Bitwa pod Cecorą, śmierć hetmana Stanisława Żółkiewskiego
Trzysta dziewięćdziesiąt dwa lat temu, w dniach 19 -20 września 1620 roku w bitwie, która przeszła do historii jako Bitwa pod Cecorą, wojska polskie poniosły sromotną klęskę w Mołdawii nad rzeką Prut.
"...pola skropione krwią moją..."
Kolegiata w Żółkwi
kościół parafialny p.w. Królowej Niebios, św. Wawrzyńca i św. Stanisława, budowana w latach 1606-1618, miała pełnić w zamierzeniu fundatora, samego Hetmana Żółkiewskiego, rolę Panteonu, pomnika chwały polskiego rycerstwa ofiarowanego "Panu Bogu wyświadczającego wielokrotnie miłosierdzie swoje ojczyźnie naszej (...) osobliwie wielkiej orędowniczce naszej, a Matce Boskiej Maryi, którą o pomoc i opiekę nad nami tak w obozach, jako i indziej, usilnie błagaliśmy (słowa z aktu fundacyjnego złożonego w roku 1620).
Wyrzeźbiony w czerwonym marmurze posąg Ojca, ufundowany przez Zofię Daniłowiczową, rycerza chrześcijańskiego klęczącego pod krzyżem - "miles chrystianus" z sarkofagu - jest, jak wspomina Jerzy T. Petrus, zastępca dyrektora Zamku Królewskiego na Wawelu, jednym z najbardziej wiarygodnych (z zachowanych) wizerunków wielkiego Hetmana.
Anna Sówka
Rok później Jan Żółkiewski, syn Kanclerza i hetmana wielkiego koronnego pod osłona własnej chorągwi pancernej w miejscu śmierci Wielkiego Ojca usypuje kurhan i stawia pomnik
"A więc pamiątko, nim znowu zbłąkany,
Ktoś ze swoich tu zajdzie, przyjm pokłon wędrowca
Ubogi ten kwiat cześci z nich polskich zerwany..."
Fotografie Pani Anny Sówki
Byłam 10 października 2003 roku pod obeliskiem za wsią Bieriezowka (wieś jest ok. 3 km dalej, przejeżdża się przez nią w drodze do pomnika). Uroczystości było po piątej po południu, byliśmy tam do późnej nocy. Półksiężyc pod krzyżem w zwieńczeniu pomnika, sierp księżyca nad nami - to były niezapomniane chwile. Tłum mieszkańców okolicznych wiosek, harcerze z drużyn i szczepów im. Żółkiewskiego, migoczące w nocy światełka w namiotach dla harcerzy, które wypożyczyła armia mołdawska - to są przeżycia, które zapadają w serce na zawsze.
Myślę, że dusze Poległych były tam z nami.
Anna Sówka
Godnie dbałem o Polskę w czas wojny i pokoju, walczyłem dzielnie z Tatarami i tutaj zakończyłem swe życie. I wy, pola skropione krwią moją, bądźcie mi wiernymi świadkami w wiecznym wspomnieniu mego poświęcenia Bogu i mego oddania Ojczyźnie".
*Fara w Żółkwi, kościół parafialny p.w. Królowej Niebios, św. Wawrzyńca i św. Stanisława, budowana w latach 1606-1618, miała pełnić w zamierzeniu fundatora, samego Hetmana Żółkiewskiego, rolę Panteonu, pomnika chwały polskiego rycerstwa ofiarowanego "Panu Bogu wyświadczającego wielokrotnie miłosierdzie swoje ojczyźnie naszej (...) osobliwie wielkiej orędowniczce naszej, a Matce Boskiej Maryi, którą o pomoc i opiekę nad nami tak w obozach, jako i indziej, usilnie błagaliśmy (słowa z aktu fundacyjnego złożonego w roku 1620).
Wyrzeźbiony w czerwonym marmurze posąg Ojca, ufundowany przez Zofię Daniłowiczową, rycerza chrześcijańskiego klęczącego pod krzyżem - "miles chrystianus" z sarkofagu - jest, jak wspomina Jerzy T. Petrus, zastępca dyrektora Zamku Królewskiego na Wawelu, jednym z najbardziej wiarygodnych (z zachowanych) wizerunków wielkiego Hetmana.
Autorka
Anna Sówka
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
24 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
„Niech z kości naszych powstanie mściciel”.
i zawsze powstawał, dzieki temu Polska trwała.
Jak to brzmi dzisiaj, kiedy wzywa się Polaków do nadstawiania drugiego policzka swoim odwiecznym wrogom, którzy nie kryją swoich dalszych wrogich zamiarów w stosunku do państwowości Polski?
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się, by odpowiadać
2. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Dożyliśmy trudnych czasów
Myślę, ze polskie społeczeństwo w końcu się obudzi z marazmu
Bądźmy dobrej myśli
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
- Zaloguj się, by odpowiadać
3. Szanowny Panie Michale
mocno wierzę w zdolność odradzania się Narodu Polskiego.
Wszak płynie w młodych krew naszych Przodków, odziedziczyli te same geny.
A zdrada elit tez nie jest dla nas nowiną, także purpuratów.
Ale wracając do hetmana pozwolę sobie dać linka :
Związek Rodu Żółtowskich - Kwartalnik
http://www.zoltowscy.org.pl/kwartalnik/3/monografia_opactwa.html
"Z wiadomości historycznych o Mogile w tej księdze umieszczonej na stronie 19, wspomniano już o postaci Stanisława Żółtowskiego [błąd chyba, gdyż na str.19 jest Stefan, a nie Stanisław - M.Ż.] i o tym, jak historia jego pobytu w Mogile wiąże się z cudownością Świętego Krzyża. Mieszkał on do śmierci swej w domku umyślnie dla siebie zbudowanym: obok bramy kościelnej, gdzie go odwiedzali znajomi i przyjaciele, jak Szymon Starowojski, który nawet miał zamiar dedykować temu Żółtowskiemu swoje monurnenta Sarmatorum, jak to w przedmowie wspomina.
W aktach klasztornych jest dokument, mocą, którego Żółtowski zapisuje sumę dziesięciu tysięcy złotych na dobrach w Krzeszowicach na uniwersarz za swoją duszę, a sto florenów rocznie przeznacza na restaurację kaplicy Świętego Krzyża." Datum in monasterio nostro Mogilensi 25 augusto 1650 - podpisało się 21 zakonników.
"Jest wszelkie prawdopodobieństwo, że napis na grobku ułożył Starowojski. W jego Moraunentach napis ten powtórzono z małą odmianą w końcu 6 wiersza "cessae" na "fessae". Oprócz tego napisu podaje i drugi w dziele swym dla Żółtowskiego".
"Przed kilką [kilkoma] na koniec laty, jeden z potomków Stanisława, pan Edmund Żółtowski, sprawił okrycie na tę czaszkę, która zwykle na ołtarzu Świętego Krzyża spoczywała, z przyczyny jakoby umarł "in opinione sanctitatis".
Z innych informacji otrzymanych od Ojca Archiwariusza wynika, że Stefan Żółtowski należał do Towarzystwa Dobroczynnego założonego przez Piotra Skargę i że tam również był hojnym ofiarodawcą. W archiwum klasztornymzostało po nim wiele akt. Stefan kazał wyhaftować opaskę perisonnium - czerwoną, na figurę Pana Jezusa na krzyżu.
W kościele w Mogile w wielu miejscach widnieje herb Ogończyk. Był to herb Odrowążów i Żółtowskich.
Duży Krzyż ze słynący cudami figurą Chrystusa znajduje się w kaplicy otoczonej piękną krztą z kutego żelaza, po lewej stronie głównego ołtarza. Ojciec Święty Jan Paweł II, jako metropolita krakowski, brał udział co roku w nabożeństwach ku uczczeniu cudownego Krzyża w Mogile. W bocznej ścianie kościoła, w schowku przechowuje się ozdobną trumienkę ze szczątkami świątobliwego rycerza.
W niechanowskiej gałęzi linii wielkopolskiej wszystkim synom nadawano na drugie imię Stefan - na pamiątkę mogilskiego przodka. Do dziś dnia zakonnicy tamtejszego klasztoru uważają rodzinę Żółtowskich za swoich dobroczyńców."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się, by odpowiadać
4. Do Pani Maryli.
Szanowna Pani Marylo,
Pięknie dziękuje za piękny opis Klasztoru Cystersów w Mogile.
To obraz o którym Pani pisze:
Szanowna Pani Marylo,
My Polacy jak przychodzą na nas ciężkie termina potrafimy się jednoczyć, być jednym państwem Narodem.
Myślę, że przyjdą takie czasy, kiedy się obudzimy, zjednoczymy
Wszystko w rękach Boga.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
- Zaloguj się, by odpowiadać
5. Szanowny Panie Michale
...Rosja, która w końcu dorobiła się cara, myślała i myśli do dziś, jak zagarnąć Polskę...
***
Tak, Panie Michale...
Rosja o TYM myślała
I mysli nadal...
Myśli i myśli...
I swoje odwieczne plany
W życie wdraża...
Na naszych oczach zabór się odbywa...
Walczmy o Polskę, póki jeszcze żywa...
***
Dziękuję pięknie za kolejną lekcję Historii...
Pozdrawiam serdecznie
- Zaloguj się, by odpowiadać
6. Panie Michale,Pani Anno,Sówka
jak Wam dziękować za przybliżenie Historii minionych wieków,chwały i męstwa....
jedno słowo dziękuję to za mało...a tylko To mogę napisać ,Dziękuję... :)
gość z drogi
- Zaloguj się, by odpowiadać
7. pani prezes,i ja mocno wierzę,ze się odrodzimy
co dwadzieścia parę lat Polki i Polacy wstają z kolan,zrzucają jarzmo,podnosząc głowy i śpiewając
Boże coś Polskę przez tak liczne wieki.....
właśnie
mija kolejne dwadzieścia parę lat
i Polska budzi się.....
gość z drogi
- Zaloguj się, by odpowiadać
8. Intix droga
Jeszcze Polska nie zginęła poki my zyjemy.....
z Boża Pomocą I Królowej Polski wsparciem ,nie zginiemy....
Królowo Polski módl sie za nami i pomóz kolejny RAZ odzyskać Wolność i Dumę...
serd pozdr
gość z drogi
- Zaloguj się, by odpowiadać
9. Do Pani Intix,
Szanowna Pani Joanno,
Największym problemem jest to, ze obecnie administrujący Polską, pomagają Rosji, byśmy ponownie się stali 'nadwiślańskim krajem'
W szkołach nasze dzieci i wnuk będą odmawiać modlitwę na rozpoczęcie i zakończenie lekcji
Боже, Царя храни!
Славному долги дни
Дай на земли!
Гордых смирителю,
Слабых хранителю,
Всех утешителю —
Всё ниспошли!
Перводержавную
Русь православную
Боже, храни!
Царство ей стройное!
В силе спокойное!
Всё ж недостойное
Прочь отжени!
О, Провидение!
Благословение
Нам ниспошли!
К благу стремление,
В счастье смирение,
В скорби терпение
Дай на земли!
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
- Zaloguj się, by odpowiadać
10. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Dziękuje za miłe słowa.
Ukłony i kwiatki dla Pani i Pani Domowników z najmniejszym Gościem w Drodze.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
- Zaloguj się, by odpowiadać
11. Panie Michale :) historycznie dziękujemy
dzisiejszy dzień w Blogmedia 24.pl to dzień ,w ktorym Historia przeglada się w naszych duszach i pyta
co dalej ?
Panie Michale podróz po miejscach wielkich bitew wspaniale wzbogacony o Zdjęcia
pani Anny Sówka,to prawdziwa uczta....
dla oczu i dla duszy....
wędrowaliśmy po podobnych drogach i scieżkach w latach póznych dziewięćdziesiątych i początkach 2000
szukając śladów Polski i Polskiej potęgi,dlatego też używałam w pewnym bardzo bliskim memu sercu Miejscu w sieci niku "wędrowiec"
ale gdy w czasie jednej z takich podróży po ukrainskich i nie tylko ukraińskich drogach zastał nas telefon o nagłej śmierci Ojca,nigdy już tam nie wróciłam,
tak bardzo bał się tych naszych podróży,tak bardzo je przeżywał,
całując go już w trumnie obiecałam,ze juz nie,że nigdy,
że może spać spokojnie i dotrzymałam słowa....trochę zbyt póżno,ale....
serdecznie Pana i Pańską rodzine pozdrawiamy....:)
gość z drogi
- Zaloguj się, by odpowiadać
12. Pokolenie mojego Ojca i Mamy,miało zakodowany Strach
przed tamtymi stronami i nigdy sie go niepozbyli nie pomagały nasze szczęśliwe powroty,nasze zdjęcia...
patrzyli na nas smutno i zawsze prosili,nie kuście ZŁA....
panie Michale,Pan chyba ICH rozumie...
serd pozdr
gość z drogi
- Zaloguj się, by odpowiadać
13. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Rozumiem i współczuje. Pani Rodzice zostawili tam swój rodzinny dom, swoje lary i penaty
Zostawili Dom swego dzieciństwa.
Wyrazy ubolewania
Janusz Laskowski - Śnił mi się rodzinny dom
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
- Zaloguj się, by odpowiadać
14. Szanowny Panie Michale,
bardzo dziękuję za wykorzystanie moich komentarzy, do których napisania to Pan właśnie mnie zainspirował.
Pod obeliskiem w miejscu śmierci Hetmana Żółkiewskiego byłam wielokrotnie, zawsze z wielkim wzruszeniem. Coś tam na niebie, w powietrzu, w szumie skromnych jabłoni wśród pustki ciągnących się po horyzont i rozlewiska Dniestru połaci, z wielkiej polskiej historii zostało, zostały cienie zabitych, ale i poczucie majestatu Rzeczypospolitej, która tam doznała bolesnej klęski, ale potrafiła niedługo później się w chwale odrodzić...
Zaskakujące jest dla mnie, jak niewielka jest powszechna wiedza na temat tej mołdawskiej tragicznej kampanii, wielokrotnie słyszałam wypowiedzi historyków o śmierci Hetmana pod Cecorą już we wrześniu 1620. Tym bardziej jest to zaskakujące, że z historii tej wyprawy można wyciągnąć wiele wniosków, nie była to przegrana bitwa, był to skutek całego splotu okoliczności i nasze polskie winy wynikające z braku dyscypliny, rozprzężenia, wewnętrznej niezgody. Warto o tym pamiętać.
Serdecznie pozdrawiam,
Anna, Sówka
- Zaloguj się, by odpowiadać
15. Do Pani Anny S
Wielce Szanowna Pani Anno,
Trudno się z Panią nie zgodzić, że polskie społeczeństwo. Mam na myśli inteligencje, nauczycieli, literatów, pisarzy mają bardzo mierną wiedzę o historii. Kiedyś Polska profesor ekonomii, była minister,chciała mi wmówić, że "endecja" to mniej więcej to samo lub prawie to samo co faszyzm.
Ta sama pani profesor chciała mi wymówić, że Piłsudski był antysemitą. Kiedy jej tłumaczyłem, że żaden polski polityk nie był tak pozytywnie nastawiony do Żydów jak Piłsudski to kiwała głową.
Ja bitwę pod Cecorą przedstawiłem mniej więcej tak, lub w podobny sposób jak Pani ja widzi.
Odwieczny Słowiański, Polański bałagan
Jak trwoga to do Boga.
Tyle, że moim zamiarem nie jest kopanie mojej Ojczyzny, która dziś jest w wielkim niebezpieczeństwie. Kiedy pisze o przegranych polskich wojnach, bitwach, to nie szukam za wszelka cenę winnego
Bardzo dziękuje za Pani komentarze, komentarze Osoby , która tam była i widziała. Skrzętnie je przechowuje.
Ukłony
michał zieleśkiewicz
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
- Zaloguj się, by odpowiadać
16. Szanowny Pani Michale,
Serdeczne dzięki za odsłonięcie kolejnej karty polskiej historii.
Wracając z Lwowa zatrzymaliśmy się w Żółkwi aby w krypcie w Kolegiacie pomodlić sie nad grobem Hetmana i jego syna.
Wnętrze Kolegiaty
Tablica nagrobkowa Hetmana Stanisława Żółkiewskiego
Zdjęcia: moje. W krypcie nie wszystkie mi wyszły:(
Pozdrawiam serdecznie
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
- Zaloguj się, by odpowiadać
17. Do Pani Pelargonii,
Szanowna Pani Pelargonio,
Pięknie dziękuję za ręcznie robione przez Panią fotografie. To dla mnie wielka przyjemność czytać, oglądać dzieło moich koleżanek i Kolegów.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
- Zaloguj się, by odpowiadać
18. Szanowny Panie Michale
...W szkołach nasze dzieci i wnuki będą odmawiać modlitwę na rozpoczęcie i zakończenie lekcji
Боже, Царя храни!...
***
Jeżeli nadal będziemy przyglądać się ICH POczynaniom...
To trzeba sobie to jasno powiedzieć, że tak się stanie...
Ta modlitwa może być odmawiana..
Wierzę jednak, że nie dojdzie do tego...
Że poderwiemy się do obrony Kraju Ojczystego...
Pozdrawiam serdecznie
- Zaloguj się, by odpowiadać
19. Zofio Droga
Jeszcze Polska nie zginęła poki my zyjemy.....
z Boża Pomocą I Królowej Polski wsparciem ,nie zginiemy....
***
TO... Jedyna Nadzieja...
Głębokiej Wiary...
I wiele... wiele naszych wspólnych Modlitw potrzeba...
Pozdrawiam Cię serdecznie
- Zaloguj się, by odpowiadać
20. Do Pani Intix,
Szanowna Pani Joanno,
Wybaczy Pani, że odpowiem Pani słowami kierowanymi do Pani Zofii:
Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy.....
z Boża Pomocą I Królowej Polski wsparciem ,nie zginiemy...
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
- Zaloguj się, by odpowiadać
21. Sz-wny Pan Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
Warto przypominać, że hetman Stanisław Żółkiewski był samodzielnym autorem najświetniejszego bodaj zwycięstwa polskiego oręża w naszej historii, kiedy to w bitwie pod Kłuszynem rozbił wielokrotnie liczniejszą armię dowodzoną przez Szujskich. Zwycięstwo to spowodowało, ze Moskwa poddała się polskiemu hetmanowi i nawet zaoferowała mu koronę carów; carem jednak chciał zostać król Zygmunt III, ostatecznie tytuł dostał się Władysławowi - synowi Zygmunta. Supremacji Polski nad Moskwą nie udało się jednak utrzymać dłużej niż 2 lata. Polski gubernator Moskwy to przodek wicepremiera Gosiewskiego - Czyżby zemsta na potomku po 400 latach?
Z poważaniem
W czasie odwiedzenia Nowego Miasta Lubawskiego Pan Prezydent wygłosił znamienne przemówienie. Dotyczyło
- Zaloguj się, by odpowiadać
22. Pan Janusz 40,
Szanowny Panie Januszu,
Pięknie dziękuję za ciekawy komentarz dotyczący zwycięstwa pod Kłuszynem. To,że zwycięska bitwa szybko przerodziła się w poddanie się wojsk polskich na Kremlu, to kolejny błąd "snopka" Zygmunta III który myślał tylko o koronie Szwecji.
Dowódcą Wojsk Polskich na Kremlu był Mikołaj Struś herbu Korczak
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
- Zaloguj się, by odpowiadać
23. Szanowny Panie Michale
Dziękuję...
Hymn Polski na baczność, z ręką na sercu, "po amerykańsku" * wysłuchałam...
I pozwoli Pan, że za Panem będę powtarzała:
Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy.....
z Boża Pomocą I Królowej Polski wsparciem ,nie zginiemy...
***
Serdecznie Pana Pozdrawiam...
* - jest TO chyba jedyne...
CO chętnie przejmę od Ameryki...
P.S. W dniu dzisiejszym mam więcej czasu wolnego, postaram się w miarę możliwości... nadrobić zaległości...
- Zaloguj się, by odpowiadać
24. Do Pani Intix,
Szanowna Pani Joanno,
Ku chwalę Ojczyzny
Sobotnie ukłony z niewinnym kwiatkiem
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
- Zaloguj się, by odpowiadać
Rok po śmierci Ojca, w miejscu jego śmierci, syn Jan wybudował pomnik, obelisk na symbolicznym kurhanie, z napisem (w oryginale - po łacinie):
"Przechodniu, jeśli jesteś poganinem, nie spoglądaj z nienawiścią na to miejsce, jeśli zbliżysz się jak chrześcijanin, nie zapomnij spełnić swego obowiązku i pomódl się w kościele do Boga. Kimkolwiek jesteś, ucz się ode mnie, jak słodko i zaszczytnie jest umierać za Ojczyznę. Stanisław z Żółkwi Żółkiewski, Kanclerz Królewski i najwyższy wódz Korony. Kapitan spod Baru i Jaworowa, który po zwycięstwach odniesionych nad zbuntowanymi Kozakami triumfował w ujarzmionym Królestwie Moskiewskim. Godnie dbałem o Polskę w czas wojny i pokoju, walczyłem dzielnie z Tatarami i tutaj zakończyłem swe życie. I wy, pola skropione krwią moją, bądźcie mi wiernymi świadkami w wiecznym wspomnieniu mego poświęcenia Bogu i mego oddania Ojczyźnie".
Sam Jan umarł niedługo potem, wskutek nie zaleczonych ran, odniesionych w czasie odwrotu spod Cecory.
Z całej cecorskiej wyprawy uratowała się mniej niż jedna trzecia z około 7 tysięcy żołnierzy, którzy wzięli w niej udział.
Miejsce śmierci Hetmana, wśród pól i sadów jabłoni, położone jest wśród rozlewisk małych rzeczek, dopływów Dniestru. Od samego Dniestru dzieli je ok. 5-6 kilometrów - tyle zabrakło Hetmanowi do zbawczej rzeki i granicy I Rzeczpospolitej.
W Mółdawii do Bieriezowki najlepiej dojechać drogą z Oknicy w stronę miejscowości Otaci (Ataki). Jadąc od strony ukraińskiej, z Mohylowa przez Dniestr można było przeprawić się promem - przynajmniej tak było w roku 2005, kiedy byliśmy tam po raz ostatni.