TERESA PAKOSZ RADIO LWÓW NA ŁAMACH "NOWEGO DZIENNIKA" APELUJE O POMOC

avatar użytkownika aleksander szumanski
RADIO LWÓW APELUJE O POMOC – NIE POZWÓLCIE ABY RADIO LWÓW ZAMILKŁO TERESA PAKOSZ PREZES RADIA LWÓW „NOWY DZIENNIK” NOWY YORK 7 LISTOPADA 2012 ROKU http://www.dziennik.com/wiadomosci/artykul/radio-lwow-apeluje-o-pomoc-nie-pozwolcie-aby-radio-zamilklo http://www.dziennik.com/wiadomosci/artykul/radio-lwow-juz-nie-nadaje „N0WY DZIENNIK” NOWY JORK APEL TERESY PAKOSZ PREZES RADIA LWÓW Opublikowano: Środa 07 listopada 2012 My nie jesteśmy żadną Polonią na wschodzie Europy, jak nazywa nas ekipa premiera Tuska. My jesteśmy rdzennymi Polakami, czy to się komuś podoba, czy też nie, żyjącymi we Lwowie o wielowiekowej polskiej tradycji. Zostaliśmy oszukani – zespół Radia Lwów, jego słuchacze i wszyscy życzliwi nam radiosłuchacze w macierzy. Nie będziemy nadawać audycji w języku ukraińskim, bo tak się podoba panu senatorowi RP Łukaszowi Abgarowiczowi. Pan senator może mieć stosunek ambiwalentny do polskości Lwowa, jego wielowiekowej tradycji, dziedzictwa historycznego, kulturowego i religijnego, historii i Radia Lwów założonego w 1930 roku. Wolno mu. Ale z takimi poglądami nie powinien być senatorem reprezentującym przecież naród polski. I to jest całkowicie bez znaczenia, gdzie przedstawiciele tego narodu mieszkają: czy we Lwowie, czy w Berdyczowie, czy w Warszawie. Czy pan senator kiedykolwiek rozmawiał z redaktorami Radia Lwów i "Lwowskich Spotkań" w siedzibie ich redakcji przy ulicy Rylejewa 9 we Lwowie? Nie ma pieniędzy na utrzymanie kresowych mediów, a znajdują się pieniądze na opłacanie konsulów polskich w Łucku, trudniących się handlem wizami, między innymi dla ukraińskich prostytutek w Polsce, Niemczech czy Hiszpanii. Są pieniądze na opłacanie polskich dyplomatów alfonsów, sutenerów i kuplerów, a nie ma na Radio Lwów i "Lwowskie Spotkania". Co na ten temat ma do powiedzenia p. senator Łukasz Abgarowicz? Obie redakcje – Radia Lwów i "Lwowskich Spotkań" – wyrzuca się po prostu na bruk z lokali przy ulicy Rylejewa 9, mieszczących jeszcze dodatkowo galerię sztuki współczesnej, bo nie mamy środków na zapłacenie czynszu, czy za wywóz śmieci, wodę, kanalizację, prąd etc. A może jeszcze dodatkowo redaktorzy pójdą do więzienia? Pan senator RP Łukasz Abgarowicz, przed mikrofonami Radia Wnet, nie zastanawia się nad problemami trapiącymi polską dyplomację m.in. na wschodzie Europy, tylko włada środkami na pohybel Radiu Lwów. Mówił też o ukraińskich świętach – bo może Radio Lwów powinno czcić Banderę i Szuszkiewicza? Jaki jest stosunek pana Abgarowicza do rzezi wołyńskiej, czy wypada o tym mówić przed mikrofonami Radia Lwów? A jeżeli np. Radio Lwów upomni się o obchody 11 lipca – jako Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian – to co? Przecież ten dzień już dawno pan Abgarowicz, z innymi podobnymi przedstawicielami polskiej władzy ustawodawczej, zamiótł pod dywan. Czy pan senator Abgarowicz sprzeciwił się, gdy Żydowski Instytut Historyczny oznajmił na łamach "Rzeczpospolitej" w maju 2009 roku, że to Polacy są winni holokaustu, gdyż wymordowali 3 miliony Żydów? I dalej ładuje pan w utrzymanie tego instytutu 5 milionów złotych rocznie. Na Radio Lwów nie ma szmalu? A jest szmal na promowanie przez placówki dyplomatyczne antypolskich książek, w których wymienia się Polaków jako szmalcowników, rabusiów i morderców polskich Żydów?! Kto wydaje te antypolskie książki? "Polacy nie zbudowali żadnych narzędzi wpływu na swoją rzeczywistość" – mówi senator Łukasz Abgarowicz. O jakie narzędzia wpływu chodzi w dobie kwitnącego ukraińskiego szowinizmu? To Polska nie upomina się o prawa obywatelskie Polaków mieszkających na Ukrainie – finansowanie organizacji, mediów, imprez polskich, przedstawicielstwo w Radzie Najwyższej, zachowanie polskiego dziedzictwa kulturowego, oddanie kościołów, plebanii, powstanie domów polskich. I tu jest pole do popisu i wielka misja dziejowa Senatu RP. Bez rozmów na górze nic się nie odbędzie na dole. I nasze prawa nie zostaną wyegzekwowane zgodnie z konstytucją Ukrainy. Prawo ukraińskie nie przewiduje powołania partii politycznych na zasadzie przynależności narodowej, dlatego nie mamy przedstawicieli na żadnym szczeblu administracji bądź parlamentu. Szkoda, że senator o tym nie wie, skoro tak często tu bywa. Senator wypowiada się subiektywnie, stawiając gotowe tezy bez konkretnego oparcia w realiach. Nie spotykał się z naszym zespołem i nie przedstawiał żadnej wizji reformowania radia. Co chce zmienić, jeżeli nie wie jak pracujemy? Dlaczego zarzuca nam brak koncepcji przyszłego istnienia, jeśli nie orientuje się w sytuacji? Jaki wymiar ekonomiczny powinna mieć nasza działalność społeczna? Czy powinniśmy przynosić dochód Senatowi RP? Niech wskaże sposób i drogi ku temu, żeby się utrzymywać bez czyjejkolwiek pomocy. Naszą propozycją jest przyjazd senatora do Lwowa na rok i wykazanie się swoimi wszechstronnymi zdolnościami ekonomicznymi oraz utworzenie bez kapitału zakładowego cudownie funkcjonującego konsorcjum Ukrmisjapol. Sejm i Senat RP. nie wypowiadają się w sposób jednoznaczny w sprawie tego dramatu intelektualnego i edukacyjnego Polaków zamieszkujących polskie przecież Kresy. TERESA PAKOSZ - PREZES i ZESPÓŁ RADIA LWÓW radio-lwow@wp.pl Nieobojętnych wobec losu polskich audycji we Lwowie prosimy o pomoc. Pomoc prosimy kierować na konto: Kredobank, Kod Nr 26004012490, MFE 325365 adres banku: 79017 m. Lwów, ul. Lewickiego 67 z koniecznym dopiskiem CHARITABLE HELP (pomoc charytatywna) Wypowiedz senatora RP Łukasza Abgarowicza, wiceprzewodniczącego senackiej komisji do spraw emigracji i łączności z Polakami za granicą, na temat sytuacji Radia Lwów znajduje się na stronie internetowej: http://www.radiownet.pl/publikacje/misja-czy-polityka http://www.ksi.kresy.info.pl www.k,resy.info.pl http://www.pokoleniakresowe.pl .

napisz pierwszy komentarz