Prof. Kazimierz Nowaczyk w Palladium

avatar użytkownika elig

  W prawie pięć miesięcy po spotkaniu z prof. Biniendą w kinie Palladium przy ul. Złotej w Warszawie /pisałam o tym /TUTAJ// mieliśmy teraz /9.10/ okazję wysłuchać w tym samym miejscu prezentacji prowadzonej przez prof. Kazimierza Nowaczyka /znanego także jako bloger KaNo/z University of Maryland, a dotyczącej katastrofy smoleńskiej. Nie będę opisywać jej zbyt szczegółowo, gdyż w portalu Niezalezna.pl jest już dość obszerna relacja z całej imprezy /TUTAJ/, a ponadto można tam przeczytać wywiad z profesorem dla "Gazety Polskiej" /TUTAJ/.

  Gdy przed 18:00 przyszłam do Palladium zajmowano właśnie ostatnie miejsca na parterze. Było jednak mniej ludzi niż podczas majowego wykładu prof. Biniendy. Wtedy było ponad 700 osób, dziś koło 600. Spotkanie zaczęło się "z kwadransem". Najpierw przez 20 minut mówił Antoni Macierewicz. Jego wystąpienie jest dość dokładnie opisane w Niezależnej.pl. Podkreślał on wagę prac zespołu ekspertów pod wodzą prof. Nowaczyka. Oświadczył, że bez nich prace zespołu parlamentarnego mogłyby być co najwyżej przyczynkami. Stwierdził też, iż władze , a zwłaszcza Donald Tusk wciąż próbują obciążyć winą za katastrofę jej ofiary, a o skutki swoich własnych błędów obwiniają rodziny ofiar.

  Około 18:35 przybył prof. Nowaczyk i zaczęła się właściwa prezentacja, która trwała ok 50 minut. Najważniejsze były w niej dwie rzeczy. Po pierwsze sprawa punktu TAWS38. Zarówno raport Anodiny, jak i raport komisji Millera starały się ukryć jego istnienie, a Rosjanie całą okolicę miejsca, gdzie znajdował się wtedy samolot prawie natychmiast wypalili i wykarczowali. Punkt ten różnił się od innych tym, ze TAWS nie alarmował, lecz oznajmiał o lądowaniu, mimo że samolot znajdował się 36 metrów nad ziemią. Szczegółowa analiza zapisu TAWS z tego miejsca pozwoliła stwierdzić, że przez 140 metrów między "pancerną brzozą", a punktem TAWS38 leciał spokojnie prosto i nie mógł zrobić beczki. Co więcej własnie nad TAWS38 doznał nagle mnóstwa poważnych awarii.

  Po drugie udało się zbadać rejestrator szybkiego dostępu. Uzyskane z niego dane potwierdzają hipotezą, że samolot po minięciu na wysokości ponad 20 metrów brzozy, utracił część skrzydła, potem doznał nagle lawiny awarii, a potem nastąpił w nim wybuch. Wszystkie te nieszczęścia przydarzyły się w okolicy punktu TAWS38, ok. 140 m od brzozy.

  Po prelekcji profesor Nowaczyk odpowiadał na przysyłane na kartkach pytania z sali. Pytano m.in o to, co mogło spowodować, że TAWS sygnalizował lądowanie. Profesor powiedział, że nie wie, może tylko snuć przypuszczenia, iż mogło to byc skutkiem awarii układu elektrycznego lub uderzenia czegoś w czujnik umieszczony w podwoziu. Innym ciekawym pytaniem było to o nit w ciele Anny Walentynowicz. Nowaczyk powiedział, ze tym kto docenił znaczenie nitów przy badaniu katastrofy był inż. Berczyński. Pochwalił tez mecenasa Hamburę za wykazaną czujność, która pozwoliła odkryć i zachować tak ważny dowód. Pytano także, czy ktoś z władz polskich zwracał się do ekspertów z USA z prośba o pomoc. Profesor odparł, że nie, a co więcej, zdjęcia satelitarne, które Amerykanie przekazali stronie polskiej, zaginęły i nikt nawet nie wie w jaki sposób.

  Na koniec Antoni Macierewicz podziękował jeszcze raz prof. Nowaczykowi, oraz powiedział, że Polacy powinni troszczyć się o bezpieczeństwo profesora. Rok temu, po wystąpieniu w Brukseli zachorował on ciężko na sepsę. Prof. Binienda miał w Warszawie ochronę, a polska prokuratura próbowała uniemożliwić mu wygłaszanie wykładów. Spotkanie zakończyło się ok 19:50 owacją zebranych na cześć prof. Nowaczyka oraz Antoniego Macierewicza.

3 komentarze

avatar użytkownika Joanna K.

1. Elig - podobno w sprawie pochówków a konkretnie sprowadzenia do

Polski trumien z Włoch dla poległych pod Smoleńskiem zanosi się na grubszą awanturę.
Przed chwilką miałam telefon - nie traktuj wtrętu tego jak przekierowanie tematu - ale jeśli prawda to, powinni tematem zając się prokuratorzy. Jednak na pewno nie obecni i nie w tej rzeczywistości.
O swoich badaniach w spr.ostatnich sekund lotu prof. K.Nowaczyk mówił nam podczas telekonferencji na zjeździe klubów GP w Sielpii tego roku.
Módlmy się, by ten piekielny/bandycki rząd jak najszybciej diabli wzięli, wówczas będziemy mieli szansę prostować polską rzeczywistość. I zaproponować im miejsce tam, gdzie to jest dla nich najwłaściwsze.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika elig

2. @Joanna K.

Tak, oni "kręcili lody" przy takiej okazji !!!
Prof. Nowaczyk będzie dziś w księgarni "GP" przy Nowym Świecie w Warszawie po Marszu Pamięci.