z czego mamy sie cieszyć panie ministrze?
Minister Rostowski nie pierwszy już raz chwali się faktem malejącej rentowności polskich papierów wartościowych, które udaje mu się sprzedawać na finansowych rynkach i wszyscy chcą je kupować - jest duże zaufanie do Polski, jako dłużnika. Jakoś mnie to nie cieszy.
To dobrze, że spada rentowność polskich obligacji; te dane o rekordowo niskim jej poziomie dotyczą oczywiście rankingu krajowego, bo niektóre państwa mają ją na poziomie poniżej 2 % , a w Niemczech zdarzała rentowność nawet ujemna. Jest okazja do konsekwentnej zmiany struktury polskiego zadłużenia (jeżeli już nie można po prostu zmniejszać długu). Niezrozumiała jest tylko ogromna nerwowość min. Rostowskiego; po co ze sporym wyprzedzeniem gromadzi pieniądze (sprzedając obligacje) na pożyczkowe potrzeby w przyszłych okresach, to przeciez też kosztuje i to niemałe pieniądze. Skoro nasze obligacje idą jak swieże bułeczki, to można je na bieżąco sprzedawać, a może trochę wstrzymać sprzedaż i wynegocjować jeszcze lepsze warunki. Ponadto mamy również elastyczną linię kredytowa, która też niemało kosztuje.
Te dwa (kosztowne) czynniki jednoznacznie wskazują na brak potrzeby pozyskiwania pieniędzy z wyprzedzeniem. Bardzo drogo płacimy za tę nerwowość, czy nadmierne asekuranctwo. Chyba, że są jakieś inne powody, (o których minister dyskretnie milczy) np. pustka w państwowej kasie, brak pieniedzy na bieżące potrzeby budżetowe ze względu na znacznie niższe od zaplanowanych wpływy z podatków i akcyzy. To wydaje się być wielce prawdopodobne i nie jest to wesołe. Brzmiąca optymistycznie informacja o niskim poziomie polskich obligacji w istocie jest przykrywką złego stanu finansów państwa.
- Janusz40 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. pan minister się cieszy, a ja się martwię,na wypłaty z ZUS
pan minister zaciągnął kredyt na miliard zł,informacja niby jest ...tylko,że przemknęła "maleńkimi literami"i bez echa....a co będzie w styczniu ?
zwróci ten miliard,czy pójdzie po następny kredyt?....a bank się ucieszy i na pewno nagrodzi Dobrego Dłużnika....
Bezrobocie,też nie napędzi składek do ZUSu
nie pracujący ludzie składek nie płacą
zbankrutowani przedsiębiocy ich do ZUSu nie odprowadzają...więc...?
kredyt,kredytem pogania...
a KASA PUSTA
kreatywna księgowość ,a ludziska się cieszą i wołają,chcemy sPOkoju, chleba i więcej igrzysk...czy mi ich żal? Nie
pozdr
gość z drogi