„INWESTYCJE POLSKIE” – NOWA PIRAMIDA DONALDA T. (Harcownik)
(tekst za: http://niepoprawni.pl/blog/6444/inwestycje-polskie-–-nowa-piramida-donalda-t)
Przed Expose Tuska jeden z jego popleczników (podobno profesor) wzywał publicznie cyt.: "Tusku, k..a, zrób coś! Obiecaj ludziom lody albo co".
Po expose można powiedzieć, że lody zostały obiecane i będą kręcone.
Dzięki temu partia władzy PO może realizować swoje partykularne interesy, które w normalnym demokratycznym państwie nie tylko nie miały by najmniejszej szansy powodzenia, ale nawet nie mogłyby zaistnieć. Albo realizowane byłyby za własne prywatne pieniądze, co już mnie zupełnie nie obchodzi. Interesują mnie natomiast środki publiczne oraz te, którymi rozporządzają instytucje publiczne, takie jak na przykład banki czy spółki Skarbu Państwa. Maja one niebagatelny wpływ na finanse całego państwa, wszystkich obywateli razem, jak i pośrednio także na domowe finanse każdego z nas.
Ustawione, przetargi, czy też wybór kontrahenta w trybie bezprzetargowym, to standardy strategicznych poczynań ugrupowania, które powinno być nazywane Platformą O. Proszę pod tym kontem sprawdzić sobie największe afery i przekręty z autostradami, stadionami, murawą na orlikach, firmami komputerowymi obsługującymi wybory, prowadzącymi szkolenia przy likwidacji stoczni, przy koncesjach na jednorękich bandytów i nawet, co już jest szczególnie amoralne, przy pochówkach tragicznie zmarłych funkcjonariuszy państwa. Te i wiele innych skandali było konsekwencją złego a być może nawet korupcyjnego wyboru.
Pieniądze w ostateczności można dodrukować. Ale teraz nie potrzeba do tego pokrycia w złocie, robi się to m.in. pod wskaźnik PKB. Dzięki sztuczkom księgowym Rostowskiego będzie to możliwe.
Platforma O. szykuje nową lodziarnie na miarę PPP (Programu Powszechnej Prywatyzacji). Taki mały akcelerator, mający za zadanie zwielokrotnienie wkładów, przez pozyskanie kredytów i wyprowadzenie kasy w odpowiednim momencie na odpowiednie konta. Potocznie bankowcy nazywają to lewarem.
Powiem tylko, że podobne dźwignie finansowe były przyczyną ostrego kryzysu w Irlandii i Hiszpanii. Tam takiego lewara użyto na rynku nieruchomości. U nas, na szczęście dzięki zbyt małej podaży, nie doszło do podobnego przekrętu. W sposób nieracjonalny windowano ceny nieruchomości. Obecnie obserwujemy systematyczny ich spadek, który moim zdaniem nie osiągnął jeszcze wartości realnej.
Podobne lewary były przyczyna światowego kryzysu. Absurdem jest używanie tego mechanizmu dla doraźnych korzyści partyjnych.
Dlatego też nie dziwi mnie, że akurat Donald T. nie zawahał się użyć sprawdzonego pomysłu na krótkotrwałe rozkręcenie koniunktury, nie bacząc wcale na katastrofalne konsekwencje takich pomysłów.
Nieodparcie nasuwa mi się sienkiewiczowskie porównanie do postawu sukna, z którego działacze partyjni PO chcą wyszarpać jak największy kawałek na własność.
Cała koncepcja sprowadza się więc do wykorzystania majątku państwowego do wykreowania pieniędzy na rozkręcanie inwestycji. Słomianych inwestycji, bo jak pokazuje życiowe doświadczenie po "fachowcach z PO" trzeba wzywać prawdziwych fachowców, aby naprawili takie fuszerki jak: nieprzejezdne "autostrady, odpadające stropy na stadionie, walące się schody, restrukturyzowaną kolej - która kursuje rzadziej i wolniej niż w okresie międzywojennym. To bardzo kosztowne rozwiązanie i nawet najbogatszych krajów świata na to nie stać.
Nieudacznicy z platformy O. po fiasku Funduszu Rezerwy Demograficznej, który ograbił Rostowski dla doraźnego ratowania statystyk, zmuszeni byli podnieść wiek emerytalny wszystkim obywatelom Polski.
Kto zagwarantuje, że tym razem po przekręcie ze spółką „Inwestycje Polskie”, nie będziemy musieli z własnych kieszeni i dodatkowych podatków pokryć straty poniesione na skutek działania i zaniechania "fachowców z PO o wysokich standardach moralnych". Proszę zwrócić uwagę jak długi fragment musiałem wziąć w cudzysłów. Ten zbitek słów, jest propagandowym wytrychem stale i uporczywie używanym przez Platformę O. a w szczególności przez Donalda T. obok takich słów jak zaufanie, odpowiedzialność, których to znaczenia Donald T. najwyraźniej nie zna. Premier nie zna znaczenia słów a prezydent nie zna ich poprawnej pisowni - bolesna komedia do kwadratu.
Do tej pory kwoty z prywatyzacji miały trafiać m.in. na Fundusz Rezerwy Demograficznej. Teraz przejdą poprzez BGK do jakiejś spółki. Ta będzie inwestować je w duże słomiane inwestycje. Nie musze dodawać, że będą to bardzo drogie inwestycje. Po których to inwestycjach nawet nie będzie protokołu zniszczenia, a my zostaniemy tylko z długami do spłacenia, jednym słowem na lodzie, podobnie jak w przypadku PPP. Tylko nieliczni utuczą i uwłaszczą się na mieniu, które wczesniej było mieniem społecznym.
Stworzenie spółki "Inwestycje Polskie" ma na celu jedynie pozyskanie kredytów na dalsze kręcenie lodów. Giełda syzbko zareagowała spadkami firm, kosztem których potencjalnie maja być realizowane słomiane interesy. To najdobitniej świadczy o prawdziwej ocenie tego pomysłu.
Tusk po expose może zapisać sobie jedynie dwa plusy. Po pierwsze w najbliższym czasie kolejne głosowanie nad wotum zaufania nie wydaje się być uzasadnione. Po drugie elektoratowi PO udzielono zapewnienia, że lody będą nadal kręcone. A to dla dyscypliny partyjnej ma duże znaczenie. Dzięki temu Platforma O. dalej może trwać przy władzy.
Wiadomo, że najwierniejszy żelazny elektorat PO odsiaduje, albo będzie odsiadywał wyroki (mam nadzieję w niedalekiej przeszłości). Przestępcy głosowali niemal w 98% za PO. To powinno dać wiele do myślenia zwykłym uczciwym obywatelom.
Szumowiny realizujące swoje partykularne i nie zawsze legalne interesy, wiedzą, że dopóki lody będą kręcone, dopóty mają względny spokoj. Dla nich wojna na górze jest sytuacją bardzo korzystną.
W expose Donalda T. usłyszeliśmy żenujących wręcz propozycje, jak wydłużenie urlopu macierzyńskiego do jednego roku. Propozycja ta przypomina techniczna zmianę polegającą na podwyższeniu wieku emerytalnego, Obok tego przewodniczący Platformy O. Donald T. zarysował bardzo niebezpieczny i tajemniczy wehikuł pod nazwą "Inwestycje Polskie".
Tajemniczość tego przedsięwzięcia zabezpieczona została przez ograniczenie dostępu do informacji publicznej. Jak powiedział niegdysiejszy bliski przyjaciel Donalda T. już tylko 30% Polaków nie jest podsłuchiwanych a PO powinna zmienić nazwę na Policja Obywatelska.
Rezultat tych inwestycji jest niemal przypieczętowany, biorąc pod uwagę operatora, czyli BGK. Bank Gospodarstwa Krajowego zarządza już kilkoma programami rządowymi, np. "Rodzina na swoim", Krajowym Funduszem Drogowym, czy Krajowym Funduszem Kapitałowym. O krajowym Funduszu Drogowym przez litość nie wspomnę. Jak również o tych młodych, co to dzięki kredytowi są już na "swoim" a nie na bankowym. Wydaje się, że "Inwestycje Polskie" to powielenie pomysłu KFK, który dofinansowywał prywatny kapitał. To bardzo dogodny sposób pozwalający na wyprowadzenie publicznych pieniędzy na prywatne konta.
Harcownik
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz