Czy babuszki wywołały rewolucję?

avatar użytkownika Unicorn

A Anuszka rozlała olej...

Sytuacja wewnętrzna, spróchniałe drzewo, agitacja żołnierzy, marynarzy, czynniki zewnętrzne, zakażenie wirusem komunizmu, błędy aprowizacyjne władz, konieczność dziejowa, masoni, spisek, Żydzi, prowokacja, wina Piłsudskiego, głupi Korniłow itd. Wcześniejsze czynniki i późniejsze. Cicer cum caule. Silva rerurm. Mógłbym pisać dalej ale prawda jest prosta:

"Nazajutrz po wybuchu rewolucji "lutowej" mówiono w Petersburgu, że baby stojące o świcie w kolejce po chleb zirytowały się i wywróciły wychodzący z remizy wagon tramwajowy. Dodać trzeba, że baby nie były głodne - głód rozpoczął się dopiero w osiem miesięcy później - były po prostu zmęczone i zirytowane. Wszyscy w Rosji byli wtedy zmęczeni i zirytowani. I dodać trzeba, że kraj i stolica miały olbrzymie zapasy mąki i innej żywności, ale władze nie umiały zorganizować zaopatrzenia. Historycy mają do rozwiązania dylemat: czy rewolucja wybuchła dlatego, że baby zirytowały się i wywróciły tramwaj, czy też baby zirytowały się i wywróciły tramwaj dlatego, że wybuchła rewolucja?"

Za: M. K. Pawlikowski, Wojna i sezon, Warszawa 1989, s. 67.

Przy okazji przypomniałem mało znaną dzisiaj książkę. Polecam lekturę, podobnie jak książki J. Mackiewicza nie pozostawia obojętnym. 

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Unicorn

" Historycy mają do rozwiązania dylemat: czy rewolucja wybuchła dlatego, że baby zirytowały się i wywróciły tramwaj, czy też baby zirytowały się i wywróciły tramwaj dlatego, że wybuchła rewolucja?"

:) a zirytowanych bab należy się bać!
Zawsze i wszędzie, pod każdą szerokością geograficzną!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Dobrze prawisz.

Tak to jest i bedze.

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Imporderabilia

mowia. Zjawi sie jakis niespodziewany moment krytyczny i pierdyknie!

avatar użytkownika guantanamera

4. @Maryla

:) a zirytowanych bab należy się bać!
Zawsze i wszędzie, pod każdą szerokością geograficzną!

Święte słowa, Marylu, święte słowa...