Czerwony generał i junta
Unicorn, sob., 13/12/2008 - 17:18
Kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego skłania do rozmaitych przemyśleń. Jedni z emfazą mówią: Bohater! Uratował Polskę! Inni uważają, że najlepszym rozwiązaniem byłoby (nawet teraz) powywieszanie wszystkich czerwonych, różowych i zielonych. Czarni różnie się kojarzą :)
Ci od "bohaterstwa" nie zauważają, że panowie chronili jedynie swoje tyłki a mydlenie oczu inwazją okazało się skuteczne, co widać w sondażowaniach z esbeckim rodowodem:
"Prawie dokładnie tylu Polaków uważa, że wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku było uzasadnione - 45 procent - ilu sądzi, że było to bezzasadne - 44 procent. Takie wyniki przynosi badanie przeprowadzone na zlecenie "Rzeczpospolitej".
Szeregowy historyk mający trochę oleju w głowie wiedział doskonale, że inwazja była realna ale..w 1980. "Bohaterscy" tłumaczą: nie znacie historycznych uwarunkowań, wybrał mniejsze zło itd.
Nieprzyjemnym zaskoczeniem dla "starych, odpowiedzialnych" może być nadal działalność IPNu i...sondaż:
"Ale już w grupie wiekowej 18-29 lat rozliczenia generała Wojciecha Jaruzelskiego i jego współpracowników chce aż 61 procent ankietowanych."
Nie będę wspominał "nocy generała". Starawy kawałek Butelki doskonale oddaje klimat:
"(...)Wolność jednostki na tym polegała
że mogłeś robić to na co komuna pozwalała
ci co mysleć inaczej mieli odwagę
stawali się wrogami jedynie słusznej sprawy
socjalizm miał być wyłącznie dla dobra człowieka
ten chory system spowodował pustki w sklepach
milicja i wojsko miały swoje sklepy
nie każdy człowiek miał tam wstęp lecz tylko trepy
w obliczu zagrożenia utraty władzy
wprowadzili stan wojenny by temu zaradzić
dzisiaj tak tłumaczą - nie mieliśmy wyboru
chronili własną dupę i dostępu do żłobu"
- Unicorn - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Ci młodzi, którzy chcą rozliczeń
2. "uratował Polskę" -
hrabia Pim de Pim