Trotyl nie obciąża od razu Rosjan
Jan Kalemba, czw., 20/12/2012 - 15:49
Przecież ładunek wybuchowy musiał być podłożony w Warszawie. Znamiennym przy tym wydarzeniem – określającym służby specjalne koordynowane bezpośrednio przez pana premiera Tuska lub kierowane przez jego ministrów – jest wyłączenie 9 kwietnia 2010 r. serwera monitorującego system bezpieczeństwa w miejscu postoju wojskowych statków powietrznych przeznaczonych do przewozu VIP-ów. Zignorowano tym sposobem ostrzeżenie na temat możliwości zamachu na samolot Unii Europejskiej, jakie otrzymał polski wywiad.
Rządzący Rosją prawdopodobnie od początku wiedzieli dokładnie co wydarzyło się pod Smoleńskiem. Mieli też pewno wiedzę o skali niechlujstwa i zaniedbań w kwestii organizacji bezpieczeństwa delegacji z Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej na czele oraz dowództwem Wojska Polskiego w pełnym składzie. Te zaniedbania to nie wykonanie podstawowych obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy podlegających rządowi Donalda Tuska.
Nie dziwmy się przeto, że poważny podmiot polityki światowej postanowił wykorzystać nadarzającą się okazję i z panicznie lękającego się odpowiedzialności rządu polskiego uczynił sobie zakładnika posiadanej wiedzy. Natomiast cały ten „bardak”, dezinformacja i jawne kłamstwa kompromitują przecież rząd z Warszawy, który nie potrafi zadbać o interes państwa.
Występy premiera, ministrów, prokuratorów wojskowych bez mundurów oraz klakierów z „zaprzyjaźnionych” mediów można by uznać za groteskę, gdyby to nie dotyczyło katastrofy bezprecedensowej w dziejach Polski. W toku żadnej z wojen toczonych przez nasz kraj nie zginęła głowa państwa wraz z trzydziestoma przedstawicielami centralnych władz oraz z dowództwem armii w pełnym składzie!...
- Jan Kalemba - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Ostatnio pewien taki znajomy
Ostatnio pewien taki znajomy mnie bardzo przekonywał, że to na pewno był zamach i że zawsze o tym wiedział ;-) Akurat zaraz po 10 IV próbował mnie przekonywać, że to był zwykły wypadek.
Są trzy możliwe wersje: rosyjska, niemiecka i polska. Mogą się przeplatać. I to w zasadzie jedyne co jeszcze mnie interesuje, jak mocno Tusk był zamieszany w całą sprawę.
"W toku żadnej z wojen toczonych przez nasz kraj nie zginęła głowa państwa wraz z trzydziestoma przedstawicielami centralnych władz oraz z dowództwem armii w pełnym składzie!..."
Mam skojarzenia z:
http://www.poczytaj.pl/146791
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
2. @ Unicom
Doliczyć można jeszcze generała, który zginął w Mirosławcu