to też ważne postacie, to możemy mieć z niego dużo pożytku. Zaczyna się też mówić o podziale w Kościele Katolickim, o potrzebie wydzielenia odrębnej instytucji dla duszpasterstwa środowisk patriotycznych. Nie wiem czy te procesy będą zachodzić, czy może z czasem powstanie jakaś prefektura personalna, może odrębna diecezja jako suma parafii personalnych środowisk patriotycznych, ale myśl o takiej instytucji już zaczyna dojrzewać. W sumie jakby nasze środowiska zaczynały tężeć. Tak więc jeszcze raz, Wszystkiego Najlepszego, wszystkim.