Jakość i godność państwa pod rządami Tuska jest nie do przyjęcia.
Dane Eurostatu: w 2011 roku zagrożonych biedą i wykluczeniem społecznym było w Polsce 27 proc. społeczeństwa, czyli ponad 10 mln osób. Według GUS w ubiegłym roku poniżej granicy ubóstwa znajdowało się ponad 2 mln gospodarstw domowych. W tym roku osób, którym nie wystarcza na podstawowe potrzeby, będzie więcej. Pauperyzacja w dużym stopniu dotyka gospodarstwa domowe bezrobotnych i rencistów. Ponadto z powodu niskich dochodów bieda wkrada się często do rodzin wielodzietnych i niepełnych. Perspektywy nie są dobre, biedy będzie przybywać, aż 21,9 proc. gospodarstw domowych żyło w 2011 r. skrajnej biedzie.
W II kw. 2012 r. spadły realne dochody gospodarstw domowych - wynika z raportu Narodowego Banku Polskiego. Złożyły się na to m.in.: ujemne tempo wzrostu dochodów z pracy najemnej oraz dochodów ze świadczeń społecznych, a także obciążenia składkami na ubezpieczenia społeczne".
Sytuacja młodych Europejczyków znacząco i szybko się pogarsza, dane Eurostatu. W październiku w całej Unii Europejskiej bez pracy było prawie 26 mln osób do 25. roku życia. 70 proc. młodych Polaków nie ma etatu. 65–70 proc. osób do 30. roku życia pracuje na umowach śmieciowych. Nie płacą składek, nie mają płatnych urlopów i zwolnień, nie odkładają na emeryturę. Większość z nich ma nikłe szanse na zaciągnięcie kredytu na mieszkanie.
Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w listopadzie 2012 roku 12,9 proc.
Liczba bezrobotnych na koniec listopada wyniosła 2 mln 59 tys. osób i miesiąc do miesiąca wzrosła o 64,1 tys. Na około 500 tyś. ocenia się niezarejestrowanych bezrobotnych. 7361– tylu nauczycieli z 660 tys. pracujących obecnie w szkołach zdaniem MEN może stracić w tym roku pracę. Ok.5 tys. osób straciło lub wkrótce straci pracę w polskich bankach.
Mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa działają już w klimacie recesji
Malejące marże, silna presja na obniżki cen, a z drugiej strony wysokie koszty działania sprawiają, że firmy oszczędzają, ograniczają inwestycje i szykują się do redukcji zatrudnienia. Przedsiębiorcy gorzej niż przed kwartałem oceniają sytuację własnych biznesów i perspektywy całej gospodarki. 12,8 proc. firm zadeklarowało, że zamierza redukować etaty jeszcze w tym roku. Firmy nie myślą o podwyżkach płac w przyszłym roku. To efekt spowalniającej gospodarki. Od Nowego Roku przedsiębiorcy będą musieli oddawać państwu jeszcze więcej. Szczególnie mocno dotknie to tych, którzy prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą i płacą składki na ZUS. W przyszłym roku wzrosną one przynajmniej o 5,3 proc.
64 proc. badanych spodziewa się, że w przyszłym roku będzie mogło kupić mniej żywności niż obecnie, a 65 proc. przewiduje konieczność ograniczenia wydatków na odzież i obuwie - wynika z opublikowanego w środę badania CBOS.
Przychody z prywatyzacji w 2012 roku mają wynieść 10 mld zł.
Przychody z prywatyzacji po listopadzie 2012 roku wynoszą 8,86 mld zł, a wpływy z dywidend 7,1 mld zł - podał resort skarbu w komunikacie. Obroty sesyjne na rynku głównym GPW spadły w listopadzie 2012 roku do 14,915 mld zł z prawie 19,8 mld zł rok wcześniej.
licytacje.komornik.pl
dla osób szukających okazji tanich zakupów jest portal www.licytacje.komornik.pl, gdzie można znaleźć informacje o wszystkich licytacjach komorniczych w Polsce. Z prognoz Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) wynika, że w całym 2012 r. zbankrutuje około 900 przedsiębiorstw, czyli o ponad jedną czwartą więcej niż przed rokiem. Jak zwracają uwagę eksperci, padają głównie spółki z branży budowlanej, lecz także firmy handlowe, produkcyjne, usługowe, motoryzacyjne i z wyposażeniem wnętrz. Aby odzyskać przynajmniej część długów, jakich narobiły, wierzyciele często za grosze wyprzedają ich majątek.
„Raport mechanizmu alarmowego”.
Polska na tle innych 26 krajów UE wypada dość słabo. Zajmujemy dopiero 16. lokatę, co dla kraju będącego niedawno zieloną wyspą Unii nie jest zadowalającym wynikiem. Mamy kilka mocnych stron: najbardziej sprzyjający ze wszystkich 27 państw realny kurs walutowy oraz bardzo niskie jak na europejskie standardy zadłużenie.Na dziesięć krajów Europy Środkowej i Wschodniej zajmujemy przez to dopiero dziewiątą pozycję — wyprzedzamy jedynie Bułgarię.
Polska gospodarka jest przygniatana przez problemy strefy euro i dobijana przez zwalniającą konsumpcję wewnętrzną – pisze Financial Times. Polski rząd zobowiązał się do zredukowania deficytu budżetowego do 3 proc. w tym roku z 7,9 proc. w 2010 roku. „To jedno z najostrzejszych cięć fiskalnych w Unii Europejskiej. Nie zostawia praktycznie żadnej przestrzeni do wzrostu wewnętrznego popytu”
Rostowski zamiata długi
Przez ostatnie 5 lat dług publiczny wzrósł o blisko 400 mld zł, a więc blisko o 80%, przy czym wyraźnie wzrósł udział w tym długu tej części, wyrażanej w walutach innych niż krajowa. Obecnie sięga ona już blisko 1/3 całej wartości długu i w związku z tym, każda głębsza dewaluacja złotego na koniec roku wyraźnie zwiększała tę część długu po przeliczeniu jej na złote polskie.Minister Rostowski chce więc pożyczać z wyprzedzeniem na obsługę długu w przyszłości i tych pieniędzy, które pożyczy przed końcem roku, nie chce wliczać do długu publicznego w roku bieżącym.
Nie wystarczy już przejmowanie przez ministra finansów środków z Funduszu Rezerwy Demograficznej, składek z OFE, środków na aktywne formy ograniczania bezrobocia z Funduszu Pracy, zamiany dotacji z budżetu do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na kredyty budżetowe (wszystko to, to dodatkowy dług w wysokości przynajmniej 3-4% PKB), trzeba jeszcze wprowadzić dodatkowe zmiany aby nawet wg metodologii krajowej dług nie przekroczył 55% PKB." - Zbigniew Kuźmiuk
W systemie opieki zdrowotnej przyszły rok będzie jeszcze gorszy.
Na koniec roku w kasie NFZ zabraknie 1,7 mld złotych. Powodem jest systematyczny spadek wpływów ze składek od wiosny tego roku. Środki znajdą się jeszcze tylko na świadczenia ratujące życie, ale już niekoniecznie ratujące zdrowie . W 2013 r. ma być jeszcze gorzej. NFZ zacznie rok z deficytem a niskie prognozowane środki świadczą, że limity na leczenie będą jeszcze niższe.
Czarna rozpacz, głęboka recesja i gospodarcza depresja
"Najwyższy czas przestać bredzić o zielonej wyspie, o odbiciu polskiej gospodarki w drugiej połowie 2013 r. Trzeba skończyć z wygadywaniem głupstw i zaklęć, że polska gospodarka ma zaledwie katar, co czyni redaktor P. Jabłoński w "Rzeczpospolitej", o idiotyzmach analityków bankowych ze studia TVN-CNBC, lepiej milczeć.
Wszelkie wyliczenia Rostowskiego są dziś całkowicie niewiarygodne, skala ukrywanych długów przekroczyła 60 mld zł, prymitywne rabunkowe i magiczne sztuczki księgowe przestają działać. Legislacyjne bezprawie obecnej władzy powoduje, że kolejne ustawy trafiają do Trybunału Konstytucyjnego, urzędnicze niechlujstwo i pogarda dla zwykłego obywatela osiąga apogeum. Polacy zaczynają się bać o swoją przyszłość. Staniemy już wkrótce w obliczu największego kryzysu gospodarczego 20-lecia z dramatycznym załamaniem się finansów publicznych. " Janusz Szewczak
Celem EMS jest udzielanie wsparcia członkom eurolandu "napotykającym lub mogącym napotkać poważne trudności finansowe", pod rygorystycznymi warunkami, jak programy reform makroekonomicznych. Pomoc może zostać udzielona, jeżeli będzie to konieczne do zapewnienia stabilności finansowej strefy euro w całości i jej państw członkowskich. Początkową zdolność pożyczkową EMS ustalono na 500 mld euro.
Władza wydaje dziesiątki milionów złotych na nagrody dla pracowników administracji rządowej! Rząd Tuska w 2012 roku rozdał łącznie swoim pracownikom 41,5 mln zł
w rozmowie z "Super Expressem" profesor Jadwiga Staniszkis przyznała, że Jarosław Kaczyński wciąż ma szansę na wygranie wyborów z Platformą Obywatelską. Dodała, że będzie to niezmiernie trudne do zrealizowania. - Jakość i godność państwa pod rządami Tuska jest nie do przyjęcia. Jeśli PiS pokaże alternatywę, to ma szansę wygrać .
- Zaloguj się, by odpowiadać
17 komentarzy
1. http://polskabieda.com
http://polskabieda.com
Chór Wujów
2. W Polsce mamy do czynienia ze skrajnym postkomunizmem
W Polsce mamy do czynienia ze skrajną formą systemu postkomunistycznego (...) Przeciwnicy tej władzy, czyli PiS są dezawuowani, realizowane są interesy grupy dominującej - mówił podczas spotkania z mieszkańcami Wrocławia prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Zdaniem lidera największej partii opozycyjnej, obecnie obóz rządzący nie składa się z postkomunistów w ścisłym tego słowa znaczeniu. - Sztuczka legitymizowania tej władzy zawiera w sobie silny element solidarnościowy, np. odwołania do Wałęsy czy budowanie różnych, nie do końca prawdziwych życiorysów poszczególnych przedstawicieli władzy (...) to nieporozumienie, to jest kontynuacja systemu postkomunistycznego, że wszystkimi tego złego skutkami - mówił Kaczyński na spotkaniu w sali koncertowej Polskiego Radia.
"Chcą prywatyzować szpitale"
Dodał, że przeciwnicy polityczni, czyli PiS, są "dezawuowani w sferze symbolicznej". - Z drugiej strony realizacja tego wszystkiego, co się wiąże z interesami grupy dominującej jest prowadzona w sposób bezwzględny - mówił. Jako przykład podał "mechanizmy wymuszające prywatyzację służby zdrowia". - To co dziś się dzieje nie wynika tylko z braku pieniędzy w służbie zdrowia (...) Do tego odchodzą celowe działania wymuszające procesy prywatyzacji. Tworzy się zadłużenie szpitali, a następnie spółki, co jest drogą do prywatyzacji - mówił.
Kaczyński skrytykował również działania rządu zmierzające do ograniczania skutków światowego kryzysu ekonomicznego. "Był alternatywny pomysł stworzony przez radę gospodarczą przy prezydencie Lechu Kaczyńskim. Była to tańsza koncepcja z punktu widzenia finansów publicznych i została ona w brutalny sposób odrzucona (...) Obrano metodę rozrzucania pieniędzy, a nie pomocy kierowanej do najbardziej potrzebujących - mówił.
"Jest wielka sfera nieopodatkowana"
Zdaniem lidera PiS rząd nie sięga po pieniądze do "głębokiej kieszeni". - Jest wielka sfera nieopodatkowana i do niej się nie zagląda, bo byłoby to wbrew interesom grupy dominującej. Nie sięga się po pieniądze do wielkich banków i sieci handlowych - podkreślił.
Kaczyński mówił również, że "system postkomunistyczny" broni się metodami wychodzącymi poza demokrację. - Zwróćmy uwagę, co się stało z dziennikarzami "Rzeczpospolitej", którzy napisali prawdę. Doprowadzono do zniszczenia dwóch redakcji(...) Ale jeszcze bardziej charakterystyczne jest to, czym ma być tzw. ustawa o mowie nienawiści. To wprowadzanie cenzury następczej, czyli możliwości stosowania represji za coś, co już się ukazało - tłumaczył.
Repolonizować banki i media
Rząd kłania się Berlinowi, Komorowski chce być pod butem Rosji. Ta władza jest do wszystkiego zdolna, a ma się czego bać - przemawiał Jarosław Kaczyński na Uniwersytecie Zielonogórskim. Zasugerował, że rządząca PO może nawet kombinować przy urnach wyborczych. - Dlatego nasi ludzie muszą sfotografować listy z wynikami i zliczyć - mówił prezes PiS.
Kaczyński wieszczy nadchodzący demontaż obozu Tuska i Platformy Obywatelskiej. Oznaki? Np. powrót cenzury fundowany przez PO. - Bo tym w istocie jest przygotowywana ustawa o mowie nienawiści. W PRL była cenzura prewencyjna, teraz gotują cenzurę następczą. Czyli jak powiem, że to najgorszy rząd od 1989 r., to odpowiem karnie. Już pani Kidawa-Błońska nam to dobrze wytłumaczyła. Nienawiści w mowie Niesiołowskiego nie ma, jest w tym, co mówi PiS - przemawiał Kaczyński
Niepokój w obozie PO prezes widzi także w tematach smoleńskich. - Gmyz został wyrzucony dyscyplinarnie, bo napisał prawdę. Dlatego też rozbito dwie redakcje z głównego nurtu ["Rzeczpospolitej" i "Uważam Rze" - red.] - przekonywał prezes. Jest pewien, że publikacja Gmyza o trotylu w "Rz" nie zaszkodzi PiS. - Przed artykułem niektóre sondaże dawały nam bezwzględną większość w Sejmie - mówił Kaczyński.
Szykują arkę, Bóg im nie pomoże
Jak twierdzi, rosnącego w siłę PiS boi się cały establishment. - Marek Siwiec wystąpił z SLD. To wskazuje na narodziny nowej inicjatywy, pewnie pod patronatem Kwaśniewskiego. Widać, ze nawet prominentni politycy widzą, że dzisiejsza władza jest nie do utrzymania. Próbują konstruować nowa arkę, ale Bóg im nie pomoże.
Prezes przy gorących brawach wrócił do wątków "antypolskich". W tym nurcie umieścił prezydenta Komorowskiego. - Rząd reprezentuje typową politykę zagraniczną kłaniania się w pas na Zachód, głównie w Berlinie, a Komorowski na wschód. W jego Biurze Bezpieczeństwa Narodowego powstał dokument, w którym czarno na białym stoi, że to Rosja jest gwarantem naszego bezpieczeństwa. A każdy wie, że Rosja, odkąd stała się silnym państwem, chce innych brać pod but. Obojętnie, czy był to carat, Rosja komunistyczna lub późniejsza. I mamy prezydenta, który chce pod tym butem być - przemawiał Kaczyński.
Repolonizacja mediów
Obiecał "repolonizację banków i mediów". Tytułów i stacji nie wymienił. Istotny jest tylko rodzimy kapitał. - I media mogą sobie być lewicowe, prawicowe. Mogą nas lubić lub nie - mówił i wyjaśniał, że PiS już próbował "repolonizować", gdy był u władzy. Ale utknął w gąszczu "regulacji europejskich". - A kanclerz Niemiec nie pozwolił przejąć jednej z gazet Anglikom - wykładał Kaczyński.
Szef PiS wyjaśniał, że obce media są w stanie "odbierać część mózgu i systemu nerwowego".
PAP i GW
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. (Brak tytułu)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Złoża kanadyjskiej firmy
kanadyjskiej firmy NEXEN w Polsce. Kanadyjski rząd zgodził się na
przejęcie spółki Nexen przez chińskiego giganta wydobywczego CNOOC . Tak
oto Chińczycy przejęli Nasze złoża gazu łupkowego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Większość polskich rządów po 1990 roku pod dyktando obcego kapitału, zadłużało Polskę. Wyprzedawano za bezcen polski przemysł.
Tylko po to byśmy stali się wasalami Europy, pracownikami najemnymi, lokajami do podawania nocników niemieckim "ofiarom" II Wojny Światowej
Dziś Donald Tusk i jego rząd zrobił z Polski i Polaków żebraków.
Powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
6. Szanowny Panie Michale
prawie cała Polska już wyprzedana, zostały tylko PKP , LOT, które bankrutują i wyzbywaja sie majątku i Lasy Państwowe.
Najlepsza ilustracją "interesu" jaki kolejni "prywatyzujący' zrobili na majątku polskim , są te dane : "Przychody z prywatyzacji po listopadzie 2012 roku wynoszą 8,86 mld zł, a wpływy z dywidend 7,1 mld zł"
Gdyby zamiast niszczyć polski przemysł i przedsiębiorstwa, własciwie nim zarządzano, to wpływy z dywidend do naszego wspólnego portfela - Skarbu Państwa , jakie by były?
Lewandowski, Buzek - odebrali swoje judaszowe srebrniki w euro.
Ciekawe, czy Tusk zdąży?
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. beczelność Tuska i GW nie zna granic
Premier Donald Tusk z żoną Małgorzatą odwiedzili jeden z sopockich sklepów. Po zakupach przekazali potrzebującym produkty żywnościowe w ramach akcji Świątecznej Zbiórki Żywności. - Serdecznie proszę was o taki drobny zakup, a te święta będą dla nas wszystkich łatwiejsze i przyjemniejsze - zwrócił się z apelem w krótkim filmiku premier Tusk.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/10,114927,13016028,Premier_z_malz...
Władza wydaje dziesiątki milionów złotych na nagrody dla pracowników administracji rządowej! Rząd Tuska w 2012 roku rozdał łącznie swoim pracownikom 41,5 mln zł
-----------------------------------
NAWET DLA CZYTELNIKÓW gw TO ZA DUŻO- KOMENTY
Bardzo szlachetna inicjatywa warta wydania kazdych pieniędzy by wziąć w niej udział. Dobrze ze pan premier zdazył na samolot by móc być na tej zbiórce.:)))
Filmował Józef Bąk z Lotniska...
Taka rodzinna ustawka
Sprowadził by Donuś swoją Małgosię do Warszawy, zrezygnował z cotygodniowych lotów do Sopotu i z powrotem, a tak zaoszczędzoną kasę przeznaczył na pomoc potrzebującym, to może by to miało sens. Przecież Gośka mu się w Warszawie nie zgubi, bo już ma przydzielonych goryli.
A tak nawiasem - ciekawe co by Amerykanie powiedzieli, gdyby Obama latał co weekend do Chicago, bo Michel by w Waszyngtonie mieszkać nie chciała...
Żebractwo dotarło do szczytów władzy, aby choć trochę oczyścić sumienie. Po ch.uj żebrać - wystarczy jak ludzie będą mieli pracę a ci co ją już mają otrzymają przyzwoite wynagrodzenie i sami zadecydują co dla nich jest potrzebne na święta. A może zamiast kolejnego kilograma cukru bardziej im zależy na paczce prezerwatyw żeby sobie podupczyć i nie spłodzić kolejnej gęby do wykarmienia? Dobroczyńca się znalazł od siedmiu boleści, przez 5 minut w roku. Lepiej spytać tych z listy "Wprost" czy im czegoś nie brakuje. Z pewnością zrewanżują się za troskę i pamięć. Już tak mało zostało po komunistach do rozdania.
Żenada roku
Szlachetna sprawa a tu taki piar ...
w Lidlu bo dla biednych kupił dwie siatki towarów za 100?
i jeszcze to filmowanie ...
Panie Tusk pół cięzarówki z pana dochodami w Almie ...
a tu takie faux pas
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Słupki spadają !
Ochlał się i opił, odstawia jak małpa cyrk.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
9. Szanowny Panie Michale
raczej bije się z Bronkiem o popularność. Bronkowi na Szlachetnej Paczce ma wzrosnąć, to i Tuska wysłali z kamerą do sklepu.
Jeden i drugi wstydu nie maja, ale to insza inszość.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Smutne to wszystko
Wyraźnie ludziom świat medialny wystarczy do tłumaczenia wszystkiego. Wystarczy przejrzeć dane statystyczne za ostatnie 10 lat, aby pomyśleć. Ale nie...nasza elita nawet chce czarno-białego ujęcia -- oszołomy z PiS i światła PO. Oczywiście mamy cudowny rząd , tylko niestety kryzys. europejski... Tak rozumując można wszystko sprzedać i zepsuć, bo to nie my, a kryzys. Żyjemy w Matrixie.
11. W głowie się nie mieści...
Premier Donald Tusk z żoną Małgorzatą odwiedzili jeden z sopockich sklepów. Po zakupach przekazali potrzebującym produkty żywnościowe w ramach akcji Świątecznej Zbiórki Żywności. " - Serdecznie proszę was o taki drobny zakup, a te święta będą dla nas wszystkich łatwiejsze i przyjemniejsze"- zwrócił się z apelem w krótkim filmiku premier Tusk.
Gdyby ludzie mieli pracę, a ci co pracują za grosze za gorsze byli normalnie opłacani, gdyby w Polsce wciaz istniały zakłady pracy - te kopalnie i stocznie poprzednio wyprzedane i polikwidowane, żeby więcej mogli zarabiać mieszkańcy innych krajów, to Donald Tusk nie musiałby wzywać jeszcze chwilowo zarabiajacych jakieś pieniądze ludzi żeby na Święta składali się na ryż i cukier dla głodnych. A co będą jeść po Świętach?
Co to jest, jak to nazwać? Żebractwo u biednych na jeszcze biedniejszych?
W czym jeszcze darczyńcy mają wyręczać państwo?
Może w Dniu Kolejarza właściwy minister zaapeluje o datki na naprawę torów? "Serdecznie prosze was o drobny zakup.... Śruba do torów, to naprawdę nie taki wielki wydatek..." W Dniu Lekarza na szpitale? Nauczyciela - na szkoły? Do jakiego absurdu dojdziemy? Takie wezwania przystoją rządzącym jedynie po jakichś wielkich klęskach żywiołowych. Tutaj klęską są oni sami....
Naprawdę. Znam duuuużo łatwiejszy sposób na to, żeby Święta były przyjemniejsze.... Chodzi o zmianę.
12. zdRadek spokojny, oby sie nie oszukał
Sikorski nie ma złudzeń. Powstanie "superpaństwo"
Minister zaproponował też konkretne działania, takie jak wspólna ochrona granicy zewnętrznej UE.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wypowiadając się na temat przyszłości Unii Europejskiej ocenił, że pożądanym rezultatem jest unia polityczna bez złudzeń co do tworzenia jednego superpaństwa - poinformowało MSZ.
Szef polskiego resortu spraw zagranicznych wziął udział w Cannes w
World Policy Conference.Tematem rozmów polityków i naukowców,
uczestniczących w konferencji, która potrwa do poniedziałku, są m.in.
kwestie stanu gospodarki światowej, przyszłości Unii Europejskiej, a
także ocena sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Podstawowe pytanie o przyszłość Unii Europejskiej pozostaje bez
zmian. Moim zdaniem pożądany rezultat to unia polityczna, składająca się
z państw członkowskich, jednak bez złudzeń co do tworzenia jednego
europejskiego superpaństwa - powiedział Sikorski. Minister
zaproponował też konkretne działania, takie jak wspólna ochrona granicy
zewnętrznej UE; wskazał również na celowość podkreślania sukcesów UE -
np. walki z piratami u wybrzeży Somalii.
W panelu poświęconym przyszłości UE wraz z Sikorskim uczestniczyli:
Antonio Vitorino, b. minister obrony Portugalii; Joaquin Almunia,
wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej; Hubert V,drine, b. minister
spraw zagranicznych Francji oraz Karl Kaiser z Harvard Kennedy School.
Goście rozmawiali o przewidywanych kierunkach rozwoju UE nie tylko w
wymiarze politycznym, lecz także ekonomicznym i monetarnym.
World Policy Conference to doroczna konferencja międzynarodowa, która
poświęcona jest m.in. promocji wartości demokratycznych i dobrego
zarządzania. Pierwszą w październiku 2008 r. zorganizował Thierry de
Montbrial, założyciel i dyrektor generalny Francuskiego Instytutu
Stosunków Międzynarodowych (IFRI). W tym roku w dniach 7-10 grudnia
odbywa się jej piąta edycja.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Kto będzie płacił za
Kto będzie płacił za zadłużone banki?
Ekspert twierdzi, że grozi nam sytuacja, w której za zagrożone europejskie instytucje będą płacić państwa takie jak Polska.
Prezes PiS radzi: "Tam szukajcie pieniędzy"
Kaczyński skrytykował działania rządu zmierzające do ograniczania skutków światowego kryzysu ekonomicznego.
Polacy niedojadają? Zdaniem polityków to wielki wstyd dla naszego kraju
Politycy zapewniają, że będą obalać szkodliwe mity i walczyć o polską wieś.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Ekspert: wspólny nadzór
Ekspert: wspólny nadzór bankowy wymaga wspólnych funduszy
Jeśli
euroland wdroży tylko wspólny nadzór bankowy bez uzgodnień w sprawie
wspólnego gwarantowania depozytów oraz restrukturyzacji i uporządkowanej
likwidacji banków, cały system będzie nieskuteczny - uważa ekspert
brukselskiego think-tanku CEPS, H. Onno Ruding.»
Sikorski o przyszłości UE: bez złudzeń ws. europejskiego superpaństwa
Minister
spraw zagranicznych Radosław Sikorski wypowiadając się na temat
przyszłości Unii Europejskiej ocenił, że pożądanym rezultatem jest unia
polityczna "bez złudzeń" co do tworzenia jednego superpaństwa -
poinformowało w sobotę MSZ.»
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Biedni nie dostaną już
Po ośmiu latach Polski Czerwony Krzyż zamyka od poniedziałku magazyn z odzieżą na Pradze. Skończyły się pieniądze, a w nowym konkursie na dotację od dzielnicy organizacja nie ma żadnych szans.
Do magazynu przy
ul. Szymanowskiego 7 blisko pl. Hallera po ubrania i żywność przychodzą
głównie ubodzy mieszkańcy z Pragi, ale nie tylko. To jedyny taki punkt
PCK na prawym brzegu Wisły, docierają tu też osoby z Białołęki,
Targówka, a nawet spod Warszawy. - Przychodzą podopieczni domów pomocy
społecznej, cudzoziemcy, bezdomni .
W magazynie przede wszystkim można dostać używaną odzież.
Przynoszą ją mieszkańcy z okolicy, pochodzi też ze zbiórek, które
organizacja przeprowadza m.in. w szkołach czy zakładach pracy.
- Jak się uda, to w magazynie jest też żywność, którą się dzielimy -
mówi prezes Artecki. - Mamy ją z Banku Żywności i od darczyńców, np.
zakładów produkujących artykuły spożywcze.
Wartość pomocy, jaką w ciągu ostatnich trzech lat udzielił
magazyn, PCK szacuje na ok. 1,7 mln zł. Na stałe korzysta z niej ponad 2
tys. zarejestrowanych osób. Magazyn obsługuje jeden pracownik
zatrudniony przez organizację na etacie i troje wolontariuszy, wśród
nich prezes Artecki. Magazyn był zwykle otwarty w godz. 8-14.
Pomieszczenia są wynajmowane, ale pieniądze się skończyły (na sam czynsz
miesięcznie potrzeba 4,5 tys. zł, do tego dochodzą opłaty za prąd czy
ogrzewanie). Problemy pojawiły się jesienią. Nadzieją miał być kolejny
konkurs dla organizacji pozarządowych, którego ogłoszenia w PCK
spodziewali się w ciągu najbliższych dni.
- Jednak jeśli
nawet dzielnica zorganizuje konkurs, powiedzmy w styczniu, nie mamy w
nim żadnych szans - martwi się Mirosław Artecki. - Brakuje nam pieniędzy
na wkład własny. Do tej pory na jego poczet zaliczano pomoc, której
udzielaliśmy. Wkładem własnym była nasza praca, odzież, żywność zdobyta przez nas. A pieniędzy nie mamy w ogóle.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Rozmowy rolników z Kalembą
Rozmowy rolników z Kalembą zakończone, ale protest trwa. Przerwać go może jedynie realizacja rolniczych postulatów
Jak zapewnił minister rolnictwa, "przypadki sprzedaży ziemi "słupom",
które trafiły do ministerstwa rolnictwa, zostały przekazane organom
kontrolnym".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Władza w Polsce
to są zdrajcy i złodzieje rozdający majątek Polaków wśród swoich w formie nagród za swoje przestępcze działania względem Polski i Polaków.
Takie praktyki są znane tylko w państwach totalitarnych gdzie służalczość jest nagradzana. W normalnym państwie ludzie pracuja za uzgodnioną w umowie pensję.