Bruksela czy cela?

avatar użytkownika tu.rybak
W zeszłym tygodniu przemknęła przez polskie media informacja o ewentualnej kandydaturze Tuska na szefa Komisji Europejskiej. Pogłoska ta powraca również i w tym tygodniu za sprawą publicystów i polityków. Rzecz - niewarta rozważań - jest przede wszystkim próbą przykrycia istotnych faktów, które podważają wizerunek Tuska jako męża stanu.

Tusk szefem KE jest taką samą wrzutą jak ostatnie informacje o rodzinie zastępczej co to mordowała dzieci (telewizja pokazała / świeże groby małych dzieci / świeże groby zawsze wzruszą / niezależnie gdzie kopane), o ślubie córki byłego prezydenta czy o skandalu w szkole Salezjanów.

Amber Gold i ciągle odkrywane nowe wątki (w tym sędziowski), inwigilacja posła, skandal z grobami ofiar spod Smoleńska (myliłem się, świeże groby nie zawsze wzruszą) i opublikowane wyniki gospodarcze (raport NBP i informacja GUS) są dużo ważniejsze i choćby nie wiem jak bardzo media rządowe się starały, ile razy na żółtym pasku nie pojawiłyby się informacje o tym jak to państwo nie zawodzi i trzyma rękę na pulsie w sprawie rodziny zastępczej, to nie dadzą rady.

Komentarze do awansu Tuska - w zależności kto komentuje - są mniej więcej takie: to wyróżnienie dla Polski, zawsze będziemy popierać Polaka na europejskie stanowisko, to będzie pozycja figuranta, ale dobrze, że dla Polaka itp.

Zabrakło mi jednego tylko komentarza i stąd mój:

Otóż nie ma znaczenia czy Tusk ma szanse czy ich nie ma, czy to dobrze dla Polski czy niedobrze. Ważne jest by Tusk po zdaniu urzędu premiera poszedł siedzieć i to nie w Brukseli tylko gdzieś w Polsce, w więzieniu (dawniej bym napisał: stanął przed sądem, ale dziś zabrzmiało by to dość zabawnie). Oczywistości nie trzeba uzasadniać...

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Rybaku

Oczywistości nie trzeba uzasadniać.
Wystarczy podsumować 5 lat rządów tego Pana.
Zrobić bilans - prawdziwy, nie kreatywny, jaki robi minister, co też powinien towarzyszyć w sąsiedniej celi, Vincent Rostowski.
Bilans strat, jakie poniosła Polska przez te 5 lat.
Strat nieodwracalnych i strat, nad których odwróceniem trzeba bedzie pracy pokoleń - czyli 1 biliona długów, które obaj panowie zafundowali kilku pokoleniom Polaków.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Pan Rybak

Szanowny Panie Rybaku,

Dożywocie i izolatka o zaostrzonym rygorze.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz