Jak to z wódką było
tu.rybak, wt., 18/09/2012 - 11:35
O "Lnie" napisała Konopnicka. Kto nam pisze bajkę o wódce?
Zaczęło się od informacji o zatruciach, w tym śmiertelnych na terenie Czech. Trującym źródłem zawierającym metanol były podrabiane wódki znanych czeskich marek. Komunikaty podawały w kolejnych dniach o zwiększającej się liczbie zatruć i o działaniach władz.
16 bm. dowiadujemy się za pośrednictwem polskich mediów, że zatruty alkohol może pochodzić z Polski. Novinky.cz przypominają, że również w Kielcach zarejestrowano niedawno dwa przypadki zgonów po zatruciu alkoholem. Główny inspektor sanitarny kraju zakazał w Polsce sprzedaży wszystkich alkoholi pochodzących z Czech. To brzmi co najmniej dziwnie, bo sfałszowany alkohol może pochodzić właśnie z Polski - twierdzi portal (...) Inny portal informacyjny Idnes.cz też sugeruje, że źródło zatruć może pochodzić z Polski. Zwraca uwagę, że najwięcej przypadków zatruć w Czechach wykryto w północnych Morawach, blisko granic z Polską [PAP; money.pl; 16 IX 2012 r.]
17 bm. te same informacje powtarzane są przez czeską prasę. Alkohol, którym zatruły się już dziesiątki Czechów, mógł pochodzić z Polski - pisze czeski dziennik Lidove Noviny w swoim dzisiejszym wydaniu. Tym razem jest to jedna z wersji zespołu śledczego o nazwie Metanol. [źr. jw.; 17 IX 2012 r.]
Można było mieć przekonanie, że to zwykłe zrzucanie odpowiedzialności na sąsiadów, plotka rzucona na rynek czeski mająca odwrócić kota ogonem. Tym bardziej, że również 17 bm. czeskie stanowisko oficjalne odrzuciło spekulacje o polskim pochodzeniu trucizny: Wiceszef czeskiego MSW i komendant policji zdementowali sugestie czeskich mediów, że metanol, którym zatruło się już dziesiątki Czechów, miał jakoby pochodzić z Polski. Zaapelowali też do dziennikarzy, aby informowali rzetelnie o wynikach śledztwa. [ źr. jw. ]. W międzyczasie w Czechach wstrzymano obrót mocnym alkoholem, a w Polsce import tegoż od sąsiadów z południa.
I to by kończyło sprawę. Ale nie. Jeszcze tego samego dnia do gry weszła Rosja. Powołując się na doniesienia z innych krajów Terytorialne organy rosyjskiej służby sanitarnoepidemiologicznej (Rospotriebnadzor) mają zaostrzyć nadzór nad wwozem do Rosji wyprodukowanych w Czechach i Polsce napojów zawierających 20 i więcej procent alkoholu, a także kontrolę obrotu nimi. Rospotriebnadzor poinformował też, że w celu ochrony zdrowia i uniknięcia zatruć metanolem zaapelowano do obywateli Rosji, w tym do udających się do Czech, Polski, na Słowację lub przebywającym w tych krajach i w innych państwach Unii Europejskiej, by nie konsumowali wyprodukowanych w Czechach i Polsce napojów alkoholowych o mocy ponad 20 proc. [źr. jw.]
No, to już wiemy kto pisze bajkę o wódce. Scenariusz wydaje się dość prosty. Pojawią się duże kłopoty ze sprzedażą polskiego alkoholu w Rosji (być może nawet zakaz). Po tym, jak problem zostanie w Czechach opanowany, Rosjanie zdejmą utrudnienia dotyczące czeskiej wódki, ale bynajmniej nie polskiej. Powrót do sytuacji sprzed afery alkoholowej będzie jak zwykle długotrwały.
Jak na dłoni widać w jaki sposób "sterowana" informacja ewoluowała od postaci plotki (początkowo nieduży portal, potem większy, potem prasa, radio i telewizja) do konkretnych działań i oficjalnych stanowisk.
Tak sprawnie wspomaga się gospodarkę w Rosji przy okazji pokazując kto i gdzie rządzi. A co na to nasze władze? Jak zareagowały na pierwsze i kolejne symptomy nadchodzących kłopotów?
Nijak.
Zaczęło się od informacji o zatruciach, w tym śmiertelnych na terenie Czech. Trującym źródłem zawierającym metanol były podrabiane wódki znanych czeskich marek. Komunikaty podawały w kolejnych dniach o zwiększającej się liczbie zatruć i o działaniach władz.
16 bm. dowiadujemy się za pośrednictwem polskich mediów, że zatruty alkohol może pochodzić z Polski. Novinky.cz przypominają, że również w Kielcach zarejestrowano niedawno dwa przypadki zgonów po zatruciu alkoholem. Główny inspektor sanitarny kraju zakazał w Polsce sprzedaży wszystkich alkoholi pochodzących z Czech. To brzmi co najmniej dziwnie, bo sfałszowany alkohol może pochodzić właśnie z Polski - twierdzi portal (...) Inny portal informacyjny Idnes.cz też sugeruje, że źródło zatruć może pochodzić z Polski. Zwraca uwagę, że najwięcej przypadków zatruć w Czechach wykryto w północnych Morawach, blisko granic z Polską [PAP; money.pl; 16 IX 2012 r.]
17 bm. te same informacje powtarzane są przez czeską prasę. Alkohol, którym zatruły się już dziesiątki Czechów, mógł pochodzić z Polski - pisze czeski dziennik Lidove Noviny w swoim dzisiejszym wydaniu. Tym razem jest to jedna z wersji zespołu śledczego o nazwie Metanol. [źr. jw.; 17 IX 2012 r.]
Można było mieć przekonanie, że to zwykłe zrzucanie odpowiedzialności na sąsiadów, plotka rzucona na rynek czeski mająca odwrócić kota ogonem. Tym bardziej, że również 17 bm. czeskie stanowisko oficjalne odrzuciło spekulacje o polskim pochodzeniu trucizny: Wiceszef czeskiego MSW i komendant policji zdementowali sugestie czeskich mediów, że metanol, którym zatruło się już dziesiątki Czechów, miał jakoby pochodzić z Polski. Zaapelowali też do dziennikarzy, aby informowali rzetelnie o wynikach śledztwa. [ źr. jw. ]. W międzyczasie w Czechach wstrzymano obrót mocnym alkoholem, a w Polsce import tegoż od sąsiadów z południa.
I to by kończyło sprawę. Ale nie. Jeszcze tego samego dnia do gry weszła Rosja. Powołując się na doniesienia z innych krajów Terytorialne organy rosyjskiej służby sanitarnoepidemiologicznej (Rospotriebnadzor) mają zaostrzyć nadzór nad wwozem do Rosji wyprodukowanych w Czechach i Polsce napojów zawierających 20 i więcej procent alkoholu, a także kontrolę obrotu nimi. Rospotriebnadzor poinformował też, że w celu ochrony zdrowia i uniknięcia zatruć metanolem zaapelowano do obywateli Rosji, w tym do udających się do Czech, Polski, na Słowację lub przebywającym w tych krajach i w innych państwach Unii Europejskiej, by nie konsumowali wyprodukowanych w Czechach i Polsce napojów alkoholowych o mocy ponad 20 proc. [źr. jw.]
No, to już wiemy kto pisze bajkę o wódce. Scenariusz wydaje się dość prosty. Pojawią się duże kłopoty ze sprzedażą polskiego alkoholu w Rosji (być może nawet zakaz). Po tym, jak problem zostanie w Czechach opanowany, Rosjanie zdejmą utrudnienia dotyczące czeskiej wódki, ale bynajmniej nie polskiej. Powrót do sytuacji sprzed afery alkoholowej będzie jak zwykle długotrwały.
Jak na dłoni widać w jaki sposób "sterowana" informacja ewoluowała od postaci plotki (początkowo nieduży portal, potem większy, potem prasa, radio i telewizja) do konkretnych działań i oficjalnych stanowisk.
Tak sprawnie wspomaga się gospodarkę w Rosji przy okazji pokazując kto i gdzie rządzi. A co na to nasze władze? Jak zareagowały na pierwsze i kolejne symptomy nadchodzących kłopotów?
Nijak.
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Rybaku
2012-09-15 - informacje gospodarcze : "Polska może stracić pozycję alkoholowego lidera Europy.Wprawdzie nie dostaje się za to medali, ale w produkcji wódki jesteśmy w UE pierwsi, a drudzy w wytwarzaniu spirytusu. Teraz może się to zmienić.
Polska może stracić pozycję alkoholowego lidera Europy
W pierwszych czterech miesiącach wartość obrotów produktami spirytusowymi wyniosła jedynie 47,1 mln euro, czyli o 13,5 mln euro mniej niż w zeszłym roku – ogłosił Związek Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. Jest to spowodowane przede wszystkim drastycznym obniżeniem eksportu spirytusu, który zmalał o blisko 80 proc. z 21 mln do 4,5 mln euro. I nie stało się tak z powodu pogorszenia jakości, ale wzrostu cen wywołanego rosnącymi kosztami surowca oraz pracy. – W ciągu ostatnich dwóch lat litr spirytusu podrożał z 3 zł do 3,90 zł, z czego ponad połowa tego wzrostu przypada na rok ubiegły. To wystarczyło, by produkowany w kraju spirytus okazał się droższy od zagranicznej konkurencji o 3 – 5 eurocentów na litrze, i w efekcie doprowadziło do tak gigantycznego spadku w jego sprzedaży – mówi właściciel jednej z gorzelni.
W tym samym czasie Brytyjczycy oraz Niemcy, którzy również są znani w eksportu spirytusu w Europie, posiłkowali się przy jego produkcji tanim zbożem z dalekich rynków.
Spadki w zagranicznej sprzedaży wyrobów spirytusowych zniwelował nieco większy popyt na polską wódkę. "
2012-09-13 - Afera alkoholowa w Czechach: już 19 ofiar, rząd ogłasza częściową prohibicję
Już 19 osób padło ofiarą zatrucia alkoholem metylowym wprowadzonym nielegalnie do obrotu pod postacią podrabianych napojów wyskokowych. Rząd wprowadził częściową prohibicję.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Jaki tam procent
czyli "voltage" wypijaja kacapy legalnie. Przeciez tam spiryt kolejowy i samogon dominuja. Znam opowiesci jak na wsi ukrainskiej zyczliwi biesiadnicy przybiezali z wiadrami samohgonu.
3. Rozwija się zgodnie ze scenariuszem
Główny lekarz sanitarny Federacji Rosyjskiej Giennadij Oniszczenko zagroził, że jego kraj może wprowadzić zakaz importu mocnych trunków z Polski i Czech, jeśli nie znajdą one źródła obecnych zatruć alkoholem.
- Może się tak zdarzyć, jeśli w najbliższym czasie nie usłyszymy przekonującej oceny tego, co jest przyczyną występujących zatruć. Jeżeli nie zostanie znalezione źródło tego najprawdopodobniej podrabianego alkoholu, to wstrzymamy dostawy do naszego kraju - oświadczył Oniszczenko, którego cytuje agencja Interfax
[PAP, onet.pl, 19 IX 2012 r.]
4. I dalej
Rosja wprowadziła dziś zakaz sprowadzania z Czech wysokoprocentowego alkoholu. Taką decyzję podjęto po licznych zatruciach metanolem. Możliwe, że embargo zostanie rozszerzone również na trunki z Polski i Słowacji.
[PAP, rmf.fm, 21 IX 2012 r]