Połowy tygodnia (51.)

Koleje Śląskie jak nie działały tak nie działają. Wspominam o tym, bo to taka Polska obywatelska w pigułce. Marszałek województwa podał się do dymisji, ale do dymisji nie doszło, bo jakiś Brunon zadzwonił, że podłozył bombę w czasie obrad odwołujących. Obrady ochoczo przełożono i marszałka nie odwołano. A pożyczone wagony trzeba oddać, te co zostały, to zapewne zepsute i dalej nie jeżdżą.

Właściwie to po co komu koleje na Śląsku? Tychy zwalniają, huty będą zwalniać ergo nie ma komu dojeżdżać do pracy, to i koleje nie są potrzebne. Na dodatek mróz - wyjątkowo jak na Polskę - dwa dni z rzędu minus dziesięć stopni. I od razu nie działają dwa dworce w Warszawie. Po prostu nic nie działa...

Podobnie z dreamlinerem. Nasz drogi boeing, którego witała prezydentowa ciągle nie działa. Albo nie lata, albo lata nisko (jak w dowcipie), bo drzwi mu się nie domykają. Ot, taki lans na skalę naszych możliwości. A na spłatę kredytu nie ma. To też dla Polski obywatelskiej symptomatyczne. Zupełnie jak Stadion W Budowie. Żeby zaradzić przyleciał drugi dreamliner. I też został od razu uziemiony, bo również zepsuty wynajęliśmy.

Wszystko wina Tuska. Jak tak mówię innym, to wyśmiewają mnie pytając szyderczo jaki związek ma Tusk z dreamlinerem czy kolejami. Otóż ma. Tusk, Pawlak i ten nowy Pawlak odpowiadają za powolne gnicie państwa. Tak, to ich wina i tych wszystkich, którzy na nich głosowali. Niestety z mojego oglądu rzeczy wynika, że ludzie nie widzą związku między rozpadem państwa i głosowaniem w wyborach. To jest taka mała podpowiedź dla PIS, żeby wiedział co bez przerwy mówić...

O dziwo katastrofa pod Smloleńskiem wróciła za sprawą rządzących. Pierwszym był Sikorski, który postanowił być mężem stanu i znowu zagadnął Rosjan o zwrot wraku. A ci go spuścili po schodach jak zwykle. Nawet genialna strategia prośbowa u czerwonej Aszton nic nie dała - zagadnęła Putina w gdzieś w toalecie, ale kto by co usłyszał przy Niagarze...

Drugim był Komorowski, ten co 13 grudnia zapalał świeczkę wspólnym ofiarom stanu wojennego i Łukaszenki, a wcześniej zapraszał na doradcę Jaruzelskiego. Ów Komorowski wpadł na pomysł prostowania tez szalonych oszołomów. I może powstanie rządowa komisja do spraw wyjaśniania kłamstw Macierewicza...

Jebał ich pies, że powtórzę za Poetą...